Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość onnnnnna 28

KTÓRA z Was zdradziła będąc w związku i dlaczego? JA TAK....

Polecane posty

nieno jak zdradziła i nie kocha to powina się przyznać, facet już sam zatroszczy sie o rozwód, tylko po jaką cholere taka sucz sie hajtała, i kurwa taka akcja po 3 miesiącach slubu kurwa długo z nim wytrzymała nie powiem:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość takie tam duperele
Jak czytam takie stwierdzenia, że zdradzie winne są obie strony małżeństwa zaraz mnie koorwica bierze! Niby dlaczego???? Czemu winny jest mąż Autorki??? Że jakaś pizzzda zabawiła się przez 10 lat jego kosztem a teraz się zakochała na zabój? Zdrady nic nie usprawiedliwia. Żadna zasrana miłość nie wróci Twojemu mężowi straconych z Tobą lat :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Isabel_13
A jaz tez nie kocham meza....ale odejsc nie moge, nie ppotrafie, boje sie jednak......przyzwyczajam sie pomalu do tego tylko,ze troche 'gasne" :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
komiecznie pajacu poczytaj sobie zawsze szczerego ktoś kurcze ma tu głowe na karku;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A jaz tez nie kocham meza....ale odejsc nie moge, nie ppotrafie, boje sie jednak......przyzwyczajam sie pomalu do tego tylko,ze troche 'gasne i dokonujesz wyboru - jednoczesnie wystawiajac sobie swiadectwo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Vampire przestań przeklinać bo mnie drażnisz. Rozumiem człowiek dorosły jest odpowiedzialny za swoje decyzje. Więc jesli zostaje w związku z rozsądku nie szukam przyjaciół rodzaju męskiego(tłumaczenie dla panów--innego bolca:)) itd itp łatwo mówić jak sie jest facetem w wypadku kobiet jest chyba inaczej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moim zdaniem autorka tematu jest wygodnicką, niezaradną osobą którą ktoś musi kierować i wspierać. Poznała swego męża w liceum, pewnie wtedy za bardzo nie zastanawiała się, jak to będzie dalej, no i tak jej do dziś zostało. Mąż pewnie fajny facet, zaradny, opiekuńczy, zakochany..no i dała się w pewien sposób pokierować, było jej wygodnie i miło, to on w pewien sposób tworzył ten związek, a ona poddawała się temu-bo dlaczego nie, skoro facet fajny, skoro ofiaruje miłość, to można wziąć.. Wydaje mi się, że autorka nie potrafi podjąć sama tak naprawdę żadnej decyzji, jest cholernie niedojrzała i chyba zatrzymała się na poziomie liceum, kiedy to poznała swojego męża. A tu nagle bum, pojawił się jakiś inny facet, i pobudka z letargu w którym trwała 10 lat :) czyja wina? Oczywiście jej, że dopuściła w ogóle do takiej sytuacji, w której się znalazła, ale i poniekąd też jej męża-że dał się w to wszystko wplątać, że przez te 10 lat nie zauważył, że ona go po prostu nie kocha.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
najwaznejsze w życiu to poprostu byc odpowiedzialnym i konsekwentnym swym wyborom a skoro męża kochała a sie wypaliło, poprostu suczce sie znudziło i tyle,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sami sorki za przekleństwa ale impulsywny facet jestem i jak czytam jak ktos próbuje usprawiedliwiać taka akcję to wybacz ale trudno mi o opanowanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Więc jesli zostaje w związku z rozsądku nie szukam przyjaciół rodzaju męskiego wiec przede wszystkim wypada o tej DECYZJI poinformowac drugiego zwiazkowicza, zeby byl swiadomy i tez mogl zdecydowac czy mu to pasuje, czy moze nie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dokładnie usprawiedlwiaą siebie takie wybielanie sie w oczach a i tak wiedza że racja nie po ich stronie;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kolego zawsze szczery ne wiem ki jestes i skąd sie tu wziął ale Cię polubiłem:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja się zastanawiam
jakąż to wieeeeeeeeeelką więź można wytworzyć między sobą w 3 miesiące :O Autorce się w głowie poprzewracało, za dobrze miała i tyle :O Szkoda mi bardzo męża.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja mam 45lat
komiczne jakby wszyscy mysleli podobnie do tej młodej osóbki to wszyscy by się rozwiedli niestety.......przeciez po latach związku uczucia się zmienią włąsnie w przywiązanie przyjażń a miłośc to stan na samym poczxatku i ponoc kazda miłośc jest pierwsza jak w piosence ale niech ona robi co chce ...jej zycie jej problem na forum nikt za nia go nie rozwiąże ewentualnie jak widac ukaże więcej spojrzen na niego cokolwiek zrobi tak czy siak spokoju to już miec nie będzie bo albo będzie miała poczucie winy albo niespełnionej miłości.......trezba było wczesniej właczyc hamulce bezpieczeństwa:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Isabel_13
"najwaznejsze w życiu to poprostu byc odpowiedzialnym i konsekwentnym swym wyborom a skoro męża kochała a sie wypaliło, poprostu suczce sie znudziło i tyle" Zgadzam sie z pierwsza czescia zdania,ale wydaje mi sie ,ze jednak nie kochala tego meza.....A wyszla za maz mozliwe,ze wlasnie z wygodnictwa...a teraz za to placi....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stull
Nad czym się tu zastanawiać. Amor wystrzelił za późno. Ale skoro już wystrzelił to póki co posmakowałabym obu naraz. Skoro mężowi nie przeszkadza twój romans, to niech tak zostanie. A pan od romansu niech udowodni, że to nie chwilowe zauroczenie. Gorzej już być nie może. Za jakiś czas problem sam się rozwiąże z którym będziesz chciała być. A bo to ty jedna będziesz miała 2 facetów jednoczesnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
I ludzie to nie chodzi o to, że ona w 3 miesiące po ślubie pokochała innego, tylko o to, że nie kochała nigdy męża..i co gorsza-wiedziała, że go nie kocha, przecież sama o tym pisze. Tam się nic nie wypaliło, tam nigdy nic nie było!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"jesli z kims jak mowisz zostajesz z rozsadku - to dokonujesz WYBORU, w ktory wplecione jest to, ze przy braku milosci do partnera otwierasz sie na emocje na zewnatrz - tylko jest jeden haczyk - w wiekszosci wiesz o tym tylko ty a twoj partner zyje w blogiej swiadomosci bycia kochanym" jesli od początku życia piłbyś mocz i spleśniałą wode, to czy widziałbys, że chłodna cola powoduje u Ciebie orgazm smakowy? Nie... Piłbys ją sobie i o ile jakiś wypadek życiowy nie doprowadziłby do wypicia przez Ciebie np mojito, ktore podałby Ci ktoś postronny, delektowałbyś sie moczem, zapijał spleśniałą wodą i był szczesliwy... wszystko w życiu mozna oceniac z pewnego punktu widzenia... nie masz porównania, nie wiesz co lubisz, czego pragniesz... Kazus autorki to standowy problem wszystkich związków z LO, ktore przeszły przez studia i po nich (albo w ich trakcie) zawarły związek małżeński... Ludzie poznali sie i pokochali/polubili jako dzieci... a potem dorosli i WYDAJE IM SIE, ze nadal sie kochaja... ale milostka z dzieciństwa, zazwyczaj nie przetrwa próby doroslosci, bo ludzie pragną juz czegos innego... czemu nie wiedza, ze to nie to? bo nie maja porownania... nie wiedza, ze moze byc 100 razy lepije

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ZS ok wymówka dlatego od jutra zajmę sie szydełkowaniem a nie szukaniem love:D związki zostawiam dla ludzi odpowiedzialnych,pewnych swoich wyborów:D:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ta najgorzej zal to tego męża , ale sucz zrobi pokazówkę jak bardzo jest jej przykro jej męża a potem bedzie sie z niego śmaić w ramionach kochanka, którego pewnie wyroluje za jakiś czas, no chyba że ja uprzedzi:P a potem będzie żal że zostawiła męża dla niego itp. - poprawcie mnie jesli się pomylę:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
o tym, ze go nie kochala, dowiedziala sie, gdy zobaczyla jak naprawde to uczucie wyglada..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Paulinaa84
byla z nim 9 lat i nagle teraz ją olśniło?, skoro nie kochała to wiedziała wcześniej, nie mogła się wtedy rozstać? autorka jest po prostu wygodna, byla z nim w razie jakby się nikt lepszy nie trafił, a jak się trafił to nagle wielka miłość, i teraz ciągnie na dwa fronty, zeby nie została z niczym. Niestety jej mąż nie zasłużył na to żeby potraktować go jak towar na bazarze, teraz oddam bo znalazłam coś lepszego. Odejdz od niego, bo nie jesteś warta jego. I nie prawda, że Ci co nie zdradzili to nie mieli po prostu okazji. Ja miałam wielokrotnie. Jestem z chłopakiem 6 lat, wiadomo w zadnym związku z takim stazem nie ma tak że cały czas czuje się motyle w brzuchu, jest codziennosc jest czasem nuda, wtedy łatwo o zauroczenie, poczuć te chemię, jak się widzi faceta pięknie prawiącego nam komplementy, starającego się? i jak się wybierze to zauroczenie to jak długo będzie stan ten trwał ? rok, dwa, a potem znów będzie codzienność i już nie bedzie taki fascynujacy jak się nam wydawal...to normalne i trzeba zdawać sobie z tego sprawę. Ja zdaje i jak czułam takie zauroczenie, bo przyznam że zdarzyło mi się z dwa razy to wiedziałam że to krótkotrwałe. I fakt, bujałam w obłokach, marzyłam...ale od tego mam zdrowy rozsądek, żeby powiedzieć NIE. i tak też zrobiłam. Tamto przeszło tak przypuszczałąm. I dziś śmiać mi się chce z tego, że mogłabym przekreslic tak dlugi zwiazek i skrzywdzić mojego chlopaka dla jakiejs glupiej przelotnej milostki. Niestety niektórym brakuje rozumu i stanowczości. Mówi się ze facet mysli jajami...ale kobiety też łatwo lecą na piękne słowka...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wampir oczywiście, że się mylisz zdrada wcale nie jest taka różowa i wbrew pozorom kosztuje trochę zdrowia również zdradzającego- no ale to na jego własne życzenie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Vampire Ty teZ zacznij szydełkować ,bo czarno widzę Twoje wybory:P:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A jeżeliw zwiążku nic nie było nigdy go ne kochała TO PO JAKIEGO SIE HAJTAŁA się kurwaaaaaaaaaaa pytam?! Sucz kręci prubuje sie usprawiedliwić, tylkw swych wymówkach sie gubi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
namawiasz komika na złoty deszcz:D?? oj ty figlarzu:D ale rozumiem cię na kobietach się zawiodłeś a poruchać by si chciało:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jesli od początku życia piłbyś mocz i spleśniałą wode, to czy widziałbys, że chłodna cola powoduje u Ciebie orgazm smakowy? Nie... to zes teraz dowalil, zal jesli masz mozg, to wiesz po pierwsze czy ci dobrze czy nie po drugie, nie opowiadaj mi bzdur, ze nagle, po jednym spojrzeniu od razu widzisz, ze to co masz to mocz a to na co patrzysz to cola i jesli jest ci jednak zle, lub jakims zrzadzeniem losu jestes jasnowidzem i wiesz, ze z ta inna lasia to bedzie honololu, to wypada chyba powiedziec o tym zawczasu staremu modelowi i dopiero pozniej bzykac w najlepsze, prawda?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×