Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość KIKI09

Historia podobna do mojejnadzieja na dziecko

Polecane posty

Malutka nikt nie chce Cię również nakręcać. Wiem,że teraz Twoje myśli krążą tu i tam. Może kochana skonsultuj się z ginekologiem,bo jeśli nadal masz plamienia,to ja nie wiem czy to dobrze.Nie znam się,ale może nie powinnaś plamić?Może luteine czy coś by Ci zalecił brać? A tymczasem odpręż się kochana i NIC nie mów jeszcze Mężulkowi,bo ja już kiedys raz tak zrobiłam i niestety oboje ryczeliśmy później.NIGDy tego błędu nie popelnię i jak zajdę-dowie się tego dopiero jak będę po pierwszym usg:)(łtwo mi pewnie teraz to mówić :O).. W każdym razie niezmiernie się cieszę z Twojego szczęścia(myślę,że już można Ci gratulować:p) i ściskam mocno!!!!!!!!!!Zarażaj kolejną:)))) dziewczyny fajne tempo obrałyśmy-co miesiąc któraś. Oby tak dalej:) BUZIAKI KOCHANE STARACZKI!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Co robicie dziewczyny? Zjadłabym coś ale nie wiem co, nie mam na nic ochoty :( To jest takie dziwne, że w ciąży tak może się zmienić smak ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To znaczy jak Ci się zmienił Aguś smak?opowiedz NAM:D Ja mam wielką nadzieję,że jak zajdę w ciążę (kiedy to będzie:O) to przytyje sporo,że będę duuuzo jeść,bo na razie mam rozmiar 34 :O. Wyglądam jak dziecko 18 letnie :( A chcę być kobietą,co ma tu i tam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewuszki takie dzis nowiny ze ja juz 2-gie piwo z wrazenia pije:D Malutka jak dzis przesadze ,to bedziesz winna hi hi hi hi;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Katarynko a ja Ci zazdroszcze tego rozmiaru 34:P Aga a moze bys zjadla tradycyjna szarlotke z pianka?? Jesli tak to zapraszam bo wlasnie upieklam:D Buziaki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny właśnie nie mam wogóle na nic ochoty, jak mi się już coś wymarzy to szybko realizuje pomysł i zajadam. Ale myśle, że po 12 tyg bedzie już lepiej i będe jadła wszystko :) Oj Tobie kataryniu by się przydało przytyć, miejmy nadzieję, że ciąża to szybko załatwi ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Katarynko ja nie gram rewelacyjnie ;) to byly zawody Polonii w gornej Austrii wiec przeciwnikow nie bylo wielu haaaa:D Ale ciesze sie prawie tak jak bym 2 krechy na tescie zobaczyla:D Nieplodna to nie znaczy niezdarna ...:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Fragolinko ale ja naprawde nie mogę utyć!To jest tak samo ciężko jak w drugą stronę.jem wszystko!!I makaranów z tłustymi sosami baaardzo dużo,ale NIC nie idzie we mnie... Serio. Ja myślę,że to przez wrzody żołądka-właśnie z gastrologiem gadalam,on powiedział,że powodem mojej wagi jest nerwowy styl życia.Ciągła zmiana miejsca,otoczenia wiąże się ze stresem,co przez dłyższy czas prowadzi do zaburzeń żołądka. A ja chudnę regularnie! Od czasu ślubu(3lata) zjechałam 8 kg. Z normalnie wyglądającej kobiety stałam się szkieletem.Widać mi wszystkie kości,gdziekolwiek byś chciała zobaczyć.. A w szpitalu jak byłam każdy lekarz,co mnie zobaczył kazał mi przytyć i pytali mnie czy nie mam anoreksji:O:O:O:O To chore,ale ja jem naprawdę sporo i często,a co najśmieszniejsze kalorycznie. Boje się,że to........ wiecie;( Musiałam się wygadac..ale nie smęcę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sisi moge byc winna nawet wojnie w Afganistanie jesli to tylko bedzie TO:D Ale im wiecej czytam na necie to tym bardziej przekonuje sie ze jednak nie:( Jakies ciaze pozamaciczne, biochemiczne, zle rozwijajace sie:(:( Masakra:( Ale nie smece juz. My dzis jedziemy do kina na horror "Opetani". Nie lubie horrorow ale znajomi nas zaprosili to jedziemy:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny ale tu sie rodzinnie i gwarnie zrobilo ;) Brakuje tylko gaworzenia dzieciaczkw :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
I tam Malutka.. Nie czytaj tyle INTERNETU!!!! Mi to gin nawet zakazał tego.Jak go wypytywałam o różne nowiny,które z Neta się dowiedziałam,to się śmiał i powiedział,że jakby tak człowiek we wszystko ufał,co tam piszą,to tylko kulka w łeb;) Także kochana wyluzuj się:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie dziewczyny! Na początku chciałam przeprosić,że odeszłam tak bez słowa.Miałam poważne problemy rodzinne,straszną nerwówke i nie byłam w stanie się skupić.Teraz troche lepiej,ale tylko troche. Postanowiłam odejść,przestać pisać i czytać cokolwiek związanego z bezpłodnością,niepłodnośćią.W poniedziałek powinnam dostać okres,już mam nabrzmiałe piersi i ból głowy więc pewnie tak będzie.Najwyżej z powodu stresu się przesunie. Cieszę się Malutka twoją ciążą bo myślę,że to jest to.Jeśli test pokazuje nawet słabą kreche to napewno. Ja jestem w dołku i nie wiem czy sama dam sobie rade.Przekonałam się,że skoro 5 lat małżeństwa + 2 lata nie przynioła dziecka to go nie będzie.Nie chce nic czytać bo tylko się nakręcam a dobrze mi to nie robi. Fajnie Was było poznać,życzę szczęścia każdej z Was. Katarynka,Fragolka dziękuję za okazaną troskę. Może kiedyś zajrze do Was,ale narazie jestem strzębkiem nerwów. Pozdrawiam Was wszystkie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aniolku:( wiem ze jak dzieje sie cos niedobrego w rodzinie to trudno sie skupic na pisaniu na forum:( Odpocznij sobie troche i WROC do nas jak tylko poczujesz sie lepiej. Buziaki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aniolku dobrze cie rozumiem. Ja tez sobie tak tlumacze ze jak przez 10 lat nie zaszlam to juz naturalnie nie zajde :( Aniolku bylas tak optymistycznie nastawiona a tu taka smutna niespodzianka. Dlatego ja nie mam nic przeciwko temu jak od czasu do czasu ktras z nas wykrzyczy sie ze tak powiem na topiku. Nie mozna wszystkiego tlamsic w sobie i usmiechac sie do ludzi mwiac ze wszystko jest ok:( Dziewczyny ja juz odchodzilam,sisi,fragola mam nadzieje ze tak samo bedzie z Aniolkiem ze to tylko kilkudniowe lub tygodniowe podlamanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aniolku czasami jest tak zle ze nam sie wydaje ze to juz sytuacja bez wyjscia:( Rozumiem cie doskonale ,tylko nie mysl ze to juz koniec,bo jeszcze wszystko przed wami...zobaczysz ze jeszcze sie ulozy po twojej mysli:) Podladuj akumulatory i wracaj!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziękuję dziewczyny.Oby tak było. Przyszło załamanie bo zbyt wiele tych problemów naraz.Zaczeło się od choroby teścia a później już wszystko się posypało. Ascha,Sisi bardzo dobrze,że próbujecie in vitro.To,że mam inne przekonania to nie znaczy,że potępiam czy nie trzymam kciuków. Sisi kiedyś napisała,że przez takie osoby jak ja nie ma refundowanego zabiegu.Nie moge się z tym zgodzić.Nigdy nie byłam temu przeciwna,uważam,że nawet jak będzie za darmo czy koszty będą mniejsze to osoby przeciwne i tak do tego nie podejdą. To nie tylko kwestia mojej wiary,ale również sumienia.Ale powiem Wam,że są momenty takie jak teraz,że żałuję,że się taka urodziłam. Wy macie więcej metod mi pozostała natura,ewentualnie wspomagana tabletkami,hormonami. Wszystko było dobrze do 30,a teraz z miesiąca na miesiąc czuje jak życie mi przez palce ucieka.Co ja moge zrobić? Nic.Jak sobie uświadomie,że to tyle lat cierpienia to zastanawiam się czy można tak dalej! Można się pogodzić z bezdzietnością? Może są takie osoby ale ja chyba nie potrafie. Adopcja w moim przypadku też nie jest wyjściem.Wiem moglabym to dziecko pokochać ale świadomość,że to nie moje zawsze byy została.Boję się tego.Wiem,że nie mogłabym.Może jjestem egoistką ale cóż. Ktoś mi powiedział,że się nad sobą użalam.Pewnie,ale co ten ktoś może wiedzieć co człowiek przez te wszystkie lata przeżywa.Myślałam,że była to osoba dotknięta przez życie to zrozumie,ale pomyliłam się.Jest nieodpowiedzialną osobą,ktora nie potrafi zająć się swoim dzieckiem tylko podrzuca je po obcych ludziach a sama bawi się po dyskotekach. Ascha życzę Ci by in vitro się udało i byś była mamusią. Sisi Tobie też tylko nie wiem czy podchodzisz znowu. Trzymajcie się dziewczyny ciepło. jeśli będziecie chciały piszcie na nk bo narazie nie chce zaglądać w te wszystkie strony.Mam nadzieje,że do świąt mi przejdzie. Mamy jechać do moich rodzinnych stron,może przy dzieciaczkach mojej siostry naładuje baterie. Cieszę się,że Was mam,przynajmniej się rozumiemy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć Dziewczyny :) Malutka oby to było dzieciątko, szczerze Ci tego życzę. U mnie dzisiaj 30 dc i też z rana miałam brązowe plamienie ale teraz narazie spokój. Zaczyna się chyba tak jak poprzednim razem, najpierw kilka dni plamień a potem na dobre @, pewnie nici z iui :( Widzisz Aniołku jak to jest, nabieraj sił i nie przestawaj wierzyć że usłyszysz kiedyś "mamo". Wiem że te lata to strasznie dużo czasu, u nas jest przecież podobnie. Już w lipcu minie 6 lat starań, a ja mam już 34 latka na ramieniu, niestety :( Najgorsza w tym wszystkim to jest chyba bezradność. Trzymaj się kochana.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ewwcia ty robilas w tym miesiacu inseminacje? Przesoaklam to czy zle zrozumialam twj post?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ascha kochana miałam 26 lutego, w środę nie wytrzymałam zrobiłam test i nic niestety. Pocieszałam się że robiłam wieczorem i nie minęłojeszcze dwa tygodnie od iui wiec kupiłam drugi i miałam go robić dzisiaj. Ale że pojawiły sie te plamy to zrezygnowałam. Pewnie po niedzieli dostanę @

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sisi coś tam wspominałam, może nie tak dosadnie. Miałam jakąś taką manię że im mniej o tym będę mówić to może się uda. Chyba poprostu nie chciałam zapeszyć. Coś musi być nie tak, bo owulację niewątpliwie miałam. W 23 dc robiłam progesteron i wynik był ok 30 ng/ml

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja nic o tym nie wiedzialam :( Ewcia ja mialam 5 razy inseminacje i ciesze sie ze teraz bede podchodzic do icsi. Podejrzewam ze przy pco pecherzyki nie pekaja. Jak pamietam ty tez masz pco. Kurde tyle nowosci ostatnio na topiku. Trzymaj sie dziewczyno!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oby tak nie bylo Ewo,ale pamietaj ze jak nie tym razem to nastepnym...:) Nie podlamuj sie tak szybko...jeszcze nic nie wiadomo;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
na pęknięcie wzięłam niby pregnyl, to wszystko jest do d..y. Dlaczego człowiek jest taki bezradny, czasem to poprostu chce sie wyć :( Fragolciu pisałam ale tylko troszeczkę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ewwa ja tez trzymam kciuki zeby plamienia zniknely. Tak samo jestem zabobonna jak ty i nie chetnie mwie o planach. Zwlaszcza nie lubie jak sie wszyscy potem dopytuja-i co,i co? Jak sie nie myle to juz robilas wczesnij inseminacje? Nie wiem jakie koszty sa w Polsce ale inseminacja to niestety tylko 10-15 % i mi lekarz powiedzial ze normalnie trzeba kilka razy podchodzic zeby zaskoczyc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ewwcia ja tez bralam pregnyl na pekniecie. Niby pecherzyki byly juz duze i powinny peknac a jak robili 16 dnia inseme to sie nie zapowiadalo ze pekna i musialam robic takze 2 dzien 17 dc i jeszcze byly nie pekniete. Lekarze uspakajali ze na pewno pekna,ale nikt tego nie sprawdzil.Eh,szkoda gadac. Ja jestem zdania ze na niektre pytania nie otrzymamy odpowiedzi,musimy wierzyc i prbowac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×