Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

malowanalala

Termin-KWIECIEŃ 2010******

Polecane posty

Cześć dziewczyny, długo mnie nie było, muszę nadrobić ;) Mała dała mi popalić w tym tygodniu, niewyspana strasznie chodziłam i spałam razem z nią w dzień ;) a weekend wyjechaliśmy na wieś do rodziców. Pogoda była super więc troszkę ze świeżego powietrza skorzystaliśmy :) No i najważniejsze - odwiedziliśmy prababcię Agaty :) bardzo była grzeczna i gadała do babci jak najęta :D A co nowego? Ku uciesze mojego męża mała zaczęła mówić tatatata :D i chyba nam odpada pomału jedna drzemka :( wczoraj dwie godziny tylko pospała. Marudna okropnie byla pod wieczór. Pewnie teraz przez tydzien będzie z nią meczarnia az sie przestawi... :( Irysek jak czytam ze wy w łóżku do 9-10 sobie lezycie to normalnie zazdroszczę ;) Moja budzi się o 6 najpóźniej, godzinke pobryka z nami w łózku i juz jej sie nudzi i trzeba wstawać ;) a idzie spać tak ok 20-21. A i kreskę też ciagle mam dosyc wyraźną. Ale chyba troszkę ostatnio zjaśniała. Iza gratulacje :D ale fajnie :) tylko pierwszy rok przetrwać a potem to już sama radość ;) Literki ja wnoszę wózek na 4 piętro i nie wyobrażam sobie żeby wnieść wyżej. Nawet o jednego schoda :P Dziewczyny ja tez sie przymierzam zeby małej cos ugotować. Tylko czekam az teściowa zalatwi mi ekologicznę kurę ;) Ja jakoś tak się boję podać jej taką z hormonami ze sklepu. No i o marchewce tez sie naczytałam ostanio. Niby kumuluje bardzo azotany i jak się nie zna pochodzenia marchewki to trzeba z każdej strony 1/3 uciąć przed gotowaniem :D A zla jestem bo liczylam na warzywka z ogródka mojej mamy a teraz w weekend sie dowiedziałam że jej nornice wszystko zjadły :( i nie mamy nic...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć dziewczyny:) mam do sprzedania dwa kombinezony 5-10-15 i coolclub po 15 zł,piszcie na maila aniaknotek@wp.pl prześle fotki,pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej hej byłyśmy dziś u naszej nowej cudownej pediatry, którą obie z Julką uwielbiamy :P Juleńka waży 7200g i mierzy 64,8 :) Mamy przejść na mleko 2. I oprócz warzywek i owocków. A ponieważ Julka nadal potrafi wypić dużo mleka po obiadku czy deserku to mamy wprowadzać mięsko, a do owocków dodawać troszkę rozkruszonego biszkopcika[o ile Julce zasmakuje] A wszystko po to aby zminimalizować a potem wyeliminować sztuczne mleko - bo Mała pije cycka nad ranem, wieczorkiem i nocą :) Mamy zacząć od królika i indyka, na końcu kura i cielęcia bo są uczulające :) Ponadto gdy Julka ma twarde kupki to dawać jej kleik kukurydziany, a gdy miękkie to ryżowy :) Podobno ząbek wyjdzie za miesiąc i jak wyjdzie to skórkę chleba dawać. No i ogólnie wszystko w porządku :) Bardzo się cieszę z mojej nowej pani doktor, bo ma czas, bo pamiętała że Julka to Julka, gdzie mieszka, gdzie mieszka Julkowa babcia - bo pani doktor rozmawia z Julką a nie o Julce :) . No i odpowiada na wszystkie moje pytania i na pytania których nie zdążyłam zadać kub wymyślić :D *Elizka - widziałam nowe zdjęcia Agatki, ależ śliczna z niej babeczka :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam:) Frogus ale super ,ze znalazłas pediatre z prawdziwego zdarzenia :) tez bym tak chciała bo ta wstretna czarownica u mnie w przychodni to jakis koszmar:o Dobrze wiedzieć ,ze kleik kukurydziany jest na twarde kupku ,ja czasami dodaje do kaszki i też juz podaję biszkopty A dzis bylismy u prababci która mieszka na wsi i ma prawie 100 lat (serio!) ma wlasne gospodarstwo z kurami ,swiniami itp( i dlatego tak długo żyje bo żywi sie tym co sama wyhoduje -tak powiedzial jej lekarz) i ugotowała Kacperkowi prawdziwy rosołek -jadł aż miło było patrzec aż wylizał miseczke :P Teraz ogarniaja mnie troche wyrzuty sumienia ,ze nie gotuję dziecku bo co jak co ale słoiczka nigdy nie zjadł z takim apetytem -myśle jednak ,ze od czasu do czasu cos tam upichcę .... Przyszedł mi poczta poradnik laktacyjny Nan i jedna rzecz jest tam godna uwagi : Gdy chce sie odstawić dziecko od piersi między 2 a 10 mc życia warto podać raz w tyg butelkę -chyba zastosuję sie do tej rady mimo,ze chce karmic do roku ,ale boje sie by nie było problemu z cycuniem mamuni:P A tak pozatym wszystko ok ;) Zmieniłam dziś butelkę 120ml na 240ml(oczywiście szklana bo tylko takie lubię ) i na smoczek 3 przepływowy -mały nie protestuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
irysek22 ja też mam jeszcze tą kreske na brzuchu ;p nom mam nadzieje ze da się zawsze chciałam miec bliźniaki ale to za pierwsza ciążą jeszcze jak Sebastianka nie było a teraz się naprawde nie spodziewałam ale w głębi duszyy jestem zadowolona :) frogus_80 dziękuję :) elizka_84 również dziękuję :) tak też właśnie mysle ze pierwszy rok będzie naj trudniejszy a później to już chyba łatwiej będzie :0 Dziś mój Synek dał mi troche czadu ;p nie wiem czemu może w końcu jakiś ząbek wyjdzie ;p a tak się wierci w łóżeczku że tam gdzie głowka to ma nóżki nie wiem jak On to robi :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Dziewczyny:-). My dziś znowu byliśmy na długaśnym spacerze, a jutro idziemy na kontrolę do Olci, żeby sprawdziła jakie Aluś robi postępy:-) *Irysek - ja też mam jeszcze krechę, ale już jaśniejszą niż była:-) * Froguś - u Nas Aluś najprawdopodobniej ma właśnie uczulenie w spadku po mnie:-(, pani alergolog Alusia boi się "Marszu Alergicznego" - czyli, żeby Aluś nie łapał uczulenia po kolei na pokramy, pyłki, roztocza itd. Narazie odpukać nie jest źle, ale musimy robić co jakiś czas testy. No i ja też nie daję ani cukru, ani soli Małemu ( na resztę przypraw jest uczulony), chociaż od "dobrych" cioć cały czas słyszę, że przecież Mu nie zaszkodzi A i widziałam własnie te jakby gryzaczki siateczkowe i jutro chyba zkupię taiego dla Alusia, zobaczymy czy Mu się spodoba:-D A tak wogóle to Twoja Juleńka to kruszynka przy Alusiu:-). Ostatnio jak ważyłam Alusia to waga wskazała 8500, a w cm ma po ostatniej miarze u lekarza 77 -78 cm:-) A i Mój Aluś też często domaga się butli po obiadku. po deserku nie, ale po obiadku tak:-(. Za kilka dni chcę Mu zacząć dawać te duże słoiczki, to może już nie będzie chciał butli. * Natusia no ja też chciałbym podawać Alusiopwi biszkopty, ale to nieszczęsne uczulenie na mleko nie pozwala:-( A tak wogóle to Aluś właśnie przeszedł na Nutramigen 2 i chyba nie zrobiło to na Nim większej różnicy:-) * Izazsynkiem - My też czekamy na ząbka, wg Pani laryngolog już powinien być 3 miesiące temu, a tu ani widu, ni słychu do dziś:-P, poza wszystkimi objawami ząbkowania:-) * Elizka - Mój Aluś znowóż ku mojej uciesze cały czas mówi mamamamama:-P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja na szybko bo już spac mi się chce:) Piotruś też mi wyrywa łyżeczkę i smaruje siebie i wszystko dookoła z wielkim upodobaniem:) Już nawet przy karmieniu dawałam mu druga do rączki - z podobnym efektem zresztą:) Nie wiem czy nie będzie miał trzydniowki bo w zeszły czwartek byłam u koleżanki która ma 2 dzieci, młodszy jest rówiesnikiem Piotrusia i dzis zadzwoniła że jej mały przeszedł właśnie trzydniowkę, juz odgorączkował i właśnie go zsypało. Zobaczymy co będzie. Iza - gratulacje , pewnie będzie cięzko na początku ale potem za to wesoło:) Super:) Ja miesko daje Piortusiowi od 2 dni - pierś z indyka. Dzis przyznam się że troszke osoliłam zupkę bo ostatnimi czasy zaczął mi wybrzydzać, i efekt był niesamowity, jadł tak że nie nadążałam z łyżeczką. Zobaczymy jak długo będzie tak chętnie jadł. Musze tylko kupić sól morska bo nie miałam w domu - ponoć lepsza. Literki - ze schodami przechlapane, mieszkam na 4tym piętrze bez windy i wchodze z małym na rękach zasapana, a teraz jeszcze jak poubierany to waży pewnie więcej niż 10 kg. Wożę juz go w większym foteliku bo w nosidle już mu było ciasno. Mam po Kubusiu fotelik bebe confort iseos safe side. Jemu jest wygodnie, woze go przodem do kierunku jazdy bo nie starczyło mi pasów w samochodzie żeby zamontować fotelik tyłem, ale za to mam z nim kontakt wzrokowy, więc jak mi zaczyna marudzić zazwyczaj w korku to bawię sie z nim w akuku i od razu się śmieje. Niewygodne jest tylko to ze jak z nim gdzieś wychodzę to muszę go przekładac do spacerówki, a jak zaśnie to takie rozwiązanie jest niepraktyczne. Lecę bo cos marudzi. Pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Dziewczyny:-). A u nas znowu pobudki nocne i Alus domaga się butli w nocy 2 razy:-O, kurcze już dawno tak nie miał, chyba jak był noworodkiem:-P * mama-i-ja no My też wozimy już Alusia w większym foteliku, mamy maxi cosi mobi, montowany tyłem i małemu też się podoba bo widzi co się dzieje za oknem:-), a dziś zamierzm kupić lusterko żeby widzieć łobuza, jak będę z Nim sama jeździć;-), a pozatym to zgadzam się z Tobą, teraz wszędzie trzeba brać spacerówkę i ciężko wyciągnąć i włożyć Alusia jak nynka:-(, no ale jakoś dajemy sobie radę:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej Laseczki Ile sie naprodukowałyście :) została mi ta ostatnia strona. Nawet nie jestem w stanie napisać wszystkiego :) Najważniejsze Iza Gratulacje :) i spokojnych tych niecałych 8 m-cy (Dobrze mówie???) Po krótce 6.10. wróciłam do pracy. Do końca roku jestem pod moja naczelniczka od stycznia przechodze do POKU zobaczymy jak bedzie podobno moja przyszła dyrektorka jest jeszcze gorsza zobaczymy w praniu. Podobno chca tez nam obnizyc pensje wiec jak do tego dojdzie to mysle o odejsciu z pracy ale zobaczymy narazie chodza niepotwierdzone ploty. W robocie stare baby maja wielki problem ze wychodze wczesniej, ale niech sobie komentuja mam to gdzieś..... wiecie gdzie :) Mały rośnie i rośnie wazy juz 8kg, tydzień temu byliśmy na szczepieniu nawet nie zapłakał :), dzielny Skarbeczek. Jest coraz to bardziej kumaty jak ja to mowie i zaczyna go byc wszedzie pełno tzn. on musi byc tam gdzie cos sie dzieje :) A i mezus kupił mi citroena c4, najpierw chciał cos tańszego zebym przez rok do pracy przejezdziła pozniej znów go poniosło na duza kase i staneło po srodku zebym miała na jakies 3 lata a zeby kredytu nie brac Wiecej napisze jak tylko bedze miałą chwilke :) Niestety w pracy nie chce wchodzic na forum bo neta mamy kontrolowanego i pod koniec miesiaca naczelniczka dostaje zestawienie ile na jakich stronach siedzielismy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny;) moja mała też ostatnio zaczęła się czołgać a dzisiaj podczas zabawy wreszcie doczekałam się obrotu z brzuszka na plecki;):):) a jak jej się udało to się śmiała;) No a teraz zostawiłam ją w łóżeczku z włączoną pozytywką z nadzieją, że sama zaśnie...;) W pracy drugi tydzień a ja dalej niesamowicie tęsknię za małą- szczególnie jak spoglądam na tapetę w kompie;) Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak czytam o powrotach do pracy to juz mnie ciarki przechodzą, brrr... Ale to i tak nieuniknione. Mój Piotrus tez sie w końcu obrócił 2 dni temu po raz pierwszy z brzuszka na plecy. Na razie zrobił to raz i więcej nie powtórzył tej akrobacji leniuszek jeden:) A i w końcu mi wypił soczek z butelki, bo wcześniej nie chciał butli pod żadna postacią. Ale wzięłam go podstępem, po prostu wycięłam w smoczku małą dziurkę, tak oczywiście żeby się nie zaksztusił i załapał o co chodzi. Chyba mu soczek smakował bo wypił po słoiczku obiadku 100 ml soczku. Troche mi w związku z tym ulzyło bo zaczęłam się martwić co to bedzie jak wrócę do pracy a on nie będzie chciał mleka z butelki. Wizja podawania mleka łyżeczka mnie przerażała:) Dziś załatwiałam z Piotrusiem sprawy w urzędach i panie miękły na jego widok i ćwierkały nad nim a jaki grzeczny, a jaki śliczny, a jak sie uśmiecha itp Od razu były milsze i szybciej obsługiwały więc czasem warto sie pomeczyć, w sumie to nie mam innego wyjścia bo i tak nie miałabym go z kim zostawić. A z dnia na dzień jest coraz to fajniejszy i kumaty jak pisała betatka, a najbardziej się cieszy na widok Kubusia, aż piszczy z radości, nawet jak zobaczy jego zdjęcie w komputerze. To dowód ze dobrze miec rodzeństwo:) Co do kreski na brzuchu to ja mam ale ledwo widoczną. Betatka - fajny samochodzik mąż zasponsorował:) Tylko duży, ja jeżdżę Corsą i to jak jest ciasno to mam problem zaparkować:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny, coś mało ostatnio piszecie... w sumie to ja też niewiele :P Dzisiaj mała w nocy poszalała. Budziła się całą noc co 15-30 min. I ciągle musiałam wstawać żeby jej podac smoka, albo przykryć, albo dać piciu... maskara :( wyglądam jak zombi teraz. Ale poszłyśmy z rana o 9 na spacerek, chłodne powietrze troszke mnie orzeźwiło. Normalnie pospałabym razem z nią teraz pospać ale gości dzisiaj będziemy mieli i musze troche mieszkanie ogarnąć. Także robię kawkę i jak młoda zasnie to do roboty! :P Dziewczyny jak podajecie ten gluten maluszkom? Ja tak co drugi dzień od dwóch tygodni podaje jej zupę z kaska pszenna i nic poza tym. Muszę sobie poczytać trochę na ten temat... Mamy butlowe ile macie mlecznych posiłków? U nas tylko cztery + zupa. i nic więcej nie mogę małej wcisnąć. Troche się martwię że to mało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej :) Wczoraj byliśmy u prababci Kacperka cały dzień bo miała urodziny, a że to pierwsze od 53 lat bez dziadziusia, tak więc postanowiliśmy ją rozweselić i cały dzień u niej byliśmy :) Babcia po prostu uwielbia Kacperka, mimo że ma jeszcze 3 prawnuczków to Kacperek to takie jej oczko w głowie :) Ale to chyba dlatego, że kiedyś to ja byłam tym oczkiem :D i babci i dziadziusia :) Mały co raz lepiej przesypia noce, budzi się tak z dwa razy w tym raz na jedzenie. Dziś przyjeżdża moja kuzynka z synkiem, jest dwa lata starszy od Kacperka, może trochę się pobawią :D :) Mój mąż w przyszłym tygodniu chyba już przyjedzie. Powiem Wam, że dobrze się stało, że wyjechał i może to głupio zabrzmi ale z tą nogą to też dobrze... tak jak pisałyście takie szczęście w nieszczęściu :) Stęskniliśmy się oboje z Kacperkiem za nim i już nie dopuścimy do takich sytuacji jak teraz... :) Co do mlecznych posiłków to Kacperek mleko je rano jak wstanie, później na wieczór i w nocy. A tak to jeszcze tylko obiadek i deserek, w sumie posiłków ma 4 + jeden w nocy.... Do tego dojada sobie flipsami, biszkoptami ale hmmm chyba troche za mało? A no i najważniejsze :) Przebił się ząbek :) :) :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej hej literki: gratuluję ząbka Kacperkowi. A z mezem na pewno się ułoży, skoro zatęskniliście to dobry znak do kroku naprzód:) U nas ten ząbek coś nie chce się przebić, ale chyba męczy Maciusia bo od kilku dni jest bardzo marudny, mało spi i ciągle chce do mamy... mały mamisynek się zrobił. Mam nadzieję ze to przejściowe bo przecież za niecałe 3 tyg wracam do pracy... Koniecznie musimy babcie, ktora będzie sie nim opiekowac zaprosić do nas na kilka dni, żeby sie przywyczaił bo inaczej czarno to widze.. No i kilka pierwszych dni jak mnei nie będzie to będize z nimi jeszcze mąż, bo on pracuje na własnym i może to robić częściowo w domu. Betatka, a na czym u Ciebie stanęlo z tym wózkiem, kupujesz maclarena xt??? Bo ja zamowilam model xlr w angielskim sklepie internetowym. Nie wysyłają co prawda do Polski, ale za to do niemiec za jedyne 11funtow a ze mam tam rodzinę to oni mi go przywioza przy najbliższej okazji, a całośc wyjdzie mnie jakies 930zł czyli ok 300zl mniej niż w najtanszym sklepie i na allegro. My dziś z małym sami będziemy w nocy bo znajomym urodził się synek wczoraj i mąz jedzie na pępkowe do swojej rodzinnej miejscowosci. W sumie to pierwszy raz będziemy sami... najgorzej będzie pewno rano bo u nas zawsze to mąz pierwszy wstaje i zajmuje się Małym a ja jeszcze z pól godizny dosypiam Frogus, u nas dynia też jest hitem u Maciusia i dostałam od rodziców taką z ogródka i będę ją gotować, rozdrobnie blenderem i zagotuje w słoiczki po obiadkach. a co do słodyczy to mam takei same podejscie jak ty zeby jak najdłuzej sie da nie dawać dizecku. Tylko niestety kaszka sinlac jest z dodatkiem sacharozy, a innej kaszki boje się mu dać jeszcze ze względu na mleko. Bo ja ostatnio piłam dużo mleka, jadłam budynie i kaszki i Maciuś dostał takie szorstkie policzki wiec chyba jeszcze skaza nie całkiem zanikła. ja sie Mały obudzi to biegniemy na spacer

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mama-i-ja no ja miałam Clio wiec gabaryty Corsy, pierwszego dnia Citroen wydawał mi sie wielki mimo ze moje pierwsze auto jak zrobiłam prawko to była astra w sedanie po mamie i jezdziło mi sie super wiekszym autkiem. A co do parkowania to jak to mowi ślubny jestem prze gigant zmieszcze sie w kazda dziure :) nieraz dochodzi do tego ze przed miejscem parkingowym sie przesiadamy zebym to ja wjechała :) zazwyczaj w tzw. koperte, teraz sie ze mnie smieje ze chyba bedzie mi musiał odłaczyć czujniki parkowania w nowym zeby mnie nie wkurzały i nie rozpraszały :) Mam gdzies fotke jak parkowałam clio na ulicy przed garazem jak znajde to wrzuce do albumu :) Literki a nie mówiłyśmy ze nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło, nieraz taka rozłąka naprawde dobrze robi, trzymam kciuki, pojednanie bedzie słodkie :) No i gratulacje dla Kacperka Justyna my kupilismy Maxi Cosi Mura4 jednak zdecydowałam sie na pompowane koła i przekładane siedlisko spacerowe a poki co moge wsadzic do niego fotelik samochodowy, jak bede kupowac typowa parasolke to napewno McLarena. Ntomiast co do fotelika w kat od 9kg mam dylemat nad Maxi Cosi Tobi, Piori lub Romer nie pamietam nazwy modelu. W poniedziałek klient przyniosł Romera po szkodzie do "akt" i jak go zaczełam ogladac strasznie mi sie spodobał poszperałam na necie i ma dobre opinie. A tak poza tym to w robocie nie da sie wytrzymać i mezus ma angine ropna. I wczoraj kupiłam małemu Bebilona 2, przypuszczam ze jutro bedzie próba generalna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej hej no to zaczynam pracę wcześniej niż myślałam - nową pracę!!! Byłam dziś na rozmowie z moim starym/nowym szefem [pracowałam już z nim w innej firmie] i ogólnie rzecz biorąc dogadaliśmy się [tzn on jeszcze musi klepnąć moje wynagrodzenie Wyżej, ale liczę że to formalność] Najlepsze jest to że będę robić to samo co w poprzedniej firmie, tyle że będę bardziej niezależna. Z plusów to kasa [niewiele większa, ale w starej pracy musiałabym zmniejszyć etat, więc w sumie większa], odległość od domu [stojąc w korkach to max 30min], możliwość pracy w domu oczywiście nie codziennie i nie cały dzień, ale ogólnie stwierdził, że jeżeli akurat będzie taka sytuacja to on nie ma nic przeciwko, abym przyszła do biura na 4h potem pojechała nakarmić dziecko itp. a to co mam zrobić przykładowo wykonać wieczorem, czy kiedy mi pasuje. Z minusów, potrzebuję mnie JUŻ...tzn od początku listopada [miałam wrócić do pracy w połowie] będę tam przychodzić na 4h dziennie co drugi dzień [potem odda mi to w dniach wolnych] dopóki nie wykończę urlopu w mojej obecnej firmie, więc dla mnie też super. Bo Mała zacznie przyzwyczajać się że mamy nie ma już codziennie, a tata Julki też powoli się nauczy co i jak, i dla obojga nie będzie to szok :) No a co oprócz tego :) Ponieważ Mała nie bardzo miała ochotę na kaszkę kukurydzianą, domieszałam jej jabłuszko i było dużo smaczniejsze wg mojej córeczki. A do mięska które wczoraj też nie bardzo wchodziło dodałyśmy ukochanej dyni z ziemniaczkami i skończyło się na tym że dziecko zjadło cały słoiczek i musiałam otworzyć następny którego zjadła jeszcze 1/3 :) No i ponieważ łakomo patrzyła na biszkopty, które kupiłam do sernika, stwierdziłam [jak później okazało się bardzo mylnie] że pewnie nie wiele różnią się od hippowych ciasteczek więc dałam jej troszku z jabłuszkiem, ale nie bardzo jej podeszło...ale podejrzewam że chodzi tu o jabłko, bo córa moja jest wybredna i co będzie jadła samo jabłko, jak może jeść jabłko np z bananem :P Puszczam tego posta i czytam co u Was :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Wróciłam niedawno ze szkoły-ogólnie nuda,leje i wieje u nas :o Dziewczyny współczuję Wam tych powrotów do pracy:( ja gdy dzis cały dzień nie widziałam Kacperka myślałam,ze zwariuje:o Niby czasami chce sie odpocząc od dziecka (dzieki Bogu mam taką mozliwość dzieki tesciowej i szkole :P) ale nie umiałabym go jeszcze zostawić ,dla mnie to ta sama kruszynka jak wtedy co się urodził :D A tak to ok ,mały uwielbia mięsko i słoiki jak narzekałam ,ze stoja rozpoczete i niedojedzone teraz znikaja w błyskawicznym tempie .Próbował już indyka,królika i kurę ...A co do kury to po ostatniej wizycie u babci (tej co gotowała małemu rosól)dostałam zaopatrzenie w postaci piersi z brojlera,ekologicznych ziemniaków ,marchewki i wszystkiego co mogłabym sobie wymarzyc ...poporcjowałam to i pomroziłam i trzeba się wziąśc za gotowanie niestety:P Ale to od przyszłego tyg bo jutro znowu szkoła a w niedziele basen ....dobra lece sie uczyc pa!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
*Natusia - moja mam ciągle mówi żebym ugotowała coś sama dla Małej, ale jakoś nie mam odwagi, myślę że jak już moja Mała posmakuje różnych smaków to jej coś ugotuję :) A co do smoczków, moja ma jeden lovi 0+ i jeden 3+ Slow i do toomie tippe 3+ - i w sumie pora by wymienić smoczki na nowe, ale nie widzę potrzeby dawać jej innych skoro z nich ładnie pije ... w sumie to po co są te 3przeplywowe itp? :) Może mnie ktoś oświecić :D Miałam też kupić sobie nową butlę 240ml ale mam jedną, a moja lala i tak nie wypija więcej niż 150ml, więc na razie nie kupuję drugiej :) *Agita - ja właśnie bałam się o Małą że odziedziczy po mnie uczulenie, ale na razie [odpukać w niemalowane drewno] wszystko jest ok. Nawet basen jej nie uczula :) Kupiłaś gryzaczka siateczkowego? Moja Juleńka jest drobniutka - przynajmniej tak mi się wydaje, córka mojej przyjaciółki, która jest dokładnie młodsza 2 miesiące waży więcej. Ale my idziemy wg 50 centyla więc jest oki. *Betatka - pisz częściej :) I napisz co czułaś i jak było, jak pierwszy raz zostawiłaś Leosia :) No i kto z nim zostaje??? *Mama i ja - ja też dawałam mojej dziś soczek, ale zdecydowanie jej nie smakowało :) *Elizka - moja Mała wczoraj też tak się budziła, a to smoczek, a to głodek, a to jakiś marudek. Ale my wchodzimy w 26tydzien, a to w skokach rozwojowych tydzień z piorunem :P więc lepiej nie myśleć co będzie :P *Literki - gratulacje ząbka. A jeśli nie płacze to znaczy że się najada, a skoro się najada tzn że nie za mało. Kiedy zaczął się najadać obiadkiem, tzn kiedy zrezygnował z butli po obiadku? Bo moja ciągle od pół h do 1h woła o mleko :) W ogóle to jeśli już jest głodna, to nie zje obiadku tylko wtedy musi być butla. *Justynka - a te zwykłe kaszki są słodkie - właśnie sprawdziłam że tam cukier jest [pomijam że moje dziecko i tak nie jada jej z wielkim smakiem, z trudem zjadamy 50ml kaszki] Ja podam jeszcze te pierwsze ciasteczka z Hippa bo one dostosowane są dla dzieci po 5 miesiącu. Będziemy mieć i gluten i może w końcu Mała naje się deserkiem :P Aaaa i moja córa złapała dziś cycka po [powiedzmy że można to tak nazwać :P bo zjadła co kot napłakał ] deserku. Ja jej nie rozumiem, ha ha ha czasem robi awanturę, że ma być butla i nic innego, a czasem ze smakiem łapie cycka :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Dziewczyny:-) U nas znowu zaczynają sięnocne pobudki, a to smoczek, a to piciu, a to butla. Przedwczoraj iwczoraj Aluś domagał się aż 2 razy butli z papu w nocy:-O, normalnie nie wiem co Mu sięznowu dzieje, za to deserków i obiadków nie bardzo chce jeść:-(. Mam nadzieję, że to tylko chwilowe:-) * Betatka - eh to nieciekawie w opracy, oby się polepszyło, a stare baby olej:-P A i też widze, ze Aluś jest coraz bardziej kumaty i też wszędzie Go pełno i wszystkiego chce dotknąć i wogóle:-)A i super mężusia masz, autko fajniutkie:-) * mama-i-ja - Aluś wogóle za to soczków nie chce pić:-), dla Niego najważniejsza jest woda:-D *Elizka - u nas jak Aluś śpi normalnie to mamy 3-4 mleczne posiłki + deserek i + obiadek, no i w międzyczasie flipsiaki i litry wody:-) *Literki - super mieć taka prababcię:-), a i gratulacje ząbka u Kacperka:-) *Justyna_80 Mój P. 2 tyg temu poszedł pierwszy raz na noc do pracy i też byłam wtedy pierwszy raz z Alusiem sama i na początku czułam się nieswojo,a le z czasem się przezwyczaiłam:-), a u Nas jak Mój P. jest w domku, to też On wstaje do Alusia w nocy:-D Ja na poczatku też dawałam Alusiowi sinlac, ale po kilku razach przestał Mu smakować, kaszek też nie toleruje, więc wczoraj kupiłam Mu zwykły kleik ryżowy, zrobiłam papkę w miseczce, ale zjadł może z 4 łyżeczki i koniec, ale jak dziś zrobiłam w butli to wypił do dna:-) *Froguś - gratulacje z okazji podjęcie nowej pracy:-). Co do dyni, to chyba większość dzieciaczków ją uwielbia, Aluś też:-D Jeśli chodzi o smoczki trójprzepływowe, to chodzi o to, że one nie mają dziurek tylko przecięcia - zależy jak obróci się smoczek, to więcej leci, po to żeby gęstsze pokarmy leciały (np. mleczko z kleikiem:-) ). A jeśli chodzi o zwykłe smoczki to my do wody mamy 3+(on jest po 3 miesiącu) ,a do mleka 4+ (po 6 miesiącu) I z tego co wiem to lepiej dawać większe smoczki, bo wtedy dzidzia uczy się, że więcej leci i musi sobie z tym radzić, bo później będzie się krztusić, a np z kubka niekapka leci dużo więcej niż z butli:-) Kurcze *forguś Aluś pod względem wzrostu nie mieści się już w siatce, a wagę ma na 60 centylu, ale idzie tak od początku więc też jest dobrze:-) A gryzaczka nie kupiłam, bo nie było:-(, w poniedziałęk wybiorę się do innego sklepu. *Natusia - powodzenia w szkole:-) Eh ale naprodukowałam:-), a tak wogóle to jutro wybywamy na wieś do teściów, oby była ładna pogoda, to Mały się dotleni:-) Pozdrowionka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
*Agitka - dzięki za odpowiedź odnośnie smoczków. Czyli jak będę kupować nowe smoczki to kupię jej już 6+. Co prawda ten mini z LOVI to jak obrócę butlę kapie bardziej niż 3+ z Toommie Tippee. A do herbatek - których Mała przestała chcieć pić] mamy 3+ slow jest nowy więc na razie zostawię :) Do kaszki kiedyś kupiłam smoczek, Mała chwilę piła kaszkę z butelki, potem jej przestałam dawać i teraz to uczę ją jeść kaszkę tylko łyżeczką więc trojprzepływowego nie będę już kupować :) Miłej soboty u teściów. My idziemy na mecz rugby, więc też liczę na ładną pogodę :) A ja prawie od samego początku zostaję z Małą sama w piątki i soboty w nocy sama - bo mój mężuś wtedy pracuje :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej dziewczynki! ale naprodukowałyście! Elizka współczucie po takiej nocce. Ale chyba wszystkie te dzieciaczki takie teraz :( A moja dodatkowo mnie osłabia teraz, ponieważ dziecię me odkryło wreszcie że nogi można jeść i świetnie się nimi bawić. Bardzo mi się to podobało u innych dzieci i nie mogłam się doczekać aż ona zacznie się bawić stopami. I się doczekałam. Nie powiem że mnie to niesamowicie rozbraja, ale też znacznie utrudniło życie.... Bo np chcę ją przykryć kocykiem, a ta Fik i już stopy nad głową a koc na buźce :):):) Albo w trakcie jedzenia pakuje stopę do buzi. Dziś przy jedzeniu zupki została w samym body, bo tak wymachiwała wszystkimi kończynami, że nie mogłam jej opanować. Nie pomyślcie, że ze mnie jakaś sadystka, ale przy karmieniu dziecka łyżeczką nie macie czasem myśli, że najlepiej by mu było unieruchomić ręce? :D Literki - babcie kochają wnuczków i prawnuczków tym bardziej :) Ale wy młodą tą babcię macie! Gratulacje ząbka! Froguś - gratulacje nowej pracy! I rzeczywiście warunki super. Jak tak czytam o waszych powrotach do pracy to też się stresuję. Ja dopiero (lub już!) w styczniu. A jeszcze w sumie nie wiemy czy szukać opiekunki czy do żłobka, czy uda nam się z mężem wymieniać, czy ja zmniejszę etat. Ciężkie decyzje. No ale jakoś to będzie. Co do smoczków i butelek to ja mam znowu taki dylemat, że moja mała nigdy butelki jeszcze nie miała. Ale nawet jak w tym styczniu do pracy wrócę to przecież czasem jakieś mleko jeszcze będzie musiała wypić. Tak myślę :O i się zastanawiam, czy może nie uczyć jej pić z kubeczka? Żeby potem mleko z kubeczka piła. Całkiem pominąć etap butelki. Rozmawiałam z jedną mamą która tak zrobiła. A wy co o tym myślicie? Któraś też tak może planuje? I jeszcze co do obiadków. Podaję jej nie całe dwa tyg dopiero. Niby wszystko zjada co jej podam (na razie nie więcej niż 1/3 słoiczka), ale nie wygląda to jeszcze wg mnie jak "jedzenie". Co jej włożę do buzi to raczej połknie, ale nie ma czegoś takiego jak domaganie się, czy otwieranie buzi na widok łyżeczki. A wasze maluchy szybko zakumały o co chodzi z tym jedzeniem? A cyca czy butlę po innym posiłku to próbujecie wy same dać od razu czy dopiero jak się dziecko domaga samo?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
*Irysku, na początku dawałam pierś chwilkę po słoiczku. Teraz daję butlę gdy się tego domaga. A ja się domagam zdjęć, bo ostatnie zdjęcia Weroniki są z sierpnia!!! :) A co do pominięcia picia z butli, pewnie to i dobry pomysł :) Moja pije butlę, powoli będę ją uczyć pić z niekapka :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oj z tymi zdjęciami to się zapuściłam :( Może mi się uda w weekend, ale nie obiecuję, bo wtedy to mi na pewno nie wyjdzie ;p Buziaki i miłego weekendu! My się właśnie zbieramy na zakupy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Forguś z Leosiem zostaje niańka, powrót do pracy okropny a atmosfera jeszcze gorasza. Nic nie przypomina syuacji sprzed 3 lat kiedy chciało sie wstawac i do niej jechac nawet poł godz wczesniej. Kazdy patrzy sobie na rece i komentuje bo czemu ma zrobic wiecej niz ty (mimo iz ma inne obowiazki), mam nadzieje ze od stycznia gdy przejde do tego POKU a nie zmienia kasy to bedzie lepiej nareszcie wróce na obsługe klienta Ostatnie półtorej roku przed ciażą byłam odsunieta od klienta bo byłam takim motorkiem do roboty. A auto mezuś kupił ale tez oczywiście pod siebie tz. musiał mieć moc czyli jest to 2.0 benzyna i 180km wiec pali jak smok, po tygodniu jazdy zdecydowalismy ze musimy założyc gaz. Mi osobiście to nic nie przeszkadza bo ta moc mi nie jest az tak potrzebna a zawsze w kieszeni cos zostanie. Co do jedzenia to ja tez bym z checia zwiazała mu raczki czest zawartość łyżeczki laduje w przeróznych miejscach. A mały je tak 8 - 150 kaszki manny Nestle 11 - obiadek słoiczek 14 - 150 kaszki owocowej (różne)/kleik ryżowy/kukurydziany 17 - deserek słoiczek 20 - 210 ml mleka w nocy 100ml herbatki z woda koperkowa (nie pamietam jak sie pisze) i 210 ml mleczka w ciagu dnia jeszcze dostaje soczki jeden soczek 200ml jest na dwa dni i herbatki Wczoraj o 20 podałam małemu mleko Bebilon2 DobtySen dzis powtarzam a w nocy normalny Bebilon2. W ciagu dnia mały nie chce sie tchnać butelki z mlekiem dostał chyba na nia uczulenie :) i postanowiłam podawac ku kaszki i kleiki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
*betatka - ech mam nadzieję że w nowym dziale będzie fajnie :) Jak Ty to zrobiłaś że masz konkretne godziny jedzenia? My mamy mniej więcej, a ostatnio to Mała potrafi wypić pół butli, po czym po 20 min do 40min chce drugie pół ... dziś chciałam jej znowu podać kleik kukurydziany i był bardzo bleee. Próbowałam przez butelkę też nie tknęła ... a ponieważ miałyśmy wyjazdowy dzień to zjadła dziś tylko zupkę marchewkową i 1/3 obiadku z królikiem , bo chciała jeszcze coś po skończeniu zupki, a tak to mleko, bo sie jako nam nie poukładało :) Ale chyba mamy postęp bo jeszcze do wczoraj jak była głodna nie tknęła słoiczka a dziś była już trochę głodna i słoiczek był, git ....oczywiście zaraz po nim zawołała po mleko, no ale wypiła tylko 60ml a nie 120 jak to potrafiła :P hehe choć z drugiej strony to drugiej 60ml wypiła pół h później...tak jakoś Mała teraz jada na raty ... A ja dziś zrobiłam wielkie zakupy i teraz będę dużo gotować i zamrażać, bo potem jak nie mam czasu zrobić obiadu to jemy byle co z mężem :) Acha jeszcze jedno o której chodzą spać Wasze dzieciaczki, bo moja Mała od jakiegoś miesiąca w okolicach 18 jest tak śpiąca, że czasem kąpiel kończy się awanturą jak ą troszkę przetrzymam...a zaraz przesuną czas i co będzie chodzić o 17 spać? Mam nadzieję że jej się to jakoś przesunie, albo spróbuję jakimś niewiadomo jakim cudem wprowadzić jej jeszcze jedną drzemkę, bo jak wrócę do pracy to fajnie by było troszku dłużej spędzać z nią czas ... Z kolei co się dziwię że śpiąca o 18, skoro Julka ma na ogół dwie do trzech drzemek 20 - 30min w ciągu dnia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc dziewczyny dawno nie pisałam. Poczytałam sobie co tam u Was. u nas tak : ja wróciłam do pracy w czwartek. chodze na 8 i wracam o 15, bo mam tą przerwe na karmienie, mimo, ze mała jest na butelce. jest u nas narzie moja babcia. Kaja przy niej - aniołek, ajak tylko ja wracam do pracy pokazuje rogi. spi codziennie od 20 do ok 5-6 rano. a w dzień ma dwie /trzy drzemki godzinne, więc nie jest źle. je wszystko ze słoiczków :) problem jedyny tylko z tym, że ma uczulenie na to mleko, po bebilonie pepti jej nie schodzi wysypka, ale nie jest gorzej, w poniedziałek idziemy do lekarza, do tej pory nie chciała zmianiać jej mleka na nutramigen, ale już 5 tyg na pepti i nie ma poprawy, więc chyba się teraz skończy na nutramigenie. no to tyle, co u nas narzie, postram się częsciej wpadać, choć teraz to utrudnione:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×