Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Kometaaa

Potrzebuje pomocy bo ja juz nie wiem czy to ze mna jest cos nie tak ?

Polecane posty

kometaaa uwierz mi , ze gdybym cos takiego usłyszała od swojego lubego to to byłaby to ostatnia rzecz jaką on by do mnie powiedział i nawet gdybym miala do domu 500 km to spakowalabym manele i wróciła czy Ty w ogóle rozumiesz co zrobilas? koles Cie olał, zwyczajnie i matodycznie olał Ciebie, Twoje prosby o wczesniejszy powrót, uchlał sie a na dodatek swoje "olanie" Ciebie podkreslił paroma miłymi słowami :( a Ty BLAGAŁAS go zeby wrócil??????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aserwrwer
No dobra, facet postąpił fatalnie zostawiając Cię samą w obcym mieście i wśród obcych ludzi, ale Ty wcale nie jestes lepsza. Jedziesz 300 km na wesele, by po godzinie stwierdzić że chcesz wracać? No sorry, ale jak już pojechałaś to powinnas się bawić zamiast odstawiać szopki, nawet na siłę, w końcu to rodzina Twojego faceta i Cię tam zaprosił. Tym bardziej wiedząc że jesteś na jego łasce i niełasce, mogłaś nie odstawiać cyrków.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 1 ................
do lasek które je popierają - czy na pewno na miejscu tego chłopaka zachowałybyście się inaczej? Np. zabieracie swojego ukochanego do swojej rodziny na wesele, prawie na drugi koniec Polski, a on po chwili marudzi i kaprysi że chce wracać. Też byście grzecznie z nim wróciły do domu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zabolała mnie ta idiotka mocno, ale uwierz ze jak byś miała 300 km od swojego domu z obcymi ludźmi siedzieć i czekać aż twój ukochany wróci z imprezy bo ciebie olał to to naprawdę jest k**wa straszne.A potem ani przepraszam ani nic, zero gadki. poseł spać A Ty przepraszam masz 15 lat, że nie potrafisz sobie poradzić w towarzystwie obcych (po nocy wspólnej zabawy na weselu to już w sumie nie do końca) ludzi? Pozwalanie sobie na idiotkę, a później błaganie o jego powrót kiedy on był zalany to też poniżej krytyki. Nawet nie wiem co Ci poradzić dziewczyno bo sama ładujesz się w totalnie chore sytuacje...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie wyobrażam sobie tego Nie wróciłam bo byłam w wielkim mieście a sama pochodzę z mieścinki. miałam 30 zł w torebce i chyba za mało odwagi, podzwoniłam po znajomych czy ktoś by nie przyjechał po mnie,ale niestety.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bybybybybybyb
"Nie wróciłam bo byłam w wielkim mieście a sama pochodzę z mieścinki. miałam 30 zł w torebce i chyba za mało odwagi, podzwoniłam po znajomych czy ktoś by nie przyjechał po mnie,ale niestety." Mój Boże, co za cyrki! Jesteś jakaś nadpobudliwa czy nienormlana? To po co w ogole jechałaś na to wesele??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no co za zanjomi, ze nie zrobili sobie wycieczki na 300 km ...:( a wogóle to jedziesz gdzies majac tylko 30 zł ??? Twoj chlopak chyba mial racje :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale masz faceta...moj,jak bylismy na rocznicy u jego znajomych dostosowal sie do mnie,bo wie,ze jest mi trudno,on zna wszystkich,ja nikogo.ja tez jak idziemy do moich,to staram sie go wprowadzac w rozmowy i jak widze,ze ma dosc,to idziemytak wyglada zwiazek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Do wszystkich którzy piszą ze rozkapryszona itp. Słuchajcie my razem podjęliśmy decyzje ze wracamy, mój chłopak był wręcz rozwścieczony ze impreza sie nie udała, ze ludzie zajęli sie osoba a nowych w towarzystwie olali. Dlatego ja sie tak ucieszyłam i potem nie chciałam zostać z za nic w świecie. A on popił,zmienił zdanie .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Majkkka
ja rozumiem że można czuć się źle w gronie obcych osób, które się dobrze znają a Ty jesteś obca, rozumiem nawet że można się źle bawić ale.... skoro już zgodziłaś się jechać, pewnie się wystroiłaś, mialaś ładne ubranie, makijaż, jechałaś 300 km.... to po co te wariactwa że chcesz wracać? mogłaś już jakoś przeboleć tę noc i udawać że się bawisz ja bym chyba rąbnęła faceta którego zabieram 300 km do rodziny, a on po chwili chce wracać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ajj dziewczyny. Gdybyście same były w takiej sytuacji to ciekawe co byście zrobiły. Tak umiecie tylko skrytykować autorkę.. Dla jej faceta owszem należy się trochę krytyki, gdyż nie miał prawa Jej tak nazywać i obrażać. A skoro dla dziewczyny było tam źle, nie podobało jej się tam to facet powinien to zauważyć i wrócić z Nią jeśli chciała. krowiasta napisała: koles Cie olał, zwyczajnie i matodycznie olał Ciebie, Twoje prosby o wczesniejszy powrót, uchlał sie a na dodatek swoje "olanie" Ciebie podkreslił paroma miłymi słowami a Ty BLAGAŁAS go zeby wrócil?????? Ja pewnie też bym błagała mojego .. Bo już miałam takie sytuacje, że on się napił czy coś i się pokłóciliśmy i ja sobie poszłam a potem wydzwaniałam jak głupia i prosiłam, żeby przyszedł do mnie. A ty autorko mówię Ci.. Pogadaj z nim szczerze.. Powiedz co Cię zabolało.. Ustalcie sobie jakieś zasady.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dla wszystkich, ktorzy zarzucaja fochy autorce i nagla chec powrotu przytaczam fragment wypowiedzi: i tak przez 1,5 h siedzieliśmy aż mój luby powiedział ze jedziemy do domu. ja sie bardzo ucieszyłam bo nie chciałam tam już siedzieć. załatwiliśmy transport za 30 minut ale przez ten czas mój L trochę wychlał i stwierdził ze do domu nie jedziemy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
powtarzam.... z uporem maniaka... mezczyzni postepuja tak z kobietami, jak one same im na to pozwalaja... autorka jest tego doskonalym przykladem( niestety)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żaba turecka
Ja widzę problem w komunikacji między wami. Każde chce postawić na swoim. Jak już zmienił zdanie że chce zostać, to mogłaś jakoś delikatnie i słodko go namówić żebyście jednak wrócili (ewentualnie dać się jemu namówić żebyście zostali). A Ty pewnie zaczęłaś się kłócić i odstawiać cyrki z dzwonieniem po znajomych żeby Cię zabrali. Nie znasz słowa kompromis? Wszystko chcesz osiągać kłótnią? Bo jeśli faktycznie tak było, jeśli Ty szalałaś, dzwoniłaś do znajomych, wydzwaniałaś do niego, ryczałaś i awanturowałaś się to szczerze mówiąc nie dziwię się że on, pijany i wściekły nazwał Cię idiotką.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czyli zróbmy sprawę jasną.... Ty jesteś biedną sierotką ze wsi, którą trzeba się opiekować, zwracać na nią uwagę, a jak coś Ci się nie podoba to płaczesz w poduszkę... Nie wiem ile masz lat, ale czasem trzeba mieć trochę odwagi i w pewnych sytuacjach warto zachować godność mimo wielu nieprzyjemności....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie wyobrazam sobie tego.
on pierwszy chcial sie zerwac z imprezy, widocznie poczul sie olewany ;) A ze wypil to sie wkrecil. Zamiast dbac o wlasne samopoczucie powinien sprawwic, by jego kobieta nie czula sie obco. W dodatku chamskie teksty to juz sa ponizej wszelkiej krytuki. Nie wiem co bym zrobila. Pojechalabym pociagiem czy autobusem jak najdalej by sie dalo do domu, a potem moze bym zadzwonila do domu, zeby ktos po mnie przyjechal. Bylam w podobnej sytuacji, tylko ze mialam na szczescie troche wiecej w portfelu. W zyciu bym tam nie zostala ani chwili dluzej i dzieiw Ci sie autorko, ze jeszcze do niego dzwonilas :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mezczyzni postepuja tak z kobietami, jak one same im na to pozwalaja... autorka jest tego doskonalym przykladem( niestety) o przepraszam, to moje slowa :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak szczerze masz rację : tak szczerze ale masz faceta...moj,jak bylismy na rocznicy u jego znajomych dostosowal sie do mnie,bo wie,ze jest mi trudno,on zna wszystkich,ja nikogo.ja tez jak idziemy do moich,to staram sie go wprowadzac w rozmowy i jak widze,ze ma dosc,to idziemytak wyglada zwiazek Tak powinien wyglądać normalny związek oparty na wzajemnym wspieraniu i miłości..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oboje jesteście
pierdolnięci tyle w temacie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 6363633
Czy wam nigdy się nie zdarzyło być na nudnej imprezie, ale gdy trochę wypiliście to jednak zmieniliście zdanie i chcieliście zostać? Moim zdaniem miał prawo do zmiany zdania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moim zdaniem miał prawo do zmiany zdania. oczywiscie, ze mial prawo, mial tez prawo nazwac ja pier idiotka a ona miala prawo blagac o powrot i miala prawo wziac 30 pln na wyjazd 300km od wioski

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Właśnie mi napisał ze wie ze zrobił złe i żałuje ale teraz może już tylko przeprosić.I co ja mam robić?Ja nie umiem zapomnieć tego, to była najgorsza noc w moim życiu. Nie wiem co dalej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×