Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

dziurencja

Dieta powoli a na zawsze pozbądźmy się cielska---od 1.07.2009 do 30.09.2009--

Polecane posty

Ja tylko chciałam napisać, że mam megaaa lenia dzisiaj:-) ale obiecuję, że wieczorem się odezwę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc:) ja od dzisiaj znowu zaczelam dietke:P dzisiaj dzien oczyszczajacy tzn pije tylko wode:) jutro tylko warzywa i tak chyba do soboty a pozniej wprowadze sobie jeszcze nabial i miesko:P wczoraj juz dostalam hula hop i chwilke pocwiczylam i mam takie straszne siniaki na boku i na udzie wiec dzisiaj chyba zrobie sobie odpoczynek:P ale zakupilam ostatnio biustonosz sportowy wiec moze od dzisiaj zaczne takze biegac:P moja nowa motywacja jest osiemnastka kolezanki na ktora musze lepiej wygladac niz obecnie:P a to juz niedlugo bo 22 wiec ostatni dzwonek:) buzka:*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja mam wolną chate wiec codziennie mam jakiś gości i pije słodkie drinki :) ale mało jem w dzien. ciasteczka wyszły smaczne ale zjadłamc hyba 3 i reszte dałam isostrze ( polałam jej jeszcze czekoladą:) bardzo jej smakowały wiec sobie z mezem zjadła :) troche odpusciłam jazde na rowerze, chociaz np dzis byłam na działce i spowtorem 6 km i w miescie pozniej jeszcze wiec troszke przejechałam. procz tego byłam z małym na spcerze. ostatnio moim ulubionym jedzonkiem jest piers z kurczaka pokrojona w długiew cieńskie paski i zostaiona na nnoc w przyprawie do kurczaka i czosnku. takie kawałki smaze na łyzce masła i jem z sałatką chińską ( o taką: http://www.tan-viet.com.pl/produkty/kat,4/id,315,salatka_chinska_taotao.html ). miesko polane sosem ( juz od dawna jest moim ulubionym : http://taotao.pl/produkty_taotao/id,30,slodko-pikantny_sos_chili_taotao.html ) dzis zjadłam taki obiadek wlasnie i jutro i pojutrze tez taki zjem. a a na kolacje wciełam przed chwilą całą dosc dużą miseczke mizerii : sklad: ogórki, pomidory, kawałek kalarepki, cebula, natka pietruszki pieprz i sól. było pyszne. odezwe sie jutro. buzka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
poprosze o przepis na ciasteczka:-) Ja ostatnio mam fazę na cukinię, przywiozłam sobie parę od rodziców. Dzisiaj zrobiłam duszoną z cebulką, pomidorami i piersią z indyka. Zrobiłam i nie chciało mi się jeść, zabiorę sobie jutro do pracy. Zrezygnowałam w ogóle z oleju, jeśli już coś smażę, dla siebie czy rodzinki to uzywam oliwy (specjalnej do smażenie). A jakiś czas temu kupiłam sobie okropiście ciężkie żeliwne patelnie. Fajne są dla odchudzających się osób, bo wystarczy je pozadnie rozgrzac i nie potrzeba prawie wcale tłuszczu. Oczy mi się kleją, do jutra, papa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Za mną 5dzien diety kapuscianej i bez żadnych grzechów;) Założyłam sobie pamiętnik na vitali, fajna sprawa polecam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jenefer oto przepis na ok 20 ciasteczek: podstawą są banany. a wiec potrzebujesz ok 3 duzych bananów rozgniatasz je w misce widelcem, jak masz blender to rozdrabniasz nim. mozna tez mikserem :) do bananów dodajesz łyzkę miodu ( jak nie dodasz to sie nic nie stanie :) ) do tego dodajesz orzechy, suszone owoce, zborza, płatki lub cokolwiek na co masz ochote. ja dodałam muesli crunch orzechowe.( ja wczesniej zagotowałam je w dosłownie kilku łyzkach mleka) Tych dodatków nalezy docypać do bananów tyle zeby powstała gęsta masa: prawie tak gesta jak np pasztet. ( mozna dodac jajko ale niekoniecznie) blaszke posmarowac delikatnie olejem lub masłem i uformowac placuszko-ciasteczka nie za grube zeby sie w srodku upiekły ( ja robiłam z 3/4 łyzki jedno ciasteczko. Ciasteczka wsadziłąmd o rozgrzanego na 180 stopni piekarnika i ustawiłam na funkcje pieczenia ciast. Gdy sie troszke przyrumienią (wydaje mi sie ze ok 10 minut) trzeba zmniejszyc temperature zeby w srodku sie upiekły. ( gotowosc ciasteczek sprawdzałam srewnianym patyczkiem) osobiscie najbardziej smakowały mi takie jeszcze na ciepło ( na drugi dzien nie były juz takie smaczne) dodatkowo ( chociaz na tym watku to chyba nie powinnam o tym pisac:p) mozna dodac czekolade w dwóch postaciach: albo drobno posiekana do bananów i ostygnietych po gotowaniu płatków- zeby sie nie roztopiła przed pieczeniem) albo jako polewa na - juz gotowych- ciasteczkach ( "z czekolada sa pyszne, zrobisz jeszcze?"- słowa mojej siostry:P ) SMACZNEGO !!! :) fakt nie jest to zbyt dietetyczne bo banany i płatki mają dużo kalori. ale jak juz nie moze sie ktos obejsc bez słodyczy to lepiej zjesc sobie takie ciasto ( bez mąki i tłuszczu ) niż opychać sie Marsami czy Snicersami. co do mojej diety to dobrze mi idzie ale chyba od 10 dni waga stoi, Moze ruszy, nie poddaje się ! Zaraz ide zjesc kolacje i lece na działkę podlewać :) buziaczki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzięki za przepis:-) zamiast musli dam płatki owsiane lub otręby. Ostatnio jakaś przemęczona jestem, za dużo spraw na głowie. Oj, urlopu potrzebuję. Na dodatek, jak się wyrobimy pod koniec sierpnia czeka mnie przeprowadzka. Kurcze, jak ja Ci Aniu zazdroszczę, że możesz pojechać sobie na działeczkę. Teraz to ja tesknię za robotą na działce typu np pielenie, a której kiedys nienawidziłam, znajdowałam 1000 wymówek, żeby nic na niej nie rodzić. Właśnie gotuje na jutro zupę z botwinką, miałam zamrożona z działki rodziców:-) Mi też jakoś stoi waga na 74 i nie chce drgnąć:-( chyba powiem mężowi żeby ją schował przede mną. miłej nocki dziewczyny, idę wodę grzac do mycia (kotłownia miejska w remoncie przez tydz) ps Halo, Ewelina czytasz nas jeszcze czasami, odezwij się nawet jesli sie poddałaś

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość magduchna
Witajcie dziewczyny, ja muszę się pochwalić moim wielkim sukcesem. no może nie takim weilkim, ale ja jestem z siebie bardzo dumna. otóż weszłam wczoraj na wagę, a waga pokazała 60,9!!! wiem że to prawie 61, i że schudłam raptem niecały kilogram, ale nie pamietam kiedy ostatnio miałam "60 z przodu" :) teraz nie bede pisać dłuższy czas, gdyż jutro o godzinie 15 zaczynam urlop ;) urlop przeznaczę na dietę i jazdę na rowerze, zobaczymy jaki będzie skutek. Jak się zważę po urlopie i z przodu będzie "5", to chożby to było 59,9, to chyba oszaleje ze szcześcia ;) pozdrawiam gorąco, życzę wytrwałości i gubienia kilogramów!!! Aha mam jeszcze takie pytanko, planuje robić sobie na śniadanie owsiankę i znalazłam przepis, że można dodać siemię lniene, tylko nie było napisane czy dodawać całe czy zmielone? Wiecie może?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc jenefer.. ja niechetnie jezdze na działke bo tam przeokrutnie gryzą komary - działka oddalona jest ok 100 metrów od Odry. stan wody podniózsł sie jak były duże opady ostatnimi czasy, teraz zmalał i sie nalęgło tego paskudztwa mase :/ co do pytania o siemie slniane - ja bym dodawała w całości. Kiedyś jadłam chleb słonecznikowy z masłem i prażonym siemieniem lnianym i było pyszne :) a teraz wcinam 3 kromki Wassa z pasta łososiową i zaraz uciekam :) na obiadek znów piers z kurczaka i jakas sałatka do tego a ma kolacje kolba kukurydzi ijakies warzywka typu ogórek, pomidor, kalarepka, papryka :) ( co na działce rośnie ;p) ale dzisiaj piekne słoneczko :) :) :) :) :) W koncu czuć ze mamy lipiec :) dziewuszki, po pracy i innych domowych obowiazkach wychodizmy na spacer, zrelaksowac sie po cieżkim dniu... wziac głęboki oddech by miec siłe na kolejne dni walki z naszym "topikowym" Cielskiem :D PS. swoją droga gdzie podziała sie autorka tematu... ??? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej:) dugo mnie nie było bo bylam na wakacjach :)) jak tam u was dziewczynki?? ja trzymam diete ciekawe czy cos juz mi ubyo?? ale nadal n ie mam wagi ;/ staram sie ograniczac jak tyko moge i duzo ruchu ;) musze zakupic nową skakanke bo tamta została postrzepiona na kawałki przez mojego pupia;P POZDROWIONKA I BUZIOLE DLA WSZYTSKICH WAS;*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejka Podobno dla odchudzających lepsze jest całe. Wydalamy całe nie pobierając wielu kalorii z niego, tak jak to ma miejsce z mielonym. I jeszcze gdzieś wyczytałam, że nie wolno zalewać wrzącym mlekiem bo traci jakieś swoje właściwości. Aniu normalnie wpadnę do Ciebie na działkę na szabrownictwo jak mi się skończą zapasy z rodzicielskiej działki:-) miłego dzionka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Stokrotko teraz tak patrzę i widze, że nasze wpisy są w tym samym czasie:-) Jak się udały wakacje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja dopiero w drugiej połowie sierpnia, tylko się zastanawiam gdzie się udać - morze czy góry. Z jednej strony uwielbiam góry, połaziłaym po nich, a z drugiej strony poleżałabym trochę na plaży, do góry d..pą:-) Najchętniej pojechałabym w oba miejsca, niestety w związku z tym, że wykańczamy mieszkanie to każdy grosz się liczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jenefer... zapraszam na działeczkę :) dużo tam jest pysznosci, wisnie, gruszki, jabłka, malinki, poziomki, wczensiej były truskawki.. troszkę śliwek.. w zeszłym roku było bardzo ciepło to nawet arbuzy udało sie wychodowac :) wyrosły małe ale przepyszne :) TAKŻE ZAPRASZAM :) jest trawka. mozna sie położyc na leżaczku, zrobić kawkę i wcinac owoce :) czyms Wam się pochwale :) Otóż jak juz wspominałam mój dziadek miał kiedys raka i musieli wyciąc mu żołądek ( ale tym sie nie chwale to tylko wstęp) i teraz przychodzi do niego dietetyczka bo musi miec specjalną diete zeby byc zdrowy. i ja wczoraj akurat byłam u dziadka jak ona przyszła. Ostatnio widziała mnie ok 3 miesiace temu ( jak nie dalej) i mówi do mnie : "Pani Aniu, ale widze ze Pani schudła?" ( no to jej opowiedziałam ze w ostatnim roku na studiach przytyłam bo to nowe miejsce, gotowac sie nei chciał, wsyztko szybko i na wynos, zero ruchu wszedzie samochodem - samochód mojego byłego wiec to "dzięki" niemu tak przytyłam... zamorduje dziada !!) i zapytała się mnie jak wyglada mój dzien, co robie, co jem, co najbardziej mnie kusi itd. no to jej powiedziałam ze zajmuje sie 4 miesiecznym dzieckiem kilka goddzin dziennie, prowadze dom, jezdze ok 1 godizny dziennie na rowerze a jak nie rower to godzina albo 1.5 spaceru z maluszkiem. i ze jem piersi z kurczaka z patelni albo rybe ( ale bez tłuszczu-dobra patelnia moze cuda) warzywa surowe i gotowane, owoce warzywa, z nabiału to tylko czesem jajka i jogurt naturalny, ze chleb zastępuje chlebkiem Wassa i nie jem słodkiego, ziemniaków, makaronów, kasz, ryżu, nie pije słodzonego nic ( czasme tylko ze słodzikiem), nic gazowanego. No i staram sie jak najwiecej wody chociaz czasem nawet litr dziennie mi nie wejdzie. is taram sie nie jesc po 20stej (chodze spac ok 24). Po tej mojej przemowie pani doktor zapytała sie ile chudłam i w jakim czasie. no to powiedziałam ze od 1 lipca ok 7 kg. A ona odprła na to ze diete mam dobra, tylko zebym nie jadła bananów wiecej niz 1 w tygodniu, jajek max 3 w tygodniu i nie jesc kapusty, grochu . Zapytałam tez czy te moje chińskie sałatki i sosy są ok powiedziała ze te kiełki w sałatce i bambus sa zdrowe i mam jesc jak najwiecej. tylko ze była zmartwiona ze az tyle schudłam bo powinnam jesc troche wiecej ( od miesiaca nie zjadłam wiecej niz 1000 kcal) i wolniej chudnąć. ( bezpieczne chudnięcie to 2-3 kg w miesiacu- wtedy najwieksze prawdopodobieństwo ze waga nie wróci). Zapytałą jeszcze ile ta dieta jeszcze potrwa i jaki chce osiagnac rezultat wiec powiedziałam szczerze ze chce 1go pazdziernika ważyć 68-72 km wiec przez nastepne 2 miesiace chce zrzucić od 10 do 14 kg . powiedziała ze zobaczymy sie w pazdzierniku i zebym przyszła do jej gabinetu to po odchudzaniu ułozy mi diete ktora pozwoli mi outrzymac wage. rob bede musiałabyc na tej diecie. gdy podcxas tego roku nie przytyje wiecej niz 5 kg to oznaczać bedzie ze jojo mi nie grozi :) i ze wystarczy nie jesc wieczorami by waga była stabilna :) uff..ale sie napisałam.. teraz lece do kauflanda chyba po jogurt naturalny i cos jeszcze moze :) PS. moje posty sa najdluzsze.. czuje sie jak gadaczka-dziwaczka ( nie kaczka- nie mieszam sie w polityke ;P )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hey ja dzisiaj z rana talerz zupy z ryżem i do tej pory nic, bo byłam na zakupach rowerem, 12km, byłam na solarium tez i później opalałam się godzinę:) Niedawno weszłam do domu i wcale głodna nie jestem:) Wypiłam jeszcze litr soku ananasowego:) A teraz gotuje sobie fasolkę szparagowa:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aniu, pisz pisz pisz, lubię czytać:-). Co do Twojego spotkania z dietetyczką, przydają się takie wydarzonka, które utwierdzają nas w tym, że warto sie troche pomęczyć, żeby ładnie wyglądać:-) U mnie nie ma takiego dnia, zeby ktos mnie nie pochwalil, jak bardzo schudlam. Bardzo to miłe i motywujące:-) Dzisiaj padam na twarz, dopiero teraz udało mi sie usiasc. Po pracy, zakupy, fitness a teraz sprzątanie. Jutro od razu po pracy jedziemy do moich rodziców zabrać naszego syna marnotrawnego:-) Jeszcze musze spakować jakieś ciuchy. Dziewczyny zostałam z 1 parą spodni, wszystkie inne za duze. Prawie nowe spodnie wiszą w szafie. Kiedys bardzo lubiłam latać po sklepach, teraz szkoda mi czasu na bezsensowne łazenie. Na szczęście trochę kiecek mam:-) Udało mi sie pare fajnych upolować w ciucholandzie za grosze. Wy czasami kupujecie w ciucholandach? miłej nocki, do jutra

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jenefer... bede pisac ... nie przestane ;D ja tez miałam dzis pracowit dzien ale jestem tak padnieta ze nei chce mi sie nawet o tym pisac . a co masz za spodnie w szafie? jaki rozmiar? materiał? krój..?? :D co do lumpleksów bo ja chodze czesto .. ostatniosobie tak kupiłam sukienke plażową. taką bez ramiaczek na gumie nad cyckami, na biodrach tez guma.. i konczy sie na pół uda ;D 16zł a tyle darosci ;D chodze w niej po domu bo na plaże wybieram sie dopiero za rok :) w lumpeksie czasem mozna kupic bardzo fajne nietypowe rzeczy :) warto wejsc i przeglądnąć :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc:-) Ja dzisiaj wyjątkowo wczesnie byłam dzisiaj w pracy. Zaczynam o 8.15, a juz o 7.20 byłam w pracy. Zawsze jeżdze pociagiem, ale dzisiaj, że wyjezdzamy od razu po pracy, przyjechalismy samochodem. Uwielbiam Warszawe latem, prawie wcale nie ma korków:-) Dzisiaj ubrałam spodniczke, która z miesiac nie nosiłam, okazuje sie, że za luźna:-) Kiedyś, jak nie pracowałam to wiecej szperałam w ciucholandach, szczególnie lubiłam wyszperać coś dla syna. Szkoda mi kasy kupować rzeczy w normalnych cenach. Jak już mam coś kupić to kupuje na wyprzedazach albo w outletach. Ostatnio miałam zaparcie i codziennie od poniedziałku chodziłam na fitness, a teraz przezywam co zrobie bez fitnessu przez 3 dni. Uzależniłam się:-) buziaki:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość magduchna
cześć dziewczynki, dzięki za rady odnośnie siemienia, zastosuję się ;) teraz nie będę pisać, bo za około 6h zaczynam urlop ;) mam nadzieję, że uda mi się na nim conieco zrzucić ;) co do ciucholandów - jestem fanką!!! Mam na osiedlu taki duży, z ogromnym wyborem ubrań, wszystko na wieszakach, część ubrań na wagę, część wyceniona, po prostu raj ;) chyba jeszcze stamtąd z pustymi rękami nie wyszłam ;) życzę sukcesów z wrzucaniu kilogramów i do usłyszenia za 2 tygodnie aha i wszystkim urlopującym życzę udanego wypoczynku!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc:* jesli chodzi o ciuchelki to ja je uwielbiam!!:D:D wlasnie wrocilam z takiego jednego i kupilam sobie jakies tam torebki i jedna bluzeczke bo tak z pustymi rekami nie chcialam wyjsc:P za chwilke musze przejechac sie do drogerii bo bylam dzisiaj u fryzjerki tak tylko sie zapytac o trwala bo chcialam sobie zrobic a ze mam swoje wloski niby krecone bo moim zdaniem to takie siano z nich powyginanane.. ale ta wlasnie fryzjerka powiedziala ze mi odradza gdyz lepszych nie bede miala a na dodatek jeszcze beda zniszczone i doradzila mi kupic jakies maski i kompresy na wlosy zeby byly gladkie i nawilzone bo poprostu moje sa przesuszone:/ jesli chodzi o diete to tragedia:/ nie mam juz do tego wszystkiego sily:( hula hopem krece pomimo ze mam siniaki a juz raczej takie krwiaku bo moze akurat chociaz troszke boki mi zeszczupleja:/ juz musze leciec bo mi autobus ucieknie ale odezwe sie pozniej:) buzka:*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jabluszko. kochana ! tym hula to tak z 10 minut dziennie, a jak po pierwsyzm dniu mialas siniaki to gdzies wyczytałam ze trzeba zrobic kilka dni przerwy. i wez sie nie wygłupiaj z czasem kręcenia bo jak ci te ksiniaki/krwiaki popekają ( od naduszania na nie kołem) to dopiero sie nabawisz obrzęków do konca zycia !! ja postanowiłam nie kupowac nic, jezdzic na rowerze, chodzić na spacery, jesc jak do tej pory na diecie i zobaczymy. ile schudne tyle schudne. wiadomo ze chciałabym wazyc za 2 meisiace 10 kg mniej ale jak schudne 8 to tez bedzie super. musze sie zmuszac do picia wody bo zapominam! caly dzien moglabym nic nie pic a jak upały to wystarczy mi pół litra a czasem mniej. nie dobrze. Anula! pij pij i jeszcze raz pij !! :D ( jak mówie do siebie to mi troche lpiej) ;p u mnie w miescie tez otowrzyli nowy lumpeks :) ale tylko byłam zerknac czy cos ciekawego bo byłamz małym i nie mogłam go zostawic na dworze a ciezko było manewrowac miedzy wieszakami z wozkiem... mysle ze ok 3/4 mojej szafy to ubrania z takich wlasnie sklepów. czasems a bardzo dobre gatunkowo, niekiedy z metkami.. w miescie w ktoryms tudiuje jest najwiekszy w polsce secend hand ( i naprawde jest olbrzmyli ( ok 85 m kwadratowych jest wieszaków z ubraniami ycenionymi, i takie samo wielkie pomieszczenie jest z wieszakami z ciicuhami na wage... a wsyztko na takiej wielkiej hali.wszytko ladnie poopisywane, podzielone, posegregowane. jak wchodzisz odrazu wiesz gdzie bluzki z ktorkim rekawem gdzie spudniczki, swetry, a gdzie spodnie. Gdy tam weszła pierwsyz raz spedziła, 2 godizn na samym przegladaniu ciuchów. wybrałam caly koszyk i kolejne 45 minu wsyztko przymieżałam :) ze sklepu wyszłam z jedną kamizelką ale było warto bo kosztowała 16 zł a okazała sie moim ulunionym dodatkiem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to znów ja.. własnie stwierdziłam ze musze sie jutro troche przyglodzi\ć bo jem za dużo... niby to co jem jest niskolaloryczne ale przesadzam.. jutro na sniadanie dwa pomidory z cebulą i łyzką jogurtu naturalnego na obiad pół piersi z kurczaka usmazona bez tłuszczu + marchewka z groszkem na kolacje nic - tzn woda w ilosciach okropnie gigantycznych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc dziewczyny, Ja bylam okropnie zajeta przez ostatnie dwa tygodnie wiec to nie pomoglo diecie. Na szczescie nie przytylam a moja siostra, ktorej nie widzialam przez 3 tygodnie wrecz powiedziala,ze schudlam. A moze to zasluga ubran, ktore akurat mialam na sobie. Obiecuje sie odzywac czesciej i bardziej przestrzegac diety :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
melduję się:-) wróciłam niedawno od rodziców. Ja właśnie też stwierdziłam ostatnio, że mimo, że dietetycznie to za dużo jem. Troszkę z owocami przesadzam. Najważniejsze, że waga nie idzie do góry. Pić, duzo pije szczególnie zieloną herbatę. U moich rodziców otworzyli rewelacyjny sklep mięsny, wędliny palce lizać. W wawce za wędlinkę jaką tam kupiłam z 50 zł/kg bym zapłaciła. Troche zapasów sobie zrobiłam. Wiecie co. ostatnio mam fazę na francuską musztardę, mogłabym samą wyjadać ze słoiczka. Nie za bardzo to zdrowe, wiadomo ocet. Aaa upiekłam ciasteczka, jak zwykle zaiprowizowałam bo nie wzięłam przepisu. Dodałam śliwki suszone, figi, sezam, otręby, wisnie suszone z musli wyjęłam, rodzynki, sok z cytryny, garstkę orzechów włoskich. Może za bardzo słodkie nie wyszly bo miodu nie dałam ale pychota. Zmykam się myć, chociaz jak znam życie jeszcze z tysiąc innych rzeczy bede robiła zanim pojde i jak zwykle poźno sie polożę. Odezwę się rano. pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja ide na godzinke na rower a pozniej mzoe jakiś spacer bo na kolacje zjadłam dwie duże kolby kukurydzy a to pewnie z 500 kcal :| :( :( :( :( :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×