niepłodnośc ... POLMED Wrocław

już znalazłam moje poprzednie wyniki :)

natasza !no to na tym samym.......nie wiem dlaczego mam jutro lh i estradiol tak mam ustalona wizyte.dostalam @31-ego,mam jeszcze plamienia ,ale ponoc po dipherelinie tak ma byc.tez nie wiem ile do transferu.!!!

A...Może dlatego że miałaś zaplanowany @ 31.01. Ja miałam dostać 03.02 (a dostałam dziś). Tylko dziwne że zastrzyk robiłyśmy w tym samym czasie. Ale może te 3 dni nie mają znaczenia. Albo może masz krótsze cykle..

natasza!bylam na anty,wiec cykl byl ustalony.jutro mysle,bede wiecej wiedziala,to dam znac,ale napisze dopiero we wtorek,bo nie jestem z wroclawia ,nie bede miala dostepu do kompa.

Dziewczyny a nie wiecie czy do crio trzeba mieć unormowany poziom prolaktyny? czy to nie ma znaczenia?

Może Irewen sie szybciej wycisza, albo zależy Ci jakoś na czasie? Do stymulki powinno być Lh ponież 3 a e2 poniżej 50, ni wiem czy przy crio jest tak samo. Wizyt jest z tego co pamiętam mniej ale też nie pamiętam dokładnie, w każdym bądź razie ja też mialam koniec @ na wizycie z lh i e2 i miałam normalne usg. Cos mi świta, że potem przez ok 10 dni pasiesz endo i dopiero wizyta. ale nie dam sobie nic uciąć:)

trrzeba, ja dostalam bromergon.

Ja nie wiem dziewczyny skąd Wy macie tyle siły i optymizmu, ja też miałam, ale odkąd poroniłam to jestem bardzo sceptycznie nastawiona do tego wszystkiego ..... do "Kliniki leczenia niepłodności" również, bo ta klinika wcale nie leczy, a tylko stymuluje twój organizm to zwiększonej produkcji jajeczek i robi inseminacje lub zapłodnienia pozaustrojowe - a to nie można nazwać leczeniem, a te wszystkie dziewczyny co tak latają na wizyty, na badania niech sobie policzą koszty wszystkie ..... ja wiem .... jak zajdzie się w ciąże to się powie ,że warto było, że koszty nieważne, bo cel najważniejszy, a co jeżeli nie zaszło się w ciążę raz,drugi,trzeci , skąd brać siły by nadal biegać jak w amoku i robić to mamy wypisane na kartce ? jak i tak nie znamy rezultatu? A lekarz rozłoży ręce i co może zrobić ? na koniec dnia to matka natura- nasz organizm decyduje czy przyjąć ten zarodek czy też nie, jest jeszcze jedna sprawa , jak to stymulowanie, te wszystkie zastrzyki, leki, hormony wpłynie na nasz organizm ? tego w tym momencie nie wie żadna z nas .... a okazać się to może za parę lat.

Liska!po transferze mialas ovitrele?

Anula..To zależy jak dużą masz prolaktyną. Ja mam trochę ponad 30 i lekarz kazał nie ruszać (@ mam regularne). Nina..Doskonale Cię rozumiem. Ja tu nigdy nie mówiłam o leczeniu. Słabego nasienia nie da się wyleczyć. Mało jest takich dziewczyn które potrzebują jedynie wspomagania lekami. Ze mną też do końca nie wiadomo co jest skoro nie mogę zaskoczyć. Moja walka trwa 5 lat. Też u mnie z optymizmem bardzo krucho (o czym dziewczyny doskonale wiedzą, jestem pesymistką i bardzo źle znoszę porażkę) - ale nie pozostaje mi nic innego jak walczyć dalej, tym bardziej że nie mam za wiele czasu. Psychika czasem mi siada. Zastanawiam się co złego w życiu zrobiłam, że wciąż mam schody..Nie wiem czy mi się uda. Też mi żal tych straconych pieniędzy. Ale nie mam wyjścia - tak bardzo pragnę. I już nie latam jak w amoku. Podchodzę spokojnie. Ale jeśli nie spróbuję to mogę nigdy nie być mamą. Nie wiem co będzie za parę lat. Może umrę na coś zupełnie innego? Ty chociaż byłaś w ciąży, ja nawet nie wiem co to za uczucie (choć bardzo Ci współczuję że poroniłaś). Mojej ciąży biochemicznej to raczej ,,prawdziwą" ciążą nazwać nie mogę. Staram się nie myśleć co będzie jeśli mi się nie uda i kiedy powiedzieć stop. Boję się tego.

Irewen tak, miałam ovitrelle. dziewczyny zwał jak zwał, klinika leczenia niepłodności, klinika stymulacji organizmu, klinika powstawania dzieci, nie ma znaczenia, jest jedynym ratunkiem dla wielu par, które chcą posiadać dzieci. dla nas np. nie bylo innego rozwiązania, mogłam liczyc na cud, a raczej nigdy bym się go nie doczekała. A jednak sie doczekałam, szkoda, że nie dzięki samemu emkowi a wielu lekarzom ale coż z tego, jestem w ciąży i to się liczy. Niestety wiem, że nie dla wszystkich to sie do brze kończy, czytam wypowiedzi dziewczyn, ktore zakończyły definitywnie swoje starania, ale czytam tez o tym, że czasami ten 9 czy 10 transfer okazuje się szczęśliwy dla dziewczyn, które niby straciły wiarę a jednak próbowały. Nie ma reguły, niestety nikt nam nie obieca, że kiedyś się uda, to zależy od nas jak długo będziemy walczyć. Trzeba mieć nadzieję, czasami tylko ona nam pozostaje, ale zawsze to coś!

Witam, wszystkie "NOWE, PRZYSZŁE MAMY" i trzymam kciuki za oczekujące na wysokoą "BETĘ". Ja na wiosnę szukuję do drugiego podejści do IVF. Decyzja została podjęta, chyba że do tego czasu zdarzy się CUD ;-))) Zaczynam robić wymagane badania i do dzieła. Życzę również przyszłym MAMUSIĄ dużo zdrówka i dużo ciepełka podczas tych mrozów. Pozdrawiam.

Dziewczyny każda z nas podejmując walke może nie do końca może sobie to tak wyobraża ale robimy wszystko żeby spełnić swoje marzenie chcemy nosić pod sercem to maleńkie cudo które da nam tyle szczęścia i radości. Ja dopuki mogę będe walczyć bo z pare lat nie chce myśleć co by było gdyby...... chce walczyć bo wiem o co walcze. Wiem że porażka boli ale człowiek upada i podnosi się. Trzymam kciuki za nas wszystkie:) i wierze że nam też się uda:)

Krew oddana, teraz jeszcze "tylko" 9 godzin niepewności. Wyniki mają być dopiero przed 17-tą. Muszę wysłać po nie męża, bo ja nie dam rady odebrać, jestem w pracy do 21. No chyba, że się urwę, właśnie się nad tym zastanawiam, bo mi z nosa strasznie kapie i w gardle drapie :-(, a ja w pracy cały czas mówię

Natasza mniej więcej tyle to trwało. Jak pisałam ja miałam na cyklu bezowulacyjnym więc jak były już zarodki dla mnie to cały proces musiałam zaczyna od następnego cyklu również wywołanego lekami. I dlatego troszkę się to przedłużyło. I nie miałam cyklu z dipheleriną. Czas od momentu badania lh i estradiolu do transferu to mniej więcej 1,5 tyg. (2 może 3 wizyty zależy jak wzrasta twoje endo) Ja na 8 dni przed transferem E2 miałam 377 pg\ml :)

Margi..To tak będzie. Cykl gdzie nie miałam owulacji -stracony. Pod koniec zastrzyk. Teraz ,,karmienie" endo. Już się wystrarszam że to ,,karmienie" tak długo trwa. Ale chyba więcej niż 2 tyg to nie potrwa

Mania, godzina zero coraz bliżej! czekamy na wiadomości!

Wieści niestety nie mam dobrych, przerywam dobrą passę Beta 1,17 :-((( Kazali mi zrobić zastrzyk z ovitrelle i w piątek powtórzyć badanie. Najgorsze jest to, że ja naprawdę miałam cichą nadzieję na to, że się udało, że chociaż jeden zarodek się utrzyma... Cóż, w życiu nie zawsze jest tak jak sobie tego życzymy. Pozdrawiam

Mania,czytam i nie wierzę:(Przytulam Cię... Nie wiem jak to możliwe,taka ładna beta ostatnio, a dziś co... Nie wiem co powiedzieć,strasznie mi przykro:(((((

Monia przykro mi bardzo tulę mocno

Mania przykro mi - trzymaj się, ale skoro masz wziąć zastrzyk to może jest jeszcze szansa 2008-2011 bezowocne starania listopad 2011-pierwsza wizyta w Polmedzie listopad 2011- niepłodność męska 26 grudzien- diphereline 9 styczeń 2012-start stymulacji 24 styczeń-punkcja 28 styczeń-transfer 2 zarodków 04.02.2012-Hcg - 38,66 -:)

Mania bardzo mi przykro:(

Mania a jak reszta badań? robiłaś progesteron i e2?

mania trzymaj się,jesteśmy silne,musimy być bo wiemy o co walczymy ;-) Ja dostałam okres wczoraj więc od 4-tego dnia Clo;-) Pozdrawiam Was serdecznie;-)

Liska coś nie mogę dodać tego opisu ;-(Weszłam na moje konto,zalogowałam się,wpisałam tam w stopce to co miałam do opisania ,potwierdziłam ,zaakceptowałam regulamin i nic,później nie mogłam znaleźć naszego wątku więc sama już nie wiem,coś robię nie tak ;-(

już mi się udało ;-) Dzięki;-)

MAŁA- mam pytanie co to znaczy co napisalas o tej bezplodnosci?? u Twojego Męza???? czy co? bo widze,ze nasienie super wyszlo i jajowody drozne. Pozdrawiam

Kamkrzem, niepłodność o nie bezplodność, różnica wielka, niepłodność, gdy jest sie zdolnym do zapłodnienia choćby sztucznego, a bezplodność, gdy np nie ma żadnego plemnika i nie ma szans na ciążę. A idiopatyczna to z nieznanych przyczyn.

Cześć dziewczyny, od kilku dni starałam się tu nie zaglądać, żeby się nie nakręcać za bardzo, ale dzisiaj musiałam..mi się niestety nie udało. Wiedziałam, że pierwsza IUI rzadko kiedy wychodzi, ale jednak miałam nadzieję. No nic, jutro już wizyta w Polmedzie. Trzymam kciuki za resztę testujących niebawem!

Lenka,przykro mi:((Trzymaj się dzielnie.