Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Jennasis

Co sądzicie o luźnych związkach?

Polecane posty

Klaudka, nie myle typow zwiazzkow, tylko stoje na stanowisku, ze nie ma czego porownywac. Chyba, ze porownujemy szczerosc i czystosc intencji. Do momentu zalozen taki uklad jest przejrzysty i mozna go niejako \"wydzielic\" i \"porownac\". Ale tylko do momentu, kiedy sie nie zacznie. Dlatego uwazam, ze to oszustwo samego siebie. Sprobuj pojsc moim tokiem myslenia. ---------------------- 1. Gracz w kasynie Idzie tam z poczatku w czystych intencjach, dla zabawy, chce przezycia czegos fajnego, ekscytujacego, chce spelnic potrzebe dostarczenia sobie dawki emocji. Grajac - bawi sie. Wie, ze za kilka godzin wroci do domu i bedzie zyl prawdziwym zyciem. Potem chce wygrac, szczerze w to wierzy.. Gra, gra... Gra go wciaga coraz bardziej. I w konsekwencji przegrywa. Nie chodzi o pieniadze. Tylko o szacunek dla samego siebie. Nawet jak po upadku sie wyleczy, juz nie bedzie tym samym czlowiekiem. RESUME: Gdyby mogl wiedziec, ze tak sie to skonczy....nie zaczynalby grac. Nie oszukiwalby siebie, ze to TYLKO GRA,a nie fatalny eksperyment na zywych emocjach... PRZEBLYSK: Kasyno nie jest dla wszystkich. Jest dla ludzi silnych, ktorzy sie nie poddadza tej manipulacji i w pore powiedza stop. REFLEKSJA: Kazdy hazardzista kiedys zaczynal. I kazdy mial szczera wiare w to, ze sie tylko pobawi, bo taka ma akurat potrzebe. Ten, ktory ma wiecej kasy - bawi sie dluzej. Nigdy nie mozna przewidziec, KIEDY zabawa sie skonczy, albo czy nie przyjdzie ochota na powtorna noc przy ruletce. ----------- 2. Sport ekstremalny Czegos w zyciu brakuje. Jest jakos.. pusto, malo ciekawie. Niebezpieczne hobby da energie, ekscytacje i power. spelnienie! Tak, oczywiscie, ze takie wspinanie sie po skalkach czy inne nurkowanie glebinowe nie jest dla wszystkich. Tylko dla ludzi o silnych nerwach. Z gory jest selekcja kto sie nadaje. DOBROWOLNOSC I CHEC to podstawowe kryteria. Przezyja cos fajnego, spelnia zachcianke czy potrzebe. I tyle, nic wiecej. Szkoda, ze jest sporo ofiar....Nie tylko w sensie doslownym, ale np. w postaci rozwalonego zwiazku,bo hobby jest wazniejsze niz partner czy nawet dziecko. Niby akceptuja z gory ryzyko. Ale czy naprawde sie licza z konsekwencjami? Czy zastanawiaja sie serio, co bedzie, kiedy....? Malo kto. Chociaz od poczatku wiadomo, ze to tylko taki uklad. Zasady sa jasne: hobby tylko w wolnym czasie. A jak sie konczy dosc czesto? Obsesja stajaca sie sensem zycia. I kto by przypuszczal? ------- 3. Kazda uzywka (alkohol, papierosy,kawa) Dziala tak samo. Nikt sie nie chce uzaleznic. Z gory kazdy zaklada, ze to tylko taki uklad. Dla zaspokojenia ciekawosci, potrzeby przynaleznosci do grupy, fantazji, itd. I w dodatku nie dla wszystkich. Bo np. jestes za mlody - nie wolno. Jestes chory - nie powinenes sie narazac. Masz sklonnosci do uzaleznien - igrasz z ogniem. Jak sprawdzic, czy sie nadajesz na palacza? Na pijacego normalnie? Na smakosza kawy? Sprobowac i z czasem zobaczyc. Moze moge tak \"na sportowo\" , bez konsekwencji. ---------------------------------- 4. Seks Spelnienie potrzeby fizycznej bliskosci, gry hormonow. Potrzeba odprezenia, przyjemnosci. Do tego bliskosc drugiego czlowieka, rozmowy, przytulanie sie, Wzajemne zrozumienie, mile slowo, akceptacja. Wszystko to, co moze dac drugi czlowiek. I z gory szlaban: z tego nic wiecej nie bedzie. Czyli - seks bez zobowiazan. Nie uzaleznie sie od drugiego czlowieka. Nie pokocham go. Tylko sie bzykamy i jestesmy ze soba bezzwiazku. W kazdej chwili moge odejsc. On/ona tez. Bez konsekwencji. bez uzaleznienia sie. Bez strat psychicznych. Zachowam szacunek dla samego siebie, bo jestem silna/silny i wlasnie dla mnie sa takie \"zabawy\" wlasnymi potrzebami i emocjami. ------------- PYTANIE: SKAD wiesz,ze dla ciebie? Robilas/robiles badania odpornosci na uzaleznienie sie od drugiego czlowieka czy jestes robotem,ktory wbrew czlowieczenstwu potrafi rozdzielic sfere uczucuiowa i fizyczna? A moze to jest genetyczne? Niektorzy twierdza,ze np. kurestwo ma sie we krwi, tak jak sklonnosc do hazardu. Czy brak predyspozycji i umiejetnosci do zycia z kims powoduje, ze wybiera sie tego typu uklady tylko dla seksu? Czy samemu je wybierajac nie skazujemy sie na potraktowanie sie z gory jako kogos mniej wartosciowego, kto tylko tak moze spelnic te potrzebe bycia z kims? Nie? Przeciez kazdy marzy o tym, by byc NAPRAWDE kochanym, w pelni. Ale \"po drodze\" mozna pobyc sobie z kims na oszukanczej zasadzie, ze to tylko tak na chwile, i nic mi sie nie stanie. Beda z tego same korzysci. Bo przeciez nie moze byc inaczej Oszustwo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A co na to powiecie
Moja 'kolezanka' mając 19 lat ma za sobą 5 partnerów seksualnych i z każdym była w 'luźnym związku' ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A co na to powiecie
A szykuje się już na 6 partnera. Szukanie dziury w... Chciałabym poznać takiego faceta jak Ty :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość znawca sie znalazl
... nie tego chce kobieta dla siebie. Nie tak chce byc szczesliwa. jesli wchodzi w taki zwiazek jak tu pisza dziewczyny to chyba jej z tym dobrze nie udowadniaj ze wiesz lepiej czego pragnie kobieta

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
znawca sie znalazl "... nie tego chce kobieta dla siebie. Nie tak chce byc szczesliwa." To bylo uproszczenie. Tak samo jak kobieta mowi o facecie: Facet chce tylko zaliczyc, nie chce stworzyc prawdziwego zwiazku. Znawczynie? Nie, raczej taka teza rzucona w swiat. Sa faceci, ktorzy tylko wykorzystuja. Sa kobiety,ktore chca tylko luznych zwiazkow. Zadowolona? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Facet jakich wielu
Szukanie dziury - masz mocno tradycjonalistyczne podejście, które na dodatek wydaje Ci się jedynie słyszne. I stąd się bierze kłopot. Wszystkich mierzysz swoją miarą (co zresztą dosyć normalne). Piszesz o braku szacunku do siebie itd. Ale wyobraź sobie, że są ludzie, którzy NIE CHCĄ stałych związków. Nie są z kimś w niezobowiązującym układzie tylko tymczasowo, póki kogoś nie znajdą do zakochania, jak Ci się wydaje. Po 30-stce jest wiele osób, które już w romantyczną miłość nie wierzą. Dla nich niezobowiązujący układ jest jak najbardziej idealny- spełnia potrzebę bliskości, pewnie czasem i czułości, spędzania ze sobą wolnego czasu, jest fajny seks. Ale facet nie musi się bać, że będzie musiał się określać, kiedy ślub, kiedy dzieci, kiedy nowe meble. Kobieta też. I obie strony w każdej chwili moga powiedzieć" stop. Bez dramatycznych rozstań, żali, poczucia winy. Jeżeli obojgu ten układ pasuje, to nie ma co ich na siłę przekonywać, że oni na pewno czują się z tym źle. Bo co człowiek, to autonomiczny kosmos. Nie ma co oceniać zbyt łatwo innych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
- \"Szukanie dziury - masz mocno tradycjonalistyczne podejście, które na dodatek wydaje Ci się jedynie słyszne. I stąd się bierze kłopot.\" Taaaaak? Nigdy bym sie po sobie tego nie spodziewal!:) Toleruje wszystko, co nie szkodzi. Akceptuje niektore postawy, zgodne z moja ocena, co nie znaczy, ze nie daje innym prawa do myslenia inaczej. Niech kazdy mysli tak, jak mu wygodnie. Ale to nie znaczy, ze mam sie zgadzac ze zdaniem innych tylko dlatego, ze ktos tak chce! To by byl czysty konformizm, nie sadzisz? Dla przykladu: TOLERUJE prostytucje. Jako zawod, jako mozliwosc zaspakajania potrzeb, nawet jako czesc przemyslu rozrywkowego. Niech dziwki maja ubezpieczene, odprowadzane skladki emerytalne i placa podatki. Agencja za sciana? Prosze bardzo! Jesli nie bedzie mi przeszkadzac halasem, to nawet burdelmama moze byc moja najlepsza przyjaciolka. I singielki pracujace ciezko po nocach tez:p NIE AKCEPTUJE samego pomyslu oddawania sie za pieniadze i korzystania z tych uslug. Czyli: jak ktos chce - niech tak robi. Ja nie zamierzam, ale rozumiem, ze tak mozna zyc, zarabiac czy sie bawic. Ale NIE ZGODZE SIE z dziwkami (w sensie: nie popre ich postawy) dlatego, ze uwazam ten zawod za nie zgodny z pewna postawa, ktora oceniam jako niezbedne minimum szacunku do samego siebie. Ocen sam czy to jest konserwatyzm czy nie. Ja w luznym zwiazku nie widze zadnego klopotu w sensie: niemoralny czy inne bzdury:) Jak najdalej od takich idiotycznych ocen! Ktos chce - prosze bardzo! Tylko czy ja musze myslec tak samo? I konia z rzedem jesli zgadniesz, jaki przy moich pogladach jest moj stan cywilny i dlaczego wlasnie taki:) Ani nie jestem swiety (moi znajomi slyszac to umarliby ze smiechu...), ani nie mam juz dwadziescia pare lat, niestety:) ---- - \"Piszesz o braku szacunku do siebie itd. Ale wyobraź sobie, że są ludzie, którzy NIE CHCĄ stałych związków. Nie są z kimś w niezobowiązującym układzie tylko tymczasowo, póki kogoś nie znajdą do zakochania, jak Ci się wydaje.\" Tak, rozumiem doskonale, ze ktos moze miec taki sposob na zycie. Zadnego zwiazku na stale. Ale daje glowe, ze KAZDA Z TYCH OSOB chciala kiedys, byla lub chcialaby byc w stalym, szczesliwym zwiazku. I to jest najwazniejsze. Godzac sie na zwiazek tymczasowy, bez zobowiazan nie tylko zyskuje ZLUDNE poczucie speklnienia wlasnych potrzeb,ale takze REZYGNUJE z tego, czego chciala kiedys, lub chcialaby w przyszlosci. Rezygnuje na rzecz okrojonej formy. A dla siebie chcemy raczej jak najlepiej, prawda? Dlatego twierdze, ze sami siebie te osoby oszukuja. Mowiac, ze wlasnie tak im wygodnie, dobrze. ----- - \" Po 30-stce jest wiele osób, które już w romantyczną miłość nie wierzą. Dla nich niezobowiązujący układ jest jak najbardziej idealny- spełnia potrzebę bliskości, pewnie czasem i czułości, spędzania ze sobą wolnego czasu, jest fajny seks.\" Gratulacje. Akurat wiara w romantyczna milosc nie ma tu nic do rzeczy. Potrzebe bliskosci czy czulosci mozna sobie spelnic na rozne sposoby:w ramionach przyjaciela/przyjaciolki, wyplakujac sie kiedy trzeba na ramieniu, rozmawiajac o swoich problemach, mozna sie przytulic do dziecka albo do kota/psa. Mozna zawracac dupe rodzinie albo terapeucie. To nie to samo? Zgadza sie........ z nimi wszystkimi NIE MA SEKSU! Czyli tak wlasciwie chodzi o seks. I na to sie wewnetrznie nie zgadzam, zeby seks byl jedynym powodem, dla ktorego ludzie sa ze soba. Oczywiscie - jesli komus tak odpowiada - prosze bardzo! Nie wymagaj jednak akceptacji. ----- - \" facet nie musi się bać, że będzie musiał się określać, kiedy ślub, kiedy dzieci, kiedy nowe meble. Kobieta też. I obie strony w każdej chwili moga powiedzieć\" stop. Bez dramatycznych rozstań, żali, poczucia winy. \" Kto tu mowi o romantycznych bajkach.... Jest tysiac powodow, dla ktorych takie zwiazki koncza sie dramatycznie. - niechciana ciaza - zaangazowanie sie jednej ze stron - swiadomosc, ze wygodnie nie miec zobowiazan, ale swiadomosc z gory,ze prawie zawsze sie za to placi jakas cene. Przewaznie placa kobiety... emocjami. Jest dramat, bo ktos sie zakochal, bo zaczyna zalezec, bo wydawalo sie to takie oczywiste w zalozeniach, a tu wyszlo inaczej. Jesli zwiazek bez zobowiazan ma z reguly charakter przejsciowy, niestaly, na jakis czas, to kiedys sie konczy. Stop mowi ta strona, ktora ma \"twardsze jaja\". A druga cierpi. Maly hazardzik, komu sie szybciej znudzi takie zaspokajanie potrzeb :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Szykanie dziury w... \'Przewaznie placa kobiety... emocjami. Jest dramat, bo ktos sie zakochal, bo zaczyna zalezec, bo wydawalo sie to takie oczywiste w zalozeniach, a tu wyszlo inaczej.\' I tutaj się z Tobą zgodzę. Zrobiłam dokładnie ten błąd, ale jeszcze nie wszystko skończone, bo nie mówię mu, że zaczęło mi zależeć, chociaż pewnie się domyśla...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość *Sami* w pomarańczach
ech Kobiety płacą emocjami.....w luźnym związku,a w tradycyjnym nie? Słowa ''ja Ciebie zawsze'' ;;tylko Ty''są jakimś pewnikiem? w luźnym zwiazku obowiązuja ustalone zasady,w tradycyjnym zakładamy''staramy sie obydwoje,ale na siłe nikt nikogo nie bedzie zatrzymywać'' a seks? w razie odmowy ---domysły ''a może on ma inną'' ''ona już marudzi'' w luźnym --chcesz seksu dzwonisz,nie chcesz nie dzwonisz. nie rozumiem Twojego podejscia Szukanie,tym bardziej,ze piszesz iż nie masz 20-paru lat . wchodząc w związek jakikolwiek nigdy nie masz pewnosci ile bedzie trwać....wiec róznią sie tylko umową przed:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sami \"W luźnym zwiazku obowiązuja ustalone zasady, w tradycyjnym zakładamy \'\'staramy sie obydwoje, ale na siłe nikt nikogo nie bedzie zatrzymywać\'\'. Sami, nie wiem o jakich zwiazkiach piszesz.. bo cos tu totalnie jest pomieszane... Z GORY OKRESLONE ZASADY Wlasnie, wlasnie. - Jesli zwiazek jest \"tradycyjny\" czyli jestesmy ze soba w pelnym tego slowa znaczeniu, to zasady, wg ktorych tworzymy ten zwiazek, SA Z GORY OKRESLONE. Jestesmy wobec siebie lojalni, wspieramy sie, pomagamy sobie, nie wyrzadzamy sobie krzywdy, nie zdradzamy sie, bronimy siebie przed nieprzyjemnymi chwilami w zyciu, dzielimy z soba radosc,, itd. Takze ponosimy wspolni koszty zycia oraz koszty przyjemnosci. Przezywamy wspolnie radosc z seksu, bliskosc, przytulamy sie. Pomijam w tym kontekscie element rodzinny, dzieci,itp., bo to dla porownywania tych dwoch typow relacji nie ma znaczenia. - Jesli jest zwiazek \"bez zobowiazan\" to ....te zasady mozna ujac tylko w jedno zdanie: Jesli ciebie chce, siegam po ciebie - a ty dajesz mi siebie albo nie. Czyli de facto: NIE MA ZADNYCH ZASAD. Jest tylko wyrazana wprost potrzeba i jej zaspokojenie albo nie. Jak mozna w ogole to porownywac? --- Sam seks? Jak to o nim piszesz? - W TRADYCYJNYM \"w razie odmowy ---domysły \'\'a może on ma inną\'\' \'\'ona już marudzi\'\' Tak...same klopoty z tym seksem w zwiazku.... albo ja glowa boli, albo mu nie staje, albo dziecko za sciana.... Gdyby nie ten seks, to zycie w zwiazku byloby takie przyjemne.... Przeciez to totalna bzdura! Kiedy ludzie sie kochaja,maja do siebie zaufanie, rozmawiaja zesoba, znaja sie i lubia ze soba przebywac, to seks jest tego dopelnieniem. A prawo do gorszego dnia ma zarowno on, jak i ona. Ale to nie znaczy od razu, ze sie ma inna/innego, albo ze przestalo siekochac,prawda? Zreszta...ja kobietom o ich bolu glowy nie bede mowil ani slowa, nie jestem kompetentny:p W kazdym razie czlowiek jest traktowany jak czlowiek, z calym czlowieczenstwem. I przypominam,ze mowimy od zdrowym zwiazku, a nie o patologi... BEZZZOBOWIAZAN - \"w luźnym --chcesz seksu dzwonisz, nie chcesz nie dzwonisz. To takie proste.... W zasadzie... Chcesz cos zjesc --> kierunek lodowka Chcesz oddac mocz --> analogicznie, ale do wc:) Chcesz poglaskac psa --> gwizdasz na niego, durny przyleci i jeszcze zamerda... CHCESZ SEKSU --> dzwonisz po fuckin\' frienda... Zaspokajasz potrzebe fizjologiczna siegajac po niego, on tez siega po ciebie, jak mu ogon nie daje spokoju. I nikt do nikogo nie ma pretensji, bo \"sieganie \"po siebie odbywa sie wtedy, kiedy jej glowa nie boli, a jego ogon twardy i gotowy do merdania. Rewelacja. Czysto, ekologicznie, rozsadnie, bez stresow. A i gdy sie trafi obce merdanie, to nie trzeba sie tlumaczyc, tylko bzyknac rownolegle z innym. Zyc nie umierac. Gdzie tu w tym sa jakies zasady? Takie jak z zwiazku w pelnym znaczeniu tego slowa? Potrzeba fizologiczna. Zgadzam sie - seks jest potrzeba fizjologiczna. Ale tym roznimy sie od czworonogow z ogonkami, ze mamy nie tylko penisy i pochwy, ale tez mozgi. ------ \"nie rozumiem Twojego podejscia Szukanie,tym bardziej,ze piszesz iż nie masz 20-paru lat.\" A co to ma wspolnego z wiekiem?:) Zasady wg ktorych sie zyje sa absolutnie niekalendarzowe:) Czy to, ze ktos ma ponad trzydziesci od razu daje jakies zielone swiatlo, zeby splycac relacje z innymi ludzmi, a przede wszystkim z tym kims dla nas waznym, z ktorym nas laczy \"interes\" w postaci penisa? Z wiekim ma byc wszystko jedno?:) Raczej odwrotnie - im mlodsze pokolenie, tym ma luzniejsze podejscie do seksu:) Myle sie? :) ------ \"wchodząc w związek jakikolwiek nigdy nie masz pewnosci ile bedzie trwać....wiec róznią sie tylko umową przed\" Oczywiscie. Nigdy nie ma pewnosci. Dlatego wlasnie ustalanie sztucznych zasad ze \"az do smierci (koscielna bzdura)\" to koscielna bzdura. Ale z drugiej strony jest to pewnego rodzaju szacunek w stosunku do drugiej osoby, ze jest sie gotowym ofiarowac (przynajmniej w chwili deklaracji) siebie na cale zycie. A w luznym zwiazku - ustalenie, ze \"spotykamy sie dotad, dopoki mi bedzie stawac na Twoj widok....\" bo jak nie to zmieniam trawnik i suczke... Przyznasz, ze nie ma w tym zvyt wiele szacunku. Chyba, ze ktos lubi byc suczka. I zeby nie bylo - tak samo jest z norm,alnie myslacymi facetami. Tez nie lubia byc tylko penisami, wbrew pozorom...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
poczytałam wątek i cóż..... każdy zyje jak chce, wazne by być świadomym na co sie decydujemy, mieć wgląd w swoje emocje. byłam w takich relacjach, najczęściej były one jednak krótkie, bo sam seks szybko mnie nuuudził. ale nie czułam się w żaden sposób bezwartościowa, uważam także, że zasługuję na pełnie szczęścia i mogę stworzyć związek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ech Szukanie nie ma co porównywać.Tak jak już napisałam wcześniej ,to ma być przemyslany wybór,dostosowany do aktualnych potrzeb. Bawią mnie ludzie którzy naciągają zasady będąc w związku( ona flirtuje ze wszystkimi na około,ale nie rani partnera,bo z nimi nie uprawia seksu ,on całymi dniami siedzi na czacie,ale nie zdradza bo nie bierze od kobiet nr kontaktowych)no ale przecież łączy ich niby zrozumienie itd,ach zapomniałam o love :) a związki ,małżeństwa na odległość?> spotkania raz w msc np na 3 dni? przecież w ciągu tych dni bedzie przeważać seks okraszony pięknymi słowami :P Ty masz wizję luznego związku na zasadzie --rżnę ,chowam sprzęt idę do domu ..... Ja mam wizję stałego związku ,oszukujemy sie, ale za plecami. ;) dla kazdego cos innego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pytająca32 "nie czułam się w żaden sposób bezwartościowa", uważam także, że zasługuję na pełnie szczęścia i mogę stworzyć związek." Przeciez nikt nie uzyl slowa "bezwartosciowa". Nie chce oceniac ludzi tylko idee zwiazku bez zobowiazan i jego wartosc. Ale fakt....nie ma zdrowego czlowieka, ktory o sobie powie, ze jest bezwartosciowy. Szczegolnie taki, zarzeka sie, ze jest z nim wszystko ok. Nawet wiezienia sa pelne przypadkowych, wrobionych czy ofiar intryg innych. Co nie znaczy, ze ich ocena wlasnego postepowania i wchodzenia w uklady nie calkiem zgodne z prawem jest jedynie sluszna. Taka luzna analogia:) A ze po zwiazku bez zobowiazan mozna prawdziwie pokochac i byz z kims "naprawde"? Oczuwiscie! Dopiero wtedy widacroznice! :) Jeszcze jedno: "byłam w takich relacjach, najczęściej były one jednak krótkie, bo sam seks szybko mnie nuuudził." Nic straconego:) Wystarczy zmienic trawnik :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pisałeś tutaj szukanie, że wchodząc w takie relacje człowiek odbiera sobie wartość, sprowadzając się do poziomu zwierzęcia, cos w tym stylu, ale może cos nadinterpertowuje?:) podoba mi się Twój idealizm. takich ludzi jest mało. natomiast życie ma też tę szara strefę, mój kolega zarzucał mi, że sypiam z kims dla samego seksu, a tymczasem on był w związku, o tak, to jest związek, zatem ten ów czuje się lepszy, oni spędzają razem święta i nawet kupuja sobie prezenty, mniejsza z tym, że on uwodzi mnie, mówi, że jej nie kocha i jest z nia tylko dla seksu;) czym rózniła się jego relacja od mojej?niczym, a właściwie była podła, bo on tamta kobietę okłamywał. takie relacje sa dla mnie tylko na chwilę, wszystko zalezy od etapu w życiu na jakim się jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
*Sami* Twoje slowa w ramki ********************************************************************* "BAWIA MNIE LUDZIE którzy naciągają zasady będąc w związku (ona flirtuje ze wszystkimi na około, ale nie rani partnera, bo z nimi nie uprawia seksu, on całymi dniami siedzi na czacie, ale nie zdradza bo nie bierze od kobiet nr kontaktowych) no ale przecież łączy ich niby zrozumienie itd" ********************************************************************* BAWIL CIE KOMICZNE? :D:D:D:D A mowilas, ze to ideal dla Ciebie byl! :D:D:D BAWI CIE ike, i inne kobiety z kafe bedace w zwiazkach? :):) Uciesza sie :) ------- "a związki, małżeństwa na odległość?> spotkania raz w msc np na 3 dni? przecież w ciągu tych dni bedzie przeważać seks okraszony pięknymi słowami" Zwiazek na odleglosc to pewnego rodzaju przymus sytuacyjny, a nie normalny stan. Albo go po czasie zastapi zwiazek bez odleglosci, albo sie skonczy. Obie strony musza chciec czekac i dazyc do tego, zeby byc razem. I piekne slowa przekazywane kochanej osobie na odleglosc czy podczas tych krotkich spotkan sa jak najbardziej na miejscu. ----- "Ty masz wizję luznego związku na zasadzie --rżnę ,chowam sprzęt idę do domu ....." To nie wizja, to fakt. Luzny zwiazek sila rzeczy jest oparty na seksie, tzn. przede wszystkim o niego chodzi. Inaczej bylaby to raczej ...przyjazn. Porownaj fuckin frienda np. do Twojego przyjaciela geja. On przeciez daje ci tak wiele, rozmawiacie, wspieracie sie, pocieszacie, radzicie sie siebie w waznych sprawach,milo spedzacie czas. Ale to nie wystarczy zeby z nim wejsc w luzny zwiazek, prawda? ---- "Ja mam wizję stałego związku, oszukujemy sie, ale za plecami."" Przykro mi, ze zostalas skrzydzona albo obserwujesz to u innych. Spytaj ike czy innej szczesliwej kobiety majacej partnera czy jej staly zwiazek jest taki do dupy i nie ma innej mozliwosci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pytająca32 Wyrazilem swoje zdanie, ze ludzie wchodzacy w luzne zwiazki wykazuja sie pewnego rodzaju brakiem szacunku przede wszystkim do samych siebie. Tak uwazam. Traktujac sie nieco instrumentalnie w imie zasad, ktore.... sa raczej brakiem zasad. ------ \"podoba mi się Twój idealizm. takich ludzi jest mało\" Obserwuje cos wrecz odwrotnego. Ludzi, ktorzy decyduja sie na zwiazek bez zobowiazan jest zdecydowanie mniej niz takich, ktorzy w taki uklad nie chca wejsc. \"mój kolega zarzucał mi, że sypiam z kims dla samego seksu\" o, wlasnie:) Zatem nie czuje sie zombie:) ------ \"tymczasem on był w związku, o tak, to jest związek, zatem ten ów czuje się lepszy, oni spędzają razem święta i nawet kupuja sobie prezenty, mniejsza z tym, że on uwodzi mnie, mówi, że jej nie kocha i jest z nia tylko dla seksu \" Czyli...hipokryzja z jego strony w stosunku do \"prawdziwej\" partnerki. Wg Twoich kryteriow on bylby calkiem w porzadku, gdyby byl w luznym zwiazku, tak? Moglibyscie sie bzyknac bez konsekwencji dla Ciebie, dla niego, dla jego luznej kobiety i dla Twojego luznego faceta. :p Pytanie: uwiodl Cie? Jeszcze nie... Uff.... Ale probuje. Czyli lamie swoje zasady. Twoich nie moze zlamac.... bo ich nie ma! Co nie znaczy, ze kazdy facet bedacy w \"tradycyjnym\" zwiazku tak robi tylko dlatego, ze \"prawdziwy\" zwiazek jest z definicji oszukanczy! ----- \"takie relacje sa dla mnie tylko na chwilę, wszystko zalezy od etapu w życiu na jakim się jest\" O, nie. To nie zalezy od etapu w zyciu. To kwestia podejscia. Wyobraz sobie, ze ja...tez lubie seks:) Masakrycznie go uwielbiam:p:p:p Co nie znaczy, ze kiedy przychodzi moment, ze czlowiek jest sam od razu trzeba wchodzic w taki uklad, ktory da mi tylko spelnienie i swiety spokoj. Jesli ktos ma etap w zyciu,ze nie jest gotowy do zwiazku, to niech odczeka az bedzie gotowy. albo poczeka na partnera, z ktorym bedzie tworzyc prawdziwa, a nie udawana wiez. Zamiast zadowalac sie \"polsrodkami\".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Wg Twoich kryteriow on bylby calkiem w porzadku, gdyby byl w luznym zwiazku, tak?" nie znasz moich kryteriów, robisz okrutna nadinterpretację:) on byłby w porządku gdyby rozstał sie z partnerka, która okłamuje. ja nie mam zasad???hih...oceniasz mnie, nic o mnie nie wiedząc, nie znasz moich wartości, ani zasad, to już nie jest idealizm, to głupota:) półśrodki, ale sa ludzie, którzy je lubia i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
przykład o koledze był tylko po to, żeby Ci pokazać, że zycie nie jest zamknięte w ciasnych ramach. Ty zinterpertowałeś go wedle swoich przekonań, co jest w sumie naturalne. chodzi ogólnie o to, że czasem seks, bez tak zwanych zobowiązań jest bardziej czysty i przejrzysty, niz nie jeden związek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oj Szukanie ,a co Komik robił czego Ty nie robiłeś? Przecież wirtual to tylko zabawa :) Tak bawi mnie ike bawi mnie klaudka i inie kobiety z kafe ,które są w idealnych związkach:D Gdy znajde odpowiedniego faceta z którym da sie zbudować związek zrobię to. a na razie tylko sie bawię :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wątpliwości
A co jeśli taki "luźny związek" trwa od dwóch lat, nikt z nikim innych poza tą drugą osobą nie sypia, wszystko wygląda jak prawie normalny związek, są wspólne sprawy, wsparcie, spędzanie wolnego czasu, interesowanie się sprawami, problemami drugiej strony ...??? Tylko w złości czasem padnie "to moje życie"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość na basenie -
INTRO NURKOWE Z SIREN DIVING Oglądając podwodne filmy i zdjęcia, marzysz o zdobywaniu głębin, obcowaniu z pięknymi morskimi zwierzętami, groźnymi rekinami czy zabawie z delfinem ? Praktycznie od zawsze chciałeś nurkować, nie miałeś jednak możliwości sprawdzić osobiście, czy w zetknięciu z prawdziwą, a nie wirtualną wodą i prawdziwym nurkowaniem w pełnym sprzęcie, dasz sobie radę? Czy będziesz potrafił oddychać pod wodą z aparatu powietrznego? Zadawałeś sobie pytanie jak to jest, gdy człowiek unosi się w toni, nie odczuwając ciążenia? Czy nurkowanie nie spowoduje zbyt dużego stresu, pewnego rodzaju paniki czy klaustrofobii? Czy setki razy zastanawiałeś się: czy Ja także mogę przeżyć tą wielką, życiową przygodę, jaką jest nurkowanie? Wychodząc naprzeciw tym pytaniom oraz wielu innym wątpliwościom zespół Centrum Nurkowego Siren Diving proponuje wspólne nurkowanie zapoznawcze, które odbędzie się: 29 maja na basenie „Muszelka” przy ul. Balkonowej 2/4 w Warszawie pomiędzy godziną 18:30 a 20:30. Jeżeli chcesz rozpocząć swoją przygodę z nurkowaniem, ale nie wiesz jak będziesz mógł bezpłatnie wykonać tzw. intro nurkowe z instruktorem. W pokazach mogą uczestniczyć również osoby niepełnoletnie (od 10 roku życia), za osobistą zgodą rodzica, lub opiekuna prawnego. Na czym to będzie polegać? • Każdy chętny zostaje ubrany w podstawowy sprzęt nurkowy. • Po krótkim przeszkoleniu, oddychając z aparatu powietrznego, uczestnik pokazu, zanurza się pod wodę w basenie. • Pod czujnym okiem kadry, oraz instruktora prowadzącego nurkowanie, możemy zawisnąć w toni i rozkoszować się stanem podwodnej nieważkości. Przyjdź, spróbuj i zostań naszym partnerem w nurkowaniu. Osoby, które tego dnia zgłoszą się na intro dostaną 10% zniżki na podstawowy kurs nurkowy. Wszelkich informacji udzieli Ci również certyfikowany instruktor Zbyszek Broler pod numerem 509-696-961 oraz Ewelina Ziaja pod numerem 516-038-665. Zadzwoń i dołącz do nas. Tak zaczyna się Twoja wielka przygoda….

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pytająca32 Spojrz na kontekst tej wypowiedzi: "on byłby w porządku gdyby rozstał sie z partnerka, która okłamuje. ja nie mam zasad???hih...oceniasz mnie, nic o mnie nie wiedząc, nie znasz moich wartości, ani zasad, to już nie jest idealizm, to głupota" "Wg Twoich kryteriow" oznacza: wg kryteriow osoby bedacej w luznym zwiazku, czyli Twoich. ----- "półśrodki, ale sa ludzie, którzy je lubia i tyle." Nareszcie.... :) Wiec PRZYZNAJESZ, ZE LUZNY ZWIAZEK TO POLSRODEK? W stosunku do prawdziwego,pelnego zwiazku? A nie cos rownowaznego tylko innego? Dzieki :) ---- "czasem seks, bez tak zwanych zobowiązań jest bardziej czysty i przejrzysty, niz nie jeden związek." Idzmy dalej. najczystszy i najbardziej bez zobowiazan jest seks w agencji. Tam to dopiero nikt od nikogo nic nie chce... (oprocz kasy i umiejetnej obslugi, oczywiscie) :p Czasem.....no tak. Czasem sa "prawdziwe" niby-zwiazki, w ktorych jest przemoc i zdrady. Czasem.... ale to nie jest postepowanie wg zasad, ktore powinny cechowac taki zwiazek. Czasem nawet dziwka jest bardzo porzadna kobieta. jak juz przestanie. Co nie znaczy, ze moze zapomniec o tym, ze byla dziwka. Nie ma tak dobrze, zeby amnezje wstrzykiwano wraz z nasieniem "prawdziwego" partnera. To zostaje na zawsze w postaci roznych konsekwencji. Tak jak przejrzysty zwiazek bez zobowiazan.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Wg Twoich kryteriow" oznacza: wg kryteriow osoby bedacej w luznym zwiazku, czyli Twoich." oceniasz mnie na podstawie jednego kryterium...kiepsko.... nikt nigdy nie mówił, że seks bez zobowiązań jest sprawa pełnowymiarowa, dla mnie jest półśrodkiem, ale co z tego. czasem potrzebuję półśrodków oraz... cieszę się, że dostrzegasz także druga stronę=związek pełny czasem, a może nawet często jest upstrzony kłamstewm, zdradą.... co nie znaczy, że go nie pragnę:) pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sami "Tak bawi mnie ike bawi mnie klaudka i inie kobiety z kafe ,które są w idealnych związkach" Powiedz im to, co sobie bedziesz zalowac :) ----- "Gdy znajde odpowiedniego faceta z którym da sie zbudować związek zrobię to." No tak. Na pewno w koncu znajdziesz, nie watpie w to. Zycze Ci, zebys stworzyla ten wymarzony, prawdziwy zwiazek,nie zadawalajac sie namiastkami. Tylko wtedy zapomnij o kafe, czatach i gg:) Bo bedziesz smieszna jak te inne szczesliwe kobiety w zwiazkach :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mam nadzieje, ze sie myle, ale czy autorka nie jest 16 latka, ktora pytala o tabletki antykoncepcyjne? :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hehe Szukanie najwazniejsze by facet zapomniał o kafe czatach gg :) nie ja idem do motylka pa 👄:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pytajaca32 "oceniasz mnie na podstawie jednego kryterium...kiepsko...." Zauwaz, ze tylko o tym kryterium rozmawiamy na tym topiku:) --- "nikt nigdy nie mówił, że seks bez zobowiązań jest sprawa pełnowymiarowa, dla mnie jest półśrodkiem, ale co z tego. czasem potrzebuję półśrodków" Ciesze sie, ze sama przyznajesz, ze to polsrodek, ktory nie zastapi prawdziwego zwiazku. Jesli potrzebujesz - robisz tak. Przeciez nikomu nic do tego. Mowimy o idei i konsekwencjach takich ukladow a nie o indywidualnych przypadkach poddawanych ocenie dla samej oceny. ----- "cieszę się, że dostrzegasz także druga stronę=związek pełny czasem, a może nawet często jest upstrzony kłamstewm, zdradą...." Tez sie ciesze....:) Och, jak ja sie ciesze z tego powodu, nie masz pojecia....:) ---- "co nie znaczy, że go nie pragnę" Powodzenia w poszukiwaniu odpowiedniego "towaru". Bez podrobek majacych okreslony termin waznosci i bez mozliwosci reklamacji. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bylam i nadal w nim tkwie.... gdybym mogla nie weszlabym w to ponownie. oo nie, jak ktos jzu tu napisal: to dobre dla faceta nie dla mnie, zbyt emocjonalnie sie zaangazowalam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
:Zauwaz, ze tylko o tym kryterium rozmawiamy na tym topiku" co nie znaczy, że warto człowieka oceniać na podstawie jednego kryterium:) nigdy mojego partnera do seksu nie traktowałam jak towaru, ale....to już nieważne:) i dzieki za zyczenia, mam nadzieję, że się spełnią!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×