Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość matka wkurzona

ratunku! moj syn sie guzdra....

Polecane posty

Gość matka wkurzona

A mnie krew zalewa, bo nie ma czasu na nic - i wiecznie sie wszedzie spozniamy... zjedzenie posilku - mniej wiecej godzina - bo on wezmie jeden kes, i potem gada, gada, gada, albo zaczyna sie bawic czyms innym, albo po prostu siedzi i mysli.... ubieranie sie - to samo - moze spokojnie godzine siedziec i udawac ze nie da rady trafic noga w nogawke spodni, albo buta. Prosze, tlumacze, ustawiam zegarek, zeby widzial ze musimy wyjsc, zostawiam samego, siedze jak kat nad grzeszna dusza - NIC nie dziala, bo to jest jego tempo. Moze wasze dzieci tez tak maja? Jak go kurcze przekonac zeby sie pospieszyl????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w jakim jest wieku
? Może jadaj posiłki razem z nim, bo mnie w samotności też by się nie chciało jeść :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Meggi123
Ja mam jeszcze małe dziecko ale zrobiłabym tak. Wcześniej ustalilibyśmy, że idziemy do jakiegoś fajnego miejsca (na basen, na plac zabaw, do kina), gdzieś gdzie bardzo lubi chodzić. W tym dniu powiedziałabym, że ma 15 min na śniadanie i 15 min na ubranie jeżeli nie zdąży to nie pójdziemy. I tak kilka razy o ile nie zdąży. Myślę, że za którymś razem będzie mu bardzo przykro i w końcu zrozumie co traci. Tylko trzeba konsekwencji i nie litować sie jak będzie wielki krzyk jeśli nie zdąży i nie wyjdziecie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matka wkurzona
ma 5 lat, ale tak jest od zawsze probowalam mowic ze ma 15 minut bo wychodzimy, i zabieralam od sniadania (albo kromka w lape) - konczy sie rykiem, zawsze Bo on przeciez jesczze jest glodny i je. I jak go zostawic, to zje do ostatniego okruszka :/ po protu taki ma rytm/charakter Gdybym miala czas, zorganizowalabym sobie dzien tak zeby mogl zyc w swoim rytmie, ale ja mam godzine przed wyjsciem do pracy, i jakies 3 po powrocie, a w tym czaie chcialabym zdazyc pobawic sie z nim, podac obiad, zjesc, no i czasem nie ma sily, w domu tez trzeba cos zrobic... I jak patrze jak nam czas ucieka przez palce bo on np je, to mi rece opadaja....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pfi
Wiesz co? Spokojnie - nie sadze zeby Twoj syn robil to celowo. Nie krzycz i nie zlosc sie - on moze miec problem ze skupieniem uwagi - ja tak mialam i moja najmlodsza corka tez tak ma (najstarsza zreszta tez, ale ona sobie z tym radzi) - ona jeszcze do tego ma adhd. Twoj syn moze po prostu cierpiec na add - czyli zespol deficytu uwagi, ale z tym sie zyje tylko musisz mu pomoc, wypracowac jakies rytualy - nie martw sie - on po prostu moze nie umiec inaczej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matka wkurzona
Jak jemy razem, jest tak samo albo gorzej - on KOCHA rozmawiac - mowic, opowaiadac, filozofowac, kurcze, paszcza mu sie nie zamyka. My zdazymy wyczyscic talerze, a on zje dwa kesy, bo caly czas gada gada gada

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matka wkurzona
pfi - nie sadze zeby mial problem ze skupieniem uwagi, ja mysle, ze jego jedzenie/ubieranie po protu nudzi na maksa tylko jak go przekonac ze lepiej to miec szybko z glowy i zajac sie czyms ciekawszym?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pfi
Moja córka tez tak ma - robi tysiac rzeczy w czasie ktory powinna poswiecic na jedzenie, odrobienie lekcji czy inne obowiazki, ale to do przezycia tylko trzeba sie uzbroic w ogromna cierpliwosc i konsekwntna byc. Dazs rade - naprawde - jak ja daje rade z trzema zdiewczynami to Ty z jednym chlopakiem tez sobie poradzisz tylko nie krzycz, bo to nic nie daje. To tez juz przerabialam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pfi
to naprawde sa objawy add - on nie umie poswiecic swojego piecioletniego jestestwa na rzeczy wazne dla Ciebie - on ma inne priorytety

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o rany boskie
Ja się zawsze w duchu modliłam, żeby mieć umiarkowanego milczka, i na szczęście mam ;) Gdyby mi ktoś tak trajkotał to chyba by mnie szlag trafił :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Meggi123
ale przecież to już duży chłopiec więc czemu mu wmuszasz jedzenie. Nie chce niech nie je z głodu nie umrze ale nie dawać mu żadnych słodyczy i zapychaczy. Na prawdę przez kilka dni nic mu się nie stanie jak nie zje za dużo, ważne żeby pił.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matka wkurzona
pfi - dla mnie to nie objawy add tylko objawy bycia pieciolatkiem :-D ale masz racje, wygrac to chyba z tym nie wygram, tylko musze jakos zorganizowac dzien, ale pomyslow mi brakuje... A przy okazji - on nie jest jedynakiem - tylko jako jedyny sie guzdra :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matka wkurzona
Meggi - ale ja mu nic nie wmuszam! Mowie - slonko, jak juz masz dosc, to nie jedz - ale mamusiu, ja jestm glodny, nie zabieraj mi jedzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matka wkurzona
o rany boskie - no :-) powiedzielismy mu kiedys - Slonko, a teraz cisza przez 10 minut. a on w ryk : Nie moze to byc!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pfi
Nie Megi - chlopiec chce jesc - on to robi baaaaaaaaaaaaaaardzo powoli :) Ale jesli chodzi o niepodawanie slodyczy i zapychaczy to masz racje - to ulatwia niewatpliwie sprawe - dziecko jest glodne wiec radzi sobie z posilkiem blyskawicznie. Poza tym slodycze powoduja, ze dziecko robi sie nadpobudliwe - slodycze precz :) Inna sprawa, Wkurzona Matko, to ta, zze jesli pozwolisz swojemu dziecku przygotowac ze soba posilek , to ono bedzie ciekawe co zrobilo i jak to smakuje - u mnie podzialalo i dziecko kombinuje w kuchni, ale zjada obiady raz dwa. Acha - posilki powinniscie jest bez towarzystwa telewizora - on bardzo rozprasza uwage - my wrecz stosowalismy szantaz psychologiczny: nie bedzie dobranocki, filmu , bajki jak nie zjesz szybko posilu - sama sie pozbawisz przyjemnosci przez swoja opieszlaosc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja mam 6 latka,i jest to samo. Chociaż teraz może jest troche lepiej,długo mu z mężem tłumaczyliśmy,że jak sie je to sie nie mówi. Z ubieraniem jst lepiej,co chwile zaglądam mu do pokoju i pytam czy już sie ubral i widze,że robi postępy. Nie przejmuj sie autorko,może za bardzo zwracasz na niego uwage a syn chce być w centrum Twojej uwagi? Bo wie że jak będzie sie gramolił to go wysłuchasz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja mam 6 latka,i jest to samo. Chociaż teraz może jest troche lepiej,długo mu z mężem tłumaczyliśmy,że jak sie je to sie nie mówi. Z ubieraniem jst lepiej,co chwile zaglądam mu do pokoju i pytam czy już sie ubral i widze,że robi postępy. Nie przejmuj sie autorko,może za bardzo zwracasz na niego uwage a syn chce być w centrum Twojej uwagi? Bo wie że jak będzie sie gramolił to go wysłuchasz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wkurzona matka
dzieki dziewczyny za odzew, prosze jeszcze, kazda rada moze mnie uratowac od zalamania nerwowego ;-)... pfi - probuje szntazu, choc prawde mowiac czuje sie przy tym fatalnie - pamietam ze jako dziecko sama wolno jadlam, i wizja nieogladania dobranocki straszyla mnie po nocach... Fakt faktem, jak jestesmy na wakacjach i goni przez caly dzien jak szalony, to potrafi schaboszczaka wciagnac w 5 minut i nic w zabki nie kole :) wiec moze po prostu nie jest glodny? ale tak klasc dziecko bez kolacji?.... Bunia - mysle ze tak, on szuka mojej uwagi, ale czemu na milosc boska przy jedzeniu???? jak probowalismy mu przekazac "przy jedzeniu sie nie mowi" po dwoch dniach sami uslyszelismy: "nie gadaj przy jedzeniu" LOL....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bukaa
Mój tez to okropna guzdrała. Dla niego słowo "pospiesz się", to hasło zupełnie bez pokrycia. :o A najgorsze jest to, że jak zaczyna gadać, to przestaje robić cokolwiek innego. Więc jak się bardzo spieszę, to mu mówię "nie będę z tobą rozmawiać, póki się nie ubierzesz". To trochę skutkuje. Myślę, że z tego trzeba wyrosnąć, choc znam dorosłe guzdrały, zawsze spóźnione.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wkurzona matka
buka - a jak sobie radzisz z organizacja dnia? bo ja wlasnei kiepsko, wszystko mi sie rozchodzi w rekach przez to ciagle czekanie az on skonczy...:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wkurzona matka
uup moze ktos jeszcze zna problem? i jakos go rozwiazal?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×