Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

agnesska

----- L U T Y 2010 -----

Polecane posty

Nic sie nie przejmuj tym co pisza w ksiazkach, pewnie ze zdarzaja sie poronienia, ale jezeli wszystko jest ok, to dzidzia bedzie sie pieknie rozwijac przez 9 miesiecy :D:D:D Ja jeszcze nic nie czytam, troche sie boje za wczesnie ekscytowac, zaczne jak potwierdzi mi gin ze zarodek jest w dobrym miejscu i wszystko sie ladnie rozwija :D:D:D juz nie moge sie doczekac tego dnia! Ja tez jestem zmeczona, najchetniej to bym sie zdrzemnela po poludniu :D:D ale za to nie moge rano spac i o 7 rano juz jestem obudzona :) A mowilas juz komus, oczywiscie poza mezem? Ja jeszcze nie, i moj chlopak nie chce powiedziec nikomu przed 10 tyg! Nie wiem jak ja tak dlugo wytrzymam.... ale go rozumiem, bo on chce wiedziec ze wszystko jest ok zanim zaczniemy sie dzielic radosna nowina!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nam nie udało się utrzymać tajemnicy zbyt długo:-) Przedw wszystkim dlatego że tak długo sie staraliśmy i rodzice wiedzieli że się leczymy więć jak się dowiedzieliśmy to od razu im powiedzieliśmy. Niestety w pracy też musiałam powiedzieć bo z zawodu jestem leśnikiem i mam dużo pracy w terenie... często dość męczącej fizycznie i niebezpiecznej dla dziecka (łażenie po bagnach, skakanie przez rowy, przłażenie przez płoty, itp:-) A polski lekarz powiedział mi że muszę się bardzo oszczędzać przez pierwsze kilka tygodni i że poza jogą i spacerami mam unikać dużej aktywności fizycznej. Powiedział mi że po leczonym PCO zawsze trzeba być bardziej ostrożnym. Nie martwi mnie jednak to że powiedziałam bo tak jak sama piszesz co ma byc to będzie. U mnie jedna babka w pracy czekała do 14 tygodnia... i w 16 poroniła:-( A specjalnie czekała tak długo żeby niby nie zapeszać. Ja staram się myśleć pozytywnie i wierzę że wszystko będzie dobrze. Duphaston też daje trochę więcej pewności. Jedyne co mnie martwi to ta wyprawa do Polski bo będę jechac w 9 tygodniu. Lekarz zabronił mi latać więc jadę autobusem. To jest 32 godziny!!! Juz raz jechałam i w sumie nie było źle... No ale teraz mam nadzieję że nie zaszkodzi to ciąży.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Paulina, ja lece za dwa tyg do polski i potem jeszcze za miesiac bo mam dwa wesela... wiem ze nie powinno sie latac, ale nie za bardzo mam wybor :( moi rodzice tez wiedza ze sie staramy, ale jeszcze nie powiedzialam, powiem jak bede w pl bo nie chce przez telefon :) Ale poniewaz mojego taty nie bedzie a bedzie w lipcu to chcemy poczekac... nie wiem jak mi sie to uda ;) Ja mam nadzieje ze to latanie nic mi nie napaskudzi i wszystko bedzie dobrze! Musi byc :D:D:D Juz sie nie moge doczekac, jak cos bedzie widac i jak te pierwsze tyg przeminal :D Ja w pracy bede starala sie zostac jak najdluzej, ale naszczescie mam taka prace, ze poza stersem, to nie ma zadnego zagrozenia :) Ale juz czekam az bede mogla sie podzielic nowinka!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja też mam 2 wesela w Polsce w sierpniu ale raczej sie na nie nie wybieramy. Zresztą jak teraz pojadę do Polski to będę tam ze 3 tygodnie i wykorzystam prawie cały urlop. W pracy też bedę tak długo jak to możliwe. W Irlandii idzie się na macierzyński 2 tyg przed porodem. Co do samolotu to nie ma co się obawiać. Znam wiele dziewczyn co latały i nic im nie było. A ja tylko dlatego jadę że tak nakazał lekarz:-) A lekarza trzeba się słuchać:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zagdzam sie :D Lekarza zawsze trzeba sluchac, no i ja mam maly problem, bo mam jedengo tutaj a drugiego w pl i mowia mi troche inne rzeczy... no i sama nie wiem co robic... radza mi isc do trzeciego, ale co jak bede miala 3-cia inna opinie :D:D:D my juz dawno zabukowalismy bilety no i nie ma sily aby udalo by nam sie wyrecic ze slubow :) moja bratowa jest w 7 miesiacu i ona lata jak szalona, no i nic jej nie jest, wiec postanowilam sie nie przejmowac. Fajnie masz na tak dlugo lecisz :) ja tylko na kilka dni, ale zawsze cos :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja w pracy moge sie zwolnic, kiedy tylko chce, ale oczywiscie placa jest inna, bo jak sie odejde, to wszesniej zaczynam macierzynski :) tak sobie dzis myslalam, z duzym wyprzedzeniem ;) ze odejde po pierwszym tyg stycznia :) o ile oczywiscie wszystko dobrze pojdzie :) Ciekawa jestem jaka bedzie reakcja w pracy :) Ja zarzadzam dwoma dzialami w firmie rekrutacyjnej i jestem dosc blisko zwiazana z moimi pracowniakmi :D:D:D Ale na pewno bede chciala zaraz po macierzynskim wracac do mojej pracy... jej ale mysle juz 2 lata na przod :) A co ty dzis mialas z tym plakaniem :) hormony juz szaleja?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No kurcze jakaś taka płaczliwa jestem:-( Totalnie bez powodu. I wszystkim sie strasznie zaczęłam zamarwtiać, choc nigdy wcześniej taka nie byłam. Dzisiaj też wstałam lewą noga i w ogóle to kiepsko spałam. Naoglądałam sie wczoraj jakiś horrorów i głupoty mi się śniły:-) Ja też na 100% będę wracać do pracy. Nie ma innej opcji:-) Co do lekarzy to ja zdecyduję się chyba na państwową opieke łączoną GP/szpital. W sumie zastanawiałam się czy nie iść po drodze prywatnej bo mam prywatne ubezpieczenie zdrowotne i część kosztów by mi pokryli ale mieszkam w małym mieście i jak wyląduję na porodówce a nie będzie miejsc w pokojach prywatnych... a tak zazwyczaj jest... to i tak położą mnie z 6 kobietami. Lekarza w Polsce mam naprawde super i dlatego pozostaje z w kontakcie. A jeżeli coś wyskoczy nagłego to będę pędzić do jakiegokolwiek prywatnego polskiego ginekologa w Dublinie. Bo irlandzki szpital do 14-16 tygodnia nie zrobi dla ciebie nic:-( Jak np zaczniesz plamić to ci nic nie dadzą... a jak poronisz... to trudno.... wiocznie tak miało być.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Ciążutki. Też mam obawy poza tym że to moja druga ciąża (pierwsza przebiegała rewelacyjnie) nie biorę żadnych leków ale to tak jest że się człowiek martwi ale trzeba być dobrej myśli to podstawa i cały czas powtarzać sobie że wszystko jest ok jestem szczęśliwa i dzidziuś też zdrowo rośnie w brzuszku. Pamiętam jak przy pierwszej ciąży naczytałam się tego wszystkiego że najczęściej poronienie występuje gdy dziecko zaczyna funkcjonować na łożysku. Dobrze wiedzxiałam kiedy to będzie no i miałam wtedy jakieś upławy tak spanikowałam że miałam ochotę pojechać do gin. z tymi majtkami hehehe ale zadzwoniłam po siostrę żeby to zobaczyła (ona ma dwoje dzieci) śmiała się i powiedziała przestań wszystko jest ok nie myśl że coś może być nie tak. Teraz jak to wspominam to śmieję się sama z siebie. Ale tak po cichutku też się martwię.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kama123
Hej Dziewczynki, Jesli pozwolicie, to do Was dolacze. Tez jestem w ciazy i wg moich obliczen termin bedzie na poczatek lutego. W piatek ide do gina (narazie robilam testy i wyszly pozytywnie :-) ) Bardzo sie ciesze, bo juz chcielismy miec dzidzie. Tyle ze ja jestem z tych, co sie zawsze boja i martwia na zapas... I mam schizy, ze cos bedzie nie tak - naczytalam sie o poronieniach i teraz sie boje na maxa :-( Tak Wam tylko pisze, bo nie chce zameczac mojego meza. W ogole to moja pierwsza w zyciu ciaza, a jestem po 30., wiec tym bardziej sie czuje zagubiona... Mam nadzieje, ze gin mnie jakos pocieszy. Pozdrwionka dla Was wszystkich!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kama123
Sorki, mialo byc pod 30 (jeszcze nie przekroczylam tej granicy ;-) ).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dziewczyny kazdy ból
należy konsultowac z ginem, zwlaszcza w pierwszych tygodniach. Nie martwcie sie na zapas, ja plamilam w 5/6tc i lezalam przez miesiąc, ale dzieki temu mam dzisiaj zdrową córcię. Wczesniej poronilam w 11tc, a okazalo sie ze od 7tc ciaza byla martwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kama pierwsza ciąża jest wspaniała ciesz si ę każdym dniem później po porodzie tęskni się za brzuszkiem za ruchami to wyjątkowy czas i no coś Ty, nie przejmuj się wiekiem na porodówce były albo \"starsze\" dziewczyny albo takie małolaty z wpadek. A i jeszcze dziewczyny nie zapominajcie o balsamach i lepiej zacząć obfite smarowanie się już teraz to uchroni od rozstępów ja kupowałam w aptece krem przeciw rozstępom \"Gerber\" nie jest drogi nawet zalicza się do tych tańszych i smarowałam dokładnie całe ciało nie tylko brzuch i cieszę się, że pomimo tego że brzuch miałam ogroooooooomny nie mam ani jednego rozstępu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kama123
Dzieki, Agnesska. Powtarzam sobie, ze wszystko bedzie ok, ale w jednej minucie w to wierze, a w nastepniej mam same czarne mysli :-( No ale niewazne, nie bede Was tym zameczac. Teraz wlasnie przejrzalam chyba wszystkie fora i artykuly na temat latania samolotem w ciazy niedlugo lece do Pl (tez mieszkam w UK). I oczywiscie teraz to moje najnowsze zmartwienie - powinnam latac, czynie?... Ech, i tak nie mam wyjscia tym razem. Ok, teraz sie skupiam, zeby myslec pozytywnie ;-) Dzieki za rade o kremikach - napewno zakupie jakis balsam w Pl :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kama, Witaj u nas:-) Jesteś chyba pierwszą kobietka z prawdzimym terminem na LUTY bo my jesteśmy stycznówki ale jakos się tak dopisałysmy do lutego:-) Ja też się boje latać samolotem... tym bardziej że mój lekarz zdecydowanie odradził... i dlatego jadę autobusem. Choć pewnie taka długa droga na siedząco też nie za dobrze wpływa na dzidzię:-( Dzisiaj za przeproszeniem wk**wiłam się na maksa. Jest u mnie w pracy jedna wścibska klientka która przyszła dzisiaj do mnie i mówi tak: - Wiesz nie powinnam ci tego mówić w Twoim stanie ale właśnie idę się spotkać z moją kuzynką. Ona jest w 12 tygodniu ciąży i poszła dzisiaj na swoje pierwsze USG i lekarz jej powiedział że nie widzi serca dziecka i że dziecko jest martwe od 4 tygodni. W piatek dostanie na wywołanie na poronienie. Mnie normalnie zatkało bo nie wiedziałam po co ona mi to w ogóle gada Więc mówię do niej: - Wiesz ja się staram nie martwić bo w sumie testy mi wychodzą pozytywne i mam wiele objawów, nie plamię, biore leki. Tak że staram się byc pozytywnie nastawiona. A ona mi na to że jej kuzynka miała wszystkie objawy i zero krwawienia i że nawet urósł jej brzuch i piersi. I że powinnam byc gotowa na wszystko bo nigdy nic nie wiadomo. No i sobie poszła. A ja się totalnie zdołowałam Teraz to sobie myślę że straszna z niej świnia bo mogła sobie swoją historyjke zatrzymać dla siebie. Nie wiem jaki miała cel żeby mi to opowiedzieć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
fajnie kama ze do nas dolaczylas! coraz nas wiecej! Dziewczyny prosze sie nie zamartwiac! prosze dbac o siebie, zdrowo sie odzywiac i odpoczywac a na pewno wszystko bedzie super! ja tez gdzies podswiadomi mysle, ale nie dopuszczam zadnych zlych mysli na dlugo! bo chyba bym oszalala :) mam prawie 29 lat i jestem na lekach na podtrzymanie, ale wierze ze wszystko bedzie super! Tez lece do ol za dwa tyg i za miesiac :) wiem ze niby nie powinno sie latac, ale przeciez nie dajmy sie zwariowac, nie bede przez 9 miesiecy siedziala w domu, musze odwiedzac rodzinke, tez mieszkam w UK :D:D:D dziewczyny bedzie super, cieszmy sie za mamy malenstwa:D:D:D Ja dzis jestem strasznie zmaeczona, ale latam jak szalona od rana!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stu234
Witam! Będzie mi miło, i proszę o poparcie i głosik na mój blog ( o porodzie i Prawach Rodzącej na sali porodowej ) http://bobbyy.pl/blog.php?id=195 Serdecznie dziękuję!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Na 10 idę do GP (internisty). Pewnie nic nadzwyczajnego mi nie powie ale i tak jestem troche poekscytowana... w końcu to moja pierwsza wizyta u lekazra:-) Życzę miłego dnia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej A u mnie w pracy same imprezy każdy dziwnie na mnie patrzy jak mówię że nie dziękuję nie piję i tysiąc wymówek oj nie wiem czy mi to dobrze wychodzi hehehe bo nie chcę jeszcze nic mówić. Wizytę u gin. mam 2 czerwca no i nareszcie zobaczę co tam się dzieje. No i dostałam jakiegoś speeda coś mnie nosi, spać nie mogę i trochę przestał mnie boleć brzuch ...no ale cycki wywala hehehehe i tak sutki pieką ojoj. Teraz jak nigdy słodycze mogą nie istnieć i nie przepadałam za pikantnym jedzeniem a teraz o rany wszystko pikantne ostre tak żeby gębę wypalało i wszystko takie dobre hehehe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
:D:D:D to dobre z tym jedzeniem! Ja normalnie uwielbiam curry, ale jak moj ukochany wczoraj przyzadzil to sam zapach mnie draznil :D:D:D Smiesznie bo czasami mam apetyt ze nie wiem za co sie zabrac a za 5 min juz nie moge patrzec na jedzenie :D:D:D jak na razie to nie moge sie powstrzymac od jedzenia truskawek! Mam dzis wyniki bety no i mam 4,7 wiec na 100% mam dzidzie! Dowiedzialam sie dzis rano - w dzien mamy :D:D:D Mam ochote wszytkim powiedziec! Kupilam dla ukochanego kartke z gratulacjami, wydrukuje badanie i mu dzis wrecze :D On ciagle nie do konca chcial sie nastawiac, bo potrzenowal mocniejszego dowodu niz cien na tescie :D:D:D Paulina daj znac co tam u lekarza! Ja tez niedlugo bede musiala sie wybrac do GP. W czw ide tutaj prywatnie pewnie bede miala usg, aby zobaczyc czy zarodek dobrze sie umieszcza ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka jedna co wie wiecej
Dorka L beta powyzej 4,3 to nie jest powod do radosci - za niskie waartosci masz tej bety . ja bym sie tak nie cieszyla poki co . cos za niska moim zdaniem ta beta jest ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kama123
Hej Dziewczynki, Dorka, Paulinka, tez dzieki za mile przywitanie :-) Ja generalnie stracilam apetyt - to bardzo dziwne! Nawet do slodyczy mnie nie ciagnie - a to wrecz szokujace ;-) Poza tym ok, tylko ostatnio spiaca jestem w dzien, a w nocy spac nie moge. W Pl ide do gina i zobaczymy, co on mi powie. Nie wiem, czy w tak wczesnym stadium juz moze potwierdzic ciaze... Pewnie mi zleci jakies badania, ale nie bede miala na nie czasu :-( Coz, po powrocie pojde tu do GP, choc slyszalam, ze najwczesniej w 8-12 tygodniu jakas polozna moze sie mna zainteresuje. Moze tez pojde prywatnie, tak jak Ty Dorka, ale to bede myslec po powrocie z Pl, bo nrazie nie wiem, jak sie za to zabrac. Milego dzionka!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie wiem co wiecej wiesz, ale wyniki mam z labioratorium i pierwsze co to mi pogratulowali, ze jestem w ciazy :) beta powyzej 3 to juz pozytywny wynik. Jestem w drugim tyg, wiec nadal jest bardzo wczesnie i wynik jest jak najbardziej w normie :) Z dnia na dzien wartosc bedzie wzrastac. Ja tak samo jestem zmeczona podczas dnia, w szczegolnosci ok 5 wieczorkiem, zasypiam prawie od razu, ale za to nie moge spac rano :) wstaje jak taka durna o 7 rano :) i juz nie moge zasnac :D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka jedna co wie wiecej
Dorka - ja ci zycze jaknajlepiej - ale kurcze taki wynik bety nawet w 2 tc jest a maly - ja mialam w 25 dc 58 . a w ktorym ty dc robilas ???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiesz to chyba zalezy od laboratorium i od ich norm. W tym co ja robilam norma 28 jest w 8-10 tydz :) A ja jestem dopiero w drugim i od drugiego norma jest >3 - wynik pozytywny, a ponizej 3 to negatywny. Ja mam idealny 4.7 czyli koniec drugiego tygodnia :) Trzeba spojrzec na normy, ktore sa zawsze dolaczone do badania. 4.7 moze w innym laboratorium podane jako 47. Mam nadzieje ze teraz juz wsztstko wyjasnilam :D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka jedna co wie wiecej
aha to bardzo przepraszam ze zasialam tu strachem - poprostu tak niska wartosc mnie zaniepokoila - ale moze tak jak mowisz to nie 4,7 a 47 - albo w innych jednostkach .najwazniejszy jest zreszta przyrost a nie wartosc bety. chociaz im ciaza starsza tym beta wolniej rosnie. powodzenia zycze i spokojnej ciazy kochane lutoweczki :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie, gratuluje wszystkim przyszlym mamusiom zycze zdrowej i spokojnej i ciazy lekkiego porodu i grzecznego dzieciatka.Pamietajcie im mniej stresu w ciazy tym wasze dziecko bedzie grzeczniejsze i spokojne potwierdzam na swoim przykladzie:).Jak macie jakies pytania ,watpliwosci to zagladajcie na topik luty 2009 a dziewczyny od nas chetnie wam pomoga i podziela sie radami. Pozdrawiam, lutowka2009

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dorotka, Gratuluję potwierdzenia ciąży. Ja też się tą Twoją betą nastraszyłam ale tak jak piszesz wszystko zależy od jednostek a tu na wyspach wszystko jest podawane jakoś inaczej. Tak że nic się nie martw wszystko na pewno jest ok:-) Ja dzisiaj byłam u GP. Normalnie śmiać mi się chce z tego badania. Najpierw kazał mi nasiusiać do fiolki i zrobił test ciążowy z moczu. Oczywiście test wyszedł pozytywny... tak jak i 6 wczęsniejszych, które sama sobie zrobiłam:-) Potem mnie zważył, pomacał brzuch, osłuchał płuca, zajrzał w gardło, zmierzył ciśnienie zapytał o objawy ciąży i już było po wizycie. Wypełnił mi też skierowanie do szpitala na USG (w 13 tygodniu!!!) i umówił na spotkanie z pielęgniarką na przyszły wtorek. Ma mi zrobić badanie z krwi na HIV(?), żółtaczkę i jakieś inne zakaźne choroby i dać mi wykład o zdrowym odżywianiu. No i tyle dowiedziałam się o swojej ciąży:-) Już dzisiaj umówiłam się na prywatną wizytę do Dublina do polskiej przychodni. Jest tam dobra Pani ginekolog i mam nadzięję że ona zrobi mi badanie i USG. To będzie już 7 tydzień więc powinno być widac serduszko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Viki005
CZesc dziewczyny, Wpadłam się pochwalić- dzis powtórzyłam test i wyszły taaaakie dwie krechy ze az miło patrzeć ;-)) Yupi, będę mamą!!! Do swojego gin umówiłam się dopiero na 22.06, więc musze się uzbroić w cierpliwość... Trudno.. Mam jeszcze pytanko- czy Was tez tak strasznie bolą cycuchy??? Ja zawsze przed miesiączką miałam obolałe, ale to co jest teraz to masakra... Dosłownie każdy dotyk sprawia mi ból- RATUNKU!!! Sciskam Was serdecznie i uciekam do mojej mamci ;-) PS. Napiszcie mi pls jak się pisze posty, kiedy jestem zalogowanym ( Ja też chce być na czarno) - bo albo ja taki TUMUN jestem i ciąża padła mi na móżg, albo coś mi nie idzie ;-( Normalnie się loguję, na login i hasło, ale kiedy piszę post już zalogowana nie jestem.... BUBEL!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Viki, Cycuchy bolą :-) tak że nic się nie martw:-) Co do logowania to w moim przypadku jak chcę wysłać posta to musze podać hasło. No i wtedy wysyłam i wyskakuję na czarno. A potem jak używam tego samego pseudonimu to cały czas jestem na czarno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×