Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Etera

18 tydzień ciąży - czy ktoś do mnie dołączy?

Polecane posty

i wszystko jasne co z Maya:) gratulacje! opowiadaj kochana jak było! ciekawe czy Mango tez nam zrobi taka niespodzianke:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Juz jestem i pisze w skrocie... pojechalam do szpitala 28 wrzesnia z ta cholestaza i ze.....skurczami,ktore niewiadomo skad sie wziely. Podłaczyli mi ktg i skurcze byly co 15 min z natezeniem do 80.no i zostałam na ginekologi-co dzien fenoterol,kroplowka rozkurczowa a mimo to skurcze mnie meczyly.no i ktg najpierw 1 dziennie a potem 2razy.Nasłuchałam sie bicia serduszka,oj nasłuchalam:) 10.10 złapaly mnie mocniejsze skurcze i bole od krzyza-ktg wykazalo czestsze skurcze i o wiekszym natezeniu. Lekarz po zbadaniu i usg stwierdzil ze odstawiamy leki i kroplowke i ze dziecko da sobie rade jak sie urodzi teraz. 11.10 o 23;45 odeszly mi wody a ze szyjka miala pól cm i zero rozwarcia lekarz podjal decyzje o cesarce. Patryk urodzil sie 12.10 o godz 0;30 dostal 8 punktów,jeden odjeli mu za slabe napiecie miesni a drugi za to ze urodzil sie w mazi plodowej. Tego dnia konczylam 37tydz.i Patryka nie tyle uznali za wczesniaka co za dziecko wczesniakowate.W chwili urodzenia wazyl 2790gram i mierzyl 57cm:) w szpitalu spedzilismy 8 dni poniewaz maly mial zołtaczke i byl 2 razy po 6 godz na lampach. Po wszelkich badaniach moj syn zostal uznany za całkiem zdrowego i niczym nie rozniacego sie od dzieci urodzonych w terminie.Jest kochany:* placze mało,duzo spi i je cyca:) no i kupe robi czesto:) w szpitalu brali go za dziewczynke ze wzgledu na włoski ale to to on ma po tatusiu:) potem was dziewczynki poczytam bo dawno mnie nie bylo tutaj i niewiem co sie dzieje u was.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cesarka to byl koszmar-jak puscilo znieczulenie to myslałam ze umre z bólu. ale powoli malymi kroczkami udalo mi sie stanac na nogach... rana ładnie sie zagoiła -mam tylko maly strupek z jednej strony.Czasami mnie ciagnie szew no ale tak musi byc. Nastawiona bylam na porod silami natury wiec cesarka to byl dla mnie taki maly szok.Wymeczyly mnie te skurcze i prawie miesiac bylam w szpitalu ale gdyby trzeba bylo to zrobilabym to jeszcze raz dla takiego kochanego dziecka jakie ja mam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nunusia-najpierw pogratuluje ci synka:) w szpitalu od rana w dniu Twojej cesarki myslałam o Tobie...ciesze sie ze wszystko dobrze. Iza widze ze u ciebie tez wszystko jak najlepiej:) oby tak zostalo. No i ciekawe co z mango?bo widze ze jej nie ma dłuzszy czas-moze ona tez juz tuli Czesia:) Bede sie starala zagladac tu jak najczesciej:) dzis pierwsza kapiel mojego synka w domu,mam nadzieje ze sobie poradze :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Maya w koncu sie odezwałas-super! ja rowniez gratuluje Ci maluszka! zaskoczyłas mnie ze tez miałas cesarke, co jak co bol jest ale chyba po moich doswiadczeniach w szpitalu i tego jak sie nasłuchałam krzyku dziewczyn to wolałabym ja... ja juz doszłam do siebie całkowicie, troszke jeszcze boli ale juz nie zwracam na to uwagi, skacze juz na wanne wieszac pranie:P pierwsze dni były ciezkie ale D był przy mnie 2tyg dopiero dzis poszedł do pracy wiec było mi łatwiej. moj aniołek dzis lula cały dzien. mielismy dzis wizyte u pediatry pierwsza i klopsik wazy juz 3.700kg ładnie na wadze przybiera ale on to ciagle na cycu a pokarmu to ja mam duzo wiec najada sie porzadnie! Maya Dawidek tez na poczatku dostał 9pkt ze wzgledu na to ze był siny bo był owiniety mocno wokół szyji pepowina... ale pozniejsze punkty juz było 10. Przetrzymali was niezle w tym szpitalu, pewnie z kazdym dniem chciałas byc bardziej w domku- ja juz na drugi dzien najchetniej wrociłabym. tak bardzo sie cieszyłam ze tak szybko mnie wypisali. pierwsza kapiel bardzo stresujaca. ja na poczatku uzywałam tej gabki ale juz bedzie tylko tetra bo ta gabka jest zimna i nie chce jej juz:) napisałąm do mango sms-zobaczymy co u niej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mango urodziła 13:) jutro wraca ze szpitala i obiecała sie odezwac:) no to juz wszystkie mamy dzieciaczkow!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale super:) a jak sie czuje ona i maluszek? mam nadzieje ze niedługo sie odezwie . Nunusia ja tez sie nasłuchalam jak rodza naturalnie ale mimo wszystko wolałabym jednak siłami natury no ale teraz juz jak mi bol mija po cesarce to nie bede tak narzekac na ta cesarke. Tylko w spodnie sie niestety nie mieszcze ale schudnac napewno schudne bo ja na diecie matki karmiacej...pokarmu tez mam duzo na szczescie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzien doberek:) my dzis mielismy ciezka noc, cos malutkiemu sie w brzuszku dzieje bo prezy sie strasznie, kwika tak przy tym ale nie płacze, chyba musi miec wzdecia... i co juz zasypiał to go znow wykrecało. i tak w kółko. dzis z rana mu dałam kropelki na ten brzuszek mam nadzieje ze mu cos przejdzie bo normalnie patrzec nie moge na niego-serce boli. teraz juz w koncu ładnie zasnał moze mu cos pusciło. a Mango nic nic nie pisała jak sie czuje ale wydaje mi sie ze jest umeczona juz tym szpitalem, tyle dni to straszna meczarnia. jeszcze bez meza:( Iza Twoja malutka tez miała cos takiego z brzuszkiem? od czego to moze byc? kupa jest normalna, nie płacze wiec to nie kolka, i przy kazdym takim prezeniu pierdzi:) wiec mysle ze to własnie te wzdecia i jelitka jeszcze nie wyprcowane. Maya a jak tam wygladaja wasze nocki? mały spi z wami w łóżku? czy w swoim wyrku?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mój tez czasami sie prezy ale nie placze tylko tak jakby sie przeciagal.... a co do spania to postanowienie bylo ze spi w swoim łozeczku ale oczywiscie spi z nami:) tatus tylko biedny w kat łózka wcisniety ale nic nie mowi. Patryk przesypia cale noce-nawet na karmienie musze go budzic...wczoraj byla u nas połozna i wkoncu powiedziala wiele cennych rzeczy bo w szpitalu to nic nie bylo sie dowiedziec...przyniesli mi dziecko i radz sobie sama...no i sobie poradzilam:P zapisałam juz malego na usg bioderek na połowe listopada i pod koniec pierwsza wizyta u pediatry...przeraza mnie tylko cena szczepionek dla malego -tak okolo 1000zl wyjdzie:( Mam nadzieje ze mango juz w domu z Czesiem bo wiem jak szpital meczy-ja i tak mialam dobrze bo ciotka byla i dzieki niej bylam w miare dobrze traktowana. Teraz moj bąbelek spi a ja niedawno skonczyłm sprzatac...nunusia a co ty wogole jesz ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hehe u nas tez mały spi z nami. czasmi w nocy go odstawie do łóżeczka ale racej wole zeby był przy mnie, budze sie co chwile i na niego patrze, Dominik tez uwielbia sie do niego przytulac w nocy wiec u nas to nie problem. kupilismy nawet nowa łóżko troche wieksze:P i wygodniejsze:) teraz jak ma te problemy brzuszkowe to nie wyobrazam sobie zeby nie był przy mnie bo go cały czas głaskam po nim zeby nie bolało. do nas tez pani położna pzychodzi-chwilke siedzi i idzie. co Ci Maya ciekawego mowiła? czemu te szczepionki takie drogie? na co chcesz szczepic? jak wogole u Ciebie było z lekami przeciwbolowymi po cesarce? dawali w szpitalu? co do jedzenia to własnie jest ogromny problem... na sniadanie jem jakis razowy chleb- juz mam upatrzony w piekarni taki dobry:) z jakas wedlina na obiad kurczak gotowany lub jakis gulasz drobiowy, jarzynki gotowane, wczoraj sprobowałam pierogow z miesem i jest ok. wszyscy mowia zeby nie dac sie zwariowac z ta "dieta" ale tak własnie zjadłam jogurt i efektem tego jest wysypka u małego... ja jestem głupia co do tego jedzenia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
też mamy problemy z brzuszkiem. mała też się pręży i ma wzdęcia niestety nie wiem czym to jest spowodowane. czasem podaje jej herbatkę koperkową albo ułatwiającą trawienie ale słabo pomaga. maya, mango gratuluję :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mamy dwie wersje szczepionek do wyboru-obowiazkowych-za darmo,po ktorych maly bedzie mial goraczke ,bedzie niespokojny i bedzie go bolało lub te same za pieniadze po ktorych dziecko nie bedzie sie meczyc..a te szczepionki to na rotawirusy,pneumokoki itp .. co do lekow przeciwbolowych to sami mi proponowali mialam do wyboru pyralgine lub ketonal w zastrzyku-wybralam ketonal w 1 dobie 3 razy w 2 dobie 2 razy i w 3 dobie raz . Powiem wam ze czuje troche juz zmeczenie ale to wieczorami mnie nachodzi,moj mały duzo spi i w sumie moglabym i ja sie zdrzemnac ale jakos wole cos w domu zrobic. A co do jedzenia to ja narazie bardzo delikatnie jem-jak patryk skonczy miesiac to odwaze sie cos wprowadzic nowego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U mnie połozna byla tylko raz i wrazie problemow kazała dzwonic... a mowila o pielegnacji dziecka i takie tam rozne:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczynki :) Uff nie wiem od czego zacząć... Maya gratulacje !! Ja 11,10 o 22 stwierdzilam ze siedze na plamie (akurat rozmawialam z mezem na skype) , wiec pojechalam do szpitala, lekarka mnie zbadala i powiedziala ze krazek juz wlasciwie nie trzyma szyjki wiec go wyjela. Cala noc lezalam na porodowce i odchodzily mi wody, na tym lozku to wlynelam poprostu... masakra, rano podlaczyli mi oksytocyne, pomimo wysokiego wskaznika skurczy (do 80 na ktg) ja ich prawie w ogole nie czulam i tak zleciala cala kroplowka, popoludniu wyslali mnie na sale gdzie lezaly czekajace do rozpakowannia, tam lezalam znowu cala noc i dopiero na nastepny dzien dostalam drugi raz oksytocyne i wtedy dopiero ruszylo. Co do samego porodu.... NIGDY WIECEJ!!!! koszmar, trauma na cale zycie, nikomu nie zycze czegos takiego, moze fakt ze bylam juz do tego zle nastawiona mial wplyw na przezycia ( obiecali mi ze urodze dzien wczesniej) a bylam juz porzadnie sfrustrowana, martwilam sie ze mlodemu cos sie moze stac przez brak tych wod. No i mialam racje bo leczylismy sie antybiotykiem tyle czasu w szpitalu, mial tez zoltaczke na trzeci dzien i lezal dobe pod lampami. Oprocz tego ma jakis niewielki zastoj moczu w lewej nerce wiec musimy to skontrolowac na poczatku listopada, babka mowi ze samo sie powinno cofnac, bo jest to wynikiem tego ze jednak jest urodzony w 37 a nie w 40 tyg. A wazyl 3280g i mial 55 cm, dostal 10 pkt. W sumie to parametry jak u przecietnego donoszego malucha. Wczoraj juz nie pisalam bo padlam jak kawka, wreszcie swoje lozko, ten szpital to malo ze sredniowiecze to jeszcze co krok to dodatkowa kara, w tym przypadku lozka... wroga bym tam nie polozyla, jestem masakrycznie polamana. Ja wam powiem ze jem wszystko, oprocz cytrusow, czekolady i smazonego w nadmiernej ilosci, na razie jest dobrze. A tez myslalam ze najwieksza glupota to spac z dzieckiem... No i dupa bo jakos nie wyobrazam sobie zeby Czesio byl dalej niz 5 cm ode mnie :D Jak sie troche ogarne to cos jeszcze na pewno dopisze, ale tak ogolnie to mam bardzo spokojne dziecko, plakal chyba ze 3 razy moze :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mango no to wspomnienia z porodu bedziesz miec ciekawe... nie zazdroszcze:/ szkoda ze nie miałas w tym szpitalu swojego lekarza moze by to inaczej wygladało bo ja jednak odczułam różnice... szybko wasze dzieciaczki sie spieszyły na swiat... ja jakby nie to połóżenie to penie bym przenosiła ciaze bo w 39tyg zero rozwarcia... i skurczy nic... przetrzymali was niezle w tym szpitalu ale jak to było konieczne to moze lepiej, tylko Ty sie bidulko meczyłas. u nas łóżka były pierwsza klasa materace takie jak dla dzidziusia przez to ze maluszek caly czas był ze mna. wogole mi go nie zabierali. my jestesmy znow po ciezkiej nocce brzuszkowej, nie moge patrzec jak moj maluch sie meczy-serce mi peka normalnie. razem z Dominikiem wstajemy do niego bo nad ranem go łapie, teraz jest ok spi sobie słodko grzecznie, nic go nie boli na szczescie. ale juz slyszałąm wiele opini ze noworodki tak maja i to jest normalny objaw poniewaz teraz kształtuje sie jego układ trawienny i jelitka wiec stad te wzdecia, mimo tego ja cały czas obwiniam siebie ze to przez moja diete chociaz ja tak lekko jem i tak cuduje zeby nic mu nie zaszkodziło ze głupieje:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
faktycznie maya i mango macie jakoś te wasze dzieciaczki chciały szybko być po drugiej stronie brzuszka :) i tylko moja młoda leniuch mały się lekko spóźniła. mała ma ciemieniuchę na brwiach, dziwne to bo tylko na brwiach :( no i pupę ma mocno czerwoną ale ona co pielucha to kupa i musiało ją troszkę obszczypać :( a Kacper dla odmiany znów chory tym razem zdrów był 1,5 tyg. ręce już mi opadają

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No to rzeczywiscie Mango traume przezyłas...ale z czasem zapomniesz. Popatrz i moj i twoj urodzeni w tym samym tyg ciazy a Twoj wiecej wazył,no ale najwazniejsze ze obaj sie dobrze maja:) u mnie lepsze warunki w szpitalu ale tez nie zycze nikomu dłuzszego pobytu tam. dzis byl szal odwiedzin-tylko malemu cos goscie sie nie podobali,bo marudzil caly czas,ale mysle ze to dlatego ze oczko mu zaropialo-przemywamy rumiankiem-mam nadzieje ze pomoze. Dzis zaczełam mu dawac takie witaminy K i D w kapsułkach-wy tez dajecie swoim maluszkom? Jutro pierwsza wyprawa z Patrykiem bo musimy 30 km jechac w jedna strone do mojej gminy złozyc podanie o becikowe-oj wogole jeszcze tych załatwien mamy-dobrze ze juz go zajerestrowalismy w usc...co do jedzenia to ja narazie tak jak pisałam jem skromnie -jak mały skonczy miesiac to zaczne wprowadzac niektore rzeczy.... Czyli juz wszystkie mamy swoje dzieciaczki:)super:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nunusia mialam swoja lekarke, byla przy porodzie, ale wiecej panikowala niz ja... :/ dzis kupilam wlasnie te witaminy k plus d, ale jeszcze nie dawalam. Moje dziecie na szczescie jest bardzo spokojne i nic mu nie dolega, ale z tym brzuszkiem to faktycznie chyba wszystkie maja wieksze lub mniejsze przeboje, bo Czesio tez sie czasem tak prezy, szczegolnie po jedzeniu i troche sie zawsze pokrzywi, ale w ogole nie placze wiec pewnie nie jest to za bardzo dokuczliwe. A zdjecia juz wysylam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Za to nie znosi zmiany pieluchy ( bo chusteczki za zimne) i nie sobie nalozyc skarpetek i łapek bo zaraz sciaga :/ Z kolei jest mu wiecznie goraco, ciagle sie rozkopuje i sie boje zeby sie nie przeziebil.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mango-Czesio piekny-jak laleczka:) i to imie do niego pasuje:) dziewczyny czy wasze dzieciaczki tez caly czas spia i tylko jedza robia kupe i przesypiaja cale dnie?bo moj własnie tak ma. czasami tylko marudzi ale jak mu zmienie pieluche czy dam cyca to jest spokój.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam mamusie:) u nas dzis troszke była spokojniejsza nocka chociaz mały wiecej razy sie na cyca budził niz zwykle- kurde czy to zassysanie musi tak bolec? my tez podajemy witaminki. jezeli maluszek przejdzie na mm to wtedy sie ta K odkłada i podaje samo D ale to wam pewnie w szpitalu mowiły. Iza Dawidkowi tez sie pupa mocno zaczerwieniła cos wczoraj a tak o nia dbam, smarujemy kremem zawsze i czesto pielucha zmieniana ale tak jak u Ciebie, sadzi boby niesamowite:) wiecie co z tym brzuszkiem to chyba cos musiałam zjesc nie teges bo mały wczoraj robił zielone kupy wiec cos w tym musi byc.. podejrzewam jogurt bo wyszła mu tez wysypka na twarzy ale juz zchodzi.. kurde ja tak uwazam tak dbam o ta moja diete a i tak jest cos nie tak:/ dzis juz jest ok wszystko wrociło do normy. współczuje ciagłych chorob Kacperka... dziewczyny my wczesniej tez nie mielismy brzuszkowych problemow, teraz sie zaczeły, Dawidek tez przy tym nie placze aleprezy sie i kwiczy widac ze cierpi:( mango a jak kladziesz Czesia? bo ja na noc do rozka i obtulam kocykiem wlasnie zeby se nie rozkopywal ib nie zmarzł. Maya na poczatku to chyba wszystkie dzieciaczki tak maja ze tylko spia, chociaz nie powiem moj ma czasem kilkugodzinne maratony nie spania...najlepiej usypia mu sie przy cycu. odbijacie maluszki? ja sie staram ale jak zasypia to go nie ruszam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nunusia duzo waznych rzeczy poruszylas. Ja Czesia klade w kocyku i pieluszce flanelowej, ale on sie lubi rozkopac, dlatego w nocy go przykrywam do polowy koldra moja. Apropo odbijania wlasnie, mojemu w ogole sie nie odbija, ale ja karmie z nakladkami, rewelacyjna rzecz, jakby nie to to nie dalabym rady karmic piersia, bo na poczatku zle byl przystawiany i strasznie mi pokaleczyl cycki, dopiero teraz mi sie zagoily... Wiecie co mam problem, bo jak karmie na lezaco to jest wszystko dobrze, wiecej czasu je i wtedy dluzej spi, a jak karmie na siedzaco to sie po 30 sekundach krztusi, nie wiem czy tak nie umie jesc czy co to u licha za problem, boje sie ze mi sie zdalwi w koncu, bo az powietrza nie moze zlapac a mnie strach oblatuje za kazdym razem... A i jeszcze jedna rzecz . Wasze maluchy tez tak kichaja? moj nawet 3 razy z rzedu tak 2 razy dziennie mniej wiecej, ale ma tak od urodzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a jeszcze o kupie zapomnialam napisac :) Czesio robi wlasnie takie zielono zolte, ale to podobno normalne bo je tylko mleko z czasem sie to zmieni jak bedzie inna dieta, a poza tym jeszcze sie jelitka przyzwyczajaja do trawienia i jest kupa rzadka :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
też podaję witaminkę K+D w kapsułkach. malutka też większość czasu śpi, ale jak nie śpi to zaczyna popiskiwać i uśmiechać się bardziej świadomie :) dziewczyny a wiecie że zielona kupa u takiego maluszka może pojawić się też w wyniku kolki lub tego że dostało przewiewu. tak mi mówiła położna. Dominika odbija po jedzeniu inaczej by nie zasnęła bo się wierci i piszczy. na pupę stosuję mączkę ziemniaczaną i wszystko ładnie zeszło. żadne kremy u niej nie przynosiły poprawy. Damian w Norwegii ale już nie długo wraca aż na 3 tyg mam nadzieję ;) będziemy w końcu mogli pobyć troszkę razem. małej najlepiej śpi się ze mną chociaż staram się żeby spała jak najwięcej w łóżeczku. Mango Czesio śliczny jest. nocka też była ciężka Kacper dalej mocno kaszle. miałam stracha że będę musiała dzwonić po karetkę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
umówiłyście się już na wizyty kontrolne do gina??? ja mam wizytę 2 listopada a pierwsze szczepienie 8. Robicie chłopakom usg stawów biodrowych??? nunusia ja też małej często zmieniam pampa w 5 tyg zużyła prawie 3 paczki pampersów ( każda po 108 szt)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dobry:) u nas nocka dzis spokojna-maluszka chyba brzuszek puscił. kupa była normalna wczoraj to wzdecia mineły. no mi Iza położna mowiła ze jak bedzie zielona to znaczy ze cos musiałam zjesc nie teges... moj typ to albo pierogi albo chrupki kukurydziane, ale pierogi to mi sie nie wydaje bo przeciez to gotowane mieso... ale z drugiej strony takie chrupki tez sa lekkie... trzeba zrobic "eksperyment". Mango to moze sprobuj małego dac do rozka jak spi-wtedy Ci sie przynajmniej nie rozkopie a dzieci lubia jak maja "ciasno". jak Dawidek lezy z nami to tez jest kołdra przykryty ale ja to mam czujny sen i co chwilka na niego patrze:) mojemu sie odbija ale tez nie zawsze, położna pokazała mi fajny sposob, na "konika" bierze sie dziecko na kolana w pozycji połsiedzacej i sie robi konika:) hehe jakie zdziwnienie w oczach ma-hehe wtedy ładnie robi BEE:) tez myslalam o tych nakładkach zeby sprobowac bo ja moze nie mam zmasakrowanych piersi ale nieraz jak sie zasysa to czuje jakby mi ktos igłe w sutka wbijał hehe Mango ja tez karmie na lezaco ale to tylko ze wzgledu wygody- bo jak siedze to zaraz mnie plecy bola:P moze zapytaj położnej dlaczego tak sie dzieje, moze masz duze "cisnienie" i jak leci z gory to leci Ci duzo pokarmu i dlatego sie ksztusi. kichaniem sie nie przejmuj bo maluszki dopiero przyzwyczjaja sie do roznych zapachow i stad to kichanie. u nas jest jeszcze wiecej niz dwa razy dziennie hehe Iza moj Dawidek tak od wczoraj zaczał sie usmiechac i chyba mu sie ta minka podoba bo co chwile widze banana na jego twarzy-słodko! u nas tez z pupy zeszło bo dałam troszke sudocremu-tak odrobinke bo juz było bardzo czerwono i juz dzis nie ma sladu:) widocznie ten Bephanten wcale nie jest taki rewelacyjny skoro po codziennym jego uzywaniu wyszło odparzenie... Iza no to bedziesz sie cieszyc mezem, akurat Ci minie czas połogu hehe :P my musimy koniecznie zrobic to usg ze wzgledu na położenie małego, wlasnie musze zadzwonic i umowic sie na termin a podobno sa zajebiste... zobaczymy jak bedzie bardzo odlegly czas to pojde prywatnie jak skonczy 6tydzien. do gina sie nie umawiam poki co, jak byłam na sciagnieciu szwow to badał mnie porzadnie, robil usg i wogole, wiec narazie nie mysle o tym Iza u nas tez juz poszły 3 paczki-z 3 zostało mi 5 ostatnich...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc dziewczyny:) ale sie rozpisałyscie... powiem wam ze jak czytam to co piszecie to jakbym czytala to o sobie i o małym... moj tez ma czkawke 3,4 razy dziennie...ale to własnie tak jak pisze nunusia na poczatku normalne bo dziecko przyzwyczaja sie do zapachow. Na noc zawijam Patryka w rozek i tak spi,dzis 1sza noc przespal w wozku ale ja za to niewyspana bo co malutki kweknal ja juz siedzialam przy wozku i patrzylam czy wszystko dobrze. Wczoraj tez mi sie zakrztusil tak ze az mnie zimny pot oblal...i teraz strasznie sie boje zeby to sie nie powtórzyło... Karmie na lezaco bo mi tak wygodnie i jak zasnie mi mały w trakcie karmienia to go nie podnosze tylko układam na boku,a zreszta mojemu to jeszcze ani razu sie nie odbilo po jedzeniu chociaz go nosilam i wogóle...postanowilam ze bede go od dzis przepajac herbatka z kopru z hippa bo mamy strasznie sucho w domu i mam wrazenie ze mu sie chce pic bo jak mu czasem daje cyca to rzuca sie ale possie chwile i juz nie chce..no i pani w aptece powiedziala ze po tej herbatce moze wkoncu zacznie mu sie odbijac...a powiem wam ze z kolei polozna w szpitalu mowila mi ze jak sie karmi piersia to nie trzeba podnosic malca do odbijania tylko klasc na boku i obserwowac przez chwile,bo czasami niektorym dzieciom zoladek dobrze przyjmuje pokaram i sie nie odbeka. Co do kup to moj robi non stop takie śmierdzace zółte kupki i one nie sa ani rzadkie ani geste...do tego czesto puszcza bąki:D ale to tak glosno jak dorosły czlowiek:P. Moj tez mial pupke czerwona i nic nie pomoglo,az zaczelam uzywac zwyklej masci witaminowej -kupilam w aptece za 2.90zl i pupka juz wporzadku:) Na usg bioderek zapisałam patryczka na 10listopada prywatnie bo panstwowo musielibysmy czekac do polowy stycznia,a do pediatry idziemy za 4 tyg . Ja do swojego gina ide 21 listopada-jeszcze w szpitalu tak mi kazal przyjsc. Rana po cc ładnie sie goi a krwawie juz bardzo mało. Dziewczyny a jak pepuszki u dzieciaczkow? bo mojemu odpadł dzis i zostala na pepuszku malutka ranka ale widze e szybko sie zagoi:) ufff ale nabazgrałam mam nadzieje ze to ma jakis skład-ale tak duzo tematow ruszyłyscie a chciałam odpisac na wszystkie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A werandujecie maluszki? my zamiast tego bierzemy malego w auto i jezdzimy albo do urzedow albo do babci bo u mnie pogoda jak narazie ładna. W sumie stwierdzilismy ze zamiast wynosic go na balkon wyjdzie na to samo jak go do auto przeniesiemy.Jak moj K pojdzie do pracy to wtedy zostanie nam werandowanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×