Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość maverick28

Roztyła mi się.

Polecane posty

I gdyby nie osobiste doświadczenia, nie pisałabym tak, jak piszę, bo miałabym to gdzieś, a wiem, jak to jest, i z brakiem mobilizacji, i z podejściem do tematu faceta

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o co loto
Wiem ze to nie jest az takie klopotliwe,bo umialam o siebie kiedys zadbac i jakos wielkiego wysilku w to nie wkladalam ..tylko to wszystko lezy w psychice.. tak jak pisalam .. z dnia na dzien .. z kg na kg silna wola ma spada..odsuwam sie od znajomych od ludzi,nie chce zeby ktos mnie ogladal w takim stanie .. i znajac siebie wiem ze w koncu moge zostac sama.. jesli tak dalej bede robila i nie wezme sie w garsc..ale mysle ze nawet jakbym zostala sama to i tak bym w garsc sie nie wziela ...Musze sie zawziąć a cel bedzie wtedy latwy Ten moj mowi do mnnie pultasku .. heh ... ale dla mnie to mile .. wiem jak wygladam ..a on mowi to z taka czuloscia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o co loto
no to skoro wiesz jak to jest .. to moze napisz jak Ci sie udalo .. "lepiej poczuc" ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość milkmilk
Stary, beznadziejny jesteś, nie ma co :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
noo to ja chyba podobnie jak narzeczona jednego z panow mam. przytylo mi sie. mam 168 cm i waze 67kg. nie uwazam zebym byla gruba, jestem kobieca, ale mam cholerny zwalek na brzuchu. jak wstane rano to go nie widac, ale wystarczy, ze cos zjem i brzuch juz sterczy. a doszlo do takiej sytuacji tylko i wylacznie z mojej winy. ja lubie zjesc, lubie gotowac. wiec codzienie szykowalam nam porzadne obiadki, o porcjach dwa razy za duzych - przynajmniej na mnie, bo ukochany szczuply. do tego po pracy naprawde nie chcialo mi sie ruszac, wolalam obejrzec jakis film, pojsc na piwo. no i kurcze spojrzalam na siebie kiedys i sie zalamalam. ukochany twierdzi, ze absolutnie nic mu nie przeszkadza (zreszta on woli okraglosci od kosci), ale mi wlasnie z tym zle. no i w koncu sie zebralam. powolutku. przestalam jesc \"do przezarcia\", koncze jesc w polowie posilku, zeby absolutnie nie poczuc sytosci. dalam sie wyciagnac na rower. robie czasem brzuszki. i wiecie, ze ja sie o wiele lepiej czuje? juz widze, ze cialo mam jedrniejsze, ze latwiej mi sie ruszyc, ze brzuch nie jest taki wydymany jaki byl. drastycznej diety nie wprowadze, bo nie uwazam, zeby byla zdrowa i za bardzo lubie jesc, ale taka zmiana przyzwyczajen uwazam, ze mozna cos zdzialac i teraz uwaga do pana, ktory mial problem z narzeczona - mi tez bardzo nie chcialo sie ruszac.(fakt, ze preferuje inne sporty niz cala reszta moich znajomych i musialam sie zmuszac, zeby dolaczac do nich w \"ich\" sportach). ale jak sie ruszylam raz i drugi to teraz mi sie chce, nagle mam wiecej energii. podczas sportu wydzielaja sie jakies tam zwiazki podobno i chyba naprawde to dziala. przestalam byc rozleniwiona, teraz chce mi sie ruszac. bardzo mnie to cieszy i bardzo pilnuje zeby codzienie jakos sie ruszyc. pojsc na dlugi spacer, porobic brzuszki, porozciagac sie, pojezdzic na rowerze - wszystko po to, zeby sie znowu nie rozleniwic - bo wiem jak ciezko jest wtedy czlowiekowi sie ruszyc, to jest masakra po prostu. wiec dobrze Ci radze, zmus ja jakos do ruchu. bedzie narzekala, ale podziekuje Ci za to, albo osobiscie albo ladniejszym cialem i wieksza energia. nie wiem, wykup splyw kajakowy, wypozycz rowery. zabierz na dluuuugi spacer, niech sie porzadnie zmeczy, niech ma zakwasy, a za dwa dni juz bedzie troche latwiej ja wyciagnac na sport, bo bedzie miala wiecej energii.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kapishon- piszesz o "swojej kobiecie" tak jakby miała otyłośc a przcież to nawet nie nadwaga :o zaznaczam odrazu- nie neguje tego, że nie podoba Ci się to, że przytyła i przestała o siebie dbać... ale w jakimś sensie- dość dużym to zależy też od Ciebie. Mam dokładnie to samo co Twoja narzeczona- mój facet nie daje mi w ogóle odczuć, że coś się zmieniło mimo, że przytyłam z 10kg :o ale kiedys porozmawiałam z nim tak szczerze i stwierdził, że jeszcze 10kg więcej i to ja bedę go przez próg po ślubie przenosiła a nie on mnie :) od tego czasu On mnie pilnuje. Na początku bił prawie po łapskach żebym nie jadła słodyczy i nie opychała się po 18.00- i to poskutkowało :) zrzuciłam już 5kg, jeszcze tylko 5 i będzie całkiem ok. Jeżeli coś Ci przeszkadza, nie udawaj, że jest okej bo to najbardziej niszczy związek...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tova...
Hej. Latwo jest przytyc 10 kilo. Ja mam 164 cm wzrostu i zanim zamieszkalam z moim facetem wazylam 60 kg. Wygladalam ok, ale chcialam troszke schudnac. Mam dosc grube kosci, wiec tych kg po mnie nie bylo widac tak bardzo. Jak poznalam mojego chlopaka i sie do niego wprowadzilam ( w UK) oboje przytylismy po 10 kg w 2 lata. Ja z 60 do 70 on z 82 do 92. Poniewaz ja czesto wracalam z pracy o 20.00 (a nawet jak mialam wolne to on wracal z pubu okolo 19.00) to obiad jeslismy na noc. Duze porcje, dosc czesto fast foody i takeawaye albo domowe jedzonko: spaghetti, lasagne, mieso, ziemniaki, sosy itp. I sie nam przytylo. Na poczatku roku wzielam sie za siebie i schudlam 7 kilo, teraz waze 63, ale juz nie moglam wiecej schudnac i teraz znowu jem normalnie. On jakos nie chudnie za bardzo, ale to chyba wina piwka codziennie po pracy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Coś mi się wydaje że kobita waży tyle samo tylko jej luby przytył i ma mniej siły by ją unieść :-((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
fnejdfnjsefhj ania, glupia jestes. facet mial zgrabna dziewczyne, a teraz ma niezadbanego wielorybaed Nie jestem głupia - a ocenianie mnie w ten sposób bez uprzedniego poznania mnie... to dopiero kolosalna głupota :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wrrr...
Wygladalam ok, ale chcialam troszke schudnac. Mam dosc grube kosci, wiec tych kg po mnie nie bylo widac tak bardzo. grube kosci to kwesta 2-3 kilo wiecej ale nie 10...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tova...
No to tez mówie, ze jak wazylam 60 to wygladalam ok. a 10 kilo to tragedia dlatego schudlam. Czytaj, prosze uwaznie, co ludzie pisza. Nawet teraz jak ludzie zgaduja ile waze to zanizaja i nie chca wierzyc. Sa dziewczyny, które waza 10 kilo mniej a wygladaja podobnie, a te co waza tyle samo co ja sa grubsze przy mniej wiecej takim samym wzroscie. Nie wiem czemu tak jest. CO nie zmienia faktu, ze bylabym bardziej zadowolona z siebie jakbym wazyla kolo 55 zamiast 63, ale bardzo ciezko mi schudnac teraz. Z 70 do 63 zlecialo bez problemu a potem juz nic, zastój. wiec jujz sie nie odchudzam tylko staram utrzymac to 63.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość babolek
kurcz ja 160 i waże 58 kg, wychodzi wg tego co piszecie, ża mam zadatki na słonia. A szczerze mówiac uważam sie za szczupłą kobiete, mam zgrabne nogi, duży biust, 90 w biodrach. Tylko brzuch chciałabym zgubić, mam 75 cm, jak mie wydaje nie jest jakimś wielkim przestępstwem. Mam 30 lat, nie 15 wieć moze dlatego nie chce wazyć 45 kg:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kalafiorek99
Ale palanty z was faceci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Z_arządca
Wczoraj gdy wracałem z pracy, nie idzie oczu nacieszyć ile tych laseczek zgrabniutkich i opalonych biega po mieście, uwielbiam drobne szczupłe dziewczyny, chociaż sam w domu mam żonę przy kości:( nie wiem jak jej delikatnie zasugerować żeby schudła, nie raz muszę kłamać ją w żywe oczy, bo nie mam serca jej powiedzieć prawdy, ale ona mnie już w ogóle nie pociąga, tym bardziej jak teraz pełno dookoła opalonych szczupłych dziewczyn.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Z_arządca Wczoraj gdy wracałem z pracy, nie idzie oczu nacieszyć ile tych laseczek zgrabniutkich i opalonych biega po mieście, uwielbiam drobne szczupłe dziewczyny, chociaż sam w domu mam żonę przy kości nie wiem jak jej delikatnie zasugerować żeby schudła, nie raz muszę kłamać ją w żywe oczy, bo nie mam serca jej powiedzieć prawdy, ale ona mnie już w ogóle nie pociąga, tym bardziej jak teraz pełno dookoła opalonych szczupłych dziewczyn. Współczuje Twojej żonie... :O jakbym miała mieć takiego męża jak Ty - wolałabym być sama do końca życia :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
babolek jestem za Tobą Kobiete musi mieć to COŚ a nie kości obleczone skórą aby się nie rozsypały. A ja jestem zdania że mężczyzna też powinien dbać o kobietę i dawać jej kasę nie tylko na rachunki i żarcie ale i na waciki, zabiegi pielęgnacyjne, masaże. Zadbana kobieta to piękna kobieta Mężczyznom łatwiej przychodzi patrzenie niż myślenie o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wrrr...
fala69 - pewnie sama masz nadwage skoro tak mowisz... szkoda ze nie potrafisz przyznac ze grube kobiety chocby nie wiadomo ile siedziały u kosmetyczki, ile kasy wydaly na ladne ciuchy - nigdy nie beda mialy takiego powodzenia jak dziewczyny o z ciałem w rozmiarze 34 lub 36. Tak oczywiscie kazda potwora znajdzie swojego amatora, ale ja znam tylko 1 faceta ktory jest z gruba panna, niestety on tez jest gruby, szybko sie urodzilo dziecko wiec jest z nia bo tylko ta go chciala. Mam 26 lat i ani jednego kumpla ktory lubi grube babki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość babolek
nie poczułam nigdy , ze jestem "gruba". wręcz przeciwnie, że jestem bardzo kobieca. Spotykam sie ostatnio z młodszym meżczyzną (przystojny niezwykle i majacym duze powodzenie u kobiet podkreślam) i powiem że z jego ust padło wiele miłych słow. Mam plan uelastycznić brzuszek- by był twardszy wiec robie brzuszki i skłony, nie chce schudnąc z innych cześci ciała, bo reszta mi sie podoba. Nie chce być 50 kilogramową dechą z dwoma pinezkamii:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość granatix87
ja przy wzroście 172 waże 68 kg, a wydaje mi sie ze wygldam trochę pulchnie, mam miekki brzuch, chociaz nie wystający i duży tyłek, ale jak sie ubiore to nnawet to sexi wyglada,i nie widac tych kg ale przy 168 i 70 kg to raczej nie za dobrze, pare kg by sie przydało schudnąc, bo to JEST NADWAGA

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kate znad rzeki Hudson 2
Kapishon : JA MAM 168 i waze 70 kg, wiec moze nie naleze do szczuplych, ale gruba tez nie jestem.!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tova...
A idz ty, wrrr... Wiekszosc moich kumpli i znajomych facetów wlasnie woli seksowne dziewczyny z kobiecymi kraglosciami, a rozmiar 34 czy 36 do dla nich chude patyki. Mój facet mnie lubi taka jaka jestem i mówi, ze gdybym schudla do takiego rozmiaru to bym mu sie mniej podobala. Podkreslam, ze nie mam nadwagi a BMI w normie, czyli 23.42. I tak chce schudnac troche, ale to chyba bardziej po to, zeby sie kobietom podobac, bo z facetami to nie mam problemu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kikulkaa88
dziewczyno tu nie chodzi o to zeby byc wieszakiem i worem z kosciami szczupla nie znaczy wychodzona tylko zgrabna i nie otluszczona ... jesli myslisz ze Ci faceci (twoi koledzy) lubia grubsze dziewczyny to sie mylisz bo kazdy sie obejzy za zgrabnym tylkiem z porzadania a za wielkim tylko z ciekawosci jak jest duzy!!! pewnie tak mowia zeby Ci przykrosci nie sprawic . Mam 175 cm i waze 59kg nosze rozmiar 38 i niechcialabym schudnac lub przytyc ani kg ... a co do facetow ktorzy sie borykaja z tym ze ich partnerki utyly to sie im nie dziwie bo one nie utyly 3kg tylko 10 a to juz jest bardzo duza roznica i rozumiem ze sa zawiedzieni przeciez w zwiazku ma iskrzyc jasli podobalaby mu sie gruba baba to by sobie znalaz wczeniej taka a on sie zakochal w tej szczuplej i to ona go pociagala milosc miloscia ale fizycznaosc w zwiazku tez jest bardzo wazna inaczej facet bedzie psem na inne baby ... Jesli dziewczyna ma 168cm i wazy 70kg to uwazam ze jest juz wielkim olbrzymim smokiem sory ale taka prawda i nie piepszcze mi tu teraz grube baby ze jestes szczuple przy tej wadze i przy tym wzroscie !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tova...
Zawsze mi sie wydawalo, ze mam zgrabny tylek, ale mi madra osoba na forum uswiadomila, ze faceci na niego patrza, bo jest taki wielki. No coz...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sfaf
kiedys ta kikulka nie bedzier miala 21 lat, a pare wiecej, i wtedysie zdziwi, jak sama kg dobierze albo jaj jej ktos powie, ze jest niekobieca i koscmi podczas seksu gnienie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taaaaaa...
hmm... tak sie składa ze nikt Ci prawdy w oczy nie powie, zeby Cie nie urazic. Ja jestem bardzo chuda - ludzie mowia ze wygladam ok ale juz nie raz slyszałam za plecami jak sie smiali z mojego wygladu. Tak samo ma mnóstwo moich kolezanek - maja nadwage, okropne boczki, wielkie wiszace cycki, wszyscy mowią "podobasz mi sie taka jaka jestes" a kiedy nie ma przy nich danej osoby "jezu mogłaby cos ze soba zrobic". Nawet dzis bylam swiadkiem takiej sytuacji. Siedziałam sobie nad jeziorkiem, 3 dziewczyny obok mnie. Wszystkie z widoczna nadwaga i wielkimi brzuchami. 2 z nich próbowały namowic 3 zeby sie rozebrała i nie opalała w ciuchach, ze preciez dobrze wyglada, ze ma NORMALNE ciało. I w koncu panna poszła sie przebrac i kiedy jej nie było padły naprawde chamskie teksty "widzialas jej brzuch?" "no... ma okropne te nogi". Wiec po co chwile przed tym ja tam wychwalały?? Jesli uwazacie ze ludzie mowią Wam prawde to sie grubo mylicie. MI tez czesto kłamią w zywe oczy ale ja nie wygladam normalnie, mam jakies 7 kg niedowagi (sciemniaja ze wygladam zajebiscie), moim grubym kumpelom mowia ze maja ladne ciałko, kochanego nigdy za wiele, a potem wytykaja palcami babki wygladajace identycznie albo troche lepiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tova...
Dobra. Zazwyczaj tego nie robie, ale co mi tam. Zeby nie bylo, nie jestem zupelnie usatysfakcjonowana swoim wygladem i chcialabym kilka kg zrzucic, ale w zadnym razie nie uwazam sie za slonia i nie brakuje mi adoratorow. Wrzucam kilka fotek mojej figury (rozne od 60 do okolo 67 kg). Jak chcecie sobie jechac po mnie to prosze bardzo - i tak bez tego sie nie obedzie, ale moim zdaniem kobiety po prostu sie rodza rozne i maja rozne rozmiary i kszatly i to wcale nie znaczy, ze którys jest lepszy niz inny. Moze i jestem pulchniejsza od nietótych dziewczyn, ale wcale przez to nie mniej atrakcyjna. NO! http://yfrog.com/5fcollkj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tova...
Ha ha, bardzo zabawne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja właśnie mam 168 cm i 70 kg;) jak możecie isać o wielorybach??? Mam ciałko ale bez przesady,poprostu jest za co złapać. I chlopak mówi ze dla niego jestem idealna i najpiękniejsza. Może żona CI sie poprost znudziła drogi autorze??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×