Drugi raz odwołał spotkanie- co zrobić? jak się zachować?

To jest typ chłodnego realisty niestety. Taki twardo stojący na ziemi. Nie rozumiem tylko po co wyznacza kolejne terminy- żeby odwołać??

Nie mam teorii na ten temat... A też chciałabym wiedzieć ;-).

Łatwo mówić, " nie nastawiając się". Przecież ja i tak się nastawię psychicznie, będę musiała umyć głowę, zrobić paznokcie itp.

dlatego Ci radze, zaproponuj termin (nie godz sie na ten, ktory on proponowal, niech nie mysli ze jestes zawsze dostepna) ale zaznacz, ze nie wiesz na pewno, czy bedziesz miala czas bo cos tam... Jak on siew swoim czasie nie upewni, czy dojdzie do tego spotkania, to wszystko jasne.

diana.barrry To jest typ chłodnego realisty niestety. Taki twardo stojący na ziemi. Nie rozumiem tylko po co wyznacza kolejne terminy- żeby odwołać?? a skad wiesz? przeciez bylas z nim zaledwie na 2 randkach...

diana.barrry wcale nie łatwo mi mówić - przecież jestem w takiej samej sytuacji :). A może nawet gorszej-ja zaangażowana, a on... trudno powiedzieć... :) Ale gram koleżankę :D i nie daję po sobie nic poznać ;-).

Zorientowałam się. Konkretny, rzeczowy realista. Zero romantyzmu:) A czy nie uważacie, że samo odwołanie spotkania poprzez sms jest chamstwem ?

ja bym ogólnie teraz czekała na jego inwencję - począwszy od zaproponowania miejsca spotkania, upewnianie się czy ona przyjdzie itd itd - czułabym się urażona takim odwoływaniem koleś był zaproszony na kolację U NIEJ W DOMU i nie przyszedł! no prosze was :P

byłam w podobnej sytuacji diana.barrry wcale nie łatwo mi mówić - przecież jestem w takiej samej sytuacji . A może nawet gorszej-ja zaangażowana, a on... trudno powiedzieć... oj tez tak robilam. Ale wiesz co, podejrzewam ze to nic nie da bo oni to i tak wyczuja, choc pewna nie jestem.

no jak chcesz autorko, ale ja na twoim miejscu dalabym sobie spokoj( choc to nie zawsze latwe). jak bedzie chcial, sam na kolankach przydrepta do ciebie :-)

chodzilo mi o te granie kolezanki, nie skopiowalo sie do konca

"jak bedzie chcial, sam na kolankach przydrepta do ciebie" dokładnie

Napisz mu, czy po raz trzeci zamierza Cię wystawić do wiatru. Ciekawe co odpisze.

sorry.

DzieckoSzczęścia być może..., ale również pewna nie jestem :-). W każdym razie ten mój nieszczęsny przypadek w końcu zaczyna się otwierać (właśnie problemem są jego wcześniejsze doświadczenia z kobitą) i... teraz to chyba nie mam bliższego człowieka niż on. I nie wiem czy sobie z tego zdaje sprawę czy nie, ale tak to wygląda w moim odczuciu. Zobaczymy, może zdarzy się cud :D. No ale dość już o tym, to nie mój topik :P

W ątpię. On raczej nie z tych.

ja bym odpisala na twoim miejscu milego smsa w stylu: nic sie nie stalo mi tez sie zmienily plany a w piatek niestety juz mam plany i czkeaj na jego odzew jak myu zalezy to zacznie sie starac

Napisz mu, czy po raz trzeci zamierza Cię wystawić do wiatru. Ciekawe co odpisze Tak napisać?

tak napisz, on odp że nie, skąd, a potem jak się wykręci to dopiero ci będzie głupio :o oj dziewczyno, facet miał zapewnioną kolację u ciebie, wiadomo jak by się zakończyła ;) a odwołał.. dla mnie to ewidentnie ktoś mu wypadł, a nie coś :)

"napisz mu, czy po raz trzeci zamierza Cię wystawić do wiatru. Ciekawe co odpisze" Moim zdaniem trochę za bardzo z grubej rury jak na początek znajomości-gość może się zrazić - jeśli niewinny. Ale to tylko moje zdanie :-).

a ja bym nie pisała nic takiego. Swoją droga czy nie dziwne ze wyznacza termin dopiero na przyszły piątek? Dlaczego nie na ten weekend?

nie wiem, czasami mysle ze tak wprost jest moze lepiej niz gierki, ale ja jestem za dumna i ogolnie mysle, ze jak dam do zrozumienia ze sie wkurzylam to on uzna, ze ma mnie w garsci :-( wiec wybieram gierki, czuje sie z tym bezpieczniej ale czy dobrze na tym wychodze? nie wiem :-(

Bo leży chory:D Przedtem miał w planach wyjazd na weekend.Może się podkuruje i wyjedzie.

wszystko tak jak wyżej...Bo on taki ,siaki i owaki... Raz,bo mu coś wypadło-ok. Teraz przeziębienie-hm,a pomyślałyście o tym jak właśnie faceci znoszą lekką grypę,czy katar?? Dla nich to tak, jakby za chwilę mieli umrzeć. Może on też to tak właśnie znosi. Nie bronie go absolutnie,ale też nie była bym aż tak z góry uprzedzona. Nie zgadzaj się na każde słowo jakie powie(tzn. jaki dzień ustali),bo wyjdzie na to,że tylko czekasz aż się z nim spotkasz. Zaproponuj może teraz Ty dzień i zapytaj np. czy tym razem dojdzie to spotkanie do skutku.

Moim zdaniem trochę za bardzo z grubej rury jak na początek znajomości-gość może się zrazić - jeśli niewinny. Ale to tylko moje zdanie To niech napisze " czy zamierza odwołać" ?

no nie wiem, mój facet jak mu zalezało potrafił i z grypą, i ze złamaną ręką (prawą, nie wiem jak biegi zmieniał ;) ) i po róznych przypadkach, gdzie pewnie dałoby się go wytłumaczyć, przyjechać do mnie.. jak się czegoś chce, to się znajdzie sposób, a jak się nie chce, to się znajdzie powod

to już lepiej nie pisac nic o ewentualnym odwołaniu, tlyko że potwierdzisz mu po weekendzie bo to zbyt długi czas żeby sobie coś planować A czemu nie mógł Ci zaproponowac spotkania zaraz po weekendzie?

Ja bym napisała " To miło, że raczyłeś znaleźć dla mnie czas w piątek, ale nie robię aż tak dalekosiężnych planów".

spoko! może zapił chłopaczyna i nie chciał pokazywać się w złym stanie he? troche luzu nie odpisuj, nie dzwoń , tylko czekaj na potwierdzenie spotkania w p[iątek, jeśli nic Ci nie wypadnie, to chyba możesz się umówić co?

Dziewczyny, ja teraz przeczytałam dokładnie tego SMS- a! JEMU CHODZI O PIĄTEK 18.IX CZYLI ZA DWA TYGODNIE!!!!!!!!!! nie wiem, dlaczego ale myślałam, że 18 to za tydzień.