niepłodnośc ... POLMED Wrocław

Joanna2_4 Też byłam dzisiaj na wizycie,i też nie zareagowałam na 1.5tab. clo. :( Też dostałam jeden zastrzyk dzisiaj... u nich,a drugi w środę....

Nieprzejmuj się:) jesteśmy młode damy rade:)musimy się wspierać bo jesteśmyw podobnej sytuacji:)moge zapytać ile zapłacicłaś ja 800zł prawie padłam jak zobaczyłam cene ja jutro robie sobie sama zastrzyk awśrode wizyta a jaką dawke dostałaś? coś lekarzmowił jeszcze?mi dr powiedziała,żeby być dobrej myśli bo napewno się uda i tego się trzymam

witam:):) dzwoniłam dzisiaj do kliniki i nie uwierzycie:D:D , są dla mnie zarodki do adopcji, a w poniedziałek mam wizytę :D:D trochę się obawiam jak to wszystko będzie wyglądać w moim przypadku, ale myślę, że nie będzie tak źle :D Dam znać jak tam po wizycie :):)

Cześć :) Nie piszę już tu na forum, ponieważ przestałam chodzic do Polmedu, ale często Was podczytuję ;) No, ale teraz, kiedy taka wiadomość od teryiaki, to musiałam napisać! Teryiaki ogromne ogromne gratulacje :) Trochę szokująca, ale wspaniała wiadomość :) Trzymam mocno kciuki za spokojną ciążę. Nie wiem czy mnie pamiętasz...-nasi mężowie byli u dr Kołaczyka ;) U nas niestety nadal nic :( ale nie poddajemy się i wciąż działamy! Pozdrawiam :)

Joanna2_4 Wiesz nie wim czy dostałyśmy to samo... ja dostałam 2 zastrzyki fostimon dziś jeden w klinice i drugi mam mieć w środę... one były po 80zł szt. Ogólnie zapłaciłam 240zł I lekarz powiedział,że są bardzo małe pęcherzyki a w tym dc powinny być już bardzo duże...powiedział,że możemy czekać albo wziąść zastrzyki które mogą pomuc a nie muszą... I mówił że nie ma pęcherzyka dominującego... a Ty co dostałaś?? I co Tobie powiedział??

Moniko ja chodzę do pani doktor:) dostałam Puregon kosztował800złalema starczyć na dwa cykle. W tymcyklupodobniejak ty nie mam pęcherzyka dominującego a zastrzyk dostałam dlatego ,że Panidr chcezobaczyć czy na mała dawkeleku zareaguje tzn czy któryś pęcherzyk chociaż troche urośnie bojeśli nie todostanewiększą dawke generalnie mowiła żeby się niemartwić tylko trzeba ustalić odpowiednią dawke leku a jak twoje i meża wyniki?

Mąż ma bardzo dobre... ponad normę ja w normie... u nas problem jest w tym,że ja nie mam owulacji....

Witam:) Margi to wspaniala wiadomość, ciekawa jestem jak t teraz będzie wyglądać u Ciebie! pisz koniecznie! Magdamegi a gdzie teraz działasz?

MagdaMegi jasne że Cie pamiętam. Też planowałaś IUI a później nagle zniknęłaś. Podeszliście w koncu do inseminacji? Margi w końcu się doczekałaś, trzymamy kciuki żeby się udało. Liska szok jest nadal, ale juz mniejszy. Najbardzie przerażeni jesteśmy jak podołamy finansowo.

Margi super, że w końcu u Ciebie coś się ruszy, pamiętaj zdawaj relacje z każdych postępów :-) Trzymam kciuki :-) Wczoraj przeżyłam traume, strasznie rozbolał mnie brzuch jak na @, byłam pewna, że już zaczyna sie @, ale z drugiej strony troche szybko bo to 25dc, a dziś już spokój tylko cały czas czuje dół brzucha....moze dziś dostane :-(

nadziejka albo maluchy maja ostre ząbki i boleśnie się wgryzły:) Teryiaki doskonale rozumiem, jedno dziecko to nie lada wyczyn finansowy a co dopiero 3. Masz jakieś dolegliwości?

teryiaki podeszliśmy do IUI raz, ale podwójnie, tzn. na niepękniętym i na pękniętym pęcherzyku (dzień po dniu), na cyklu naturlanym. Wyniki nasienia były oki i po preparatyce również. Niestety nie udało się :( Potem niestety dopadł nas pech, tzn. stymulowałam się CLO żeby zwiększyć sznasę, ale przy pierwszej stymulacji pechołki rosły a potem stanęły w miejscu i w końcu się wchłonęły :( Przy drugiej IUI również stymulowanej miałam aż 4 pechołki, ale niestety wyniki nasienia okazały się do dupki :( i odwołali IUI... i znowu leczenie :( Chcieliśmy podchodzić do IUI w każdym cyklu po porażce, ale jak widać los zdecydował za nas :( Teraz działaliśmy naturlanie, na naturlanym cyklu, ale raczej się nie udało, bo dziś mam lekkie plamienie, więc pewnie do jutra @ rozkręci się :( wredota!!! A mąż poszedł na kontrolną wizytę do dr Kołaczyka i znów okazało się, że jest coś nie tak :( więć znów bierze antybiotyki. Nie wiem czy w tym cyklu uda nam się podejść do IUI. Wszystko zależy od wyników męża (w piątek ma wizytę). Znów mam depresję :( płakać mi się chce i to z byle powodu... Ale nie poddam się! Może w końcu szczęście uśmiechnie się do Nas. Jeśli chodzi o lekarza, do którego teraz chodzę, to wróciłam do swojej ginki.

Magdamegi to trzymam kciuki za waszą wytrwałość i żeby w końcu i wam się udało. Liska nie wiem czy o dolegliwości pytałaś mnie czy nadziejkę. Jeśli mnie to ja mam cały czas mdłości i ogólne osłabienie, kręci mi się w głowie jak tylko chwilę posotoję. Do tego czasem pobolewa mnie brzuch i piersi. Nadziejka ból jak na @ nic nie wróży tak samo obajwai się ciąża:) Ja jakieś 5-6 dni po IUI miałam takie kłócie w brzuchu dość silne, cały dzień mnie męczyło myślę, że to wtedy dzieci się wgryzały. Dopóki nie ma okresu trzeba mieć nadzieję:)

Ciebie kochana pytałam, probuję ustalić kiedy mniej więcej można się spodziewać takich konkretnych dolegliwości ciążowych, wiem , że każdy ma inaczej ale zastanawiam się mniej więcej po ilu dniach można faktycznie stwierdzić, że to dolegliwości ciążowe, a nie wymysł wyobraźni.

Chciałabym być już w "grze"! a zastanawiam się czy jeszcze jednego miesiąca nie przeczekać i antyków dopiero we wrześniu nie zacząć brać. Do końca września robie remont domu, potem przeprowadzka, sprzątanie itd więc raczej program mi nie na rękę będzie, a jak już wszystko będzie gotowe to zacznę się wyciszać i stymulować.

Monio głowa do góry!maszdobre wyniki i mąż też:) napewnodobiorą ci leki i bedzie super:) ja niestety mam wysokie LH i maż słabsze nasienie ales ię nie poddaje:) dzisiaj zrobiłam sobie sama zastrzyk i pomimo tego ,żę straszna panikara ze mnie poszło gładko:)

Liska u mnie objawy zaczęły się jakoś tydzień po tym jak zrobiłam test ciażowy. Wcześniej były takie jak na @. Pewnie kazdy orgaznizm reaguje inaczej, ale jak rozmawiałam z koleżankami to większość miała objawy mniej więcej tydzień po terminie spodziewanej miesiaczki.

Joanna2_4 Ja tam sobie załatwiłam na jutro znajomą pielęgniarkę... Bo jak widzę strzykawkę to prawie mdleję...:) Dlatego wolę,żeby zrobił mi to ktoś... a w czwartek idę do kontroli:) Zobaczymy czy zastrzyki coś pomogły... a Ty kiedy masz wizytę??

Ja dzisiaj mam wizyte:) mam nadzieje ,że bedzie oki:) to dobrze ,że masz kogoś takiego:)

Joanna2_4 jakbedziesz już coś wiedziała to napisz.. trzymam kciuki

Witam wszystkie Polmedki! gdzie was wszystkie wywialo, żadna się nie odzywa :-) a ja sprawdzam co jakis czas czy któraś coś napisała interesującego, a tu cisza :-) Co tam Barberko u ciebie? który to już miesiąc? Moha76, Madziara, Arita co z wami...prawie razem zaczynaliśmy, a teraz się nie odzywacie :-) Jedynie ze "starych" koleżanek została mi Liska...chyba wszystki już zaciażyły co? Przyznawać się, bo ja już wariuje od tego czekania :-)

Hej Moniko jajuż po wizycie moje jaka troche urosływięc zareagowałam na minimalną dawke do piątkumam robić zastrzyki i w piątek kontrola na której Pani dr podejmie decyzje czy dalej stymulacja jeśli troche podrosną czy większa stymulacja od następnego cyklu:) a ty jak sięczujesz?

Witam! Nadziejka, cały czas podczytuję forum ale nie mam co pisać bo narazie nie podchodze do crio i nie wiem kiedy podejdę. Pozdrawiam wszystkie "stare i nowe" kolezanki! :)

hej Nadziejka! ja się wyciszam, leniuchuję , korzystam na maksa z lata :) czekam obecnie na @- pierwszą , planową po zabiegu i jak przyjdzie po prawidłowych 28 dniach to w sierpniu mogę zaprosić do siebie mrozaczki leżakujące w klinice :) nic nie piszę bo nic się nie dzieje, a w moje dotychczasowe przeżycia po Invitro nic pozytywnego na forum nie wniosą :) pozdrawiam wszystkie staraczki :)

Siemka, widać wszystkie w krzaczkach siedzą i nawet nie chcą się odezwać! Ja też na dniach się do IVF nie przygotowuje ale od czasu do czasu coś skrobnę, więc piszcie dziewczynki cosik:) Aritka a ja chyba przegapilam ten zabieg?? co miałaś? Moha76 a czemu nie wiesz kiedy podejdziesz?

Hej... ja mam dzisiaj wizytę,więc zobaczymy czy te zastrzyki pomogły czy nie... wczoraj zwiełam 2 zastrzyk i jest ok.. mam nadzieję,że coś urosło,bo jak nie,to się zawiodę...ale trzeba być dobrej myśli...ogólnie czuję się ok. A Ty jak się czujesz? Dobrze,że u ciebie coś się ruszyło...:)

Nadziejka cały czas trzymam za ciebie kciuki :) a u mnie trochę więcej ruchu tzn. nie muszę już leżeć tylko oszczędzać się i jak dobrze pójdzie to w sierpniu mogę jechać nawet nad morze odpocząć i wyluzować przed porodem jak to mój gin stwierdził :) a miesiąc już 5 tzn. 20 tydzień, mała rośnie nawet za szybko i kazał mi odstawić witaminy szczególnie jak jem wszystko a jest okres na owoce i warzywka :) a mała ma już 400 g i kawał baby się szykuje po mamusi :) a ty kiedy testujesz ?

Ciesze sie dziewczynki, że się odezwałyscie....czasami miałam wrażenie, ze jest na kilka na forum, a tu się okazuje, że jest nas więcej tylko się nie udzielacie...myślałam, że już część z was przestała walczyć i się poddała, bardzo się ciesze, że tak nie jest... Barberka super, że to już 5 miesiąc, ale ten czas leci...z dzidzią wszystko w porządku? Kiedy ja testuje, postanowiliśmy, że czekamy na @, jeżeli będzie się spóżniać to zrobie test, a jak wyjdzie pozytywny to polece dopiero na bete...nie chce wczesniej nic robić...muszę być cierpliwa:-)

Nadziejka popieram Twoją decyję. NIe ma co się nakręcać w koncu tyle już człowiek widział tych negatywnych testów. Oby Twoja cierpliwość została wynagrodzona:) Barberka ale ten czas leci. Chciałabym już być na Twoim etapie i mieć za sobą te wsztstkie mdłości:)

Nadziejka widzę, że bardzo spokojnie wreszcie do tego podchodzisz i bardzo dobrze , z dzidzią wszystko super :) Teryiaki jeszcze się doczekasz a później to już czas leci szybko , mi mdłości minęły równo z wejściem w 2 trymestr czyli książkowo :) teraz czuję się przeważnie jak młody bóg i nawet jazda samochodem nie wywołuje u mnie mdłości, a najlepsze jest to, że jem mniej niż przed ciążą :)