Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Aguś1984

ślub - sierpień 2010..kto jeszcze??..

Polecane posty

niby nic takiego ale ta jej gadka nas wkurwia. wymyśliła sobie,ze po ślubie powinniśmy jeszcze na 3 miesiące do niej tutaj przyjechać bo ona sobie wyliczyła,że nam nie starczy na remont pieniędzy.Mówi,że się nie wtrąca tylko tak nam radzi,a te właśnie jej radzenie to jest wtrącanie. najpierw powiedziała,że sprzedaje mieszkanie w Polsce bo ma 2 i da nam ok.30 tyś ,wtedy by nam na wszystko starczyło.teraz już nic nie mówi,ze sprzedaje,wręcz przeciwnie. i wogole po co ślub taki robimy,że obiad by dla rodziny wystarczył. Co ja to kurwa obchodzi.robimy ślub za swoje i nic jej do tego.Niech ona spojrzy ja swoja córeczkę,nie pracuje,całe życie (bo wszędzie jej za ciężko.Mogła się uczyć do huja,sama wychowuje dziecko cały czas ona ją utrzymuje i jej dziecko.poznała chłopaka jakieś pól roku temu i już ślub planuje na 150 osób. a nie ma grosza.i oczywiście teściowa jej sponsoruje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
niebieska bo to jej córcia jest..więc sprawa święta..i nikt nie powie złego słowa..u mnie siostra K. tez jest traktowwana jak księżniczka..a diabeł wcielony..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kobity 3 glebokie wdech niebieska umiesz liczyc? licz na siebie ja juz sie nauczylam tak naprawde do tej pory nie wiem czychoc zlotowke od tesciowej dostane na wesele choc mowila ze da polowe z polowy a jak jej mowie o zaliczkkach to ona zmnienia temat np. jak siostrze mojego jest bardzo ciezko finansowo. Wiec pogadalam z moim i powiedzialam ze ja sie jej prosic nie bede jak nie da to bez niej sobie poradzimy jak ze wszystkim a wtedy taka satysfakcja ze hej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
za przeproszeniem ale ta jej córeczka trochę przesadza ma 28 lat,dzieckiem się nie potrafi zając,nie pracuje cale dnie tylko lata po mieście jak pierdolnięta .w domu syf,ugotować nie potrafi,cały czas na utrzymaniu matki.A i jeszcze teściowa przepisała na nią mieszkanie.nma nic nie pomoże ani na ślub ani w ogóle i jeszcze nam swoich rad udziela jakby ktoś ja prosił. Ciężko pracujemy na to co mamy i nawet miłego słowa nie powie Normalnie aż się we mnie gotuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
widzisz idelajda tak to już jest.Po co mówiła,ze wam da a teraz udaje głupia.Może nie pomyślała,że tak szybko będziecie potrzebować??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiecie co ona nie zachowuje się jak matka.zero uczuć i wsparcia jakiegokolwiek( i nie mam na myśli finansowego) juz ja jej pokaże na weselu gdzie jest jej miejsce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
watpie ona o slubie wiedziala juz rok wczesniej tylko chyba nie wierzyla ze my na powaznie o tym mowimy. Tak to juz jest zawsze ktos jest gorzej traktowany u niego on jest najmlodszy z 3 rodzenstwa i uwierz najmniej dostal najszybciej sie wyprowadzil i na wszystko sam zapracowywal nawet jako nastolatek na ksiazki w wakacje pracowal az mi go zal

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
niebieska chyba mamy ta sama tesciowa ;-) ona sie tak samo zachowuje on jakies sukcesy w zyciu mial a ona nic zero reakcji, nawet nie pochwalila, nie ma tematu a jego tempa siostra byle co zrobi a ta sie zachwyca jakby ta idiotka conajmniej cos wynalzala. Rozumiem cie i ja mojemu powiedzialam ze po slubie ja tez pokaze jego matce jaka z niej hamowa i odplace sie tym samym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiesz co mój podobnie,siostruni mamusia dała mieszkanie,brat tez ma mieszkanie po niej.jeszcze mu remont taki teraz zrobiła,ze hej. Samochód mu kupiła za 20 tys, opłaty zawsze im robi za pół roku z góry. Takim to dobrze i tylko wydzwaniaj do niej ,ze ma im kasę przelać na nowe zachcianki. kaleki z nich zrobiła,niczego nie potrafią. ja już z moim mieliśmy dużo kłótni przez nią.bo ja mu zawsze dziurę w brzuchu wiercę,że skoro im tyle w życiu pomogła to dlaczego jemu nie da. Przecież to tez jej syn. nam nic nie pomoże ,zero i tylko człowieka zdołuje to swoja gadką. mój tata całe lato na okrągło zapierdziela u nas na budowie,wszystkiego tam z mama pilnuja a ona tylko przyjdzie i nosem kreci,że ile nam tu jeszcze roboty zostało. powiedziałam sobie,że jak już do tego domu się wprowadzimy to ja jej pokażę i tej siostrzyczce ,że są tu nie mile widziane

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
masz racje idelajda chyba są takie same.ja juz jej przestałam cokolwiek gadać.przezywałam np.o weselu to zaraz moje zapały ostudziła.Z domem jest tak samo,np mówię,ze sobie taka czy taka łazienkę zrobimy a ta od razu.o Jezu kiedy to będzie itp

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
I prawidłowo. Ja to bym mogla ksiazke napisac ile krzywdy wyrzadila nam, i szczegolnie mojemu. To bardzo dziwne gdy dorosly mezczyzna ma taki zal do matki ze placze :-( Kiedys cos w moim peklo mocno sie do mnie przytulil i lzy mu lecialy jak grochy, do tej pory jak o tym pomysle to mam lzy w oczach tak bardzo go skrzywdzila a tak naprawde to on jej we wszystkim pomaga, reszta jak cos chce to tylko do niej przychodzi a ona wiecznie do niego wydzwania trzeba to zrobic, tamto itd, powiedzialam ze po slubie na to nie pozwole i sama jej powiem ze teraz on ma swoje zycie i nie moze byc na kazde jej skinienie i niech teraz wymaga od pozostalych swoich dzieci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
idę teraz zając przygotować coś tam do obiadu,bo oczywiście to tez jest na moich barkach.ona niczym się nie przejmuje. Powiedziała do mnie,że ja lubię gotować to żebym robiła obiady. Z porządkiem tak samo,nic nie zrobi jeszcze tylko nabałagani. robi sobie coś jeść,to wszystko na stole czy pólkach pozostawia i ma to w dupie. Mój to powiedział,że jej to rzuci kiedyś wszystko do sypialni to może się nauczy. Mi się to w głowie nie mieści,żeby matka się tak zachowywała. Moja mama jest bardzo ciepła dla nas,taka prawdziwa gospodyni nie to co ona

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
z tym przezywaniem czegos waznego tez juz nam kiedys skrzydla podciela zaczelismy rozmawiac o slubie a ta zaraz a co wamm sie tak spieszy w ciazy jestes? macie jeszcze czas itd, a my juz jestesmy ze soba ponad 6 i pol roku. Tak samo zona jego brata jest w moim wieku i niedawno urodzila dziecko a ja ja trzymalam i moj powiedzial do mnie ze jeszcze troche i my bedziemy mieli takiego skarba a ona na to wy jeszcze3 macie czas a ja juz nie wytrzymalam i powiedzialam ze nie ona bedzie decydowala o tym kiedy przyjdzie na nas czas i kiedy bedzxiemy chcieli to sobie zrobimy dziecko przecierz ona i tak w niczym nam nie pomaga to co sie tak przejmuje .Powiedizalam to przy wszystkich glupio sie zasmiala i wyszla

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
u nas tak samo chociaż gówno mu dała,cały czas patrzy w tamte dzieci. Ale jak coś chce ,żeby podwiesić,czy pomóc np.jak jesteśmy w Polsce to tylko do nas wydzwania.Bo tamte bachory maja ja w dupie,są dobre jak potrzebują pieniążki.dobra idelajda lepiej skończmy ten temat bo znowu się we mnie wszystko gotuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
niebeiska to rob jej na zlosc np. jak wy lubicie pikantne a ona nie to rob tak caly czas na obiad, i za zadne skarby nie sprzataj po niej po sobie tak ale po niej a z jakiej racji???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
widzisz ty się chociaż jakoś jej postawiłaś a ja nie potrafię ona mojemu za dużo nie gada bo wie,że on jej zaraz powie parę słów. Wykorzystuje zawsze moment jak go nie ma i mi truje. ja się potem mu skarżę on zawsze mówi,żebym jej cos powiedziała ale ja nic nie mówię,bo nerwowa jestem i chyba bym musiała wszystkie krzywdy jej wykrzyczeć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale ja nie potrafię siedzieć w kuchni jak po szafkach walają się jakieś szynki :D czy masa pootwierane czy cokolwiek innego i do nóg się coś przykleja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to jej wykrzycz uwierzto oczyszcza ja to juz am za soba 5 lat temu jako gowniara to zrobilam i od tamtej pory jak ma jakies swoje zdanie to mowi tak moim zadaniem ble ble ble ale to jest tylko moje zdanie wy mozecie uwarzac inaczxej a ja wtedy ucinam jej gadke i mowie tak my uwarzamy inaczej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja tez mykam dzisiaj mam z mama gotowac zupe pomidorowa bo zupy mi nie wychodza a ona chce mnie nauczyc ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mój zawsze jej tak mówi,drze się na nią żeby się nie wtrącała .ja nie potrafię ,słucham tego"jej zdania" a w środku az dygoczę. Huj niech se pogada ,nadejdzie moment,ze my jej się odwdzięczymy.Mój to powiedziała,że jak będziemy mieli dziecko to oczywiście kontaktu jej nie zabroni ale dziecka jej nie da na spacer czy coś. czasem sobie rozmawiamy jak to będzie fajnie jak już na swoim w Polsce będziemy, nigdy o swojej matce nie mówi.Zawsze twierdzi,ze moi rodzice są tacy ciepli,ze będę brali dziecko na spacer,ze będą do nas na grille przychodzić. A mnie to bardzo cieszy,zobaczy mamusia gdzie jej miejsce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość idelajd
nie martw sie kazdy kiedys bedzie rozliczony ze swojego zycia, troche o czym innym teraz napisze Czy wam jego rodzenstwo wszystkiego zazdrosci? Bo u nas tak jest kupilismy samochd najlepszy z calego rodzenstwa(choc on pracuje najkrocej i wogole) To zaraz wszyscy ze tez musza zmienic samochod, ale ich nie stac(oczywiscie zale do mamusi zeby pomogla, ze mojego na to stac wiec jemu nie trzeba widocznie pomagac) Wyremontowalismy pokoj od zera to byla kompletna ruina sami to zrobilismy( z pomoca mojego taty jesli chodzi o wykonanie) i oczywiscie zaraz oni ta sama spiewka.Jego brat w tym roku bral slub my naprawde cieszylismy sie ich szczesciem we wszystkim pomagalismy, pytalismy blismy zainteresowani, a oni co? nawet sie nie pytaja kiedy,, czy w czyms nam pomoc jak tam przygotowania normalnie zero odzewu, jego siostra to wogole jeszcze matke nabuntowala ze ja zapraszam tych a on nie i jak to bedzie wygladac, choc po tyle samo osob z obu stron normalnie przykro mi i jemu kazdy po pijaku wykrzyczal jakies ale. Jak z nim rozmawiam to mowi ze go to boli ze nikt nie cieszy sie jego szczesciem, ze kazdy zazdrosci a on poprostu chce byc szczesliwy i mowi ze dobrze ze chociarz u mnie sie ciesza i pomagaja jak moga, bo jak by bylo inaczej to bysmy gdziej wyjechali i wzieli slub tylko we dwoje, a ze wzgledu na moja rodzine ktora chce pomoc i sie cieszy nie moglibysmy im tego zrobic. Naprawde przykro mi ze moj nigdy nie zaznal bezinteresonego zainteresowania swoja osba ze strony najblizszych, nawet jakies wyjazdy do kina , na jakies pikniki to moj zawsze bierze pod uwage moich rodzicow i malutkiego braciszka(4 lata)a jak sie pytam o jego rodzicow to mowi ze nie chce z nimi jechac bo nie bedzie sie dobrze czul w ich towarzystwie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
u nas podobnie zazdroszczą wszystkiego. 2 lata temu kupiliśmy dosyć drogie auto .I co?? mamusia zaraz braciszkowi tez kupiła wprawdzie tańsze od naszego ale jednak. Mojemu tez przykro,ze na nikogo nie może liczyć ze swojej rodziny.ojciec alkoholik,ma drugą żonę tez pijaczkę.Matka szkoda słów. zawsze mówi,ze cieszy się ,że moi rodzice tak nas wspierają. Nie finansowo bo im się nie przelewa ,ale dają nam wiele uczuć i wsparcia takiego uczuciowego. mÓj juz od kilku lat mówi do moich rodziców per mamo i tato. Ja nie. Wakacje jak spędzamy w Polsce ,to zawsze zabieramy moich rodziców ,żeby gdzieś sobie odpoczęli. Pomagamy im finansowo choć nigdy nie chcieli tego i nawet mówią,że jest im przykro bo powinno być odwrotnie,ze to oni powinni pomagać nam. Mój raz gdy mama tak mu powiedziała ,to przytulił ja,popłakał się i powiedział,że on jest wdzięczny za miłość która mu dali.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ide
tak to jest, u nas sytuacja troche odwrotna to moi rodzice sa troszke bardziej wydolni finansowo ale pamietam czasy gdy naprawde do garka nie bylo co wlozyc, u nich fiansowo tak stabilizacyjnie ale z miloscia w ich rodzinie jest kiepsko nikt nie ptrafi okazywac jakichkolwiek uczuc, po pijanemu jego matka wszystkich przytula i wszystkich kocha a mnie to wtedy wkurwia, mojego tez ale wydaje mi sie ze choc wtedy czuje cos czego na codzien matka mu nie daje. Dobra ja juz nic nie bede pisac na ten temat bo sie sama nakrecam i jak dzisiaj zobacze jego matke to bede prowokowac do klotni. Dzis ide do ksiedza nigdy nie mialam takiego stresa, zaraz bedzie czy chodzimy do kosciola itd, itp, a ja w kosciele jestem jak musze, moj tak samo a po za tym oboje mamy szkole w weekendy chwalilam sie wam ze moj zaczal szkole?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bylismy, przezylismy ;-) Poszlismy do ksiedza ktory nas oboje uczyl w liceum bylo znosnie, teraz w kwietniu mamy sie zglosic do niego. I mamy ta moja wymarzona godzine 17 ;-) ufff Nawet nie pytal czy chodzimy do kosciola itp, itd takze to spotkanie trwalo jakies 20 minut i na odchodne zapytal czy mamy juz zalatwiona sale ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hey dziewczyny, W niedziele to chyba zle fluidy latały bo ja też w domu mojego miałam niezłą przeprawę:-( dosłownie piekło i już nawet nie chcę tego wspominać, bo na przemian ryczeć mi się chce i wrzeszczeć! Kurcze, tu się nie chcę drzeć, bo mi mojego żal, ale to jaką on ma rodzinę to jest nie do uwierzenia. Ja się wściekam, ale jak widzę, jak jemu przykro to jest tak jak pisałyście dziewczyny on ma najgorzej z całej rodziny. Żal serce ściska, u nich to same negatywne emocje, a moja rodzina taka ciepła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak tak czytam, że wam się ślub kościelny podoba, to też się zaczynam zastanawiać:-) ale im dłużej myślę tym jestem bardziej pewna, że dobrze robię:-) bo ja to się po prostu na kościelny chyba nie nadaję;-) w każdym bądź razie dziewczyny, cieszę się waszym szczęściem:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×