Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zaplakanaaaaa

mam 32 lata nie mam pracy

Polecane posty

Gość Zapieprzam na 2 etaty
Więcej wiery w siebie ,mam 33 lata,też siedziałam w domu po podstawówce z małym dzieckiem,aż któregoś dnia powiedziałam dość skamlania o zasiłki.Poszłam do szkoły ,poznałam nowych ludzi,otworzyłam się na życie.? Teraz mam tylko średnie ,ale dwie prace i nie fizyczne.W jednej maluję ozdoby za znacznie powyżej 1500zł.Mimo tego mało mi i niedługo wyjeżdżam na drugi koniec Polski,żeby otworzyć swoją firmę i robić to na własny rachunek.Dziewczyno ,masz wykształcenie i miałczysz.Zacznij od byle czego,ale zrób coś.Dla mnie ciężką pracą było proszenie rodziców o pieniądze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zaplakanaaaaa
zegnam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość skarganażycie
Nie przejmuj sie kb1985 - to głupia wariatka. Ma bratową czy kogoś tam w rodzinie to wszystko jej pomogła i ma też łatwiej bo ktoś jej pomoże w tym czy tamtym. To bez sensu się porównywać. Dobrze że to napisała. I tyle. Pozdrawiam, skarganażycie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zapieprzam na 2 etaty
To sobie kup atlas grzybów i zapamiętaj choć jeden gatunek,bo widzę ,że niezbyt rozgarnięta jesteś.Śmieszy mnie argument :Nie znam się na grzybach.To je poznaj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kb1985
Dla malego sprostowania: prace dostalam juz po 3 roku studiow , wiec przez ostatnie dwa lata pracowalam i studiowalam :P To bylo losliwe, ale jakos tak misie chcialo napisac. A tera Ci pwoiem co mysle. Jestes benajdiejna baba bez ambicji. Wydaje mi sie, ze szczytem Twojej kariery bedzie urodzenia dziecka jak Ci sie jakis koles nawinie przez przypadek ( moze poznany na kafeterii ;p) i wtedy bedziesz sie mogla spelniac. Do pracu niestety sie nie nadajesz. Nie mozesz nic dac od siebie. Jestes beznadziejna, po postu tragedia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość skarganażycie
No bo nie masz rodziny takiej jaką byś powinna mieć itepe. Takie tam. Ja też. Ja mam pysznych rodziców i przez to nie mam gdzie mieszkać bo sie pychy trzymam ich, za mąż nie wyszłam, życie sobie zniszczyłam - zniszczyli mi bo ich znają. Tyle :( To samo. I jeszcze mnie maltretują od 4 lat. A ja wiem , że mam wyjechać. Normalnie się znęcają nade mną. O tyle mam prościej, ale ...coś strasznbego :( No i żal mi strasznie, że nie mam gdzie wrócić bo walcząc z bandą nierobów nie mam na mieszkanie. A bałam się inaczej postępować bo by mnie mogli wypalić czy zastrzelić. Jak to nauczyciele. Jeden kryminał w tej szkole :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kb1985
skarganazycie -> nie mam rodzenstwa, wiec ratowej tez u mnie nie uraczysz;-p zaplakanaa- a wiesz czemu te "paniusie" chodza z glowa do gory ? Bo cos osoiagnely, nie wazne jakim sposobem, ale osiagnely. A nie patrza na Ciebbie, bo sie na Tobie juz dawno poznaly i nie chca miec takiego zycia jak Ty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kb1985
skarganazycie-> widze,ze Ty tez jakas niedorobiona ;-) A rozgon te towarzystwo w cholere. Mamusia z tausiem tak Ci polaic daja ? To pozegnaj ich w cholere i neich zobacza jak im sie bedzie bez Ciebie zyc. Te Twje wyjscie za maz to mialo byc jakas taka wielka rewolucja ? po 30 ejstes, to sobie jeszcze kogos znajdies zi za maz wyjdziesz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość skarganażycie
Ależ dziecko co ty wielce osiągnęłaś? 2 lata pracujesz na studiach dłużej ode mnie bo masz bardziej kumatą rodzinę i to wszystko. Gdybyś miała mało kumatą jak moja to bys sie uczyła 5 lat na dziennych i nic by ci się nie chciało. Poza tym DZIECKO DROGIE za MOICH CZASÓW nie było licencjatu więc daj se dziecko siana i idż się utop czy nie wiem co tam. Poznaj sie na mnie - masz rację :( PS. DEBILKA! :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
skarga, ale ty pier... ... Każdą swoją pracę dostałam dzięki SOBIE, a ostatnią nawet nie spełniając wszystkich wymagań, np. 2 LETNIEGO DOŚWIADCZENIA, i założę się, że także kb ma pracę dzięki własnym umiejętnościom i wiedzy. Jesteście malkontentki rasowe, normalnie rodowód Wam trzeba wypisać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no wybacz ale uwazasz
ze te kolezanki autorki sa w porzadku ze dostaly prace po znajomosciach a teraz odwrocily sie od swoje znajomej i zadzieraja nosa? troche pokory. ok maja prace niech sie ciesza ale w takiej sytuacji zadzieranie nosa to lekka przesada. w czym sa lepsze od autrki topiku . pewnie w niczym tylko maja wiecej szczescia niz rozumu jak to zwykle bywa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość skarganażycie
W końcu obecnie coś Ci sie nie podoba - chcesz robić magistra - możesz papiery wziąć i się dalej wynieść? A ja co miałam po 3 roku? Wszystko rozbabrane w połowie. Żadnego papierka. Dajcie se siana smarkacze głupie, chamskie, wredne, obrzydliwe. Jak całe to państwo :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zapieprzam na 2 etaty
Metafora:Brawo!!!!,,Jesteście malkontentki rasowe, normalnie rodowód Wam trzeba wypisać" ;) Dobre,bardzo dobre :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kb1985
Sluchajcie umowmy sie tak: prace mozna dostac w rozny sposob. Tak czy siak, czyms tam trzeba sie wyroznic. jeden poz najomosci, drugi bo dobry a trzeci bo cos tam. Ok. Ale nikt nikogo nie ebdzie trzymac na etacie, jesli sie okaze ze ten pracownik to gamon/tepak czy cholera wie co jeszcze. Zdobyc prace to jedna sprawa a utrzymac ja to druga. Wiec nikt mi nie wmowi, ze panienki nawte jak niezbyt madre sie wydawaly w szkole to beda pracowac jako statystki. Skoro sie na etacie utrzymuja tzn,ze czyms tam siebie reprezentuja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie jest łatwo
Wiem o tym i ja, choć, ja nie jestem aż taką wielką pesymistką jak ty, choć zdaję sobie sprawę, że moja sytuacja zbyt dobra nie jest. Jestem w podobnym wieku, 31lat. Skończony marketing i zarządzanie, zaocznie na państwowej uczelni. Utrzymywałam się z renty rodzinnej i kończyłam studia, było ciężko, znalazłam pracę w sklepie, niestety bez umowy, taka właśnie Polska nasza. Po kilku m-cach pracy na czarno zrezygnowałam. Nie mając też innej pracy, zdecydowałam się na wyjazd z kraju. Oczywiście jeszcze nie byliśmy w Unii więc pracowałam nielegalnie. Po 3 latach wróciłam, otworzyłam sklep, wzięłam ślub. Zaszłam w ciążę i dylemat, co zrobić, Skle słabo ciągnął, na ekspedientkę nie było nas stać. Ja nie mogłąm dłużej pracować, mąż miał swoją pracę. Nie było wyjścia, sklep zlikwidowaliśmy. Pewno i tak by się nie utrzymał bo widzę jaka straszna rotacja panuje w lokalach w naszym mieście. Będąc w ciąży musiałam coś zrobić by nie zostać bez kasy, "zatrudniłam się" jako pomoc domowa. I tak jest do dziś. Był macierzykński, 2 lata wychowawczy. Zdecydowałam się na 2 dziecko i teraz znów jestem na macierzyńskim, później znów będę na wychowawczym. Nie mam wyjścia, muszę odczekać jeszcze póki dzieci nie pojdą do przedszkola, bo nie mam ich z kim zostawić. No jeszcze myślę o żłobku, ale zobaczę za kilka miesięcy. Podsumowując brak mi jakiegokolwiek doświadczenia, przynajmniej udokumentowanego, nie licząc prowadzenia przez rok sklepu. Mając blisko 32 lata, to jet nic. Ale ja wierzę, że gdy przydzie czas to pracę znajdę, choć nie liczę na wymarzoną. Wiem, że gdy długo siedzi się bez pracy to człowiek zaczyna bać się czy ktoś go zechce, czy podoła itp. Więc ja cię rozumiem. tyle, że ja na początek będę szukać w handlu, bo tu chyba najłatwiej i tobie też tak radzę, a gdy się już jakąś pracę ma to łatwiej jest szukać innej. Pisałaś, że tam cię nie chcą. Moja rada, czasem nie warto chwalić się wykształceniem. Lepiej do mniej wymagających prac nie wspominać o skończonych studiach. Tak ja zrobię jak znów będę wracać na rynek pracy. To moja jedyna rada. Głowa do góry

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość skarganażycie
Jeszcze mi głupi i chorzy na głowę rodzice miasto studiów wybrali a co ja zrobię z wiedzą którą tam zdobyłam? Nie wiem. Utopię się. I z tym co było dalej także. Teraz jest o wiele lepiej niż kiedyś. Za moich czasóe tylko licencjaty były 3 lata ale ja oczywiście nie mogłam iść na licencjat bo tam nie było poziomu. Za to gdzie indziej był. Ale chyba ALKOHOLU. No ale nic... jest jak jest. PS. Alkoholu albo testosteronu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja mam dokładnie to samo, tylko gorzej, tez mam 32 lata, a na umowe to pracowałam wszystkiego 3 miesiące. Kiedyś rozpaczałam i szukałam pracy, ale nie znalazłam. Juz przestałam się tym łamac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość skarganażycie
sorry licencjat = filologia obca bo tak było kiedy ja szłam na studia. A już wtedy należało robić WIELKIE NIC żeby mieć pracę. Bo tu jest tak, że praca jest ważniejsza od szkoły zawsze i wszędzie. I tylko są układy. I w sumie jedyne co może zrobić normalny człowiek w Polsce to wyjechać i tyle. Albo do reszty schamieć. Ja nie chcę :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kb1985
Te durme, obrzydliwe, chamskie smarkacze sie ustawiaja, a taka skarganazycie sie cos ustawic nie moze...;-

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość skarganażycie
Siedzisz w tej pracy i jesteś bohaterką bo ci za studia płacą i cię tam wszyscy znają. Jedź sobie gdzie indziej i rób to samo. Wielka BAHLEDA! Żałosne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość skarganażycie
jakbyś miała 25 i skończyła coś porządniejszego to by już cię nikt nie lubił. A dobrze dupę daj bo nie wiadomo co będzie dalej. Puść sięlepiej niż Bahleda. W końcu wiesz co robisz...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kb1985
Komu za studia placa ? Sa i takie firmy co placa. Ja od 3 roku sobie sama oplacalam studia- prawie 500zl miesiecznie przez 3 lata. Wtedy szlag czlowieka trafial, teraz widze,ze warto bylo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zapieprzam na 2 etaty
Też nie mam umowy,ale nie płaczę,bo mam pracę ,która daje mi kasę.Dlaczego w każdej sytuacji widzicie tylko minusy.Ja wtym,ze nie mam umowy widzę plus: motywację do działania,założenia np firmy.Na jakiś czas i beż umowy jest ok. Lepsze to niz biadolenie,z poczuciem,ze jest się uczciwym posiadaczem pustego portfela.Efekt tego taki,ze dół się pogłębia i pozostaje tylko płakać na kafe. Nie mamy pieniędzy,ale mamy czas...W imię czego to?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość skarganażycie
No to dobrze dziecinko , że miałaś z czego to opłacać.Po co sie w ogóle uczyłaś skoro i tak jesteś najmądrzejsza tego nigdy nie pojmę ale stwarzanie pozorów w Polsce - nigdy za tym nie nadążałam. W KAZDYM RAZIE - jak już sie puścisz raz i drugi na tej dyskotece to później możesz iść do szkoły uczyć. Akurat to będzie zajęcie dla ciebie. Po co to nie wiem. Jakby cię wywalili czy coś. To coś dla Ciebie. Naprawdę. Zero problemów byś tam miała bo jesteś bardzo chytra.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kb1985
Podsumowaujac:: zeby prace miec trzeba dac cos od siebie. Cokolwiek to w kazdym przypadku znaczy ;-P Za granice uciekaja w wiekszosci ci, co soba zbytnio nci nie reprezentuja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość skarganażycie
Z dziećmi to tylko do szkoły. A nogi zawsze szeroko rozstawiaj współżyjąc z mężem czy tam NARZECZONYM. I zawsze myśl o pieniądzach. :classic_cool: PS. też żegnam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kb1985
skarganazycie -> masz cos z glowa to widac. A powiesz nam co Ty w zyciu osiagnelas ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość skarganażycie
Nie potknij się w poniedziałek o gówno, które wysrałam na chodniku przed twoją ...FIRMĄ. UWAŻAJ dziecko na to, co masz pod nogami... :( Papa...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
PO prostu niektórzy nie mają tu pojęcia, jakie było bezrobocie, kiedy nasze roczniki kończyły studia. Ja miałam absolutorium w 2001. Nie było jeszcze wtedy żadnych staży. Bezrobocie takie, że nie szło bez układów znalezc pracy nawet w monopolowym - pamięatm jak poszłam z ogłoszenia, i do pracy w monopolowym w moim mieście zgłosiło się na jedno miejsce 19 osób - dawali 600 zł za etat. Z mojej grupy na studiach po roku od ukończenia ani jedna osoba nie miała pracy. Spotkałam kolegę, to opowiadał że nie uadło mu się znalezc nawet przy sprzedaży dywanów. Ludzie wysyłali po 900 CV i nie otrzymywali ani jednego zaproszenia chocby na rozmowę. Jak chodziłam po firmach z ogłoszenia to były głównie akwizycje. Jak coś lepszego - w mojej okolicy było ogłoszenie że szukają sekretarki do wydawnictwa- przyszło 2000 osób - były 2 miejsca. PO prostu tak czas nam mijał i nie było co wpisac w CV - więc automatycznie nasza sytuacja pogarszała się coarza bardziej. No i do tego dochodzi też zniechęcenie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×