Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

otyła

Studentki! wracamy szczuplejsze w pazdzierniku.

Polecane posty

Witajcie, pomyślalam, że założe topik dla studentek aby sie wspierać troche w przemianie wakacyjnej , zebrać motywacje , pogadać po prostu o tym jak miło byłoby wrócić w październiku troche szczuplejsze. A raczej wprowadzić ten pomysł w życie poki jeszcze czas na to został! Jest ktoś chętny?:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Popieram ten pomysł! Zaczęłam działać w poniedziałek właśnie z myślą o paźdzerniku. Wakacje zawsze idą mi w biodra. Więc do roboty kobietki!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fat pig dieter
hej, ja sie chetnie przylacze:) chcialabym o paziernika zrzucic jakies 5kg:) od zrewca udalo mi sie pozbyc pierwszych 5kg... silownia i zdrowe jedznie, limit 1500kcl...ale ostatnio jakos mniej na silke chozilam i podjaalam troszku wiec proces ochudzania stanal w miejscu...ale od paru dni znowu ruszylam o boju!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja rowniez sie do was przykacze, w obecnej chwli jestem nad morzem na waacjach, ale wracam w poniedzialek i zaczynam ostro

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczyny dołaczam do Was.Waze 53 kg a do polowy września chcę schudnąć do 48 kg.Mam 157 wzrostu.Jestem niska i 48 to optymalna waga przy której czuję się znakomicie.Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Chętnie się do was przyłączę , w sumie mam już swój topik ale podoba mi się wasza idea :P Chciałabym w październiku ładnie i świeżo wyglądać . Jak na razie idzie mi całkiem dobrze jem ok 1200-1500kcal.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej hej :) Ja również się przyłączę .. do 1. października zostało równo 7 tygodni - damy radę! :D Trzeba mieć cel zatem.. 7 tygodni.. 7 kilo :D Pozdrawiam ze Świnoujścia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ech... moja ulubiona siłownia ponad 100km stąd. WIęc póki co jogging mi zostaje. Ale każda forma ruchu w polączeniuz z racjonalnym odżywianiem daje efekty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zoła jakich mało
ja się nie dołączę, bo u mnie już powrotu w październiku spektakularnego nie będzie, zakończyła się studencka sielanka :( :( :( i tak z sentymentu zajrzałam :) no i odchudzać się nie chcę,ale mogłabym w październiku powrócić np. z inną fryzurą... ech wysoooka Autorko jesteś :) powodzenia Dziewczyny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
O ciesze sie ze taki duży odzew dziewczyny :) Cele widze mamy podobne, nie jakies wygórowane, powinnyśmy wiec dac rade . Wczoraj próbowałam jeszcze cos napisac ale cos mi komputer padł.. mój cel to też około 7 kg. A jak powiedzcie Wam sie lepiej odchudza? w wakacje gdy wiecej czasu czy w ciagu roku? u mnie to juz troche tego czasu mniej , poprawki ścigają wiec trzeba wziac sie do pracy. A Wy macie cos jeszcze do zdania?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja od pazdziernika zaczynam. dzis akurat sporo zjadlam o mam meeega kaca ;/ a co do odchudzania, to napewno lepiej odchudza mi sie jak nie pracuje. w ostatniej pracy nie robilam nic innego tylko siedzialam na dupie i jadlam. :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zoła (czy miało być zołza, w zwiazku z popularnoscia ksiazki :) ), ojj skoro juz tu zajrzałas a tez planujesz przemiane to koniecznie zapraszamy, nie o to chodzi by byly to koniecznie studentki, tylko w przyblizeniu zebrac mlode dziewczyny, a Ty emerytka raczej nie jestes :) a czemu akurat planujesz przemiane na pazdziernik ? Dyskusja tu bedzie pewnie nie tylko o dietach, spokojnie, zobaczymy co wyjdzie z tego naszego dyskusyjnego majdanu :P:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No to ja tez z chęcią dołącze, chciałabym schudnac do końca wakacji do 79kg, na chwilę obecna waże 88kg, więc to 9kg, mam największe ambicje z was, ale powiem szczerze, że bardziej mnie zadowolą centymetry, na chwilę obecna noszę rozmiar 42, a mam nadzieję, że do końca wakacji bedzie to 40:P Od tygodnia wzięłam się dużo ostrzej za ćwiczenia, z rana na nogi i pośladki, na ładny biust i ćwiczenia z piłka na wewnętrzną stronę ten oraz dzisiaj 25dzien a6w, ale 2razy tyle seri, bo przechodzę ja drugi raz:) Wieczorem robię abs, przysiady i jeszcze raz ćwiczenia na ładny biust:) A co do diety to mz, ale cały czas kombinuje i latam po różnych dietach:P Złośnica a jak Tobie idzie? Ja z kilogramami? 👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a to ja poprawnie zalogowana :) w październiku dlatego, że postudiowałabym sobie jeszcze :) chciałabym coś zmienić,ale brak koncepcji co takiego :) ostatnio zmieniam styl noszenia się na bardziej luźny, bo z reguły wolę być za bardzo elegancka :O Dziewczyny trzymajcie się, pozdrawiam i trzymam kciuki za spektakularny powrót październikowy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Otyla nie jest łatwo, ale czego się nie robi, żeby pięknie wyglądać;) najgorzej jest zacząć, a jak się już widzi efekty to jeszcze bardziej motywuje:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pebi, szacun dla Cebie. U mnie też początki to była makabra. Wystartowałam z 80 kg, aktualnie jest 60, ale chciałabym spaść poniżej 55 kg i już przy tym pozostać. Znacznie łatwiej idzie mi utrzymanie się w dobrej formie w czasie roku akademickiego, szybkie tempo życia to dla mnie czynnik sprzyjający i mobilizujący; czas wolny sprzyja małym i dużym grzeszkom, które widać, oj widać ;). W jakich miastach studiujecie? Ja we Wrocku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość saori87
witam;-) chętnie się przyłączę do was dziewczyny, doświadczenia w odchudzaniu nie mam zbyt wielkiego, wszystko jeszcze przede mną:-) a w wakacje faktycznie jak taka okropna pogoda to siedzi się i je coś dobrego;-)... trzeba się wziąć za siebie do października:-) waga 67kg wzrost 168, czekam na jakieś pomysły, dodam ze nie mam zbyt silnej woli;-)... pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny, moge z Wami? To chyba idealny topik dla mnie. Od pazdziernika bede studentka i chcialabym zrzucic troche kg.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no tak pierwsze efekty motywują , chociaz ja popadam w pułapke nagradzania się jak spadna peirwsze 2 kilogramy jedzeniem na ironie losu. czas to wyeliminowac. Ja u siebie zastosuje zakaz chleba- ostatnio nawet razowy jem nawet suchy i to mnie gubi. A takze zakaz słodyczy (bezwzgledny) tylko jogurty od czasu do czasu. chyba diety monotematyczne i narzucajace okreslone posilki sa bez sensu na dłuższa mete. chyba kazdy to kiedys przerabial. nie znam nikogo komu by to przynioslo porzadne rezultaty i umozliwilo przy tym normalne funkcjonowanie:D sport na szczęście uprawiam regularnie. conajmniej 3 razy w tygodniu:) pebi, az mnie korci by załozyc swoj dziennik vitalii i poczytac jak tego dokonujesz. Ati ati widze rowniez szalejesz! ile mniej wiecej zjadasz kalorii dziennie? i czy waga nie staneła skoro juz tyle schudlas? mnie kiedys rowniez udalo sie zrzucic 30 kg, ale było to bezmyslne, klopotliwe, dawno, i .. nie ma co wspominać . a śladu po tym odchudzaniu w kilogramach nie ma. bedziemy dziewczyny pisać co jadłyśmy codziennie? Witamy nowe dziewczyny:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość saori87
lublin:-) no ja też nie wymyślam żadnych udziwnień, lekkie śniadanie, malutki obiad, kolacji unikać, jeść tyle żeby nie paść z głodu, niestety mam hipoglikemie i czasami siła wyższa-muszę zjeść bo mi cukier leci... wydaje mi się, ze na dłuższą metę to nie może być taka psychiczna tortura, czasem nawet jakieś słodycze;-) no i więcej ruchu, sport jakiś konkretny to zacznie się w październiku... zaczęłam od poniedziałku-zobaczymy czy będą jakieś efekty:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Powoli każdy ośrodek akademicki ma u nas reprezentantkę, super :). Ja od 16 do 22 roku życia funkcjonowałam w trybie chudnięcie-tycie. Otyla, faktycznie, takie diety cud zupełnie bez sensu. Łasuchowanie to moja niechlubna specjalność. Teraz odstawiłam zupełnie, bo słodycze zawsze letnią porą mnie kuszą najmocniej, to jakiś paradoks chyba. Ja te 20 kg schudłam na zupełnie autorskiej diecie. Nie wiem, ile kcal, bo nie jestem zwolenniczką ich liczenia. 3 posiłki dziennie (wiem, wiem, trzeba więcej, tylko, że ja normalnienie umiem tak 5 razy dziennie, czy więcej). Na śniadanie pieczywo chrupkie z wędliną/serkiem i duuużo warzyw. Musli (polecam to Lidla, jest pyszne, duża pomarańczowa paka) z mlekiem lub jogurtem naturalnym. Na obiad gotowane/duszone mięso (tak przyrządzone można niemalże każde) lub ryba i znów duuuuużo warzyw. A na kolację jadłam owoce i Activię. Tak odżywiałam się we wakacje, a gdy rozpoczął się rok akademicki, kiedy miałam dużo zajęć, brałam jakieś owoce albo suróweczkę w pojemnik - na przerwach między zajęciami znajomi trochę się śmiali, ale mina im rzedła, gdy mój lunch kusił ich zapachem oregano :). Od poniedziałku na śniadanko jem 2 kanapki na chrupkim, szklanka maślanki, kawa. Obiad to tradycyjnie mięso i warzywa (obiad staram się jeść niełączny - można zjeść np. makaron - fajny z Lubelli pełnoziarnisty), kaszę, ryż z warzywami). Kolacji nie jem, nie czuję jakoś głodu, wieczorem trenuję, a wtedy nie doskwiera mi brak jedzenia. Popijam też czerwoną herbatkę. Suplementów typowo wspomagających odchudzanie nie stosowałam. Zastanawiam się nad chromem. Kolega brał i mówił, że nie zmniejszyła mu się od tego ochota na słodycze. A jakie Wy macie doświadczenia z takimi specyfikami?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam Studentki :). widzę, że bardzo miły topik więc postanowiłam się przyłączyć. wprawdzie nie chodzi mi o chudnięcie, raczej o ogólną poprawę swojego wyglądu, więc mam nadzieje że mnie nie wygonicie :). są wakacje, mamy więcej czasu niz w roku akademickim i dlatego mysle że to najlepszy moment żeby się za siebie wziąć. Mi niestety brak jędrnoście więc jakis czas temu zaczęłam jeździc na rowerku stacjonarnym. oglądam zawsze przy tym jakis film lub słucham muzyki. Poza tym kupilam sobie balsam ujędrniający, który ślicznie pachnie (wiem,wiem balsamy niewiele pomagają, ale on jakoś tak mnie optymistycznie nastraja). ostatnio dla dobrego samopoczucia podcięłam włosy i zafarbowałam. a co! bądźmy piękne ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć Studentki :) Chętnie do Was dolącze :) Mam 21 lat i chcę schudnąć 5 kg do 1.września. (Nie wiem ile dziś ważę, bo postanowilam nie wazyć się codziennie, ale na pewno nie więcej niż 65 kg). Celem jest natomiast: 60. Cel nasierpień:-5kg //65-5=60// Cel na wrzesień: -5kg //60-3=57// Póki co jest dobrze...efektów nie widac, ale jestem dobrej mysli. Cierpliwość to podstawa :) Tutaj jest temat dla chcacych schudnąć 5kg , polecam :) http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=4176406

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Luther Van Droos
Ja jestem chętny :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
OOOOOOOO topik w sam raz dla mnie:) witam wszystkich:) przygarniecie kropka?????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam ponownie:) Ile w was zapału :D nie ma to jak silna grupa wsparcia ;-) w takim gronie o wiele , wiele łatwiej osiągnąć zamierzony cel. Dzisiaj minął mi 10dzień "diety" MŻ Czuję się lżej , 17 VIII mam kolejne ważenie i ogromną nadzieję , że będzie 1kg mniej ;-) Dzisiaj zjadłam : I śniadanie ok 8 00 50gram musli 200kcal + 150ml mleka 3,2% - 90kcal + łyżka dżemu niskosłodzonego 30kcal = w sumie z kawą 380kcal II śniadanie 11 30 1chrupki chlebek , 1 małe jajko , pomidor + cebula i kawa z mlekiem = 160kcal obiad 14 30 Na obiad zjadłam podgotowaną wątróbkę drobiową (jem jej sporo ze względu na żelazo)z cebulą bez dodatku tłuszczu , a do tego łyżka jog. naturalnego + 2 plastry pomidora i kilka plastrów ogórka kiszonego myślę , że niecałe 350kcal zjadłam . kolacja 17 30 -4chrupkie chlebki 84kcal -3plastry szynki z warzywami hmm ok 100-120kcal -1małe jajko 80kcal -plasterki pomidora , ogórka kiszonego i cebuli 25kcal suma= ok300kcal 2 jabłka - 80kcal W sumie dzisiaj zjadłam ok 1250kcal 1h jeździłam na rowerze stacjonarnym wypiłam 5szkalenk wody x 400ml = 2litry Jeżeli nie macie nic przeciwko to mam zamiar codziennie zdawać wam sprawozdanie :P kolejnego dnia diety hehe Dodatkowo od miesiąca stosuję kurację "cebulową" (jem do kanapek z pomidorem średnio 1/2 cebuli dziennie) wyczytałam w necie , że zawiera siarkę itd. , które wzmacniają włosy i paznokcie i muszę potwierdzić paznokcie rosną mi szybciej niż zwykle :D i są mocniejsze .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×