Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość olka_zdrada

rozwód? boję się co będzie dalej...

Polecane posty

Gość uihore8uyt8947059i482390irjefd
Drogie Dziewczyny, przeczytałem cały Wasz topik i… czasami tak właśnie bywa,że dwoje ludzi,którym się wydaje,ze jest im ze soba dobrze po prostu nie nadaje się do prowadzenia wspólnej firmy zwanej małżeństwem. Rozejrzyjcie się wokół siebie-naprawdę nielicznym udaje się dobrze dobrać i być szcześliwymi w układzie który tworzą. Dlatego moim zdaniem ludzie nie powinni zakładać z góry ,że są związani z tym kimś drugim już na całe życie i jeśli coś się psuje, jeśli miłosć się wypala, jeśli współmałżonek zdradza to po co się nawzajem tylko męczyć? Przecież wiadomo że z rozbitego dzbana już zawsze będzie ciekła woda i można do niego wstawić jedynie suche kwiaty… Może zaraz dostane po głowie za to co napiszę ale… dla mnie małżeństwo to przeżytek! Jak czarno-biały telewizor i tara do prania. W tej chwili traktuje się małżeństwo jedynie jako pewnik i gwarancję,że mamy zawsze kogos obok, dla większości jest to już tylko „umowa”,której nie mogą bądź nie chcą rozwiązać. Same wiecie,że w większości przypadków małżeństwa zawierane sąbo ludzie widzą w tym jakiś swój interes, rzadko jest to naprawdęta Wielka Miłość. Nawet Olka w którymś momencie napisała, że bała się zostać sama,dlatego wyszła za mąż za niego… no właśnie – może nie kochała? Może jej sie tylko wydawało że kochała? Olka jak to było? Najgorsze jest tylko to,że zamiast w spokoju rozejść się i poszukać tej prawdziwej drugiej połówki ,ludzie krzywdzą siebie i swoje dzieci wzajemnymi pretensjami, kłótniami, zdradami. A ludzie się nie zmieniają! To po jaką cholerę chcecie być razem? Po co Olka tkwisz w tym pseudozwiązku od lat, de facto jak napisałaś nie współżyjecie od lutego…. ??? Ewa, facet otwarcie mówi Ci o kochance… Wiem,że chcesz się przekonać o jej istnieniu na własne oczy… ale jeśli trafisz na moment,kiedy jej nie będzie? Bo na tydzień wyjedzie na delegację za granice Polski? Mąż będzie miał posprzątane mieszkanie i ani jednego damskiego gadżetu oprócz Twojego zdjęcia… to co zrobisz wtedy? Dziewczyny, weźcie swoje życie w swoje ręce!! Ile możecie życ w takim poniewieraniu i odrzuceniu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość adaskost
Witam Jak tam dziewczyny samopoczucie po wekeendzie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kobietki drogie
Ewcia... juz raz ci to zrobił... teraz też Ci to robi a Ty tylko potrzebujesz "zapewnienia" "zobaczenia" wiedza Ci nie wystarcza bo sie boisz.... to normalne.... nie pogrązaj się , wpadasz powolutku w "uzaleznienie" od niego... zdrowa kobieta pozwala sie zranic tylko raz.... :) zdrowa -tz nie uzalezniona, nie zmanipulowana, -rozsądna, trzeźwo potrafiąca ocenic sytuację, nie łudzaca sie, kobieta która potrafi postawić zdrowe granice... rozumiesz mnie ? ja nie jestem taka kobieta, jestem "chora", pozwalałam soba manipulować i uzalezniłam sie od tego wszystkiego, to trudno wytłumaczyć... im dłużej sie w tym tkwi tym trudniej przerwać... ja twkiłam bardzo długo, ale zaczęłam zdrowić, bardzo ciężko mi to przychodzi, uwierz.... weź odpowiedzialnośc za swoje zycie w swoje ręce... nie wycofuj wniosku, ja tez to kiedys zrobiłam... straciłam tylko czas, a mój m mnie nie zdradził.... nie potrzebujesz "zobaczenia na własne oczy" , to tylko wymówka, chćęć usprawidliwienia, jesli jej nie zastaniesz to co to będzie oznaczać? moze tylko nie mieszkaja razem? ... raz juz Ci to zrobił, teraz żyjesz w niepewności, zawsze juz b edziesz tak zyć, a po jakims czasie nawet jesli znów ci to zrobi, bedziesz potrzebowac zobaczyć nie czy z nia mieszka, ale czy śpi, bo jeśli nie to może tylko sa przyjaciólmi.... granice!!!! musza być jasne.... Olka :) wszystkie odpisy załatwiłam na telefon, przelewy zrobiłam przez inetrnet a wtedy wszystkie akty przyszły do mnie pocztą, pismo do sadu wraz z potwierdzeniem przelewu wysłałam poleconym priorytetem, szkoda że na sprawe nie mozna pójśc on-line :D nie muisz brac urlopu... bez wychodzenia zdomu załatwisz teraz wszystko.... życze powodzenia :) dziewczyny!!! walczcie o swoje szczęście!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uihore8uyt8947059i482390irjefd
piekne słowa :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olka_zdrada
cześć wszystkim

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olka_zdrada
A co ma się dziać??? Wszystko ok na tyle ile można to nazwać ok. W domu cisza, spokój ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ewcia 1974
Cześć . Ja też Was bardzo lubię.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ewcia 1974
Ja od dzisiaj w domku . Mały chory,więc muszę się nim opiekować.Zawsze to mąż z chęcią zostawał na wolnym bo mógł dłużej pobyć z nami,, ale teraz ma inne priorytety:-(. A mały marudny jak diabli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olka_zdrada
Pogoda tak jakaś, więc nie tryskam humorem, ale nie jest też najgorzej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ewcia 1974
Chyba macie rację .On nigdy nie będzie ze mną szczery. Jak zajechał zadzwonił że jest na miejscu. Mały chciał za jakieś 20 min. z nim porozmawiać i już nie odbierał. Znowu zaczyna się to samo mimo naszego układu( zapewnień że będzie odbierał wystarczyło kilka godzin i już ma wszystko w du...). Dzwoni przed samą pracą albo z pracy żeby ona nie słyszała że się z nami kontaktuje.Nawet jego najbliższa rodzina mówi że on się nigdy nie zmieni i że mataczy i kręci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ewcia 1974
Narazie buduje coś z klocków lego. Ale jak słyszy hasło lekcje od razu marudzi:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bo ludzie się nie zmieniają..... czasami starają sienałożyć inne maski i grać kogoś innego,ale wewnątrz pozostajatak naprawdę zawsze tacy sami..... Ewa,ja myślę że nawet szkoda Twojego cennego czasu,zebys do niego jechała :o pójdż lepiej z synkiem do kina, spędzisz miło czas :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ewcia 1974
I chyba tak zrobię.Pójdę z małym do kina na kulki.A wieczorem zrobię coś dla siebie. Małego do dziadków a ja idę potańczyć. Dobrze że mam takie koleżanki które nie zostawią mnie samej sobie.. Ciągle dzwonią i radzą mi żebym dała sobie spokój z tym skurczybykiem i nie dała sobą manipulować. Jeśli raz TO zrobił,,po kilku latach ponownie to wcześniej czy później zrobi to samo.To tylko w tym przypadku kwestia czasu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ewcia 1974
Klocki lego to jest to. Właśnie krzyczy że jeszcze 50 min.budowania .Budujemy zamek strachów.I już kombinuje jakby tu posiedzieć dłużej w domu bo koledzy chorują dłużej:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bajaderka z kremem
pewnie Ewka, szkoda Twojego czasu, spędź miło czas z synkiem i nie myśl o mężu. Niepotrzebnie tylko zadręczałabyś się myslami całą drogę tam i z powrotem. A PO CO CCI TO JEST??????? :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bajaderka z kremem
Ola a jak TWoje dzieciaczki? już lepiej znoszą dni bez ojca?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ewcia 1974
A własnie ze buduje ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olka_zdrada
Moje zbóje cały dzień nie pytają , nie ma tematu tatusia, dopiero pod wieczór jak je kłade to pytaja gdzie jest, kiedy przyjedzie są przyzwyczajone, że o tej godzinie wracał ... Mam nadzieję, że wkrótce oswojom się z tym wszystkim

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bajaderka z kremem
a on Cie nigdy nie pytał o to czy może lepiej coś naprawić, czy jesteście pewni,że to jedyne wyjscie? czy po prostu zaakceptował to,że kazałaś mu się wyprowadić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ewcia 1974
Olka chyba z tym oswajeniem będzie trudno:-( .Tak jak u mnie. Dzisiaj kilkakrotnie ktoś dzwonił do drzwi: a to akwizytor, a to listonosz , a mały za każdym razem pyta się czy to Tata przyjechał zrobić mu niespodziankę :-( A też myślałam że się oswoił.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×