Dieta powoli a na zawsze pozbądźmy się cielska---od 1.07.2009 do 30.09.2009--

Hey dziewczyny ja się wziełam ostro za ćwiczenia:) codziennie ćwiczenia na nogi i pośladki, na ładny biust i abs, a do tego 23dzien a6w 2x tyle seri... Dziś jem tylko maslanke i kefiry, bo przez weekend sobie trochę pozwoliłam:P Ale dzięki ćwiczeniom nic właściwie nie przybyło:)

No nie 2 kolby kukurydzy to nie 500 kcal, tylko 400 parę:-) Ostatnio kiepsko się czuje, ale to pewnie przez nowe środki anty, które gin mi przepisał. Dzisiaj wieczorkiem troszke zaszalałam i zjadłam 1 naleśnika:-) już nie pamietam kiedy ostatnio jadłam. Ale mam hałas w domu, syncio wrócił:-) Przez ostatni tydzien bylismy zupełnie sami bo kota też wywieźlismy do rodziców:-) dziwna cisza panowała w domu. Brakowało mi zgiełku, mimo że czasami mam dosyć i proszę swę dziecię o chwile ciszy. Jego rekord to 15 sekund:-) miłego wieczoru i nocki, grzeczne bądźcie (ale tylko jeśli chodzi o jedzenie):-)

jenefer.. napisałam do Ciebie maila.. chyba ze to zły adres na kafe i wysłałam do kogoś innego ;P co do kolb kukurydzy to dobrze ze 400 :) jezdziłam godizne na rowerze a to jakies 600 kcal spalonych wiec sie zreasumowało i jeszcze troche było w zapasie :) wczoraj wieczorem tez nie wytrzymałam i zjadłam. nie było to naleśnik ( oj jenefer... nie ładnie!!) ale 6 sucharków Wassa i pomidor... dziś na sniadanko zjadłam troche ugotowanej marchewki z groszkiem i jednego pomidora z łyżką jogurtu naturalnego. Na obiad mam piers z kurczaka ( juz mi bokiem wychodzi to mięso- musze znalesc jakis rownie dobry zamieniik) z sałatką tajską ( http://www.e-commerce.pl/Tao-Tao-Salatka-tajska,38160.html ) a na kolacje nie mam pojęcia co :| byłam własnie w intermarche a teraz lece do dziecka... odezwe sie później. PS. Dziewuchy.. coraz mniej tu nas.. a to jednej dieta nie idzie, a to ktorejs sie nie chce pisac... co z Wami ? :( :( gdzie założycielka topiku? gdzie reszta ktora sie tak bardzo udzielała na początku.. :( be be dziewczynki.. be be !! :(

napisz na yenefer79@gazea.pl

yenefer79@gazeta.pl miało być:-)

A ja jestem na przymusowej diecie- zatrulam sie czyms i pol nocy spedzilam w toalecie :( No a dzisiaj jem tylko tosty a maslem,zeby nie obciazac zoladka, bo nie chce powtorki z zeszlej nocy. Jutro sie zwaze, bo na pewno wydalilam z organizmu kilka kiloskow ;) Z pewnoscia w wiekszosci wode... Mowilam,ze na ogol tak jest,ze pierwszego dnia jest 30 chcetnych a po tygodniu juz zostaja trzy :)

do diety trzeba dojrzec, trzeba mieć ogromna siłe w sobie zeby wytrwać. Powiem Wam, że jesli ma się nadwage przed urodzeniem dziecka to lepiej pozbyć się jej wtedy. Po urodzeniu dziecka jest jeszcze gorzej, metabolizm strasznie spowalnia.

Jenefer, dlatego ja wlasnie chcialabym schudnac teraz, aby nie wazyc 100kg w ciazy, bo pewnie z moja obecna waga do stowki bym dobila. Poza tym postanowilam sobie,ze jak zajde w ciaze to pojde do dietetyka, aby ulozyl mi specjalna diete i nie bede stosowac diety jedz za dwoch... a najlepiej to za trzech albo i cztrerech :P

mi w ciązy niewiele do 100 brakowało, mimo, że prawie same warzywka jadłam.

a ja bym moze chciała dziecko ale niestety nie ma chetnego kandydata co by mi je zmajstrował w obecnym czasie ;p

Hej dziewczyny:-) Jak Wasze samopoczucie w ten "piękny" letni dzień? :-)

moje fantastyczne. a to dlatego ze moja mama schowała kiedyś 200 zł i nie pamietała o tym a dziś je znalazła przy sprzątaniu i sie ze mną podzieliła :D hehe wiec 100 zł było moje.. a ze musiałam isc na zakupy po chleb i takie tam dla rodziny to zaszłam do sklepu z odrzywkami i kupiłam sobie l-karnityne.. mam nadzieje ze moje świczenia plus l-karnityna dadza lepsze efekty spalania mojego zbędnego tłuszczu :) dziś na sniadanko puding czekoladowy ( bo wyczytałam ze to tylko 125 kcal) i pare plasterków ogórka ( bo mama pokroiła na obiad do mizerii i co jestemw kuchni to skubne plasterek:P) heheh i krzyczy na mnie ze mam sobie obraz a nie z miski wyjadac ;P heheh na obiadek dzis piers z kurczaka i fasolka zielona pozniej zjem kukurydze jedną i godzine pozniej pójde pojedzic na rowerku.. pogoda u nas kiepska.. jaks zła do sklepu to kropił.. chmury wielkie.. a ja miałam dzis jechac do kumpeli na basen sie popluskać troche.. no niestety pogoda zmieniła moje plany...

jednak zostaly 4 a nie 3 dietowiczki na tym forum:P ja teraz chodze do pracy przez ten tydzien na nocki wiec juz od 19 nie ma mnie w domku bo wczesnie wyjezdzam a przez dzien odsypiam wiec nawet nie mam kiedy wejsc na kompa i sie odezwac:P jesli chodzi o dzieci i ciaze to podobnie jak motylek kandydato brak zreszta nie dziwie sie:P a dzieci kocham wiec poczekam az ktoras z kuzynek bedzie miala wczesniej i zaspokoje swoje pragnienia i chociaz bede sie nieswoimi opiekowac:P:D:D jesli chodzi o diete to staram sie ale trudno bo nawet nie moge jesc w wyznaczonych godzinach... pozdrawiam:*

Ja dzisiaj ciagle uwazam z jedzeniem, bo boje sie,ze znowu mi sie zoladek zbuntuje. Zjadlam tylko dwa tosty z maslem i sloiczek jedzenia dla dzieci ( nie byl taki najgorszy w smaku ;)). Moze na kolacje odwaze sie zjesc twarozek wiejski... Ja wychodze za maz w przyszlym roku, ale obydwoje z narzeczonym nie chcemy miec dzieci przez kilka lat. Dlatego,ze dlugo opiekowalam sie dziecmi i wiem,ze sa one naprawde wielka odpowiedzialnoscia a nie tylko uroczymi bobaskami,z ktorymi mozna od czasu do czasu sie pobawic. Mysle,ze sama nie jestem jeszcze gotowa na taka odpowiedzialnosc.

a ja wlasnie jem kolacje, odczekam troche wezme l-karnityne i godzine pozniej pojde na rower... pozniej moze pomiroda, ogórka i wode ;] co do dzieci to ja bym nie musiała miec nawet męża ( nie wierze w wiernosc :/.. czasem nawet w milosc:( ) wiec nie koniecznie go potrzebuje na zawsze.. chociaz wiem ze samotne wychowanie dziecka to bardzo duze obciazenie.. ( moja najlepsza przyjaciółka sama wychowuje od początku - 2 letnią juz obecnie - córke. cale zycie otaczały mnie dziec.. jak byłam mała to urodziło mi sie 4 najblizszego kuzynostwa.. całe wakacje z nimi spedzałam..pozniej kuzyn z dalszej rodziny.. niedawno siostra... wiem jaka to ciezka praca.. ale czasem mi sie wlacza instynkt.. w koncu mam juz 24 lata. ale przemawia przezemnie tez zdrowy rozsadek mówiacy " skncz studia, ustatkuj sie finansowo" i tak wlasnie zrobie :)

aaaaa moja mama jet okropna ! wlasnie zrobiła pyyyszne pierogi ruskie.!! no pachnie w całym domu ! jakw rociłamz roweru to myslałam ze umre... :( ale nie dałam się.. zjadłam pomiroda i wypiłam kubek wody ! PS. w ostatnim poscie tak dziwnie napisałam jakby urodziła mi sie siostra.. a to nie tak. to siostra urodziła dziecko :D ( zeby była jasnosc - to ja jestem najmłodsza w rodzinie :D)

motylku podziwiam za silna wole, bo ja chyba takim pachnacym pierogom nie potrafilabym sie oprzec :) A ja sobie dzisiaj wieczorem zrobilam pyszny soczek jablkowo-marchwiowo-buraczkowy. Troszke kwasny wyszedl, ale to dlatego,ze uzylam jablek z wlasnego ogrodu.

Ja właśnie wychowuje samotnie córkę:( jest ciężko, ale daje rady:) to mały szatan, ale bardzo ja kocham;)

ja nigdy nie potrafiłam oprzeć się mamusinym pierożkom, zdarzyło się, że max 2 zjadałam (oczywiście bez okrasy). Na szczęście nie często to ma miejsce:-)

Pebi.. a ile Twoja pociecha ma lat? :) ja na mojej siostry dziecko mówie: mały terrorysta bo płączem wymusza branie na ręce, a jak sie go nie wezmie to dławi sie sliną przestaje oddychac i robi sie buraczkowy na buzy i cały spocony.. noi jak tu go nie wziąć ? :( Ewelina1985 jak juz postanowiłam się ditetować to juz nie mam wyboru.. a jeszcze mama poprosiła zebym je porozdzielała w osobne pojemniczi prózniowe po kilkanascie dla jeden sjiostry i męża, dla drugiej siostry i jej chłopaka.. itd) to dopiero była jazda :D ale ja uwielbiam robic w kuchni, nawet jak nie moge pozniej tego zjesc.. 100 razy wole cos zmarzyc gotowac, piec itd niż sprzątać :) wiec to zawsze ja gotuje, a mama sprząta :) Jenefer... my juz chyba o tych Twoich " wyskokach" rozmawiałysmy.. napisałam Ci wtedy ze hitlerowskie rozkazy z mojich ust nalezy wykonywać :) i nie zapomnij ze ze moge Cie znaleźć bo znam Twoje nazwisko :D hehe ( Nie tylko z Ciebie jest mały inspektor-szpieg ) ja wczoraj na pierwszym treningu z l-karnityną troche poszalałam jak na mnie; w domu poświczyłam brzuszki, "nożyce" i troche skośnych skłonów ( wsyztko ok 20 minut) i poszłam na rower (15 km) mam nadzieje ze tyle wystarczy :) dziś tez mam zamiar ale pogoda u mnie straaaszna.. cały ranek zanosi sie na deszcz.. :( PS. otowrzyłam świnkę skarbonke.. przeliczyłam i sie okazało ze jestem bogatsza o 21.56 zł :D heheh miłego dnia dziewuszki :)

aaaa dziewuchy.. robiny tabele z wynikami odchudzania :) mineły 44 dni :) fakt ja zaczełam odchudzać sie kilka dni wczesniej i już miałam zrzucone 2 kg jak przylączyłams ie do Was ale wpisałam wage startową... podajcie brakujące dane ( ???) wpisze w tabele :) NICK ...................WZROST ...........WAGA START .......JEST........CEL motylek1985............173...................89..................81..........68 Jenefer..................???....................76..................???..........70 Ewelina1985...........171...................77..................???........60/57 jabłuszko.D........... 170...................83..................???..........70 Pebi.....................???....................???...................???..........??? :) :) :) :) :)

wygrzebałam w necie, ze 1 pierożek ruski to ok 50 kcal, tak więc 2, które zjadłam to nie było takie straszne. Czuję się usprawiedliwiona:-) Aniu, nie wychodzi Ci już bokiem pierś z kurczaka, bo mi już powoli tak. Może wołowinkę sobie kupię.

Motylku, ja waze teraz 75kg wiec mozesz to wpisac w tabelke. Jenefer a moze sobie kupisz jakas rybke zamiast miesa? Ja podziwiam wszystkie kobiety, ktore same wychowuja dzieci. We dwojke jest cizko wiec nawet nie wyobrazam sobie jak jest w pojedynke. Ciagle boje sie o swoj zoladke wiec dzis na sniadanie zjadlam troche platkow kukurydzianych dietetycznych z mlekiem a na obiad 3 ziemniaki z maslem i mlekiem.

fazę na rybki miałam przed kurczakiem, troszkę mi się przejadła:-)

Dziewczyny, a moze wymienilybysmy sie jakimis dietetycznymi przepisami ? Moze to wprowadzi jakies urazmaicenie do naszego menu :)

ja praktycznie nie korzystam z przepisów, lubię improwizować w kuchni.

Ja czasami wyszukuje w internecie jakies fajne przepisy. Jesli ktoras z Was lubi krewetki (mozna zastapic kurczakiem) to pozniej wrzuce banalnie prosty przepis na naprawde bardzo smaczne danie. Jenefer, to moze podziel sie z nami swoimi wlasnymi pomyslami na fajne,dietetyczne jedzonko :)

NICK ...................WZROST ...........WAGA START .......JEST........CEL motylek1985............173...................89......... .........81..........68 Jenefer..................???....................76...... ............???..........70 Ewelina1985...........171...................77...................75........60/57 jabłuszko.D........... 170...................83..................???..........70 Pebi.....................???....................???..... ..............???..........??? jenefer...Szpiegu... pisz ileważyłaś i ile ważysz !! :) Pebi Ty tak smamo.. podaj prosze wszystkie dane do tabelki :) mi sie kurczak tez juz przejadł troche.. a za rybami to nie przepadam.. raz na 2/3 tyg kawałek zjem to mam pozniej na tydzień dość. co do przepisów i kuchni to ja mam manie na wszytko co chińskie lub do chińszczyzny podobne ( ale tej oryginalnej) bo studiuje z dwoma chinkami i one czesto coś gotują dobrego. ale jakbym miała podac jakis przepis ulubiony to byłoby ich kilka: np nadziewana papryka ( w srodku mielona piers z kurczaka, ryż, cebulka, marchewka - ewentyalnie seler naciowy lub drobno posiekana kapista pekińska) wszytko z ziołami, duża ilości zielonej pietruszki ) PYSZNE ! Ale lubie tez piersi ( znów one!! mozna zastąpic innym miesem) duzone w grzynkach Mun i do tego makaron ryżowy :) + sos słodko-Pikantny TaoTao. tez mniami !! albo gołąbki :D ( takie z kaszą gryczaną w srodku ) przepisu nie znam bo to mama robi :D w ogole ja nie lubie chuchego jedzenia.. do wsyztkiego musze miec jakąś "polewe" w postaci sosu :) ( ale bron boze zadnego na bazie mąki) a ostatnio ogladałam w tv swietny przepis na zielone ogórki przyządzone w orientalny sposób. ogórki ze skórką kroi sie w plasty jak na mizerie. dodaje płynny miód, cytryne, i dużo koperku... do zmaku soli i pieprzu ( przyznam ze ogórki i miód to dziwne polaczenie ale mówili ze bardzo dobra ta sałatka - trzeba kiedys sprobowac ) :) jade do kolezanki ( 15 km w jedną strone) wróce wieczorem :) buziaczki :)

Jestem szpiegiem, łłłłaaaaa, bać się mnie:-) Nawet wiem, że Motylek bardzo brzydkie rzeczy robi:-)

Nie moge znalezc nigdzie przepisu, o ktorym wczoraj wspominalam :( Motylku, dzieki za te przepisy, ktore Ty podalas :)