Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość mały biały miś

Poród w CZęSTOCHOWIE

Polecane posty

Pazdzierniczku ja też jestem sama ale tylko do 16 bo mężuś wraca teściowa na dole ze 2 razy wpadnie ale chociaż zostanie jak potrzeba nie muszę małej wszędzie włuczyć a twój mąż gdzie pracuje a teściów nie masz?Wczoraj zapisałam małą do poradni alergologicznej na sobieskiego i znowu muszę ją kuć bo muszą być wyniki miałam iść do pediatry po skierowanie ale nie są takie drogie nie będę się prosić bo i tak krzywo na mnie patrzą bo poszłam gdzie indziej do lekarza a one nie umiały się poznać.Ja dzisiaj podjarana bo bratowa na porodówce.a odnośnie uroku to w to też troszkę wierze od mojego wujka żona jak przyjedzie to nie wiem czy z zazdrości bo ma dwóch synów czy może takie oczy ma że mała wrzeszczy jak nie wiem .pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Motylek2014
To mnie nie pocieszyłyście:( ale ja cały czas się zastanawiam jak to jest możliwe. W medycynie nie ma to potwierdzenia. Mało tego w poniedziałek oglądałam program życie bez wstydu i były w nim 3 dziewczyny z tzw ogniami. Jedna miała na twarzy, druga na szyi, a trzecia na plecach. W tym ostatnim przypadku pomyślałam sobie, że jej matka po przestraszeni się czegoś przecież nie chwyciła się za plecy. Ale ta dziewczyna opowiadała historię, że jej ojciec chciał uderzyć matkę, ta się przestraszyła i złapała za bok, a w efekcie córka ma na plecach znamię. Już sama nie wiem co o tym myśleć...jakiś czas temu miałam sen. Śniła mi się jakaś jaszczurka czy coś takiego i tak się przestraszyłam, że się obudziłam i w efekcie chwyciłam za twarz :\ a teraz się zadręczam czy nie zrobiłam w ten sposób swojej dzidzi krzywdy ;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć Dziewczyny! Za tydzień w piątek mam się zgłosić do szpitala - no chyba że cos się zacznie wcześniej. W sobotę 8.03 mam mieć planowane cc. Mam pytanie do tych które już są po - czy w piątek na izbę przyjęć lepiej jechać z samego rana, czy też np. ok 10-11? Szczerze mówiąc wolałabym tak ok. 10-11 bo wtedy po odstawieniu dzieci do szkoły mąż na spokojnie może mnie zawieźć..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A my czekamy.... Termin 26.02 minął a tu ani widu ani słychu porodu. Ana1985>> jak u Ciebie??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość 2503
Motylek2014 nie schizuj się tak. Może po prostu poczytaj skąd biorą się takie znamiona, może to Cię trochę uspokoi. To, że wolimy "uważać" na niektóre przesądy w ciąży nie znaczy że trzeba popadać w panikę. Poza tym ciężko przez 9 miesięcy się niczego nie wystraszyć i za nic nie złapać. Wszystkie dzieci wokół musiałyby mieć pełno znamion a tak nie jest więc głowa do góry.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pazdzierniczek
GG a to ma uczulenie jakies? Co do mnie to maz na weekendy wraca tak to za warszawa pracuje. Tesciowa 100 km od czewy ma gosposarke I nie ma czasu. Coz jakos trzeba dac rade. Ale pogode piekna mamy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pazdzierniczku ma takie placki na nóżkach i plecach myłam ją mydełkiem płynem z nivea a teraz kupiłam emolium a to nie znika więc pediatra podejrzewa albo azs albo alergie także muszę isć a u nas terminy na koniec maja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ziulka81
Asiara- Ja urodziłam w twoim terminie czyli 26.02 o godzinie 20:21.:-D jestem jeszcze w szpitalu a jutro chyba wychodzimy już nie w deptaku.w skrócie dla mnie opieka i warunki super.szczegóły napiszę jutro bo ciężko się pisze z telefonu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Edziaa94- wyniki mam w poniedziałek, na pewno dam znak co i jak :) a 12.03 zbliża się wielkimi krokami. Zobaczymy jak to będzie :) Ziulka81- gratulacje! :) to chyba szybko urodziłaś. Czekamy na relacje :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ziulka81 Gratuluje!!! Fajnie, że masz już to za sobą. Ja się nie mogę doczekać.... Mówisz, że opieka super. A był przy porodzie nasz lekarz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość 2503
Ziulka81 ja również gratuluję i zazdroszczę niesamowicie. Czekam z niecierpliwością na szczegółowe sprawozdanie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Motylek2014 ---> Ja mam tak zwaną "myszkę" na brzuchu. Wygląda to jak ciemniejsza plamka. Nie rzuca się w oczy ani nic. Moja mama mi opowiadała że jak była ze mną w ciąży to przestraszyła się myszy i złapała się za brzuch.:) Coś może jest w tych przesądach ale nie panikuj tak.:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pazdzierniczek
GG mozliwe ze to azs. Wczesniej zaczniesz leczyc to moze przejdzie. Moj syn starszy mial wlasnie podejrzenia ze ma azs I podawalam mleko ktore ma mniej bialka ale on mial na polikach takie placki. Smarowalam mascia stedyrowa. I przeszlo, wyrosl z tego, a ten mlidszt widze ze nic mu nie wychodzi wiec mizliwe ze nie bedzue mial. Ziulka Gratulacje, zdrowka dla Was i duzo cierpliwosci I samych przespanych nocy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
-> asiara88 - u mnie też cisza na morzu... Maleństwo kopie, wierci się, czasem pojawiają sie skurcze ale przepowiadające i dalej nic... A co Ci nasz lekarz powiedział?? ja byłam we wtorek i szyjka ani nie skrócona, sztywna i na nic się nie zanosiło, w poniedziałek idę znowu i jak tak dalej będzie - zapowiedział mi że w środę mam się zgłosić na oddział... I albo będzie próba wywoływania, albo po prostu czekanie... :/ I to mnie przeraża, już wolałabym zeby zaczęło się coś dziać niż potem leżeć nie wiadomo ile na patologii i czekać.... :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 28marzec
Ziulka81- gratuluje :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pazdzierniczek
Podobno zeby porod sie zaczol dziala na to nasienie faceta :) tak polozna w szpitalu mowila. Wspolczujee takie czekaanie najgorsze jest. Musicie jakos przetrwac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ana1985 >> My też bylismy we wtorek. U nas postęp minimalny, szyjka miękka, rozwarcie na 1,5-2cm ale niestety szyjka długa. Synuś ważył 4kg... I doktor powiedział że dałoby rade to już przyspieszyć ale wiązałoby sie to z wydłużeniem całej akcji porodowej i większym moim bólem. Ze względu na ta długą szyjkę czekamy, u pierworódek powinna się "zgładzić" i lepiej nic nie przyspieszać. Kazał nam się pokazać w poniedziałek ale bez dokładnej godziny. Wiesz może od której przyjmuje? Myślałam że do poniedziałku coś się wydarzy ale tracę nadzieje. Tak czy siak wpisał nam w książeczkę zgłoszenie do szpitala we wtorek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
asiara88 - a u nas postępu żadnego, nic :/ ja mam się zgłosić do szpitala w środę ale też powiedział że jak nadal nic się nie będzie działo to wywoływanie umęczy mnie i przedłuży całą akcję porodową :/ No i niestety nasz lekarz ma dyżury w szpitalu pon, wt i środę - a potem będzie dopiero w poniedziałek Z tego co mi mówił - w poniedziałek przyjmuje od 16.00 i żeby jakoś od tej godziny sobie przyjść i po prostu czekać na swoją "kolejkę" Ja już też zaczynam się niecierpliwić i martwić, liczyłam na to że poród sam się zacznie jak będę w domu a na dzień dzisiejszy kompleenie się na to nie zanosi :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ziulka81
Asiara88 i ana1985 -chcę wam tylko powiedzieć że jak trafiłam do szpitala to miałam 4 cm i szynkę w 50 procentach zgładzona ale prawie żadnych skurczy i nasz gin mnie pożądnie zbadał że po. 3 godz dostałam skurczy a po 1 godz i 10 min maleństwo miałam na brzuchu.nasz lekarz był ze mną przez cały czas a potem też dogladal.super lekarz i po prostu zaufajcie mu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Motylek2014
ziulka81- jeśli można zapytać kto był Twoim lekarzem prowadzącym? I jakbyś mogła podać mi więcej konkretów tzn gdzie przyjmuje, koszt wizyty i takie tam. zastanawiam się nad zmianą lekarza, ponieważ moja pani doktor nie pracuje w szpitalu, a jednak chyba lepiej jeśli ma się lekarza prowadzącego ze szpitala, tym bardziej takiego, na którego można liczyć i mie zostawi pacjentki samej sobie. A tak w ogóle gratuluję narodzin Maleństwa i życzę wytrwałości :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny, chyba zaczynam panikować... od kilku dni mój synek bardzo mało się rusza... wcześniej czułam praktycznie co godzinę, a już na pewno po każdym posiłku. Był bardzo aktywny... Po tej nocy weekendowej w zeszłym tygodniu gdy dał mi mocno popalić nagle wszystko ustało... na początku się cieszyłam, bo naprawdę mnie wymęczył wtedy, ale teraz to już zaczynam się bać czy wszystko ok... czuję go bardzo słabo i to ze 2-3 razy w ciągu dnia... za chwilę 29tc i to chyba nie jest normalne prawda???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość 2503
Najlepiej w takiej sytuacji jechać do lekarza lub do szpitala, zbadają czy wszystko jest ok, uspokoją. Ja też kilka razy wpadłam w panikę, zjadałam wtedy słodki batonik kładłam się i czekałam i zazwyczaj mały zaczynał brykać. Zawsze możesz sprawdzić czy jest ok i ja bym pewnie tak zrobiła w takiej sytuacji, ale też nie wpadaj w panikę bo w 29tc Twoje maleństwo ma jeszcze sporo miejsca więc może się po prostu tak obróciło że mniej czujesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ziulka81
Motylek2014 -moim lekarzem był doktor Ziebinski i przyjmuje na Kilińskiego 7.polecam go bo naprawdę jest dobrym fachowcem .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ziulka81
Bardzo dziękuję dziewczynki i bardzo mocno trzymam kciuki za wszystkie ciężaróweczki ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc jak mija wam ten piekny dzien ja wczoraj zostałam ciocia bratowa miała cc na parkitce oddział na parkitce super.Pazdzierniczku u mnie mała ma na nóżkach raczkach takie suche placki coś znowu bardziej pokasłuje i teraz nie wiem czy od tego refluksu czy coś załapała ja chodze jak pijana moje dziecko chyba nie oduczy się jeść w nocy wstaje 24-1 i o 4-5 i kręci się do rana a czasami jeszcze troche zaśnie jestem juz bardzo zmeczona dzisiaj mąż ją usypiał o 1 w nocy a ja chociaż troszkę dospałam przedwczoraj miałam gości do 23 wczoraj to samo idzie hopla dostać a żylak tak mnie boli że masakra chyba zabiegu już nie ma co odkładać pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pazdzierniczek
GG--- moze tylko tak odkasluje sobie. Musisz zaobserwowac. Moze daj jej pic bo sucho w buzce. To rzeczywiscie ma problemy ze skora, biedna nie bedzie mogla wszystkiego poprobowac. Ja powoli wprowadzam pokarmy, poki co nie przepada za deserkiem jablkowym powolutku sie przekonuje. Kaszki lyzeczka sa frajda :) I palce chce zjesc tak pcha do buzi. U nas jesli chodzi o spanie to b udzi sie w nocy na jedzenie czasem raz czasem dwa razy. Musisz jakos przetrwac. Ja to dawno nie pamietam kiedy sie wysypialam. Wczesniej starszy synek do 9 spal a teraz czasem 6 lub 7 pobudka bo maly wstaje I go buzi wrzaskiem na jedzenie. Ehhh byle jakos przetrwac. Cierpliwosci dla mamys :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Daje jej pić i coś jej w nosku siorpało to jej psikłam solą morską połozyłam na brzuchu i taki gil jej wyszedł że masakra ale jeszcze coś tak chropi. ja dzisiaj też jej dałam po raz pierwszy jabuszko ze słoiczka pare łyżeczek troche się krzywiła ale nie wypluwała.Myślałam że tylko moje je w nocy naprawde ciężkie to macierzyństwo moja też łapki pcha do buzi aż się trzęsie a ostatnio spodobała jej się moja broda jak biorę na ręce to mnie łapie buzią urwis mały a w dzień jak synek śpi bo moja po 40 minut

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ziulka81
My już jesteśmy w domku i muszę wam powiedzieć że wszystkim polecam ten szpital.Przeszłam przez wszystkie oddziały bo 1 dzień na patologi potem cała noc na porodówce i 4 dni na połoznictwie i muszę powiedzieć że wszędzie super opieka z maleńkimi wyjątkami ale najlepsza na położnictwie.Reagowały na każdy płacz dziecka i pomagały we wszystkim.Lekarze ginekolodzy bardzo sympatyczni i fantastyczni pediatrzy a w zasadzie lekarki.Jedyna rzecz która jest okropna to jedzenie ale da się jakoś znieść szczególnie kiedy nie ma się za bardzo apetytu jak ja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość GAJA123
Ziulka81---GRATULACJE!!! Jak będziesz miała chwilkę, to opisz Nam szczegółowo całą akcję porodową i jak to się u Ciebie zaczęło:) Mama Olgierda---tak jak mówią Dziewczyny, może jednak słodycze pomogą, jeśli nie to lepiej skonsultować to z lekarzem. Pozdrawiam i daj Nam znać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×