Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość MaKaReNa-23

----------MARZEC 2010--------------

Polecane posty

wszystkiego naj naj Kobietki michalka, mamula28 dokladnie tak samo sie czuje heh w nocy cos tam a rano jak nowo narodzona hehhhh jutro termin i stres we mnie siedzi ogromny bo juz chce miec to za soba a tu nadal nic sie nie dzieje :( i jeszcze wczoraj zobaczylam roztepy na moim brzuszku - teraz na koniec! - jestem wkurzona bo cala ciaze dbalam :( natka23, ty to jestes jedyna takie ciacho jeszcze pieczesz :) ja tez lubie piec ale juz teraz to jedynie jakas babeczke na sucho z polewa :) Ja zyczonka juz tez od m dostalam, zobaczymy jak wroci z pracy to moze i niespodzianka bedzie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam wszystkie kobietki :) I ŻYCZĘ SPEŁNIENIA WSZYSTKICH MARZEŃ W TEN DZIEŃ KOBIET :) nikamo eh ja myślałam zawsze , że ty będziesz pierwsza a tu dziś 8 marzec, no ale jak mówisz, że odchodzi ci czop to może dziś będzie niespodzianka :) ja czuję się dziś bardzo dobrze, dobre samopoczucie, humor itp. każdy dzień nastraja mnie inaczej, raz humor do d.... a raz wyśmienity i tak w koło i wesoło :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Megan bo z tych nudów to już nie mam co ze sobą zrobić. Ciacho zazraz będzie gotowe i biorę się za sprzątanie. Nikamo u Ciebie to już tydzień po terminie a kiedy idziesz do lekarza/szpitala? U mnie nocki też dosyć ciężkie, a wstawanie zwiększyło się do 4-5 razy, później długo nie mogę zasnąc i tak w kółko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hm mam co jakieś 20-30 minut skurcze, zaczynają sie od stwardnienia brzucha i trwa to b. krótko. Do tej pory nie miałam takich krótkich akcji. Hm może któraś mamusia się podzieli jak to wyglądało jak zaczynała rodzić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kamila 7
engine30: mi l4 wystawił bez problemu lekarz rodzinny. Tylko ja nie jestem jeszcze po terminie. Ale ponieważ do mojego lekarza mam daleko a rodzić będę gdzie indziej to poszłam do fajnego rodzinnego i po kłopocie. Spróbuj w ten sposób na pewno nie zaszkodzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
właśnie dzowniłam do położnej w czwartek na badanie do niej, mam nadzieję, że coś się tam dzieje, a najlepsze, że na początku ciąży śniło mi się, że urodzę 11 marca, pamiętam dokładnie datę i 11 marca jest w czwartek ale by były jaja. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przyszłam się tylko przywitać i życzyć wszystkiego najlepszego dla Kobitek! Oczywiście samych lekkich porodów i zdrowych dzieciaczków. Ja też nadal czekam na oznaki. Termin już tuż tuż, ale oprócz takich oznak jak większość nic nowego nie mam ;) Co do hormonów, to ja jestem ostatnio bardziej zdenerwowana niż płaczliwa, no i mam dużo więcej energii. Do jutro mam L4 więc też muszę się wybrać do lekarza jak nic się nie będzie działo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
natka- podziwiam z tym ciastem, ja mam takiego lenia,że najchętniej nie wstawałabym z łózka, gdzieś te moje siły odeszły całkiem,a niby przed porodem człowiek dostaje masę energii- więc chyba narazie na rozwiązanie się nie zanosi haha Almeria35 - kochana gdzie ta wiosna....bo u mnie ani widu,ani słychu,a to zimno już do szaleństwa doprowadza, haha olena- zazdroszczę poworotu humorku :) ależ te hormony szaleją, wiecie co była u mnie mama dziś i nie mogłam się doczekac kiedy pójdzie do domu, a w sumie posiedziała tylko godzinkę- wszystko mnie denerwuje, oczywiście nie powiedziałam jej tego, ale ta wizyta trwała jak wieczność...i najlepsze jest to,że nic złego nie zrobiła :) a mężulek przed chwilą wleciał na chwile z pracki z kwiatkiem i ptasim mleczkiem :) zaskoczył mnie mile, bo już mam obiecany perfum-więc na nic więcej nie czekałam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wszystiego najlepszego kobietki;) Ach ci FACECI! Chyba wiekszosc tak ma ze jak siada przed kompem to nic nie widza, nie slysza.Moj mnie strasznie tym ostatnio wkurza. Ja mu cos mowie a on przytakuje a jak zapytam jeszcze raz np.tak czy nie a on zdziwiony pyta ale CO???Normalnie mozna dostac szalu. Dzis wrocil z nocki i zaraz do gry, ja specjalnie wstalam, niby tak do ubikacji, pokrecilam sie ,zagadalam a on nic :( Potem sie polozyl, przykro mi sie zrobilo,ale oni chyba sobie sprawy nie zdaja jak dla nas takie drobne gesty teraz sa wazne. Tesciu przyjechal po synusia i dal mi kwiatka to moze jak m wstanie to sobie przypomni. Wtedy pewnie zrobi mu sie glupio. A tak to u mnie ok. Tez mam humorki, brzuch mi obadl, w nocy nie spie,biodra bola, mam uderzenia goraca,klucia...czyli wszystko w normie ;) Pytalam jakis czas temu ale nikt nie odpisal wiec jeszcze raz zapytam czy ktoras miala lub ma rozstep miesnia brzucha? Mi lekarka powiedziala ze mam i wszystko mi wisi jak worek:( dlatego tak zle sie czuje w pionie. Moze cos doradzicie?Pewnie czeka mnie dluga praca nad brzucholkiem po porodzie, rozstepy skory (a mam straszne) nie znikna ale miesien chyba mozna odbudowac?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
inowa ja też nic nie wiem na ten temat, w ogóle pierwszy raz słyszę o czymś takim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a kto mi przypomni przepis na ziemniaczki z piekarnika coś tam było żeby posmarować je oliwą i wiecej nie pamiętam i nie mogę znaleźć:-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
natka cytuje marcelline Kroje ziemniaczki w kostke tak mniej wiecej 2cm, i cebule dodaje tez pokrojona np na 4 troche oleju lub oliwy(w zaleznosci ile mamy tych ziemniakow), garsc bulki tartej troche soli i mieszam to w misce, zeby ziemniaczki byly obklejone ta bulka tarta. Potem na blaszke i do piekarnika, okolo 30 minut. Bez tłuszczu - 200*c wlasnie tez je dzis robie wiec mialam przepis pod reka :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam kobiety :) WSZYSTKIEGO NAJ NAJ :) oby mój maluch mi nie zrobił prezentu bo mąż pojechał w trasę wróci we wtorek wieczorkiem a w środę dopiero mamy wizytę u położnej ;) ja tak na chwilkę szybko was poczytałam remont wreszcie skończony i masa sprzątanka inowa ja też nie pomogę ale powiem Ci że jak kicham lub mam atak kaszlu to mam wrażenie że brzuch mi tam w środku pęka dziwne cholernie uczucie :( a co do facetów i kompa mój też na szczęście nie ma pociągu do kompa prędzej już mnie opieprza że tyle siedzę zamiast z nim posiedzieć pogadać to ja tylko kafeteria i kafeteria :) :D a dziś mąż mnie rozczulił kupił mi Aniołka z napisem jestem Twój i duży bukiet róż i podarował mi z tekstem że to od synka :) :) :) aż się poryczałam głupia !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sisipolenta nasza mała wieczorem to dopiero dyskotekę robi, wyciąga sie na wszystkie strony jak tylko może, a momentami mam dość tym bardziej, że potrafi tak ze dwie godziny. Po takim czasie mam dość i muszę sie położyć, wtedy sie wycisza ale pomalutku. Mam nadzieję, że w trakcie porodu też będzie tak aktywna i szybko pójdzie. Saskiana mój lekarz wspominał też, że w dzień maluszki śpią bo to my je usypiamy, chodzimy, wykonujemy różne prace to dziecko kołysze do snu. Od wczoraj jak idę siu siu to na papierze mam takie czerwone malutkie kropeczki krwi ale galaretki nie widać wkładka też taka lekko zaróżowiona. Mój M. podarował mi dziś moje ulubione tulipany, szkoda tylko, że te kwiatki tak szybko więdną i bułeczki z pestkami dyni na śniadanko. Ja wolałabym dostać inny prezent, który nic nie kosztuje a jest bardzo przyjemny ale on nie. Mam grzybka i do jutra żadnego sexu. Nawet w sklepie dostałam dziś różyczkę od pani za kasą. No i właśnie wyprałam pościel dla szkrabusi, wrzuciłam wszystko baldachim i to coś co sie na szczebelki przywiązuje a co tam. olena119 więc może 11 marca urodzisz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Megan wielkie dzięki:-) zaraz zabieram się za obieranie, a do tego schabowe z serem i pieczarkami mniam mniam już nie mogę doczekać się obiadku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
chciałabym już niedługo urodzić bo jak widzę te śliczne maluszki na naszej klasie to aż się tak chce :) bardzo chce :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Olena jeszcze troszkę wytrzymaj:-) Saskina miało być dziś bez płakania:-) głowa do góry

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej kobietki, jeszcze nie nadrobiłam wszystkiego co u was. Miałam wam napisać jak to u mnie z porodem było: A więc w poniedziałek byłam u lekarki i jak się okazało ... mam rozwarcie na 3-4 palce, podczas badania zaczełam krwawić i lekarka mi powiedziała, że jak do jutra mi nie przejdzie to mam jechać do szpitala na usg. W nocy zaczeły mi się skurcze, ale słabe i to takie np. co 20min przez 2 godziny potem godzina przerwy itp. czyli nie regularne, pojechaliśmy jednak we wtorek rano do szpitala na ktg i usg gdyż dalej troche plamiłam - tam zostawili mnie na obserwacji, powiedzieli że jeśli do jutra mi minie to puszczą mnie do domu, jednak o 22.30 znów zaczeły mi się skurcze - znów nieregularne, ale poszłam do położnej żeby mnie zbadała - rozwarcie dalej na 3-4 palce, dała mi nospe w zastrzyku no i kazała iść spać... po tym zastrzyku mi sie dopiero ruszyło - skurcze co 5min, ide znów do położnej o 3.00 i mowie jej, że mam już regularne skurcze, sprawdziła mi rozwarcie i mowi, że mam dalej na 3-4 palce i żebym sobie poszła pod prysznic a potem spróbowała się przespać bo i tak nie urodze dziś... no i się zaczeło - poszłam pod prysznic, tam dostałam bóli partych, wychodziłam spod niego na kolanach przez 1h15min - masakra. Doczołgałam się do położnej o 4.15 miałam już skurcze co minute, zero odpoczynku, nie mogłam oddechu złapać, ta mnie bada i mówi, że mam rozwarcie na ... 10 palców i rodze!!! ... posadzili mnie na to łóżko bo sama nie mogłam się wczołgać no i w 25minut urodziłam (dokładnie o 04.40), nacinali mnie i szyli ale powiem wam dziewczyny, że to mnie w ogóle nie bolało, te skurcze były tak silne, że chyba je najgorzej wspomninam. Potem położyli mi mała na brzuchu, gdy ocieli pępowine okazało się, że mała sama nie oddycha!!! szybko do inkubatora i przewiezienie do innego szpitala - diagnoza: zapalenie płucek ;( !!! Mnie wypuścili w piątek bym mogła do małej jeździć (rodziłam w szpitalu w katowicach, małą przewieźli do szpitala w chorzowie), dziś ją przenoszą już na noworodki (wcześniej była w inkubatorze - nawet dotknąć jej nie mogłam ;() no i zostane z nią, aż będzie zdrowiutka i wypiszą nas do domku. Buziaki ;*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Motylek trzymam mocno kciuki żeby Twoja córcia jak najszybciej wróciła z Tobą do domku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Motylku - jesteś bardzo dzielną kobietką, dużo zdrówka życzę Wam obu i żebyście jak najszybciej mogły cieszyć się sobą w domku:) przytulam i pozdrawiam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
motylek-przytulam was mocno i trzymam kiuki. dlaczego mala miala zapalenie pluc?skad to sie wzielo? natka-juz nie placze,juz przeszlo:) wazka-a w pierwszej ciazy tez miala te wlosy? martwi mnie to,ze wogole juz nie zejda....wygladam troche jak moj m.-owlosiony misio! myslala toras z was juz o gimnastyce poporodowej? po to zeby macica do siebie szybciej doszla no i caly organizm. Tina-bo u nas kasa chorych placi za Rckbildungsgymnastik. wybierasz sie? znalazlam fajne kursy,mozna chodzic z maluszkami od razu po porodzie. tylko tak sie troche boje,ze jak wszystkie kobitki przyjda z maluszkami to zamiast cwiczen bedzie jeden wielki placz:) i chyba ta opcje bez maluszkow wybiore:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Och Motylek dzielnie się spisałaś! Sama z takimi bólami w nocy i tak dawałaś radę. Ważne że wszystko dobrze, córcia zaraz odzyska siły. A ja dziś z męzem chyba już ostatecznie jadę ok.18 na IP. Czekamtylko azwróci z pracy, ten brzuch mi boleśnie twardnieje róznie co 10-20 minut, na pewno musze zrobić ktg. Więc jak nie wrócę od razu to nie wrócę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Saskina jeszcze na sali porodowej podobno warto wykonać kilka powtórzeń ćwiczenia mięśni Kegla. A jeśli chodzi o dalsze ćwiczenie to wstawiłam już rowerek treningowy do pokoju, piłka jest cały czas wiec jak tylko fizycznie będę w stanie to zamierzam ćwiczyć , a później jak Maluszek trochę podrośnie to Mały w chustę a ja kijki i na spacerki:-), no i po kilku miesiącach chciałabym wrócić na siłownię, ale zobaczymy jak to wszystko bedzie, to taki optymistyczny plan a co z tego wyjdzie to nie wiem:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zapomniałam jeszcze napisac o rozstepach na brzuchu, jeszcze tydzien temu nie miałam ani jednego. Przed weekendem zauważyłam pierwsze dwie sine kreski a dziś jest ich juz pięc, wszystkie poniżej pępka, to pewnie efekt opuszczenia sie brzuszka. A jak to u Was wygląda?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
natka-plany masz ambitne:) oby tylko checi dopisaly... ja tez mam mega plany:) chce sie na ta gimnastyke zapisac,kije obowiazkowo no i basen. u nas sa fajne kursy np.taniec brzucha z niemowlakiem-brzmi ciekawie,moze tez sie na to skusze-oczywiscie jak maluch i czas pozwola. ale to dopiero od 6-8 tygodnia po porodzie mozna,bodajze:) aaa wczoraj bylam na kijach.Taki przyplyw energii mialam-3 godziny spacerowalismy.I wogole nie czulam zmeczenia. chyba wracam do formy-czyli z jakis symptomow przedporodowych u mnie nici:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
u mnie też właśnie przez ten obniżny brzuch wyskoczyły na dole 2 rosztępy i to na koniec ciąży..jeden jest okropny taki wypukły - ale co zrobić. Staram się teraz więcej leżeć, żeby nie poszły one dalej nad pępek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja od jutra też będę wiecej leżeć bo jak bedzie ich przybywać w takim tempie to maaaasakra. Saskina teraz to ja zrobię maksymalnie 2km z kijkami i już nie mam siły, poza tym jak dużo chodzę to łapią mnie skurcze i nie chcę meczyć nimi Maluszka. Ziemniaczki wyszły wyśmienicie:-) pyszne że najchętniej sama zjadłabym wszystkie ale czekam cierpliwie na M:-) dobrze że zajrzałam do nich wcześniej, jak włączyłam termoobieg to po 15 minutach były gotowe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny, wpadam na chwilkę :) Wszystkiego najlepszego z okazji święta naszego :) Motylku, dzielna byłaś! Trzymam kciuki za Twoją Malutką, przesyłam całuski. U mnie był brat ze słodkościami i życzeniami :), od ma dostałam jak na razie sms - owe i telefoniczne życzenia, a od synusia kilka kopniaków :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×