Ludzie urodzeni w latach 70 jak wspominacie ?

lusiu pewnie że istnieje jest w każdym parku i nawet smakuje jak ta "nasza " wata

Ike, no to dobrze. :) Mnie jest trochę ciężko ogarnąć percepcyjnie współczesny świat, bo - jak wiadomo - jestem zmuszona skoncentrować się na kafeterii. :P

wbrew pozorom dziewczyny wciąż gają w gumę, dzieci grają w klasy i podchody- zakładają sobie domki na kocykach trochę relikwii z przeszłości zostało... ale to już nie to samo co kiedyś

kolonie majowki wczasy kogo teraz na to stac?? ja jezdzlam na kolonie 3 tygodnie , a potem wczasy z rodzicami. zima - obozy - narty rajdy co wekeend z ojca zakladu itd mozna by wymieniac. ale to byly zle czasy mimo wszystko - wszystko na kredyt - i dlatego dzisiejsze pokolenie ma biednie.

sie to czyta :D Nie bede juz powtarzac po wszystkich, bo pamietam tak samo! Jestem rocznik 75... To bylo zycie...

Zgadzam sie :) fajny topik :)

Cześć Brat Niedźwiadek, wróciłeś do nas? :)

czesc Luśka :) a na chwile zajrzałem na kafeterie :) zobaczyc co słychac :)

o kurcze kogo ja widzę !!!

jak tam stara załoga ?

ja ike widze :P :D

Kolorowe jarmarki?;-).. http://www.youtube.com/watch?v=2D_ey4XKVIg Pozdrawiam:):):):)

stara załoga mocno się wykruszyła zostali tylko najlepsi

Brat, czyli nie da się tego miejsca wymazać z pamięci na dobre? A tak na to liczyłam. :)

pozdrawiam :) ike pozdrów stałych bywalców od brata ;) imperie , sami, Tami , deko i siebie :P moze sobie zajrze tutaj z powrotem na jakis czas :p tymczasem :)

Luska na stałe nie !!!!! Trzymta sie

a ksiazeczki "Poczytaj mi mamo" ?:) a w Zuchach byliscie? robienie bialo- czerwonej flagi na plastyce przed 1 maja a piliscie jod po wybuchu w Czrnobylu? kurcze nie bylo mnie 2h i jak sie topik rozwinal:) az sie lezka w oku kreci. Pozdrowienia Wy moi wszyscy bracia i siostry;) lat 70tych

Macgdalenka,jasne ze piłam jod po wybuchu w Czarnobylu...chyba do konca nie wiedziałam co tak tam naprawde sie podziało . Tak te modę na czerwone gacie pamiętam...co ja wyprawiałam,ciotka z RFN przysłała mi takie jaskorawo czerwone sztruksy,ale to były dzwony!!!skandal w 84 podobnie jak teraz królowały rurki...i ta moja biedna mama w rękach mi zwęzała ...tak to zrobiła ze z trudem przechodziły przez stopy ale efekt był osiągnietu :))) a te czeskie tenisówki....ja chorowałam na nie -taki czarny strój gimnastyczny z czerwonymi oblamówkami-obiekt moich marzen,tez w koncu go dostałam buty wprawdzie nie relaksy ani sofixy,ale były takie na białej masie z wyzsza cholewaka w róznych kolorach....pamiętam ze stałam po nie 5 godzin w kolejce,choc jak wiadomo i tak były na jakies bony czy kartki... -wyroby czekoladopodobne-jak one smakowały:))) -radiomagnetofon "KASPRZAK: WYPAS...pamietam jak przegrywałam nie tylko z radia piosenki ale...uwaga,takze z telewizora ;))) na pewno przegrywałam Limahla,to nic nie szkodziło ze nagrały sie takze głosy domowników... ale czad był jednym słowem.. klucz na szyi-podstawa... klucz chowany pod wycieraczkę i kartka w drzwiach z informacja dla brata ze klucz jest tam wlasnie schowany :))) -totalna beztroska

Przypomniało mi się jeszcze jak rzucono buty zimowe w obuwniczym i to bez kartek . Stałam grom wie ile w kolejce , doszły ale nr 5,5 a ja nosiłam nr3 . Ale co tam , włożyłam 4 pary skarpet i śmigałam w takich kajakach .

a przypomniało mi sie jeszcze pare fajnych rzeczy -reklamy herbatki Paracelsus w tv -zapach Currara... -te swetry z rekawami a'la nietoperz /kto by przypuszczał ze to znowu powróci do mody../i ze srebrną nitką-kompletny szał.. -Film "Gorączka sobotniej nocy"-oglądałam z zapartym tchem,dla mnie był ten film niczym porno )))i ta muzyka Bee Gees :))))))))))))) i boski Travolta:)

Kurtki z odpinanymi rękawami na zatrzaski i musiały koniecznie mieć jak najwięcej zamków naszytych .

a jak na sanki to w kombinezonie:) pamietacie taki wynalazek jak spodnica-spodnie? a ten chory przedmiot "prace reczne" i wbijanie gwozdzi lub szycie? ktos wspominal tarcze i fartuszki. jak ja nie znosialm farucha! :) bylam niejadkiem a rodzice wykupili mi obiady w szkole, przy drzwiach stala swietlicowa i jak ktos mial na talerzu mieso to nie wypuszczala ze stolowki mimo ze bylo po dzwonku. i ja kiedys w desperacji schowalalm mielonego do kieszenie fartucha:D udalo mi sie opuscic stolowke, ale plama byla nie do wywabienia:D

wasi rodzice tez przynosili obiady w takich smiesznych menazkach z zakladowej stolowki? w lokalach typu PTTK byly szafy grajace:)

No faktycznie z tymi szkolnymi obiadami to ubaw był . Moja koleżanka też schowała do kieszeni faruszka pyzy ziemniaczane mocno okraszone tłuszczem . Potem na lekcji zapychała się nimi prosto z ręki . A fartuszek jaki piękny był !

mala- usmialam sie z tego "smigania w kajakach", haha..az sie moi wspolpracownicy dziwnie popatrzyli, ze niby pracuje, a smieje sie do kompa, haha.. Co do filmow to moj przeboj " Dirty dancing" ...po tym kochalam sie w Patryku i wszystko bym oddala, aby tak dobrze tanczyc z takim partnerem:)) a po " Ghost" z D.Moore kupilam sobie podobna koszule a'la meska w cienkie ciemno-niebieskie paski, taka jak nosila Demi i szpanowalam,ze ma m taka jak w filmie, haha

a jak sie uczylismy jezdzic na rowerze na 2 kolkach :) to rodzic z tylu trzymal deske lub kij od szczotki przymocowany z tylu do rowerka. a teraz to sa specjalne zdobione kijki do tego pffff mlodsze rodzenstwo wozilo sie z tylu na bagazniku tylko mial szczeniak uwazac i szeroko trzymac nogi zeby sie nie wkrecil:D a propos - ja tez sie co chwila smieje przed kompem, i kurka nie moge przez was pracowac;D

nalon32 - no Dirty Dancing to byl hicior! a tytul w naszych kinach budzil sensacje bo zatytulowali to "Wirujacy Sex" :)

witajcie:) jak miło to czytać i wspominać:) wszystko to pamiętam:) rocznik 73:)

a na I Komunie dostawalismy zegarki, kolczyki, rowery (rower to byl wypas!) a nie jak teraz laptop czy aparat cyfrowy

I ja siedę i śmieję się sama do siebie . Jaki to człowiek wtedy był szczęśliwy i beztroski a głupi ! Nie zapomnę jak mama nie pozwoliła mi się rozebrać nad zalewem , bo było zbyt zimno . Wykąpałam się w ubraniu , bo przecież zakazu pływania nie było .