Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość MaKaReNa-23

----------MARZEC 2010--------------

Polecane posty

Koja gratulacje! :) Super że coś się z tych marcowych terminów ruszyło :p Chyba zaraz się przejadę po tą herbatę z liści malin.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Koja gratulacje! Nareszcie się coś z tych marcowych terminów ruszyło :p Chyba zaraz podjadę kupić tą herbatkę z liści malin, bo tak nią tu nęcicie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Koja wielkie gratulacje! Jak to miło że mamy kolejnego maluszka :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Koja chyba sie zakwalifikowała do tych 5% "terminowych" o ile urodziła dzisiaj a nie wczoraj :P W ogóle jakos cicho na tym forum od jakiegos czasu. Mamuski sie rozpakowały i mniej pisza a inne juz chyba sily siedziec z brzuszkiem przy kompie nie maja :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja dziś idę do gina, więc coś więcej nowości napiszę później. Cały czas chodzi mi po głowie to zwolnienie, ciekawe na jak długo ja je dostanę. Ostatnie kończy mi się dziś. Jak by liczyć od jutra zwolnienie na 28 dni, to do 31, a termin mam póki co na 30. A tak swoją drogą dziewczyny jak często w ostatnich tygodniach chodziłyście do gina, podobno mogą być częstsze wizyty, dajcie znać jak to u was wygląda. Może ja też dostanę jakieś krótsze, bo np prędzej będę miała wizytę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nika34 ta herbatka to w sklepie zielarskim lub aptece, to nawet nie herbatka tylko ususzone liście. Jak bedziesz zakupywać to poinformuj się jak to zielsko pić bo każda z nas znalazła inne proporcje i nie wiadomo zgodnie z którymi ją przyrządzać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
goyek ja mam zwolnienie do 25.03 i wtedy mam przyjść dopiero na wizytę, ale powiedział, że nie wytrwam, ale ja do położnej jadę w przyszłym tygodniu na badanie itp bo raczej nie wchodzi w grę nie wiedzieć co się dzieje przez miesiąc tuż przed porodem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Goyek ja miałam wizyty co trzy tygodnie ale dlatego że w między czasie miałam pobyt w szpitalu, tak to miałabym co dwa tygodnie. Koja super:-) to czekam teraz na mojego chłopczyka:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja miałam niby ostatnią wziytę w zeszły poniedziałek, ale w czwartek lub piątek zapisze się znowu - bo do terminu 14 dni więc lepiej sprawdzic co z blizną po cc i łożyskiem, no i ciekawa jestem czy po tych sobotnich skurczach ruszyła mi się w końcu szyjka i moze rozwarcie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzięki dziewczyny za info o zwolnieniach. Ja to bym chciała żeby mi gin chociaż dziś nagrał płytkę z maluszkiem, czekam na to całą ciążę, ale zawsze coś nie wychodzi, tzn maluszek tak się układa, że nie daje się nagrać. Dziś jestem tak nastawiona, że nawet, jak nic mam nie być widać to i tak niech mi nagra to "nic", ja mam to wliczone w wizytę, więc chciałabym mieć taką pamiątkę. Ciekawa jestem co mi dziś powie. Muszę poczytać jeszcze przed wizytą o co zapytać w 37 tyg na wizycie, bo mój gin za wylewny nie jest :( , jak któraś pamięta lub jest w 37 niech mi podpowie o co zapytać. Z góry dziękuję :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Goyek nie chcę Cię martwić ale teraz to już chyba naprawdę nic nie będzie widać, nawet buźka nie mieści się na ekranie, ja nie widziłam nic już na poprzedniej wizycie w 36tc, ale najważniejsze że zaraz będziesz miała tego Maluszka przy sobie do ogladania na żywo:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
goyek-ja tez mysle,ze nic juz nie bedzie widac. dzidzia jest duuza i sie nie miesci w ekranie:) u mie ostanio to bylo tylko widac albo duza glowe,albo udo:) o co sie spytac:o oznaki przepowiadajacego porodu. niech ci na :zywca:wytlumaczy kiedy masz do szpitala jechac(moj nie byl za wylewny w tej kwestii) moze spytaj gina o ta herbatke z lisci malin-ciekawe jakie ma zdanie na ten temat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
saskiana ja pytałam swojego to powiedział, że jak skurcze będą coś około 5 minut to wystarczy bo z pierwszym dzieckiem jeszcze zejdzie. Tyle tylko, że ostatnio babka przed szpitalem na parkingu urodziła bo nie zdąrzyła na porodówkę. Od odejścia wód płodowych do tych 5 minutowych skurczy to podobno nawet 5 do 6 godzin schodzi. Ja to już sama nie wiem, najlepiej to w domciu ze swoją położną i mężem chciałabym urodzić. Ale to wcale nie wchodzi w grę, mój M. chyba zawału by dostał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
KOYA gratulacje!!!Juz sie nie moge doczekac zdjecia! Olena a kiedy mialas posiew robiony?bo nie pamietam zebys pisala.Ja mam wizyte na 10marca i wtedy mam miec robiony, o paciorkowcu nic nie mowila, wiec nie wiem czy bedzie robic... ja mialam sie brac za prasowanie i nic jeszcze nie zrobilam...po sniadanku mnie zmoglo, poszlam spac, a pozniej zrobilam maly obiadek...no i mysle ze teraz juz wypada ostro sie za to wziasc...... torbe mam spakowana juz do polowy:)wiec jest dobrze...chcialabym jeszcze sobie kupic klapki typu japonki...pod prysznic, ale cos nie moge nigdzie upatrzyc ide prasowac...Koya jeszcze raz - GRATULACJE!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mała brzuchatka paciorkowiec miałam robiony 24.02 i odebrałam już wyniki i wynik ujemny , miałam pobierane tu i tu hehe :) ja też mam torbę spakowaną , dziś z rana dopadały mnie giganty bóle brzucha ale oczywiście i tak niewiem czy to jest właśnie to i tak w kółko. a mały nadal kręci się więc pewnie jeszcze mamy czas z małym :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moj maluszek tez bryka, wiec nie spieszy mu sie...ale nie ma co...poczekajmy jeszcze troche...zreszta moj maluch porcje lodow prawie je codziennie, kazdego dnia jakis smakolyk wpadnie, nic za to nie placi - to siedzi maly darmozjad:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no wlasnie-co do skurczy(skurczow-nie wiem jak sie odmienia prawidlowo:) nam gin z kliniki mowil,ze jedne babki rodza przy skurczach co 4 min,inne co 5 inne co 10. najwazniejsze jak sa regularne i nie wazne co ile minut sa.. ja sie boje,ze za szybko pojade do szpitala.albo,ze w domu urodze:) aaa,kurcze-mam to gdzies.jak nadejdzie ta chwila to wtedy zaczne sie martwic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a mam pytanie-te skurcze-te przy ktorych nalezy sie zaczac ubierac do szpitala-to one powinny od gory brzucha sie zaczynac? czy to sa takie bole jak na miesiaczke-bo te to mam od czasu do czasu-nawet silne. a jak mi na ktg mierzyli skurcze to to cos u gory na brzuchu przykleili. niby jeszcze plecy maja bolec. matko,przenajswietrza!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Saskiana oszaleć można co ?? ;) każdy inaczej mówi :) mi położna powiedziała że jak się zaczną regularne skurcze ( nie określiła dokładnie jak one wyglądają tylko że występują regularnie) to na spokojnie mam kilka godzin na dotarcie ;) a co do bóli pleców to gin mi powiedział że zamiast skurczy w brzuchu mogą wystąpić właśnie bóle pleców i one maskują skurcze ;) eh ale to skomplikowane :) wiem tylko na bank że jak odejdą mi wody to kazała w ciągu max 3-4 godz być w szpitalu!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no właśnie i bądź tu mądrym, niby bóle jak na miesiączkę albo biegunkę, a jeśli jak na @ i w dole brzucha to od kilku dni mam takie czasami bardzo intensywne. eh zgłupieć można.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja mysle ze jak nas na serio złapie to bedziemy po prostu wiedziec :) Bo przy tych bólach ktore teraz sie pojawiaja doszukujemy sie tych wlasciwych :P Tez mam obawy czy nie przyjade za wczesnie albo za pozno... Kurcze bo jak tu wyczuc. Mówią, ze poród nie trwa krotko i potrzeba czasu zeby te skurcze zrobily spore rozwarcie, ale w koncu ile jest przypadkow ze dziewczyny rodzily od pol godziny do dwoch? Jakby tak poczytac to wcale nie mało :P No i wlasnie jedne rodza przy skurczach co 10 min inne przy co 5. Ja pewnie bede sie zbierac do szpitala jak odstep bedzie mniej wiecej co 5 czy 7min ale przeciez wcale nie musi tak sie stac - teoretycznie.. Ehh trudna sprawa :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Koja gratulacje:!! :) :) Dziewczyny jesli chodzi o skurcze to moja połozna mówiła że nie da sie ich przeoczyc to juz naprawde mocno boli.Jak one przyjda to bedziemy wiedzieć ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam witam:):):) Koja gratulacjeeeee kochanaa:*:*:* Marcelina jestem jestem...wzielam sie za swoje rysunki;) kurcze dzisiaj mialam dzien grozyy...mala cos malo spala po poludniu i ciaglke cyca chciala i chyba sie kurka przejadla bo jak mi chlusnelaa zawartoscia zoladka...ilosc tego byla powalajacaa:O:O:O jestem w szoku i jeszcze sie trzese...i jeszcze problem bo mleko za szybko leci i ona lapczywie lyka co tez moze byc przyczyna ulewania... na dodatek mala ma czesto czkwake, cos strasznego, pojawia sie nawet gdy spokojnie lezyy w snie ehh pomysle czy aby smoczka nie kupic..z synkiem nie mialam atrakcji co do ulewania, czkawek itp. hmm za to ppeuszek juz prawie zagojony;) mala tez ma malego krwiaczka na glowce i dzisiaj zauwazylam jakby sie troszke powiekszyl albo jestem przewrazliwona :O:O zobacze jutro i jak cos to dzwoniee do poloznych....niby ze ma sie sam wchlonac ehh MArcelina aco do nocki, jest w miare ok budzi sie co 3 h ale problem jest w tym ze kupka po 2 razy...i zawsze po jedzeniu wiec jak mi zasnie to jak ja prszewijam to mi sie wybudza i tak moze nie spac z 1h w nocy :O albo tak sie skitra ze wyplywaaa wszedzie:O dzis 3 razy w nocy ja przebieralam (straram sie jak najlpeiej zapiac tego pampersa ale i tak wydostaje sie na zewnatrz ,i dzis M kupil Pampers moze beda lepsze;)) a jak tam maluszek u ciebie , grzeczniutki ? ;) i co do ananasa tez mialam zamiar zjesc z puszki i moze jutro skosztuje bo jak na razie to leca jablka na parze i surowe , banany ... monotonia;) dziewczyny regularnych skurczow nie PRZEGAPICIE hihi i czy to beda bole szly od dolu czy na plecy beda regularne to trza brac torbe i do szpitala;) a jak beda co 5 4 min to juz sa takie bolesniejsze( wiadomo kazda kobitka inna jest i ma inny prog bolu) i wogole jakos tak inaczej u kazdej to przebiega;) co do becikowego to popaprance to wymyslili z tym 10tyg ciazy ehhh bezsens co do usg, nie stresujcie sie tym, te pomiary nie sa perfekcyjne a tylko jak widze wzbudzaja niepotrzebny strach..maluchom sie wszystko wyrowna;) i co do stopnia dojarzalosci lozyska to fakt ze juz jest sama koncowka a co innego gdyby takie wystapilo w II trymestrzxe ciazy..teraz to juz z goreczki...takze trzymam kciuczki za maluchy napewno beda 100% zdrowe🌼 Sawanna mialam ubaw z baczkiem;) ja tez bym chyba zapadla sie pod ziemie hihi ale bylo minelo i poszlo w niepamiec;) naturalna rzecz...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny włąsnie dostałam sms od Motylka_85.Dzis urodziła o 4.40 Julcie ,niunia waży 3350.Lezy niestety w innym pokoiku bo ma zapalenie płucek . Prosi żeby trzymac za nie kciuki. Ale napewno wszystko będzie dobrze i juz niedługo wyjda do domku:) Więc kolejny dzieciaczek na forum sie pojawił!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mmaula28
oooo GRATULACJE :) kurcze trzymam kciuki za maleństwo, też przeżyłam zapalenie płuc u maleństwa po urodzeniu i było ciężko-ale wszystko dobrze się skończyło, wierze że i u Was szybko zostanie zwalczone chorobsko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no to witamy kolejnego maluszka :) :) :) :) motylek gratulacje !!!!!!!!!!!! ja dziś umyłam okna wysprzątałam się co niemiara no i nic ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
LATTE MACCHIATO - no to pozazdroscić formy :) ja taki przypływ energii miałam w zeszłym tygodniu, a od wczoraj to najchętniej nie wychodziłabym z łóżka, spać mi się ciagle chce i na nic kompletnie nie mam siły... Mój maluszek miał ostatnio ciche dni, tylko się wypychał- a od dobrych dwóch godzin szaleje jak dawniej, czyli chyba nie spieszy mu się na drugą stronę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×