Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

mallgos

STARAM SIĘ O DZIDZIUSIA

Polecane posty

Gagatka no właśnie te normy to podobno każde laboratorium może mieć inne dlatego tak ciężko to porównać, bo ten sam wynik u każdej dziewczyny może oznaczać co innego - tak mi powiedziano w laboratorium.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ewuska mialam badany testosteron dwa razy, dlatego żeby sprawdzic czy jego nadmiar był spowodowany przez nadprodukcję jajników czy nadnerczy ...i okazało sie, ze to jajniki..niestety zbijanie tego chormony polegało na łykaniu tabletek antykoncepcyjnych, które normowały prace jajników... zawsze byłam przeciwna tabsom, gadalam, ze to chemia, ze nie powinno sie, a byłam w końcu zmuszona do ich brania :O teraz odstawiłam i lekarz mówi, ze dobrze by było brac...a ja mu na to, ze ja chce ciąże a on wtedy: no to nie, nie możemy brac tylko sie starać ;) he he ale nic nie mówił, ze to jest przeszkoda tylko musze kontrolowac, zeby sie torbiel nie zrobiła... mallgos masz racje, nie mów nic na razie mężowi...po co miałby sie zeschizowac, ze go ktos ma badac ;) na razie nie ma takiej potrzeby więc nie ma co sie martwić ;) ...no i gratuluje, ze jesteś ciocią!!!!! :) gagatka piersi Cie bolą tak????? ooooo kurde....no ciekawe... ewuska słyszałam, ze siemie jest na to dobre, ale ja nic nie biore... od kiedy przestałam brać anty to ze sluzem nie mam problemu :) nawet nie wiesz jak mnie to cieszy bo kurde te cholerne tabsy powodowały, że sluzu bylo naprawde mało... :o a ja siemie kupiłam kiedys i wsypywałam do jogurtu - takie mielone :D nie wypiłabym tego bleeeeeeeeeee mallgos ja mojemu Salfazin podaje - to na bazie cynku tez jest -poprawia jakośc nasienia :D chyba na ich sprawnośc tez wpływa ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
o tym salfazinie ;) http://www.domzdrowia.pl/30073,salfazin-100-tabletek.html?gclid=CIzrooPz9pwCFcgSzAodOglgaQ&AptusShopSID=debbb815eb691947246cd8b7416f1d8a moja kumpela jak sie kiedys starała, to męzowi cynk zaczeła podawać i od razu zaszła ;) he he he ale nie wiem czy to takie proste :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kurde w linku sie spacja zrobiła :o wkleje tekst: Salfazin to preparat zawierający cynk w postaci organicznego połączenia z glukonianem, co ułatwia przyswajanie cynku przez organizm. Cynk jest wyjątkowym mikroelementem, którego właściwości są coraz częściej doceniane przez specjalistów.Salfazinzawiera dużą, ale bezpieczną dla organizmu dawkę 25 mg cynku. Niestety wiele czynników powoduje coraz większe zubożenie diety w cynk i gorszą jego przyswajalność. O cynku mówi się, że jest to pierwiastek męski, gdyż odpowiada za rozwój i prawidłowe funkcjonowanie męskich narządów rozrodczych (zwiększa ilość i ruchliwość plemników i może być pomocny w leczeniu bezpłodności męskiej). Zalecane jest również przyjmowanie cynku w profilaktyce przerostu prostaty. Szczególnie ważne jest utrzymanie odpowiedniego poziomu cynku w okresie rozwoju, gdyż właśnie u nastoletnich chłopców stwierdzono największe niedobory tego pierwiastka. Preparat jest bogatym źródłem cynku, a dodatkowo zawiera witaminy: Witamina C zwiększa aktywność cynku i poprawia odporność Witamina A reguluje keratynizację i wspomaga działanie cynku w trądziku Witamina B6 jest ważna dla skóry, zmniejsza aktywność gruczołów łojowych Witamina E wspomaga zachowanie właściwego nawilżenia skóry, hamuje aktywność wolnych rodników Wskazania: Preparat polecany jest dla mężczyzn w celu poprawy funkcjonowania narządów rozrodczych, w profilaktyce przerostu gruczołu krokowego, w celu poprawy struktury tkanki mięśniowej (modelowanie sylwetki), w stanach obniżonej odporności organizmu, w celu poprawy kondycji paznokci (kruchość, białe plamki) i włosów (wypadanie), w problemach ze skórą (łojotok, trądzik) i paznokciami (białe plamki), w celu poprawy koncentracji i sprawności umysłowej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzięki Waikiki zanotuję sobię nazwę, ale na razie wstrzymam się od podawania mężowi czegokolwiek, teraz to raczej muszę uśpić jego czujność, żeby nie pomyślał, że znowu mam schizy na punkcie dziecka, tylko zaczął znowu cieszyć się seksem - teraz dopiero widzę, że przez ostatnie m-ce nie miał ze mną lekko :(. Gagatka nie wiem od czego te normy zależą, tak mi babka powiedziała, ale nie mam pojęcia czy to jest prawdą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no wlasnie bola mnie juz od 3 tygodni te piersi :( moze w koncu przestana z koncem okresu bo zadna to przyjemnosc jak piersi bola przez caly cykl :D ja tez lece spac :D dobranoc kochane dziewczynki ze tak niemialo zapytam a jestescie na nk?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gagatka - ja nie jestem na nk :( - to raczej nie moja bajka ;) A jesli chodzi o ból piersi to myślałaś o usg, tak na wszelki wypadek. Ten ból nie musi nic oznaczać ale może warto by było? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No ze schizowaniem to prawda i tak zaczyna się ta bariera, od której tak trudno się uwolnić więc przestańmy za dużo czytać bo każda z nas jest indywidualnością, a tak doszukujemy się w sobie czegoś, z czym inna kobieta akurat ma problem. To tak samo jak iść do lekarza i w poczekalni nasłuchać się od siedzących tam babć jakie mają objawy, których później doszukujemy się w sobie. Koniec z tym! Wszystkie jesteśmy zdrowe i doczekamy się w końcu spełnienia tego jedynego marzenia :) dobranoc dziewczynki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej to musimy zarzucić moze inny temat niz tytułowy żeby o czymś pogadać sobie, ale bez schizowania się ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam dziewuszki :) no a miała być zmiana tematu i co? znowu się będziecie nakręcać? Brzydko dziś u mnie :( no i nastrój też trochę nie teges.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a u mnie była burza w nocy...obudziła mnie i nie mogłam zasnąć :O a od rana głowa mnie boli. Wzięłam tabletke, ale i tak do końca nie przeszło :( cale szczęscie zaczyna sie niebo przecierać i robi sie ładniej... ale co to za zschizyyy...pojecie bezprłodnośc nas nie dotyczy!!!!!!!! :P :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam. Postaram się opisać wam mój wczorajszy dzień. Byłam na badaniu drożności jajowodów. Pojechałam na 9.00 do szpitala, torba zapakowana, psychiczne nastawienie też. A oni mi mówią, że na dzisiaj nikt nie jest zapisany na HSG i pielęgniarka musiała się pomylić jak mnie zapisywała i nici z badania. Myślałam że tam padnę ze złości, specjalnie wolne wzięłam, na które szefowa nie bardzo chciała się zgodzić i wogóle. A lekarz do mnie: czy mogę przyjść jutro? Ja mu na to że nie, bo jutro mam ważne szkolenie i napewno szefowa już mi nie da wolnego. A on na to, że dopiero w następnym cyklu będę mogła przyjść. Na szczęście zadzwonił do pani doktor i zgodziła się zrobić to badanie, ale dopiero o 11.00. Już na wstępie ciśnienie mi się podniosło. I zaczęła się cała procedura: tu prosze podpisać i tam i jeszcze tam, szybko nie ma czasu na czytanie, a ja chciałam wiedzieć co podpisuję. Najgorsze co przeżyłam, to zakładanie wenflona. Normalnie prawie im tam zemdlałam. Pielęgniarka nie mogła wbić mi się w żyłę, nie mogła jej znaleźć, a ja jeszcze byłam na czczo i bach zrobiło mi się słabo. Musiały mieć niezłą bekę ze mnie jak im tam odjechałam. Myslę żę stres też swoje zrobił w tym momencie. Samo badanie nie jest aż takie złe, da się wytrzymać, wogóle wszyscy byli mili. Jajowody mam oba drożne, wszystko jest ok. Po wszystkim musiałam poleżeć do 16.00, ale generalnie mogłabym wyjść od razu. Miałam potem tylko plamienia, ale mówili ze to normalne. więc gdyby nie mój strach przed wenflonem wszystko byłoby ok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
karla super, ze jajowody sa drożne! dla takiej pozytywnej wiadomości warto było sie chyba przemęczyć ;) cooooo??? nieprzejmuj sie, jak ja wylądowałam w szpitalu to też mi nie mogli sie wbić, u mnie na zgieciach łokci nie widac ani troszke zył :o kuli mnie i kuli...a nawet więcej niż trzeba ściagali krwi, bo im sie raz sciągło za mało do danego badania i ciagli raz jeszcze 😡 ale masz pozytywną informację i to najwazniejsze!!!!!!!!!!!! gratuluje drożności :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc dziewczyny, u mnie dziś cieplutko, nastrój też mam całkiem dobry, aż za bardzo - pracy leniłam się jak nigdy ;), a teraz jadę do siostry do szpitala "pobawić się" troszeczkę z maleństwem. Jeśli macie takie życzenie to możemy zmienić temat, tylko nie mam pomyslu na jaki? Karla - gratulacje, super wiadomość, teraz na pewno będzie już tylko lepiej. Życzę przyjemnego popołudnia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oj laseczki, ale się przez te 2dni rozpisałyście, lece sprawdzić co tam u Was słychać:-):-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
...wiecie co...mój mąz sie chyba sam zaczyna wkręcać :o ja z nim nie gadam...on nie wie jak ja sie wkręciłam i jak bardzo chce zajśc...staram sie nie mówić o tym, zeby nie czuł żadnej presji z mojej strony czy cokolwiek...ale od dwóch dni odczuwam, ze on coraz bardziej tez chce... jest teraz w trasie, dzis wraca. Wczoraj przez tel pytał kiedy mi sie @ skonczy, a ja na to "a czemu?", a on: bo ja już chce coś zmajstrowac!!! chodziło mu oczywiście o "staranne wycelowanie" ;) kurde a ja tym czasem sie boje, bo zaczał mi sie cykl, w którym owulacja bedzie z lewego jajnika znowu i mam stracha, ze tak jakna koniec lipca, tak teraz znowu mi sie zrobi torbiel i przez to nie bedzie nawet nadzieji na coś sensownego z tego cyklu... buuuuuu dół mnie złapał :( ryczeć mi sie chce :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
waikiki🌼 nie dołuj się tak, moze wcale nie bedzie źle. Bądź dobrej myśli, zadręczanie nic nie da. Przytulam👄 karla dobrze , to super , że wszystko w porządku:-) A zeby zmienić temat to moze niech kazda napisze cos o sobie, wtedy lepiej sie poznamy:-) co wy na to??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moniq dobry pomysł, nie będę sie dołować!! przeciez to, ze jajnik tak mi robił, nie znaczy że teraz mu sie nie odmieni i nie zajajeczkuje poprawnie...a nóż widelec akurat teraz zajde...kto to wie :D i dobry pomysł -coś o sobie :) to ja zaczynam: mam 26 lat, z mężem znamy sie od 5 lat, a od roku jestesmy małżeństwem. Z zawodu jestem pedagogiem, tytuł mgr zdobyłam w tym roku :) ale nie pracuje w zawodzie, bo pracuje jako sekretarka... :o szczerze mówiąc mam dosyc tej pracy i chciałabym zmienić...po cichu szukam nowej, ale na spokojnie. Wizualnie mam 168cm wzrostu, jestem szatynką (ale w tym roku miałam już 5 kolorów na głowie) niebieskie oczy. Gagatka coś o tym wie, bo ona zna moja gębę...znamy sie z kafeteri już chyba ze 2 lata :D - poznałysmy sie na slubnym...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no teraz na mnie kolej... ja mam 24 lata, od 2 lat jestem mężatką, jestem po licencjacie z ekonomii, a pracuję w sklepie internetowym, również chciałabym zmienić,czuje ,że ta praca cofa mnie w rozwoju, ale sama nie wiem co tak naprawdę chciałabym robić;-) Poza tym jestem blondynką, troszkę za dużo kg, hehe i to na tyle...;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hmm to temat podałyście ;) Ok, a więc teraz ja: Mam 28 lat, pracuję w księgowości, z mężem jestem już 11 lat i 7 m-cy z czego od 6 lat i 3 m-cy małżeństwem. Jestem drobną szatynką, wzrost -164 cm, oczy brązowe. Kiedyś marzyłam o psychologii, dodatkowo interesowała mnie praca charytatywna, ale tak jakoś potoczyło mi się życie, że nigdy nie miałam okazji sprawdzić czy byłabym w tym dobra. Niestety studia psychologiczne ze względów finansowo-rodzinnych pozostały tylko marzeniem. Księgowość to mój świadomy wybór, niestety nie wynikający z moich zainteresowań a jedynie praktycznego podejścia do życia. No i na razie jest jak jest a w przyszłości zobaczymy może uda mi się jakoś przebranżowić ;) :) :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no to tera ja :) aaa waikiki zapomniala o swoich oczach - ze sa niesamowite :) i mozna w nich utonac :) no a ja mam 24 lat, od roku mezatka, znamy sie 5 lat :) w tym roku obronilam mgr (a dzis w koncu odebralam dyplom) z politologii, pracuje w urzedzie (nawet w zawodzie) I WEDŁUG MOJEGO KOLEGI GŁOWNIE PIJE KAWE czasami jak mi sie znudzi powydaje pare praw jazdy :D co jeszcze hmmm szatynka, o piwnych oczach (o czym dowiedzialam sie przy wyrabianiu dowodu bo zawsze sadzilam ze mam brazowe), uwielbiam jesc z tego powodu mam pare kg wiecej niz pownnam i wysatej mi tam gdzie nie powinno ehhh no i uparcie z tym walcze, ale to tak jakbym walczyla z wiatrakami :) karla gratuluje drożnośc :) a ja mam wizyte z atydzien i na prawde jestem ciekawe co lekarka mi powie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mala poprawka znamy sie 6 lat. eeeh szkoda ze ma okres :( ide spac dobranoc :) jutro czeka mnie mily poraneki popoludnie z mala rozrabiara :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
karla to miałaś niezłe przeboje...nic dziwnego że później padłaś.Dobrze, że postawiłaś na swoim i w końcu udało się z tym badaniem.Super, że wyszło dobrze.Pozytywna wiadomość jak nic :)) A ja dziewczynki kończę dziś 26 lat. Z M znamy się prawie 8, a małżeństwem jesteśmy od 2 lat Jestem po licencjacie z administracji.Nie pracuję.Jestem niska, ciemne oczy i włosy.Bardzo lubię jeździć na rowerze.Mówią o mnie, że jestem zawsze uśmiechnięta(może nie zawsze, ale ogólnie myślę, że jestem osobą z pogodnym usposobieniem :) Miłego dnia! U mnie świeci słoneczko :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Niby Pestka normalnie poczatek jakbym czytała samą siebie. w poniedziałek skończyłam 26 lat. Z M znamy się 8, a małżeństwem jesteśmy od 2 lat Jestem po licencjacie z administracji i mgr z rachunkowości. Pracuję jako kadrowa, chociaż bardzo chcę do księgowości. Jestem wysoka, zielone oczy i czarne włosy (oczywiście nienaturalne). Kg też za dużo ale cały czas z tym walczę. Niby Pestka wszystkiego najlepszego i spełnienia wszystkich marzeń, a zwłaszcza tego jednego 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hehe dobre karla to również STO LAT i spełnienia tego największego marzenia, bo przecież marzenia zwykle się spełniają, ale nie tak i nie wtedy, kiedy tego pragniemy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×