Na zagraniczne wakacje z rocznym dzieckiem czy bez?

i zapyta czy wszystko ok a babcia na to no nie bardzo bo własnie ejstesmy w szpitalu dziecko dostalo gorączki i nie wiedza co mu jest. Dodam ze to normlana reakcja u małych dzieci jako tesknota za kimś bliskim. Poczytajcie.

już piszą czarne scenariusze co sie może wydarzyć... zaraz napiszą, że dziecko moga kosmici porwać pod waszą nieobecność.:D

wlasnie, widac ze nie pracujecie, sam fakt zostawiania dziecka babci na czas pracy czy wogole fakt samej pracy jak sie ma malucha was bulwersi. inaczej byscie spiewaly jakbyscie pracowaly. Dziecko babcie zna bo spedza z nimi czas jak ja pracuje.

widzisz, syty nie zrozumie głodnego...dsziedzą 24h/dobe w domu z dzieckiem to wydaje im sie nei do pomyslenia, ze mozna zostawic dziecko choc na moment.:O

;) pewnie ją porwią ;p

nic przeciwko opiece, mała ich zna to czemu nie? każdemu człowiekowi należy sie wypoczynek by nabrac nowych sił do działania. Ja bym jechała.

pod twoja nieobecnosc nic sie nie stalo bo by ci naprawde było przykro. Mysle ze troche pokory by ci sie przydalo dziewczyno bo wydaje ci sie ze takie zeczy jak nagla choroba dziecka zdarzaja sie tylko innym. Strasznie pewna siebie jestes a niestety wszystkiego nie przewidzisz.

ja pracuje na wszystkie możliwe zmiany w stresie w służbach mundurowych a i tak nie mam ochoty syna zostawiać na dłużej. Każdy robi jak chce i ty też tak zrób autorko a nie szukaj poparcia na forum

do 'zapytam wiec' skoro pracujesz i nie ma Cie przy dziecku przez wieksza czesc dnia, tygodnia, miesiaca, to tym bardziej urlop wolalabym na Twoim miejscu spedzic z maluchem i dac mu troche siebie, nic nie narzucam... po prostu nie rozumiem... tak jakby dziecko bylo karą... w zeszłym roku byliśmy nad morzem z 6miesięczniakiem - było super, raczkował po plaży, nawdychał jodu, patrzał na wszystko z wielkim zainteresowaniem - nie zamieniłabym tych chwil na żadne tropikalne wojaże sam-na-sam z mężem

taaa...bo wypadki, choroby zdarzaja sie tylko pod nieobecność rodziców...:O Aeż wy jestescie...wymyslacie coraz inne "argumenty" byle na wasze wyszło i autorka postąpiła wedle was.:O

i nie tylko ty masz dziecko i pracujesz inni mają kilka i zap.... a nie żalą się jacy są zmęczeni

poza tym pobycie sam na sam z partnerem też jest wskazane, w końcu o związek trzeba dbać!

Moj kolega jeździ ze swoją rodiną do miejsc, gdzie można zostawić dzieci pod opieką, w czyms w rodzaju przedszkola/miejsca zabaw, a samemu spedzic czas z partnerem. Rodzne dziecko to chyba jeszcze zbyt mlode, ale już dwulatka spokojnie mozna zostawic i potem odebrac. Jego dzieci tak sie tam super bawiły, że nie chcialy wracać.

mala juz byla chora.,i to w SYLWESTRA ;/ Wem co to znaczy martwic sie ale nie tworzcie takich scenariuszy OK? nie wypoczywam przy niej jak mam wolne czy w weekendy, przy malym dziecku przeciez odpoczac sie nie da. Od wypoczynku sa wakacje, zrozumnie to. nie mam zamariu siedziec w 4 scianach podcasz urlpu na ktry z UTESKNIENIEM czekam. to naprawde tak trudno wam pojac?

do 'jak dziadkowe nie maja' nie sadze by dziecku cos zlego sie stalo przez tydzien z dziadkami, ale dla mnie zostawienie go w wakacje,zeby moc wychodzic wieczorami do baru to zadna atrakcja a autorki i tak nie przekonamy,bo kazdy ma swoj rozum,...a bilety pewnie juz zabukowane ;)

tak zawsze jest ze choroby zdarzaja sie wtedy kiedy najmniej jest to nam na reke czyli albo lekarz na urlopie albo wląsnie taki wyjazd. pozatym co innego jak dziecko chore a matka przy nim a co innego jak jest daleko. Pytam autorki czy jest na taka ewentualnosc przygotowana?

a co? ma prawo sie pożalić. W koncu nie kazda musi zgrywać heroiczną matkę-Polkę i uśmiechac sie na siłe, nawet gdy jest wykończona!

a to wymyślanie jakichś szpitalnych chorób - moze nie przesadzajmy Choroba może sie zdarzyc zawsze, nie tylko wtedy, jak sie akurat wyjedzie. I dziecko po to zostaje z babcią, a nie samo, żeby babcia je dopilnowała

Kobiety, opamiętajcie się. Co jest złego w tym, że dziewczyna chce zostawic dziecko na tydzień??? Pogieło Was do końca. To, ze zostawia dziecko NIE ZNACZY , że go nie kocha, że je odrzuca, że chce się lansować. Chce odpocząć. Nie mylcie zdrowych relacji matki z dzieckiem z Waszą nadopiekuńczością.

od meza pomocy nie mm zadnej, jedyne to w nocy raz do niej wstanie bo trudno aby sie nie poczul, zwiazek sie nam tak wali ze coraz czesciej myslimy o rozstaniu, dlatego chce pobyc z NIM SAMA aby uniknac sytuacji ze faktycznie sie rozwiedziemy i corka bedzie bez dwojki rodzicow.

mial sie sluchac tego co wypisują na forum to nawet do kibla za potrzebą musialby brac z sobą dziecko b ow końcu nie wolno go ani na moment zostawic samego bo to odbije sie na jego psychice............ ot, takie "mądrości kafeteryjne".:P

zdrowe relacje t to ze sie zostawia niemowlaka na tydzien? o to ja wole moje chore relacje. co innego zostawic dziecko w wieku szkolnym albo nawet przedszkolnym a co innego niemowlaka a roczniak jest jeszcze niemowlakiem! to nazywacie zdrowymi relacjami?

zwiazki sie nie psuja/nie odbudowuja z powodu wakacji spedzanych z dzieckiem / bez dziecka

no ja ja biore ze soba do kibla bo jest taka zywa ze nie mozna jej spuscic z oczu na chwile ;) i dlatego nie wyobrazam sobie z nia wakacji, bo nie bylyby to wakacje.

to tym bardziej powinniscie pobyc z soba sam na sam.

dziecko w wielu szkolnym bede zabierac z nami, nie pytalabym o zdanie jakbym miala duze dziecko.

wybaczcie ale jak już tak wycieracie sobie usta tym "dobrem" dziecka to chyba rozwiedzeni rodzice to nie jest to co dziecku najbardziej potrzebne!

A jest u was gorzej odkąd jest dziecko czy już wcześniej było kiepsko? Jesli dziecko stanęło miedzy wami, to faktycznie lepiej je zostawic i zajać sie troche sobą. Dziecka wina to to nie jest, ale na pewno lepiej, jak 2 tygodnie poteskni, niz jak rodzice nie znajda czasu na siebie, rozwiodą sie w końcu - wtedy bedzie tesknilo caly czas

Chore to jest Wasze zachowanie - tych które kraczą najgłośniej - NIE ZOSTAWILABYM. A ja oficjalnie powiem- nie jestem matka idealną, ale mam dzieci, które zostawały z dziadkami, wyjeżdżałam raz do roku tylko z mężem. I nie było nic złego w tym, że roczne dziecko zostało z babcią. Mam z nimi wspaniałą więź - i nie wiem tak do końca o co się czepiaćie. A Tobie autorko radziłabym nie tłumaczyc sie za bardzo, bo zaraz okaże się, że jesteś NAJgorsza i to przez Ciebie rozpada lub już się rozpadł Twój związek.

nie, nie dziecko jest przyczyną, chodzi o wszystko inne. Nie chce o tym tu pisac.