Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

mallgos

STARAM SIĘ O DZIDZIUSIA

Polecane posty

Ja przy clo mam owu okolo 16dc, wiec wtedy zastrzyk. Do gin juz jestem 9dc umowiona :) A zalecali ci kiedy masz poprzytulac sie z mezem? bo slyszalam ze 12h po zastrzyku, potem przerwa i znow.. jakos to mnie przeraza, ze wszystko z zegarkiem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie, nie wyznaczyła mi konkretnego dnia na przytulanko:P Ale zastrzyk to bedzie zależało jakiej wielkości jest pęcherzyk. Bynajmniej tak to u mnie wyglądało. Miał 27mm i dostałam zastrzyk a 16 dnia to już było po ptokach pękł wcześniej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No ja dlatego juz wczesniej ide aby nie przegapic, ale normalnie mam gotowy pecherzyk kolo 15-16dc. no ciekawa jestem jak to bedzie, ale jakos staram sie nie nastawiac, aby sie nie rozczarowac... jezeli sie nie uda, natepna szansa bedzie na wakacjach :D:D moze uda sie nam miec wakacyjna dzidzie :) Zuzka a ty widze masz super nastawienie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Już staram się tak o tym nie myśleć jak za bardzo myślałam to noc w noc śniły mi się dzieci że jestem w ciąży więc wiesz nie wkręcam się.:) Będzie to będzie nie to nie tylko to bieganie po lekarzach mnie trochę wkurza:P Moje pęcherzyki były juz gotowe 12 d.c. a od którego bierzesz clo bo ja w tym cyklu od 4 dnia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja biore od 3dc przez 5 dni... No ja postaram sie nie skupiac na tym wszystkim, ale zawsze w dzien jak dostane @ to tak mnie nachodza watpliwosci! Jutro juz bedzie lepiej! ja tylko ubolewam ze moja zaufana gin w pl a tutaj jakos latam od jednego lekarza do drugiego i zaden w sumie nic nie radzi... wiec dalam sobie czas do lutego i jak sie nie uda to pojde do prywatnej kliniki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To jest najgorsze że nie wiesz do kogo chodzisz. Kurna ja dzisiaj jadę do teściów nie chce mi się bo zaraz będzie a kiedy, a dlaczego wiecznie aby zadają pytania czy już się udało. Wrr nie lubie tam jeździć😭

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc kobity :) ja tez z clo mam cykl, lae to juz ostatni na razie. Nie wiem czy w tym cyklu w ogole cos z tego bedzie bo dalej mam grzybice a do lekarza w czwartek (jak sie uda) a jak nie to prywatnie w piatek, no chyba ze przepisza mi bez wizyty laki na grzibice i clo.Ale watpie Takze mam nadzieje wyrobic sie z kuracja do owulacji, ktora wypada mi 23 grudnia tzn tak mi sie wydaje. a 25 grudinia bedzie juz po ptokach wiec nie wiem po co zazywam to clo w tym cyklu. u mnie zimno, wieje ehhh wlasnie nastepuje u mnie etap odmarzania :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gagatka a kto wie, moze sie uda... :) Wyleczysz sie szybciutko! u mnie na szczescie nikt pytan nie zadaje... ale wiem ze zyczenia to beda tylko o dzidzi! Ale juz sie tym nie przejmuje! Raczej to kolezanki wypytuja.. i to mnie denerwuje! Ale jak im powiedzialam ze poronilam, to juz nic nie mowia... pewnie teraz mnie zaluja, co jest chyba jeszcze gorsze... A u mnie wsrod znajomych to po koleji kazda zachodzi.. taki chyba wiek... Ale postanowilam sie tym nie przejmowac i cieszyc sie z wszystkiego co mam a dzidzia przyjdzie jak na nia bedzie czas...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja juz nie wytrzymalam wscibskich pytań teściów i im powiedzialam, a teraz cisza. Moi nie wiem czy wiedza, ja im nie mowilam najwyzej tesciowei. Zreszta im sie nie spieszy zebysmy my mieli, w domu juz jest jeden szkrab 10 miesieczny i uwaga skupiona jest na nim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dorka watpie to zeby sie udało, zreszta nie wiem jak tam moja prl teraz wynosi. Chcialabym juz zaczynac nowy cykl i nie myslec o tym tak. Mam nadzieje ze ten czas do kolejnego @ mi szybko minie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc Dziewczyny ale mam doła :( jest mi bardzo źle :(. W pracy wszystko się sypie, jakieś czarne chmury wiszą nade mną, nie mogę się nad niczym skupić, atmosfera tak ciężka, że można ją kroić nożem :( Dodatkowo chyba sobie jajniki przeziębiłam od 3 dni bolą mnie coraz bardziej, pęcherz też mnie pobolewa, siusiam częściej i mam wrażenie jakbym była spuchnięta. Kuje mnie w bokach i piersi odpadają. Fatalnie zakończe ten rok (choć przyznam, że jak do tej pory to był on całkiem udany) - masakra, dól gigant :( idę napić się kawy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mallgos a ktory ty jestes dzien cyklu??? JA tez nie w najlepszym nastroju jestem, ale do jutra mi przejdzie :D:D:D moi rodzice tez wiedza i mama wie jakie mam problemy, dlatego nic nie pyta tylko pomaga! Kochana jest ponad wszystko! A reszta sie nie przejmuje! Tesciowie maja juz dwie pociechy, wiec nie mam zadnej presji z ich strony :) tylko przyjaciolki, pytaja ale to raczej z ciekawosci... Oj bedzie dobrze dziewczyny! 2010 bedzie naszym rokiem, zobaczycie! Musi sie udac!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
z tymi nastrojami to u mnie tez nie najlepiej. Najgorsze jest to, ze co chwile dowiaduje sie o jakiejs zaciozonej kolezance!!No ale musimy dac rade :) musimy byc silne i tyle :) innego wyjscia nie mamy. Bywaja lepsze i gorsze dni. Mam nadzieje ze w tym cyklu bedzie mi lzej, nie bede latac po monitoringach, nie bede wiedziala czy ladnie urósł i czy pekł, wiec nie bede miala tez nadzieji. Po prostu zobaczymy co bedzie. Głowa do góry dziewczynki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzięki dziewczyny za pocieszenie, troszkę mi lepiej :/ Wiecie ja się w tym momencie strasznie stresuję pracą o dziecku nie mam czasu teraz myśleć, poza tym ten cykl był bez owulacji, więc nie ma nad czym myśleć. Tak mi się jakoś porąbało w pracy 3 m-ce temu i z każdym dniem jest coraz gorzej, zaczynam tracić sens chodzenia tam każdego dnia. Ja rozumiem, że wszyscy jesteśmy tylko ludżmi, ale pewne rzeczy nie mieszczą się w ramach mojej tolerancji. Jestem przerażona tym wyścigiem szczurów jaki się u mnie zaczął, przez to rozpoczęła się faza wchodzenia w cudze kompetencje, spychologii, umiejszania cudzych zasług, wytykania cudzych błędów i donoszeniem do szefa nieprawdziwych faktów - jednym słowem podpierdalajnia jakich mało (sorki za określenie). Ciężko nad czymś takim przejść do porządku dziennego i ciężko się przed tym bronić. Nawet jeśli coś n ie dotyczy mnie bezpośrednio to i tak trudno mi siedzieć, spokojnie pracować i patrzeć jak próbują zrobić z kogoś kompletne zero tylko dlatego, że popełnił naprawdę malutki błąd, no ale oczywiście rozdmuchuje się go do rangi tragedii byle tylko w uszach szefa brzmiało lepiej, a nóż widelec wkurzy się i zwolni, bo przecież kadrowa ma bratanka na to miejsce. Ehhhhhhhh brak mi słów - sorki musiałam się wygadać. Dorcia powiem Ci szczerze, że nawet nie wiem, który mam dzień cyklu - jeśli dobrze kojarzę to za jakieś 5,6 dni dostanę @. Mam nadzieje, że ten dól mi przejdzie, trzeba jakoś jutro iść do pracy :(.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mallgos przykro mi ze musisz chodzic do takiej pracy, gdzie panuje chora sytuacja!! Szkoda mi Ciebie. Niestety takie nastały teraz czasy, ze licza sie tylko chore uklady. Pracy nie dostajesz bo masz odpowiednie kwalifikacje,a le znajomosci. Pracuje w urzedzie i wiem cos o tym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ehhhhh straszne, ale powiem Ci Gagatka, że najgorsze jest to, że wszędzie jest tak samo, no może nie tak samo ale generalnie podobnie. U mnie to się zaczęło całkiem niedawno, a może ja dopiero zaczęłam dostrzegać pewne rzeczy. Ah gdy chodzi o pieniądze to z ludzi wychodzą najgorsze instynkty, o głupią złotówkę nóż w plecy by Ci wbili - dziwne żyjemy tak pobożnym, katolickim kraju, a o jakieś cieplejsze gesty wobec bliźniego ciężko. Ja też kiedyś pracowałam w urzędzie, więc wiem Gagatka co masz na myśli - chodź wtedy chyba jednak było troszkę inaczej, to wszystko odbywało się mniej jawnie. Dziś już nikt na nikogo się nie ogląda, nie ma żadnych sentymentów. Poza tym jak oczekiwać kultury i zrozumienia u ludzi, którzy, jak już wcześniej pisałyśmy nie potrafią okazać współczucia, albo przynajmniej nie komentować faktu, że kobieta nie może zajść w ciąże. Tych samych ludzi spotykamy w pracy, w kinie, w bibliotece, w sklepie - wszędzie, taką już mają naturę i gdzie by nie byli wszędzie zachowują się tak samo jak jakieś szarańcze. Czuję się jakby ktoś wyssał ze mnie całą energię. Przez te intrygi w ciągu ostatnich 3 tygodni stracili pracę dwaj moi koledzy i jedna koleżanka. Włosy mi się na głowie jeżyły jak usłyszałam powód ich zwolnienia - to wszystko były wierutne kłamstwa, ale kogo to obchodzi. Nie wiem co się dzieje z tym światem, ale jak ludzie się nie opamiętają to niedługo wszyscy będą sobie skakali do gardeł. Sorki, że tak zatruwam, ale jakoś ciężko mi przejść nad tym do porządku dziennego. Może zmienię temat - jak się czujesz kochana, postanowiłaś już czy starasz się jeszcze w tym cyklu czy robisz sobie przerwę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mallgos zazywac zazywam clo ale czy mi grzybek przyjdzie to nie wiem, najlepiej zeby 22 juz go nie było :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
na pewno przejdzie, zobaczysz :) I próbować dalej - już bez musu. Spodobały mi się slowa Dorki - 2010 będzie nasz, na pewno się uda :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Halo! Jak dzis nastroje? Ja o wiele lepiej niz wczoraj! Jak wrocilam do domu, powiedzialam chlopakowi ze jakos jestem smutna i on w magiczny sposob poprawil mi humor! Chyba potrzebowalam sie mocno przytulkic i posmiac! Mallgos ja cie rozumiem! Ja pracuje w prywatnej firmie i tu tylko liczy sie kasa! Co chwile kogos zwalniaja, zastepuja kims po znajomosci, albo kims kto nie bedzie prosil o podwyzke... zwalniaja cale dzialy, bo niby kryzys... Ja uwielbialam moja firme, prace, ale teraz mysle o zmianie, bo przestalam lubic to co robie i przestalo mi zalezec... jezeli nie uda nam sie stworzyc dzidzi do kwietnia, maja to zaczne sie rozgladac... no i wtedy bede musiala troszke pozmieniac nasze plany. ale na razie o tym nie mysle... A jakie macie plany na dzis?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hejo :) ja juz po pracy. Jeszcze tylko 2 dni roboty, 2 dni weekendu, 3 dni robotyi 11 dni wolnego :):D :classic_cool: mam nadzieje ze jutro uda mi sie dostac do lekarki bo jak nie to nie wiem co zrobie!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale Ci dobrze! mi zostaly jeszcze 2h!!! ja pracuje tylko do pn i pozniej wolne!!! juz doslownie licze godziny! gagatka a do gin na monitoring?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dorka wtym cyklu nie chodze, bo akurta te dni wypadaja na swieta poza tym wszystko ladnie szlo przez 2 cykle to w tym lekarka stweirdzila ze bedziemy bez monitoringu. Musze poprosic o jakas ekspresowa kuracje :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
juz pamietam! Jak zawsze namieszalo mi sie :D:D:D No mama nadzieje ze sie dostaniesz i sybko sie pozbedziesz infekcji! Mi na szczescie nic sie nie przyplatuje przy tych wszystkich lekach i niech tak zostanie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hello laseczki 🖐️🌼😘 U mnie sypie śnieg już go tyle napadało że hej, w niedzielę jak przyjedzie bratanica M to jedziemy pozjeżdżać na workach. Ale będzie jazda:):D Normalnie nie mogę się doczekać :P A u was jak tam aura pogodowa???:):P:):P:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zuzka zazdroszcze sniegu! U nas ma dzis troszke posypac i mam nadzieje ze cale miasto to sparalizuje i nie bedzie musiala jutro isc do pracy :D:D:D A gdzie sie wszystkie podziewacie ??? Ewcia co u Ciebie? Jak sobie radzisz????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dorka daj spokój jest tak zimno dzisiaj rano jak szłam do pracy było -11 i śnieżyca myślałam że mnie zawieje:P No właśnie gdzie się reszta podziewa????? U mnie nie ma obcji wolnego w pracy chyba że pociąg nie przyjedzie i nie będę miała czym dojechać a autem nie zamierzam w taką pogodę:):P:):P Zresztą M by się bał o mnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No wlasnie jak tu spadna dwa platki sniegu to juz nic nie jezdzi :D:D Pociagi, autobusy, ulice zakorkowane??? W zeszlym roku miasto bylo zamkniete przez dwa dni a doslownie na ulicach tylko 5cm sniegu :) Dziewczyny chyba zalatane przed swietami, a ja sie nudze w pracy, bo juz zupelnie nie moge sie na niczym skupic :D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja też się zajebiście nudzę:P Chyba tak ogarnął ich szał świąteczny mnie ogarnie w poniedziałek bo wtorek i środę pracuję ale za to calutkie święta mam wolne dopiero 28 idę:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja ostatni dzien w pracy w pn o dopiero wroce po Nowym Roku :D:D:D 4 stycznia! Juz nie moge sie doczekac przerwy, odpoczas, wyspac sie i nie myslec o pracy! Grudzien oczywiscie bedzie szalony, bo latania do gina, zastrzyki, wyczekiwanie, ale staram sie na tym nie skupiac! zuzka a ty kiedy zastrzyk planujesz? Mi jakos wypada ok 30-go grudnia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja zastrzyk planuje około 22-23.21 bo w poniedziałek idę na usg sprawdzić pęcherzyk jak będzie duży to zastrzyk bo to 11 d.c.:D W wigilię powiększanie rodzinki magiczny wieczór to może się uda, później na pasterkę i znowu kopulowanko hi hi :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×