Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość w srodku

za 5 godzin powiem mu ze wiem

Polecane posty

Ja dostaję wszystko w domu więc nie opowiadaj, że znajdzie się ktoś kto mi da coś czego nie mam zapomniałeś dodać jednego słowa, ale jakże ważnego... zdanie powinno brzmieć że dostajesz wszystko, co chcesz i nic więcej nie potrzebujesz, co nie oznacza, że dostajesz wszystko...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak se tłumacz
a ty skąd wiesz?:D najłatwiej powedzieć-zdradził cie-twoja wina,pobił cie-twoja wina:D a prawda jest taka że jeśli ktoś robi cos zlego to jest tylko i wyłączie jego wina:) jak się związek nie podoba to spierdalać do innej-ale uczciwie-odejść,a nie zdradzać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jesli chodzi o zdrade
jak sie tego wszystkiego czlowiek naczyta to sie odechciewa jakichkolwiek zwiazkow...:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie dorabiajcie chorej ideologii. Jak mnie ktoś pobije, to wina napastnika. Jak mnie zdradzi to wina tego, kto zdradził. Co mnie obchodzą "okoliczności". Wszystko się sprowadza do tego, że jak komuś w związku nie pasi, nie dostaje wszystkiego (cokolwiek to oznacza) to niech odejdzie, a nie się szlaja niewiadomogdzie i znosi syfy do domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak se tłumacz
wyszłam z kąpieli-tak sie składa że znam kilku takich rozkosznych misiaczków- którzy ciągle nawijają "żona mnie nie rozumie, jest taka be, a ja jestem taki cudowny głęboki oraz wrażliwy, po jakiego chuja ja się z nią ożeniłem...":O ogólnie ich aktywność sprowadza się do jęczenie i oczerniania żony oraz szukania kolejnej naiwnej ktora ich pocieszy i zrozumie ich "głębię":D oczywiście wszytko to wina żony;) a mi tych żon cholernie szkoda-bo juz całe miast wie jakie ona są "be" i nie potrafią docenić takego skarbu:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mogłaś mu nie mówić że wiesz
Sama zostałam zdradzona. Zdaję sobie sprawę, że nie bez powodu. Pewnie było wiele powodów...ale jednym z nich było to, że pewnie nie znalazł we mnie tego czego szukał, innym powodem było to, że ją zawsze kochał a ja pewnie nie dałam mu powodów by o nie zapomniał, trzecim powodem może być to że nigdy tak naprawdę nie kochał. Bycie kurwiarzem to już inna sprawa - są i tacy (zarówno kobiety i mężczyźni). Pewnie nie wiedzą czym jest miłość i przywiązanie. Bolesna prawda - zdradzamy tych, którzy nie dają nam tego czego od nich oczekujemy. To nie chodzi o seks. Inną sprawą jest brak odwagi i charakteru by umieć odejść od osoby, której się już nie kocha - nie zdradzając.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość robieme krecheeee
MS, uwazasz, ze cokolwiek usprwiedliwia zdrade? nawet jesli ktoras ze stron nie spelnia juz naszych oczekiwac,bo np. nie chce seksu, przytyla, zaniedbala sie itd. to wtedy mowi sie "dziekuje za wspolprace" i idzie do nowej, a nie zdradza! jedynym usprawiedliwniem dla niego bylaby sytucja, ze ona go szantazowale, ze jak odejdzie, to go zabije:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak se tłumacz
u mnie też misie zrozumienia nie mają, ale znam ich wielu bo mam koleżankę-30 lat,samotna, koleżanek nie ma-ma za to "kolekcję " takich misiów,nie wiem przyciąga ich jak magnes chyba, ale ma mnóstwo żonatych kolegów którzy "żona mnie nie rozumie" powtarzają jak mantrę:O to nic że oni tez żony nie rozumieją, to nic że piją 5 dni w tygodniu z kolegami, to nic że nie wracają na noc ....itd, zła żona ich nie rozumie :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mogłaś mu nie mówić że wiesz
Tak, to prawda. Jak się nie kocha - powinno się odejść a nie zdradzać. Przede wszystkim gdy w grę wchodzi zdrada emocjonalna. Mój eks miał odwagę odejść do innej dopiero gdy się mocno pokłóciliśmy. Oglądał się jak odjeżdżał. Następnego dnia już pewnie z nią spał. Tydzień wcześniej mówił, że nie chce się ze mną rozstawać chociaż cały czas o niej myślał. Był na tyle bezczelny by powiedzieć, że nie przestał mnie kochać, pomimo, że czuje, że jego miejsce jest przy jej boku. Nie rozumiem jak można być takim gnojkiem bez charakteru i z czego to wynika.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Nie dorabiajcie chorej ideologii. Jak mnie ktoś pobije, to wina napastnika. Jak mnie zdradzi to wina tego, kto zdradził. Co mnie obchodzą "okoliczności". - Jak będziesz chodzić z gołą doopą po pigalaku to Cie zgwałcą - i "wina" może nie jest Twoja ale Ty sprowokowałaś to zdarzenie. I nie dodałem tego "jakże ważnego" słowa bo było to dla mnie oczywiste, sama dorabiasz ideologię:P Robieme - sam/a podałaś przykład, który tłumaczy zdradę, aczkolwiek nie najlepszy moim zdaniem. Nawet nie wiesz jak wiele może być powodów, że ktoś zdradza. A co w sytuacji gdy Twój partner odmawia wszelkiej współpracy, olewa Cię, nie chcę iśc do poradni, bo jemu/jej wszystko pasuje a Ty jesteś zdana na siebie? Zresztą ne chce mi się produkować, napisałem tylko dlatego, że dla niektórych, mało doswiadczonych świat jest czarno biały i nie widzą, że ma cholernioe dużo odcieni szarości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość baron de drift
miłość :D mam ją w dupie i dobrze mi się żyje nie jestem zdradzany i nie zdradzam bo nikomu nie daję prawa do mojej miłości a jeśli jakaś się zakocha (tak będzie myślała) to już jej problem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Jak będziesz chodzić z gołą doopą po pigalaku to Cie zgwałcą" to będzie wina gwałciciela uwaga od siebie: przykład jest z dupy wzięty, jak gwałciciel chce zgwałcić, to nawet 3 swetry nie pomogą uwaga2: moje ciało, chcę pokazywać, to mogę paradować goła (najwyżej dostanę mandat za nieobyczajne zachowanie) i nikt nie ma mnie prawa zgwałcić... to że Ty i Tobie podobni się by nie mogli powstrzymać to inny problem... problem ten należy izolować od normalnego społeczeństwa " A co w sytuacji gdy Twój partner odmawia wszelkiej współpracy, olewa Cię, nie chcę iśc do poradni, bo jemu/jej wszystko pasuje a Ty jesteś zdana na siebie?" zostawiam / rozwodzę się

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość baron de drift
tylko tutaj udaję takiego drania w realu jestem potulny :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mogłaś mu nie mówić że wiesz
wyszłam z kąpieli, dużo racji jest w tym co mówisz. tak, nie pasuje mi - odchodzę, a nie udaję, że dalej kocham, że dalej mi zależy - a myślami jestem zupełnie gdzie indziej. Rzeczywiście, na zdradę nie ma usprawiedliwienia. Na naiwność zdradzanego niestety też :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość robieme krecheeee
"Robieme - sam/a podałaś przykład, który tłumaczy zdradę, aczkolwiek nie najlepszy moim zdaniem. Nawet nie wiesz jak wiele może być powodów, że ktoś zdradza. A co w sytuacji gdy Twój partner odmawia wszelkiej współpracy, olewa Cię, nie chcę iśc do poradni, bo jemu/jej wszystko pasuje a Ty jesteś zdana na siebie? Zresztą ne chce mi się produkować, napisałem tylko dlatego, że dla niektórych, mało doswiadczonych świat jest czarno biały i nie widzą, że ma cholernioe dużo odcieni szarości" MS, potrafisz czytać? ten powod co dodalam, to jest jedyna rzecz, ktora usprawiedlilaby zdrade i zdarza sie jedna na milion. we wszystkich pozostalych przypadkach, ktore przytaczasz, po prostu nalezy odejsc i zycia sobie nie uprzykrzac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"najwyżej dostanę mandat za nieobyczajne zachowanie) i nikt nie ma mnie prawa zgwałcić... to że Ty i Tobie podobni się by nie mogli powstrzymać to inny problem..." Po pierwsze - nie mówię o prawie do gwałtu tylko o prowokowaniu pewnych zachowań. Po drugie - czy mandat będzie winą Twoją czy policjanta?:P Bo to on Ci robi krzywdę a Ty przecież możesz robić ze swoją doopą co Ci się podoba, nie? Po trzecie - Nie oceniaj wszystkich swoją miarą, ja nie mam problemów z kontrolowaniem swojego instynktu, zresztą aby poczuć pożądanie to kobieta musi mi czymś zaimponować - łażenie z gołą doopą jest baaaardzo dalekie od tego:P Nie pochlebiaj sobie:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Robieme - to odchodź i niech Twoje życie będzie tylko czarno-białe. Zazdroszczę Ci tak jasnego spojrzenia na świat i pewności, że Twoje postępowanie jest zawsze słuszne. A jeśli chodzi o Twój przykład - dlaczego groźba śmierci w razie odejścia ma usprawiedliwiać zdradę? Czy sądzisz że prawego i uczciwego człowieka to powstrzyma przed odejsciem, aby nie zdradzać będąc w związku? :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiecie co zdradzacza nie usprawiedliwia nic ,jeśli było mu żle mógł odejść a potem szukac pocieszycielki zrozumiałabym zawsze jest jakieś ale ...... mnie mąż zdradził z 19 letnia dziewczyną po 14 latach małżeństwa,znajomą domu, na pytanie dlaczego i co nie tak nie potrafił powiedzieć dlaczego?? rutyna dnia codziennego, szarość dnia ,tłumaczył że zajebiście się zakochał itp i co to ja tak samo powinnam zrobić?? czy doszukiwać się winy w moim postępowaniu?/ dla mnie to skurwysyństwo i egoizm

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zuuuuuuuzia
pozbądź sie go i niedaj mu żadnej szansy nie daj mu sie wytłumaczyc bo to nic nie da sama to przeżyłam bylo mi cięzko trzymam kciuki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dlaczego groźba śmierci w razie odejścia ma usprawiedliwiać zdradę? i slusznie, nie usprawiedliwia samobojstwo to wybor tak samo jak zdrada

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość robieme krecheee
tak, usprawiedliwia:P ale chyba zauwazyles, ze to swoisty zart:P bo raczej sie takie cos nie zdarza... czlowieku, jesli uwazasz, ze masz powod do zdrady (jakkolwiek to dla mnie dziwnie brzmi), to powiedz partenrce, jesli nadal nic sie nie zmienia, odejdz jak czlowiek honorowy, a nie zachowuj sie jak podly szczur

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
z 19 latką po 14 latach małżeństwa? to chyba koleżanka córki musiała być :o żałosny taki facet, nie miałabym szacunku i już byśmy nie mieszkali pod jednym dachem,,,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość robieme krecheeee
w tym przykladzie-zarcie nie mialam na mysli samobojstwo osoby szantazujacae, ale zabicie partnera:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
w tym przykladzie-zarcie nie mialam na mysli samobojstwo osoby szantazujacae, ale zabicie partnera czyli nie samobojstwo a zabojstwo??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No jakbym miał rozpatrywać to w kategoriach "czy mam powód do zdrady" to dzięki.. Nie wiedziałem, że to się planuje :P Może coś ustalmy - nie ma usprawiedliwienia dla zdrady. Ale wina za takie zdarzenie leży po obu stronach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość robieme krecheeee
"[zgłoś do usunięcia] robieme krecheeee MS, uwazasz, ze cokolwiek usprwiedliwia zdrade? nawet jesli ktoras ze stron nie spelnia juz naszych oczekiwac,bo np. nie chce seksu, przytyla, zaniedbala sie itd. to wtedy mowi sie "dziekuje za wspolprace" i idzie do nowej, a nie zdradza! jedynym usprawiedliwniem dla niego bylaby sytucja, ze ona go szantazowale, ze jak odejdzie, to go zabije" a czy ja kiedykolwek napisalam inaczej? patrz wyzej! kolejny raz potwierdza sie moje spotrzezenie, ze nie potraficie czytac ze zrozumieniem:D:o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×