Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Arista

SZUKAM KOLEZANKI, KTORA TEZ SIE STARA O DZIDZIE !

Polecane posty

a zapomniałam dodać.., że dzisiaj rano strasznie mnie mdliło.......tak pierwszy raz....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Strzała- współczuję:( Ja miałam w czasie poronienia podejrzenie ciąży heterotopowej- czyli normalnej współistniejącej z pozamaciczną- lekarz powiedział, że tę normalną poroniłam, a co do ektopowej trzeba się upewnić robiąc laparoskopię. Przewertowałam stosy stron w necie, nie spałam 2 noce... do tego w szpitalu gówno się mogłam dowiedzieć o swoim stanie zdrowia. Lekarz nie brał pod uwagę, że nie jestem nawet w grupie ryzyka takiej ciąży, a zdarza się to raz na kilka milionów ciąż. Wypisałam się na własne żądanie. Bałam się, że jeśli faktycznie mam c.pozamaciczną, że coś mi się stanie, pęknie mi jajowód, trafię do szpitala... Ale poszłam do swojego obecnego gina, który wyśmiał "pana Opolski Autorytet od usg" i powiedział, że pomylił on c. pozamaciczną...z moim jajnikiem, który po prostu ma takie ułożenie blisko macicy!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aha- teraz ostatnio, co mi powiedział? No cóż...zauważyłam u siebie kilka niepokojących objawów po odstawieniu tabletek- tycie, problemy z cerą, przetłuszczanie się włosów, dużo krótsze miesiączki, niż miałam zawsze (zawsze było to bite 6-7 dni, ostatnio- 2-3), do tego zauważyłam, że to "już" 3 miesiąc a ciąży nie ma, a do tego trochę mleka z sutków... Poszłam do gina. Opowiedziałam mu o tym, pytałam, czy może nie mam zespołu policystycznych jajników? Czy może nie są to objawy problemów z tarczycą? Ale on powiedział, że 3 miesiace starań to bardzo mało, że kobieta jest najbardziej płodna średnio co 5 cykli- dlatego niepłodność stwierdza się po roku starań- jak wypadnie tak, ze dwa razy po te 5 cykli będzie niezapłodnione. Powiedział, że hormony mogą mi nieco szaleć po tabletkach, że organizm wraca do normy, a miesiączka się wydłuża (ups, zobaczył to podczas badania:D). Mleko jeśli jest w tak małej ilości, to nawet nie warto robić badań na prolaktyne. Powiedział, że zobaczymy się po urlopie:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Z tymi lekarzami to 3 światy.Ja się też boję, że hormony które biorę utrudniają mi zajście w ciążę.Moja endo powiedział, że nie i mogę się starać.Ogólnie to biorę Letrox 50, bo mam guza tarczycy, ale nie muszę iśc na razie na operację, bo może dzięki tabletkom się wchłonie.A to guz obojętny i cały czas go kontroluję eh... Miałam biopsję i jest ok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mi gin powiedziała, ze jak pół roku nic.... to mam przyjść..każdy gin mówi co innego.. :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A czy wy podczas tych dłuższych starań pozwalacie sobie wypić np piwko?? Bo ostatnio poszłam do baru z mężem i znajomymi to wypiłam 2 piwka, a później byłam zła na siebie.Co o tym myślicie? Bo jak będę się dłuższy czas starała to święta chyba zostanę. Tak wogóle to mnie zaczął brzuch boleć jak na okres. Ale się wkurzę chyba zaraz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to ja będąc na urlopie codziennie piłam drinki.... bo nie mysłałam takimi kategoriami, że zajdę w ciąze......wszystko na luzie....bo tak to bym się tylko stresowała, była spięta i tylko o tym myślała a to podobno nie ma co tak się napinać, bo to niszczy komórki za to odpowiedzialne..więc nie stresuj się.. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W ogóle nie wiem jak ja wytrzymam bez roweru i ćwiczeń przez ciążę :o Ja mam nadciśnienie a czytałam gdzieś , że cięzarne z nadciśnieniem są bardzo narażone na poronienia dlatego muszą leżeć przez prawie całą ciążę żeby ciśnienie nie skakało :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mala- nie stresuj się tak dwoma piwkami:P Co innego, jak już się dowiesz, że jesteś w tej upragnionej ciaży- wtedy to wiadomo, nie powinno się. Ale tak na serio- która kobitka wie od 1 dnia, że jest w ciąży;>? Chyba żadna. I zdarza się na początku wypić piwo lub drinka- mi też si zdrza, ale ja ogólnie mało piję, połowa Redds'a i już:) Dlatego nie mam z tym kłopotów. Zaklęta- ja też mam gorzej właśnie z fajkami. Chcę rzucić to gówno, bo wolę dziecku jakieś rzeczy kupić, niż na fajki wydawać... Ale ostatnio coś rzucanie mi nie poszło i zapaliłam po tygodniu. No ale się nie zrażam, spróbuję raz jeszcze. A co do ćwiczeń- każda kobitka jest inna, nadciśnienie to jedno, druga sprawa, to aby pogadać ze swoim ginem- on najlepiej będzie wiedział, co nam wolno, a czego nie. Poza tym jest teraz tyle fajnych sportów dla ciężarówek:) Joga, pilates, basen, ...rower do około 4-5 miesiąca jest dozwolony, potem już raczej się odradza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No ja też długo palę, ale ograniczyłam i przerzuciłam się na L&M linki super light.Jednak jak zobaczę 2 kreseczki to paczka od razu pójdzie do śmieci.Nie chce, żeby dzidzia była niedotleniona. Cholerny nałóg. Ja nie przepadam za tymi owocowymi piwami.Lubię takie z cytrynką wkrojoną.Zresztą ponoć piwko jest zdrowo wypić od czasu do czasu, ale w ciąży zero alkoholu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moja siostra jak poszła na ćwiczenia dla ciężarówek to mówi, że taki wycisk dostały, że szok.Najlepiej dużo spacerków. Ogólnie moja siostra tak szybko wróciła do dawnej wagi, że szok.Po tygodniu już miała prawie, że płaski brzuch.Poród za to miała okropny, bardzo ją pociachali biedną. Jak ja się boję porodu!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Nie tyle bólu, bo troszkę przywykłam.Co miesiąc mam przerąbane.Mam tyłozgięcie macicy i jak mi puchnie to uciska na kręgosłup. Bardziej boję się, że też mnie tak potną.A ja w ogóle jestem wrażliwiasta np. zasłabnięcie przy pobieraniu krwi to u mnie norma eh...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Spoko maroko, przyszłe ciężaróweczki:) Na szczęście medycyna+ umiejętność walki o swoje prawa = szansa na normalny poród:) Oczywiście cesarka jest odradzana, zwłaszcza ta na żądanie, bo wiąże się z możliwością różnych komplikacji. Ale znieczulenie jest jak najbardziej dozwolone, a dla wrażliwych kobitek- wręcz wskazane. Ostatnio byłam na topiku, w którym niektóre babeczki i faceci(sic!) wypowiadały się, że "kobieta, która rodzi ze znieczuleniem, to nie 100% kobieta!", albo, że "ból porodowy ma cel, uszlachetnia kobietę i pomaga nawiązać lepszy kontakt z dzieckiem...", "pozwala przeżywać lepiej rytuał przyjścia"- ale jakoś nie chce mi się wierzyć, by dla większości kobiet było to jakieś misterium, które należy uczcić porządną porcją bólu dla uszlachetnienia... Więc korzystajmy ze zdobyczy medycyny:) Bo niedługo co niektórzy będą chcieli, byśmy rodziły jak 100 lat temu- za stodołą, bez znieczuleń, a pępowinę byśmy se odcinały kawałkiem szkła...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja tam wolę naturalny poród.Po cesarce dłużej dochodzi się do siebie. No właśnie ginekolog mi powiedział, że to zależy od ułożenia dzidzi.Jak się dobrze ułoży to poród naturalny. Ja nie oglądam takich filmików, bo wolę nie widzieć co mnie czeka:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zaklęta- do zobaczenia! Nie zapominaj o nas:* P.S. Nacinanie krocza to też kwestia sporna- nie trzeba tego wcale robić, a rany po ewentualnych pęknięciach ponoć goją się lepiej, niż te po nacinaniu. No ale cesarka to nie jest takie hop-siup... trochę zagrożeń to ma. Chyba, że kobieta faktycznie już opada z sił, a dziecko może urodzić się niedotlenione- wtedy to jasna sprawa. Moja kuzynka rodziła około 9 godzin i dziecko właśnie prawie się niedotlenione urodziło- a lekarz cesarki jej zrobić nie chciał! Uparł się i już... Na szczęście była zmiana lekarzy i ten drugi, co przyszedł od razu ją zawiózł na stół... No ale właśnie- z tymi lekarzami to też 3 światy:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A faceci to na cholerę się wypowiadają na temat bólu.Oni mają katar i już umierający są.A te babki to głupoty pieprzą.Jak chcą sobie cierpieć to niech cierpią albo są zazdrosne bo rodziły kiedyś i nie było tak dostępu do znieczulenia. To ja jestem szlachetna jak nie wiem co, bo co miesiąc mam dawkę bólu hehe :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja też lecę....dam znać najpózniej w poniedziałek co i jak..... :) :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mala- święte słowa! To Tobie nie dość, że dofinansowanie na testy powinni dać, to jeszcze stypendium za szlachetność:D hihi Scherza- na razie! Czekamy na wieści od Ciebie:*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
scherza papapappa Arista ja też pedagogikę studiowałam, ale po roku zrezygnowałam, bo stwierdziłam, że to jednak nie dla mnie. Teraz idę na Zarządzanie administracją zaocznie.Ciekawe czy dam rady w ciąży i później z dzidzią.Mądrzej chyba byłoby najpierw skończyć studia, ale nie chce tyle czekać.Na szczęście do pracy nie muszę iśc na razie, a straciłam swoją starą 2 miechy temu i nic nie mogę znaleźć.Wczoraj byłam na rozmowie o pracę, ale lipa.A ty pracujesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
scherza papapappa Arista ja też pedagogikę studiowałam, ale po roku zrezygnowałam, bo stwierdziłam, że to jednak nie dla mnie. Teraz idę na Zarządzanie administracją zaocznie.Ciekawe czy dam rady w ciąży i później z dzidzią.Mądrzej chyba byłoby najpierw skończyć studia, ale nie chce tyle czekać.Na szczęście do pracy nie muszę iśc na razie, a straciłam swoją starą 2 miechy temu i nic nie mogę znaleźć.Wczoraj byłam na rozmowie o pracę, ale lipa.A ty pracujesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mala- przepraszam, że długo nie odpisywałam, ale wciągnęłam się w dyskusję o sposobie prowadzenia lekcji wychowania do życia w rodzinie w Polsce:P hehe i mnie nieco pochłonęło. No- to widzę, że mam koleżankę pedagożkę:) Ja teraz będe robić 3 rok, licencjat. Na razie studia idą mi świetnie, tylko czekam na stypendium naukowe. Działam w kole naukowym, mam w planach kilka projektów dla studentek w ciąży. Masz rację- logicznie rzecz biorąc, lepiej najpierw skończyć studia. Ale tak samo jak Ty- ja też nie chcę długo czekać:D A co do pracy- pracuję w weekendy i staram się sprzedawać różne niepotrzebne rzeczy na allegro. Tak sobie dorabiam. Trochę kasy mam od rodziców, trochę z pracy, trochę z takiego dorabiania. No i mój mąż pracuje:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dołączyć się czy nie
Też bym się dołączyła, ale Wy młodziutkie jesteście i nie wiem, czy będę tu pasować?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hehe, jak chcesz:) My zapraszamy- przecież nie ważny jest wiek, tylko wspólny cel i to, co ma się do powiedzenia:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×