Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

dziurencja

Dieta powoli a na zawsze pozbądźmy się cielska---od 1.07.2009 do 30.09.2009--

Polecane posty

kasiakasia5948 witamy :) pisz ile wazysz, ile masz wzrostu to zapiszemy cie do tabelki naszej :) jabluszko.. to ja sie niebawem odezwe na maila :D co do hula to tak samo jak jenefer musze poszukac na allegro. chyba w sumie kupie takie jak Ty masz bo to jedno z tańszych a narazie inne mi niepotrzebne :D zastanawiałams ie czy nie lepszy od hula bedzie twister, bo na hula to ja za bardzo w domu miejsca nie mam. a twister malusi to sie wszedzie mozna \"poskręcać\" teraz spadam z kumelą na spacer, miałysmy sic na rowery ale jejr owerem brat do prac pojechał wiec idziemy na spacer. a o 20 stej czeka mnie kolejny spacerek bo kumpel mówi ze idziemy sie przejsc.. haha no to beda mnie nogi bolały dziś.. a jutro od rana ide z moim (tym ktorym sie zajmuje) maluchem na szczepienie, i zakupy itd. chyba jutro umre .. to narazie dziewuszki Wy moje - kompanki :D hehe jak ja Was lubie ;D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny, pierwszy dzień diety norweskiej juz prawnie za mną. Nie powiem, że jest lekko. Głodna nie chodze, ale przygnebia mnie ograniczenie do okreslonych produktów. Mam nadzieję, że wytrzymam:-) jeszcze tylko 13 dni:-) Dzisiaj przyszła moja motywacja, strój kąpielowy - czerwony, dwuczęściowy:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mnie w tej norweskiej wlasnie wkurza to ze tam trzeba jesc okreslone rzeczy. a tak to moge zjesc na co mam ochote ( oczywiscie z pewnymi ograniczeniami - ale nie takimi jak w norweskiej) no i te jajka.. gdyby mozna je było jesc w roznej postaci to moze jeszcze..ale gotowane nie bardzo mi smakuja.. zwlszcza tyle dziennie :| ja byłam na spacerku 2 godizny, komary mnie pogryzły :( wpiłma pół litra wody z cytryną i ide sie polozyc i poogladac mój ukochany tvn style :) buziaki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ok motylek zapraszam:) ja wczoraj caly dzien na warzywach i owocach i jakos przezylam:P dzisiaj tez tylko jak narazie gotowany kalafior na sniadanie, na obiad fasolka szparagowa:) moj hula hop juz zostal wyslany i za niedlugo zdam relacje z jego dzialania:D tez wlasnie myslalam na twisterem ale jak narazie postanowilam wyprobowac wlasnie to koleczko:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejka, Dziewczyny co tu taka cisza? Ja dzisiaj 3 dzien na diecie norweskiej:) wczoraj było ciężkawo, myslałam, ze sie złamię i coś wszamię, ale postanowiłam być twarda. Muszę, muszę wytrwać do końca. Wczoraj nie wytrzymałam, weszłam na wagę i zobaczyłamm 73,8:) pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
siema dziewuszki. ja dzis rano opisałam tu caaały swój dzien wczorajszy i kurde nie wpisałam nicka i wszytko przepadło.. wrrrr.... ( tego wlasnie nie lubie w tym forum :P ) dzis miłam ciezki dzien: Rano zjadłam serek danio i nektarynke i poszłam do małego, z małym spacerek, zakupy.. pózniej zrobiłam obiad: otowana ryba ( pani w rybnym powiedziała ze to najmniej tłusta - nie amietam cholera nazwy.. mintaj chybaale nie jestem pewna) i do tej ryby warzywa takie z mieszanki chinskiej ze sklepu :) o 15;00 wrociłam do domu a juz o 15:30 pojechałam do kumpeli (15km od mojego miasta) i wlasnie wróciam. plecy mam całe mokre, bruch tez.. to chyba znak ze troche kcal spaliłam. a teraz zjadłam brzoskwinke i wypiłam pół litra wody. zaraz spadam sie kąpac tylko housa na tvp2 ogladam... mama ugotowała kukurydze i mam na nią straszną ochote ale nie zjem juz dziś nic a nic ! co do mojej wagi to coś ostatnio stoi w miejscu... dziewczyny.. czy moze byc tak ze jem mało i ćwicze a waga nie spada bo tłuszcz zamienia się w mięśnie od jazdy na rowerze?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oj, Aniu cos wiem na temat pisania na darmo na tym forum:-) Nie bój się tłustych ryb, tłuszcz z ryby jest b. zdrowy dla organizmu. Ryby jakiej należy unikać to panga, mało wymagająca ryba, która jest hodowana w ściekach w azjatyckich krajach. Mi dzisiaj mija 3 dzien na dietce, jajka nie są takie straszne. Gorzej z grejfrutami mimo, ze je lubie, to mam juz je po dziurki w nosie. Najgorsze przede mną, w weekend jadę do rodziców, a mama taki pyszny serniczek piecze:-( buziaki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jenefer ! zadnego sernika !!! nie nie nie ! protestuje !! a jak juz zjesz kawałek to wyganiam Cie na basen na 2 godziny intensywnego pływania. ot taki "hitlerowski" rozkaz ! ;P mam nadzieje ze moja waga coś ruszy bo jestem na skraju.. ;/ lece na tvnStyle.. bo co ja inego moge ogladac :P baj dziewuszki...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Obiecuje, że oprę się serniczkowi:-) Ewentualnie wezmę kawałek do domu i zamrożę:-) Tvn style pooglądam sobie u rodziców, w domu mam chyba z 6 kanałów. Ale to świadomy wybór, bo wiem, że jakby było więcej, mojego dziecia sprzed tv bym nie odgoniła. miłej nocki Dziewczyny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hey dziewuszki mogę się i do was przyłączyć? Do końca września chciałabym zejść poniżej 80, bo wtedy zaczynam nowy semestr szkoły i marzą mi się te zdziwione spojrzenia koleżanek:P Wiem może głupio pisze, ale jedna z moich koleżanek to nie za szczupła, no ale chudsza ode mnie, powiedziała że ona to się nie odchudza, bo są grubsze od niej i spojrzała na mnie, więc chce jej pokazać, że mogę być chudsza od niej:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witaj Pebi, pewnie, ze możesz się przyłączyć:-) Miałyśmy prawie taką samą wagę wyjściową, w kwietniu zeszłego roku było 115:-( Każdy rodzaj motywacji dobry, nieważne czy z powodu koleżanki czy chłopaka/męża czy jeszcze zupełnie innego, ważne jest, że coś Cię motywuje. Mi mąż marudził, żebym schudła, nie dla niego, ale dla samej siebie, dla własnego zdrowia. No i dodatkowo, napatrzyłam się na swoją teściową, która jest b. otyła z iloma problemami zdrowotnymi się styka, że powiedziałam sobie, że ja tak nie chcę. wczoraj znowu nie wytrzymałam i się zważyłam, waga pokazała 73 kg i na dodatek mam @@@@@. Dziewczyny, na początku nie stawiałam sobie celu wagowego, do którego chcę dojść, później było to 70 kg, teraz marzeniem byłoby 65 kg. Mam nadzieję, że te 65, jesli osiągnę to mi wystarczy, nie popadnę w błędne koło i ciągle będzie mi mało. Zabieram się za swoje ukochane śniadanko, jajko i grejfruta:-) Miłego dzionka, ps Pebi z jakiego rejonu Polski pochodzisz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witamy Pebi- czuj sie tu jak w domu :) pisz co Ci do skwiera, z czym masz problem, opisuj swoje radosci i zmartwienia. Moze bedziemy umiały pomóc - napewno nie zaszkodzimy :) jenefer - no.. widze ze moj hitlerowski rozkaz podziałał :P ( lubie czasem tak coś rozkazać:P - ale wiedz ze to tylko dla Twojego dobra :P ) ja wlasnie wstałam, lece coś sobie na sniadanie zrobić.. ostatnio zaniedbuje sie w kwestii picia wody.. musze nadrobić.. moze dlatego nei chudne?? ja juz nie wiem o co chodzi z tą moją wagą.. miałam cel do konca miesiaca schudnąc do 80 kg ale to juz nierealne bo zostały dwa dni a ja waze 83 ;/ ahhh najlepiej bedzie jak nie bede sie teraz ważyc przez kiloka dni bo juz chyba popadam w paranoje z tym wazeniem się ;| objecuje wszem i wobec ze na wage stane za 5 dni czyli w poniedziałek 3 sierpnia. buziaczki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja obiecywałam sobie, że na wagę wejde po skonczeniu norweskiej, 1 dzień wytrzymałam:-) Na początku nie miałam wagi, kupiłam dopiero pod koniec roku, chyba było lepiej jak nie miałam...teraz w paranoję popadam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
widze, ze nie tylko ja tak uwielbiam sie wazyc:P tez kiedys mialam zalozenie ze co tydzien ale jakos nie moge sie powstrzymac i staje przynajmniej raz dziennie a czesto nawet kilka razy dziennie:D:D mysle, ze to calkiem normalne przynajmniej tak to sobie tlumacze wiec sie nie przejmujcie:) a jesli chodzi o te cele to ja sobie zalozylam jeden glowny i do niego bede dazyc:P niedawno wazylam 82 pozniej jak zjadlam przez 2 dni na co tylko mialalam ochote od razu przytylam do 84,6:/ teraz zaczelam juz moja dietke od poniedzialku, troszke cwicze tzn jezdze na rowerku i np wczoraj plywalam troszke bo bylam caly dzien nad woda i juz dzisiaj waga pokazuje 83 i cos tam po przecinku bylo jeszcze:P ale tym razem juz musze sie trzymac i nie zjadlam nic slodkiego od poniedzialku poza jedna lyzeczka cukru bo jakos nie lubie wiejskiego serka bez cukru chociaz wszyscy sie dziwia ze ja tak jem bo mowia ze sie je na slono:P:D:D Pebi witaj:) widze ze takze zrezygnowalas z topiku tym razem na serio lub poprostu jestes tak jak ja na tym dwoch:) pozdrawiam i trzymam kciuki!!! oczywiscie gratulecje dla Was:) :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jenefer dzięki🌻 gratuluję tak dużego spadku wagi;) Jabluszko ja pisze na kilku topikach:P Mam nawet swój:) motylek🌻 Ja tez mam manie i waże się codziennie:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc dziewczyny, ja mam dzis niezly zapieprz... normalnie masakra.. najpierw musze isc do dziadka bo wczoraj zemdlał i poobijał sobie rzebra.. i nie widomo jaka była przyczna, boimy sie ze to przerzuty raka bo 3 lata temu wycieli mu go wlasnie z rzołądka i nie wiemy czy jakies komórki rakowe nie zagniezdziły sie w glowie.. wiec lece do neigo czym predzej. pozniej musze isc do siostry bo obiad jej na dzis zrobiłam wiec pojde jej go zaniesc. o 14stej u dziadka zmini mnie mama wiec ja pojde szybko do domu ( moze uda sie cos zjesc) , przebieram się i lece do kolezanki ( tej 15 km od mojego miasta) bo urządza grilla..( dodam, bo to przeciez forum o dietach - ze zadnej tłustej kiełbasy i chleba nie bede jadła. juz postanowione.. upieke sobie piers z kurczaka :) i wezme sucharki na zagryche :P a alkohol to taka kwestia ze wszyscy piwo.. ale ja nie lubie bo mnie brzuch pozniej poli, wiec wypije sobie drinka jednego i mi wystarczy :P ) wiec.. dojade tym rowerkiem do tek kumpeli, przebiore sie i spadamy obje spowrotem do mojego miasta na zkaupy grillowe. byłoby łatwiej zaczekac na nią i nie jechac rowerem ale chce na rowerze.. ( wiecie.. ze niby juz mi ta jazda w krew weszła) :P/ zostaje u tej kumpeli na noc..t roche odpoczne od tego wyszystkiego,, no i w sobote po poludniu wróce do domu i beda mnie pewnie czekały sobotnie porządki i kolejna wyprawa do dziadka.. ahhh.. a na dworze gorąco aż parzy :( NIEZŁY MI SIE DZIEN SZYKUJE... oby dobrze sie skonczył... odezwe się po powrocie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość magduchna
Cześć dziewczyny, dawno nie pisałam ale to dlatego, że nie za bardzo było o czym. Teraz zresztą też nie ma, ale nie chcę żebyście o mnie zapomniały ;) Jabłuszko jestem z Azorów, Kraków północno-zachodni ;). Co do mojej wagi, to zgodnie z przewidywaniami stanęła na 61,7 jak zaklęta, ale muszę przyznać że się cieszę, że nie poszła w górę bo poszalałam ostatnio z lodami ;) Ale generalnie dalej dietkuję i ćwiczę. Jutro wybieram się do taty pod Kraków, bo tam mam rower i są piękne okolice do jeżdżenia a za tydzień urlop i plan intesywnego dietkowania i ćwiczeń na świeżym powietrzu. Taki jest plan, a co z tego wyjdzie to czas pokaże ;) Miłego weekendu laseczki!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aniu, bardzo współczuję z powodu dziadka. Przykre jest patrzenie na bliską osobę, która cierpi:-( Mimo @@@ podczas, którego zwykle jestem na plusie ok 2 kg, waga troszkę idzie w dół:-) Wczoraj zgrzeszyłam i zjadłam jabłko. Powinnam wczoraj zjeść twaróg, ale okazało się, że twaróg, który mam w domu jest po terminie. I zeby nie rzucic sie na cos innego wybrałam lepsze zło czyli jabłuszko. Dzisiaj wieczorem wybieram się na weekend do swojego syna, który jest u dziadków na północy. Stęskniłam się bardzo. miłego dnia , odezwę się pożniej buzka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ooo magduchna to rzeczywiscie strasznie bliziutko mnie:) ja jakbym liczyla takie grzechy jak jablko to bym sie pomylila w liczeniu:P:D moja dieta upadla jak narazie wiec za dlugo nie wytrzymalam:/ hula hopu jak nie bylo tak nie ma i jak w poniedzialek nie dostane to juz sie zdenerwuje:P dzisiaj doladowalam sobie karte miejska a ze to prawie 100zl to musze ja jakos wykorzystac i od przyszlego tygodnia zamierzam codziennie wyjezdzac poplywac lub poprostu pochodzic po miescie zeby nie siedziec w domu a co za tym idzie nie podjadac:P:D za chwilke juz ide spac i odezwe sie zapewne jutro:) buzka:*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
motylek współczuje🌻 a za mną pierwszy dzień kapuścianej, też myślałam o norweskiej ,ale nie wiem czy bym dała rade:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pozdrawiam wszystkich serdecznie i proponuje ,zebysmy sie jutro wszyscy zwazyli i napisali jaki procent swojej wagi zgubili. I tak na przyklad ktos wazyl 100 kg , pozbyl sie 5 kg to zgubil 5 % swojej wagi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc dziewczyny :) ja juz po grillu. jadłam pieczone w sreberku piersi z kurczaka i surówke z kapusty pekinskiej wiec zdrowo :) to było w piatek, a w s obote tzn w czoraj wcianałam samą surówke z kapustki. o 18stej przyjechałam do domu to zjadłam kisc winogrona i dwa suchary WASSA i to tyle wiec niewiele.. w miedzy czasie jakiegos grejfruta chyba ale nie całego :) przyjechałam taka zmęczona ze masakra bo miałamd o przejechania 15 km km i to na do datek w słońce, i pod wiatr ( OPALIłAM SIę TROCHE :p - I dobrze bo ja blada :P ) dziś nie mam zielonego pojecia co zjem na obiad, chyba zrobie sobie zurek z torebki z jajkiem.. u dziadka lepiej. wciaz nie wiemy dlaczego zemdlał ale juz kontaktuje ze swiatem nawet troche pochodzi po mieszkaniu... co do warzenia to nie wiem czy po tym grillu chce sie ważyć.. niby jadłam zdrowo, bo ani tłuszczu ani słodkiego, ale zjadłam chyba dosc dużo ( w czasie grilla zjadłam dwie piersi z kuczaka, czli jedną podwójną) bede dziś u siostry to moze stane na wage. A teraz lece bo sie szykuje idziemy do koscioła z sistrą i jej malusim synkiem. odezwe sie wieczorem. buziaki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hello dziewczęta, Z norweską wytrzymałam do wczoraj. Już w piątek b. słabo się czułam, a w sobotę było jeszcze gorzej. Zły moment na nią wybrałam. Pewnie to wina @@@, myśle, że jeszcze trochę i anemii bym się nabawiła. Stwierdziłam,że dam sobie spokój bo jak mi przydzie łykać żelazo to dziękuję bardzo. Wizyty w toalecie raz na tydzień to nie dla mnie. pozdrowionka, zabieram się do pracy, sama dzisiaj jestem:-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a u mnie luzy :) rodzice wyjechali na wakacje wiec przez kilka kolejnych dni mam święty spokój :) moja dieta idzie mi znakomicie, aczkolwiek ostatnio wybieram dwu-godzinne spacery zamiast rowerku i nie wiem czy to dobrze. tata zostawił mi na głowie dwie działki wiec troche pojezdze, opale sie, kurki nakarmie , warzywa sobie urwę itd :) os taka wiejska praca :P dzis zjadłam na sniadanie serek Danio bo nie miałam czasu nic sobie zrobić pozniej nektarynkę a na obiad jedną pojedyńcza pierś z kurczaka na łyżce margaryny usmażona z pieczarkami i papryką a do tego pekińska z ogórkiem i pomidorem doprawiona solą i piperzem. wlasnie zmykam do intermarche bo wynalazłam gdzies w internecie przepis na ciasteczka bez mąki i tłuszczu i cukru i ide po potrzebne produkty. a potrzebne są: banany. to głowny skladnik trzeba je zmiskowac na paćkę, i do tego dodaje sie rozne bakalie, płatki albo orzechy, ja wybrałam musli crunch. mozna tez wszystko na raz :P trzeba zmieszać, mozna dodac łyzke miodu na blaszce uformowac małe ciasteczko-placuszki i piec az sie przyrumienią. zobaczymy co z tego bedzie :) dam znac wieczorem jak wyszły i czy w ogóle wyszły. co do wagi to moja staneła na 82 i jakos od tygodnia nic sie nie rusza, ale nie daje za wygraną :) lece na zakupy. buzka :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hey, łam miałam się nie ważyć, ale nie wytrzymałam i w końcu 8 z przodu:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hey, łam miałam się nie ważyć, ale nie wytrzymałam i w końcu 8 z przodu:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×