mam 32 lata nie mam pracy

w Polsce nie ma niczego tylko znajomości. Tu nie ma niczego innego. Ja tu jestem do dziś bo mam chorych umysłowo rodziców, którzy sie nie leczą i ich podpieram. jeszcze mnie bratowa okradła. Niech se szmata robi co chce - ani dzieci nie ma. Ale ma męża. I moja matka - to dopiero szata nieludzka - jeszcze ją podpiera, a ja 9 lat pracy nie mam. Co ja mam za chorych na łeb rodziców. Ale nic mi się nie udało w tej Polsce. Najgorsze jest to, że w całym nieszczęściu jeszcze wdepnęłam w jakiegoś zydowskiego promotora. Wolałabym już ARABA kurde. Może by był jakiś normalniejszy. A w Polsce to co robisz to sie już W OGÓLE nie liczy. I tylko w takim razie się pytam mojej matki - to po co mi cholera takie głupie studia? A ona stoi i dłubie w nosie. Taką mam matkę niedorowiniętą. A ojciec to samo. :( I tyle i nikomu sie nie dam. Róbta se co chceta - AMEN ALLELUJA :(

zapłakana, jakoś nauczyciele i wychowawcy przedszkolni dają sobie radę.

chyba w warszawie jestes ta niania. w pznaniu w zyciu tyle nie zarobie.szukalam wic wiem jak to wyglada.

widze ze moj pomysl w ogole nie zostal przez autorke rozwazony... ględzisz tylko caly czas o tym swoim przekwalifikowaniu i braku doswiadczenia.. dziewczyno, ogarnij sie i wreszcie zacznij dzialac!

a coz to za konspekty i prace dydaktyczne dla dzieci w przedszkolu ? Szanowna Pani Autorko a jak Pani szla na studia pedagogiczne to czym sie Pani sugerowala ? O czym Pani marzyla idac na studia ? Ze niby co bedie Pani robic ? Prosze mi powiedziec, co Pania prekonalo,ze wybrala Pani taki keirunek studiow a nie inny. Jak Pani sobie wyobrazala przyszlosc ?

Stoi , dłubie w nosie i mi mówi "tak to jest dobre" 5 letnie dzienne studia w Polsce to jest potrzebne? Kpi chyba babsko. I jeszcze mnie do dziś okłamuje. A ty zapłakana możesz przecież zostać niańką o ile umiesz gotować. Ale znowu masz 32 lata, wszyscy wolą młodsze. No to Ci zostaje wyjazd do byle jakiej roboty. Na studiach się nie przemęczałaś. Ja jeszcze doktorat robiłam po nocach, i tak mam się gorzej. I taką mam matkę WALNIĘTĄ W CZEREP. I wszyscy w tej Polsce są nienormalni. Leczcie sie na głowę - wariaci - a moi rodzice pierwsi :(

skarganazycie - Ty to dopiero jestes wynalazek... Ta choroba Twoich rodzicow to dziedziczna czy nabyta ? Bo cos mi sie zdaje, ze Tobie tez wiele brakuje do normlanosci. Skad w Tobie tyle jadu ?

tak daja ale nie musza po pracy dorabiac zeby sie utrzymac. zreszta w panstwowych etat to 5 h dzienie to zupelnie inna bajka. w prywatnych nikt nie chce pracowac wiec zatrudniaja nawet bez plenego wykztlacenia czyli takie osoby jak ja po jakimkolwiek kierunku pedagogicznym niekoniecznie po przedzszkolnej albo nawet studentki. ja majac dziecko gleboko bym sie zastanowila zanim poslalabym je do przezkola prywatnego. wystarczy pocztac ogloszenia w poznaniu. srednio co 3 miesiace oglaszaja sie te same prywatne przedszkola taka jest rotacja kadry. nikt tam dlugo nie wytrzymuje a pensje sa marne wiec ludzie uciekaja szbko

Jak masz mieszkanie zapłakana to sie nie zastanawiaj nawet. Wyjedź. Ja nawet mieszkania nie mam w wieku 33 lat. Pięknie mnie urządziły 2 wariaty. :( NIech sie idą leczyć na łeb. Ale nie wezmę żadnego kredytu w tym złodziejstwie. Tu wszystko jest nienormalne. każdy kto tu przyjeżdża to brechta ze śmiechu. Teraz Kolin Farel tu rządzi i jak sie tu dogadać z bandą wariatów. Ale to historyczne... jednak czy to ma sens? Zapytajcie sie Farela - on wie wszystko. Nawet pamięta to co robił z Bahledą. Nieźle. :( Co odwyk w USA to w USA. W końcu jednak nie w Irlandii sie rozpił. :(

ide spac bo iestety z osobami ktore maja prace i nie zaznaly bezrbocia to nie ma tu o czym gadac. one wiedza wszystko lepiej. za 1100 zl w poznaniu wynajmiesz pokoj porobisz oplaty kupisz bilet sieciowy wyzywisz sie i ubierzesz.

Nie wiem co mam ci poradzić zapłakana - następny kurs sobie może zrób? Nie wiem. :( No ale cóz... zadzwoń do Kolina Farela. Może potrzebują niańki. Z Polski. Może wytrzymasz... nie to co Bahleda. :(

No to moje własne podsumowanie pomysłów: # wyjazd za granicę (moim zdaniem język na poziomie średnim to żaden problem, ludzie jadą bez znajomości języka i dają radę) # założenie prywatnego przedszkola (jak w okolicy nie ma to zmień rejon!) # przekwalifikowanie - podobno nic nie dało, bo szukają doświadczonych. Dlaczego kręcisz nosem na 1100 zł i zarazem narzekasz że nie masz doświadczenia? To jak Ty chcesz je zdobyć inaczej? Przebolej rok z rodzicami na 1100 zł i potem na pewno będzie łatwiej # szukanie pracy kreatywnej (Autorka nie ma odwagi, więc to jest awykonalne) # agent ubezpieczeniowy (też wymaga odwagi i chęci) #coś jeszcze?

zaplakana nic do Ciebie nei dociera. Masz racje-idz sobie spac. Do pracy za 1100zl szkoda wstawac. Lepiej u rodzicow na garnuszku posiedziec, a jak sie szybko pozbieraja to moze mieszkanie zostawia i jakos to bedzie.

do tej co pisze na co liczylam idac na te studia-----nie sadzilam ze w tej posranej polsce tak bedzie ze pracujac uczciwie nie bedzie czlowieka stac na godziwe zycie. to tyle

Ja bym sie słuchajcie wcale nie zdziwiła jakby ten Farel po tym porodzie ( w końcu za niego zapłaci) wziąłby se to dziecko , którego by nie chciała Bahleda. Albo nie wiem co no bo w sumie... nie wiem... tego dziecka nikt nie chce jak dzieci Majkela. No ale testamentu nie ma i 40% też na razie nie widać. :(

nie ma dla ciebie ratunku... Teraz jesteś zadowolona? Przyznałam Ci rację w końcu. jestes w beznadziejnej sytuacji bez wyjścia

w moim nowym zawodzie wogole nie ma dla mnie ofert nikt nie odpisuje na moje cv. a z kolei tam gdzie mam doswiadczenia to nie moge przystac na warunki ktore mi oferuja bo po prostu nie wyzyje z tego i juz. koniec kropka . jak ktos uwaza ze za 1100 zl mozna sie utrzymac w poznaniu samemu to niech tak mysli. nie bede gio przekonywac ze jest inaczej

Jakby to ujac. My Ci nie pomozemy. Sama sobie tez nie radzisz. Szalu nie robisz i nie zrobisz. Jestes po prostu cienka.

Nie płacz zapłakana - musisz sobie znaleźć pracę za granią, coś zarobisz, pomyślisz co dalej - będziesz miała na kurs. Ja miałam w domu naobiecywane złote góry, a skończyło sie tragicznie. Ja w ogóle do 25 roku miałam zabronione pracować -wyobrażasz to sobie? W Polsce po 1989. Tu sie RZUCILI do pracy wszyscy. I później co. W Polsce sie dziennie nie studiuje to po pierwsze. No może lekarz - może wyjechać. Reszta znajomości totalne. Prawa też sie nie studiuje bez znajomości. A ja miałam narzucone za dużo, bez konsekwencji reszta. I TRAGEDIA :( I tyle. Bo miałam wyjść za mąż , a nie uczyć się jak głupia i tyle zrobiłam. Polska = DUPA. I koniec. Nigdy zdania nie zmienię. Jak tu coś załatwiać to w jednej ręce wódka, a w drugiej - prostytutka. :( Nawet sie rymuje... :(

tak jestem cienka wiem o tym pisalam przeciez w pierwszym poscie ze jestem zerem. czego sie spodziewalscie????????????????

Spodziewlaismy sie tego,ze skoro poprosilas o pomoc to moe jakos nasze pomysli Ci przypadna do gustu i moze cos Ci sie uda wymyslic. Ale niestety lipa, wiec nie moge sie z Toba nie zgodzic co do Twojej wyosbionej przez siebie opinii. Przykro

Polska - w jednej ręce wódka, w drugiej prostytutka, między palcami u nóg pistolet wycelowany w obiekt. :( Jutro niedziela od poniedziałku dalej. PILNUJ MIESZKANIA. Polska to mieszkanie i zodziejstwo mieszkaniowe - jak dla mnie :(

skarganazycie- sorry a,ale ty jesteś normalna?

a czy ja prosilam kogos o pomoc???????

Może jeszcze inaczej POLSKA - w jednej ręce wódka, w drugiej porstytutka, między palcami nóg prawej - pistolet, a lewej - papieros. :(

skarga na zycie to taki nasz ewenement ;-) Chorobe ma po tatusiu i mamusi ;-)

ja piernicze czytac sie tego nie chce.. gderasz i gderasz.. siedz na dupie i czekaj az praca przyjdzie do ciebie sama i na podworko zajedzie ksiaze na bialym koniu.. zabierze cie do dalekiej krainy i nic juz nie bedziesz musiala robic ofiaro losu.. Dobrej nocy zycze.

lna iestety. to chora dziewczyna. pisala juz nakafe kilkakrotnie zakladala topiki

I co zapłakana - co postanowiłaś dalej? Będziesz rachmistrzynią?

skarga ale Ty pitolisz o tej pracy. (to tak w obronie studiów dziennych, bo aż mnie zabolało)