Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Nika33

ile kosztuje utrzymanie dziecka?

Polecane posty

"do DO KIWI o a Nasza kiwi pisze sama z sobą z pomarańczowego nicka, a sama pisała coś o pomarańczkach, ha mamy Cię www.żal.pl" że jak??? czytaj ze zrozumieniem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o cholerrrra
normalnie nie rozumiem jak można liczyć ile kosztuje nas utrzymanie dziecka czy dzieci, ja dziecku kupuje to co jest pilnie potrzebne + drobiazgi typu słodycze, zabawki itp ale bez przesady żeby znów wydawąć nieziemskie sumy a potem to podliczać i mówić ile to nas kosztuje wychowanie dziecka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja nie muszę dzielić
pieniędzy, które wydałabym na jedno dziecko na moją trójkę, bo to byłoby tragiczne. Jak kogos stać to bardzo proszę niech mają i piatkę, a jak nie to niech nie robią ich bez sensu....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość DO KIWI
Kiwi nie w biurach neta wylaczyli tylko przerwa w szkole sie skonczyla i trzeba wracac do klasy!!!;) A tak poza tym bede miala 3 dziecko i juz sie nie moge doczekac:D Prosze teraz o wasze durne komentarze:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
J.J. nie wiem jak u Ciebie, ale u mnei na rodzinę łoży też mąż.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość różaaaaa 2222
kiwi to byś sie do roboty wziela a nie na kafe siedzisz ,zamiast pracować !!! :D:D:D:D:D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to jest takkkkkkk
jak dla jednego dziecka kupisz sandałki, to mając dwójkę musisz jednego sandałka dać jednemu a drugiego drugiemu dziecku. Dlatego nie możesz mieć więcej dzieci, bo wtedy trudniej to dzielić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nie będę wdawać się w dyskusję
Kurcze, ja nie wiem, może to kwestia przyzwyczajenia? Za czasów dzieciństwa mielismy 4-pokojowe mieszkanie dla rodziny 4-osobowej. Ja miałam swój pokój, siostra swój, rodzice swoją sypialnię i był tzw. pokój dzienny i ja sobie nie wyobrażam innej sytuacji. Bez własnego kąta, gdzie mogę się wyciszyć, zrelaksować w miarę potrzeb chyba bym oszalała. Dla mnie czasy rodzin wielopokoleniowych mieszkających w jednej izbie dawno już minęły i nie przemawia do mnie agrumentacja, bo myśmy..., moi rodizce..., dziadkowie....itp Dla mnie wielodzietna rodzina też by oznaczała kres pracy zawodowej, bo pracuje w wolnym zawodzie, ale akurat nie te względy zadecydowały o wielkości naszej rodziny :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość DO KIWI
kiwi zostałysmy tą sama osobą:) taki zasztyt mnie tu jeszcze nie spotkał:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MalinkaMalec
a nam wychodzi parwie 500 złotych i mały ma wszystko na 2 lataka tylko ze rozsądna kobieta nie kupuje tanc obiadków za 6 złotych tylko robi sama tak jest oszczędniej zastanawiam się co by napisały osoby które nie maja za co ich utrzymać a dzieci i tak maja wszystko jak czytałam wasze ile miesiecznie na dziecko sie wydaje to mnie cofło nie wierze w takie wydatki 1000 i wiecej ja bede mieć drugie i nie parcuje tylko maż a na wszystko nam starcza mały ma wszystko po prostu dobra gospodyni jest oszczedna :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kiwi się nie przepracowuje
bo ona pracuje tylko na jedno dziecko, a potem jak to sama pisała dzieli to na dwójkę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość J.J.
Kiwi skoro masz praće biurową, od -do, to sory, ale nie mam na mysli takiej pracy, tylko wyjazdy, spotkania słuzbowe, stres, koniecznośc podejmowania waznych , strategicznych decyzji. A nie - tu się nie obrazaj - biureczko, spokój, internecik, i kawusia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do MalinkaMalec
widać, że Cię COFŁO i to porządnie centralnie w łepetynę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak kiwi tak będzie
oszukiwac pracodawcę, to i na jedno nie zarobi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nie będę wdawać się w dyskusję
MalinkaMalec bez obrazy, ale oszczędne żywienie oznacza zwykle kupowanie najtańszego jedzenia pełnego hormonów, antybiotyków, konserwantów i innych świństw :O Wydaje mi się, że zdrowy organizm to jedna z najlepszych 'wyprawek' dla dziecka na przyszłość

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ...NieZnajOma..
kiwi - itaka praca cie satysfakcjonuje ?? siedzenie przed monitorem i pisanie glupot na kafe ??? może zgłoś sie na moderatora :D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kiwi pracuje też społecznie
na Kafeterii

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
J.J. nie kawusia, tylko czerwona herbatka:D Tak, masz rację, nie mam takiej pracy z wyjazdami, konferencjami, bo takiej nie szukam. Owszem, śa wyjazdy na szklolenia, ale nie są aż tak częste, ze zakłocało to by moje zycie rodzinne. Zależy mi na pracy stabilnej i stałej czasowo, bo chce wychować w spokoju swoje dzieci. A od pracy takiej o jakiej puiszes, powiedzmy, w nienormowanym czasie pracy, jest mój mąż. Nie da sie mieć wszytkiego: albo kariera i brak czasu na dzieci , albo dzieci i stała, choć moze mniej płatna praca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ...NieZnajOma..
kiwi uważaj bo jak cie szef zlapie to z pracy wylecisz :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Myk12345
Dziecko szkolne: 1. Szkoła (czesne, przejazd, obiady, zajęcia dodatkowe, podręczniki, zeszyty itd.) - 1000 zł 2. Dodatkowe lekcje angielski, niemiecki (przez jakiś czas basen) - 500 zł 3. Wycieczki, kolonie, wakacje, kieszonkowe śr/mies - 300 zł 4. Komputer (zmiana/modernizacja przynajmniej raz na 3-4 lata, komórka, peny, jakieś inne drobne gadżetyelektroniczne, rower) - 100 zł 5. Ubrania, buty itd. - 100 zł 6. Lekarz, lekarstwa, dentysta, zdrowie itp. - 50 zł 7. Jedzenie, środki czystości, zużycie mediów itp. - 250 zł 8. Rozrywka,kino,bilety wstepu itd. - 50 zł 9. Pewnie coś wyleciało mi z głowy Całość mniej więcej 2,5 tys. misieczne na jedno dziecko. I tak mniej więcej razy 12 miesięcy razy 24 lata (część wydatków wylatuje, inne dochodzą, trochę zmienia się struktura). Badania na zachodzie wskazują, że dziecko aż do "wyjścia z domu" kosztuje tyle ile mieszkanie/dom w którym mieszka (mieszkasz w małym mieszkaniu 40-50 m2 wartym powiedzmy 250 tys. to tyle wydasz do dorosłości dziecka, mieszkasz w domu za 1,5 mln to wydasz 1,5 mln bo kupujesz inne rzeczy, posyłasz do prywatnej szkoły itp. itd., mieszkasz w "komunalce" to wydasz max kilkadziesiąt tys.) przez te ćwierć wieku. I tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ha, ha, dzis akurat mam mneij roboty, to sobie piszę z wami, a wy od razu tak, fe, brzydko. Na szczęscie nikt mnei nie rozlicza za to kiedy robię, ale czy i jak zrobię.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a my się zdecydowaliśmy na 2
co do wydatków moim zdaniem zależy jak się żyje.... jesli kobieta chce pracować, to nietety nie obędzie się bez drogich "ułatwiaczy zycia"- a z tego robi się koszt od co.... ... ja mam dziecko w 1 klasie - szkoła niby publiczna, ale zeby móc pracować, dziecko mam zapisane na swietlice, na obiady....żeby się nie nudziło to chodzi na różne płatne zajęcia dodatkowe- szachy, tenis, francuski..... do tego dojazdy i robi się ok 700zł za samą szkołę.... gdybym ja nie pracowała, a dziecko chodziło do pierwszej lepszej szkoły najbliżej domu 70% tych wydatków by odpadło- taka prawda,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość angeeeeeeeeeel
hahaha kiwi przyznaj sie lepiej ze siedzisz w domu z dziecmi ,i z nudow wypisujesz takie glupoty zamiast ugotować obiad ,wkoncu wyglądasz mi na kure domową

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość J.J.
Kiwi - u mnie mąż też łozy na rodzinę, ale nie wyobrazam sobie stracić mojej pracy, i siedzieć na jego utrzymaniu. Kończąc- bo szkoda wolnego dnia- mój styl życia i plany, wykluczają kolejne dziecko. Nie interesuje mnie to , ile kto ma dzieci- jest mi tylko żal- jak widze dzieci w szmatkach lumpexu, biedne. Dorośli tak bardzo kochają dzieci ze musza je mieć, najlepiej duzo- bo dziecko to samo szczeście- szkoda ze nie dla samych dzieci. Których jest coraz więceji coraz więcej biedy wsród nich. tylko tego mi szkoda. Bo dzieci powinny byc szczęśliwe i meic wszystko- skoro sa takie kochane- a szczeście to nie komputer, czy markowe ciuchy- wiem -ale też niekoniecznie kupa rodzenstwa i waklka o cukierka. Kiwi strzel sobie jeszcze i szóstkę jak ci pasuje, razem łatwiej wam bedzie coś w lumpkach upolowac bo tam zaopatrujesz dziewczynki w ubranka , prawda? i daj tylko żyć innym, bo nikt cie nie beatyfikuje za to że masz dwoje:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nieznajom,a nei wiem czym sie zajmuję wiec nie pisz mi, ze moja ambicją jest siedzenie w pracy i pisanie pierdół na kafe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
J.J, tak, tak, moje dzieci chodza w łachach z lumpów:D Byłaś kiedys w normalnym lumpie??? Znajdż dobry i nie pieprz głupot.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ...NieZnajOma..
kiwi na to niestety wygląda , ale wiadomo ze sama przed sobą sie nie przyznasz ... zrob sobie jeszcze z 5 dzieciaków i pokaż całemu światu jaka to matka polka jesteś :D tylko w zyciu bywa tak ze czasem noga sie podwinie i nie bedziesz miała za co dziecku obiad ugotować ....... no ale cóż ty jestes utwierdzona w przekonaniu ze im wiecej dzieci tym szczesliwsza rodzinka...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o matko znów ta ofiara losu
przecież ta cala kiwi nigdzie nie pracuje...............

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja czegos nie rozumie na tym topiku,jak wogole mozecie rozliczac wasze dzieci,ja nie jestem w stanie obliczyc ile wydaje,jeden miesiac nie jest rowny kolejnemu. Jak nie o pochwie to o jakis innych bzdurach :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o cholerrrra
a czy miarą szczęścia dziecka, są firmowe ubrania, zabawki itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×