Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Cosmopola

TURBO ODCHUDZANIE - REAKTYWACJA!!! Poszukiwania złotego środka

Polecane posty

Tequilka na 100% spalisz to. Nie ma innej opcji. To czysta fizyka jak wysiłek kosztuje cię 450 kcal to nie ważne czy z naleśników czy z czego innego to to spali. Więc smacznego :P Ha zjadłam właśnie 6 michałków :P i chyba też będę dziś dłuuuuugo jeździć na rowerku :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzieki Cosmopola za pocieszenie... przejechalam 30 km, wyszlo mi ze spalilam 455kalorii, ale zjadlam 2 te paszteciki (zrobilam mniejsze wiec ok 150 kcal) Za duzo maki do ciasta dałam i musialam wlac caly kefir 400ml... Zaraz ide do wanny moczyc sie, smarowac balsamami itp.. a pozniej zrobie sobie 1 nalesnika... jutro przed praca (wyjatkowo na 10 mam) tez jednego zjem... Dzisiaj juz na rowerku nie jezdze... dupa mnie boli strasznie:D Ale bym zjadla michałka... ale jednego w sklepie mi nie sprzedadza:D Jutro sobie kupie 1 kasztanka jak bedzie mi sie chcialo w sklepie stanac...ma tylko 33 kcal-tak wyczytalam na vitalii :) i chyba bedzie mi sie chcialo stanac bo wode musze kupic...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nalesniki z tego przepisu mi nie wyszly... i dobrze... ciasto jak sie przykelilo do patelni to koniec, pomimo ze mam patelnie teflonowa i dalam troche oliwy, robie podliczenie -kawy ok 250 kcal (mniej slodze od dzisiaj :)) -piers pieczona, kasza i buraki 150 kcal + 140 +70 = 460 kcal -te przeklete krokieciki 150 razem 860 kcal... dzisiaj jeszcze jablko sobie zetre + cynamon plus lyzka jog naturalnego . I koniec....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wskakuję zaraz na rower i będę chyba jeździć 1,5 godz żeby spalić choć połowę tego co zjadłam. Masakra!!!!!!!!!!!!!!!!! Jutrto kopenhaga :D Tequilka Ty zjadłaś 860 kcal a ja na pewno przekroczyłam dziś 1860 uważam że bardzo dobrze Ci idzie i nie potrzebnie masz wyrzuty sumienia. Bardzo mało jesz moim zdaniem więc się nie przejmuj. Wsiadam na rower.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Do wczorajszego zarcia trzeba dolozyc jeszcze jakies 200 kcal... wypilam kawe, zjadlam gruszke i kawalek makreli w galarecie... Chcialabym kiedys napisac ze sie uzaleznilam od roweru:) Wczoraj godzinke jezdzilam, myslalam ze mnie nogi beda bolec dzis a tu nic... Dzisiaj przed praca musze pojezdzic. Zauwazylam ze moj celulit sie bardzo zmniejszył:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
od 6 rano sprzatam chate... Ugotowalam sobie 3 lyzki owsianki na wodzie, pozniej dodalam 100 ml mleka,cynamon i lyzeczke miodu. Zjem jak bede wychodzic do pracy. Jak mam dzien ze ide do roboty to jem duzo mniej, nie mam czasu myslec o jedzeniu. w pracy zjem pewnie bulke grahamke i serek wiejski, na kolacje mam juz zrobiony twarog chudy z roznymi warzywkami. Dopale peta i ide na rower... jak jezdze to czytam ksiazke "zrob to o czym marzysz" Jak tu wmusic w siebie te 2 litry wody dziennie? teraz latam do kibelka non stop siku to co bedzie jak wypije 2 litry wody??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Toss_and_Turn
wczoraj jak zwykle na spinnolu i na siłce :) Spalilam przedwczorajsze słodycze, wczoraj mało zjadłam. Piję ThermLine ostatnio, wydaje się być skuteczne :P Dzisiaj też się pilnuję. Zobaczymy jak w weekend, bo to Dzień Kobiet. Hmmm. Znacie tę piosenkę, z dedykacją na piątek dla Was: http://www.youtube.com/watch?v=wa2nLEhUcZ0

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Toss.., mi glosniki padły w kompie wiec nie poslucham... Rowerek zaliczony, jezdze od 1 marca... ciekawe ile kilometrow zrobie za cały marzec:) koncze jesc owsianke... i powolutku trzeba sie ubierac do parcy... Do wieczora:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zaczne prowadzic monologi :) Zastanawiam sie nad kupnem takiego czegos http://www.allegro.pl/item945138894_rowerek_treningowy_mini_rowerek.html Od stacjonarnego boli mnie dupa jak cholera... a ze siedze duzo przed kompem to mysle ze nie bylby to zly pomysl... ale w tym miesiacu niestety nie moge sobie pozwolic na niego :( jak czytam ta ksiazke to mam jakas wieksza motywacje :) Pije kawusie i lece do pracy... ale nawalilo u nas sniegu...łeeee:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam,jestem studentka 5 roku farmacji,pisze prace mgr na temat nadwagi i otylośći,mam wielką prośbe do osób ktore stosowaly sibutramine (MERIDIA,ZELIXA) lub orlistat (ALLI,XENICAL) bądź też poddali się CHLO o wypelnienie anonimowych ankiet,moj mail to anipr@interia.pl.lub prosze o podanie swoich maili to przesle ankiete, jak mozecie-POMÓŻCIE z góry serdecznie dziekuje. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Toss dzięki! Poprawiła mi chumor ta piosenka :D Tequilka też mam tą książkę i chyba zacznę czytać skoro tak mówisz. Uważam że zakup tego rowerka jest bez sensu. Żeby spalać kalorie musisz się naprawdę wysilić a tego siedząc przy kompie nie zrobisz. Ale zrobisz jak uważasz. Jak Cię boli tyłek od rowerka to zacznij spiningować. Pupa nad siodełkiem. Fajnie się trzymasz z dietą podziwiam. Ja dziś też będę miała dużo do spalenia wieczorem na rowerku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
trzymam sie z dieta,,, taa... dzisiejsze podsumowanie -3 kawy - 300kcal -2 bulki grahamki z filetem z pstraga 270 + 80 kcal =350 -owsianka ok 150 kcal -rogalik taki malutki z budyniem powiedzmy ze 150 kcal razem 950 kcal... pasowaloby zjesc jakies warzywko... mam w lodowce troche szparagi to sobie ugotuje i koniec... Cosmopola dobilas mnie... ja jak jezdzilam wczoraj godzine na rowerze z predkoscia ok 35 km/h to ani troche sie nie zmieczylam... :( Przyszedł mi dzisiaj fat burner-musze poczytac jak to jesc i zaczynam od jutra albo od dzisiaj ,,, za duzo mam wegli w diecie,,, za malo bialka... tak mi sie wydaje... ale nie potrafie tego zmienic... w robocie zawsze bulki jem... niedlugo bedzie mikrofalowka na promocji,,, rzuce haso zeby sie poskladac na nia..wtedy to bedzie co innego... bede brala sobie papu w pojemnikach do pracy:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
w przyszlym tygodniu mam fajny grafik... robie nocke w poniedzialek i wtorek,,, sroda, czwaretk i piatek wolne w sobote ide od 15 do 22 i niedziela wolna... dobry tydzien na kopenhaska:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Toss_and_Turn
hej :) Jaką książkę czytacie?? Ja też chcę :P Masakra dziś bylam z facetem w McDonalds i wypilam dwa shaki czekoladowe, mój i jego, bo mu nie smakował. Dobrze, że potem poszlam na siłownię, ale i tak jak przeczytałam na stronce McDonalds dwa shaki (duży i mały) to 570 kalorii!!! Aaaaaaa. Jestem zła. Dobrze, że idzie weekend. Jutro i w niedzielę redukcja węgli na rzecz białka. Pochwalę Wam się, że już 2 tyg. nie piję alkoholu :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Toss ksiazka to zrob to o czym marzysz... Znalazlam ja przy ostatnich porzadkach:) i wiele innych ksiazek... Jak przeczytam to wystawie na bazarek dla jakiegos piesa. To jest moj dobry sposob na pozbywanie sie roznych niepotrzebnych rzeczy z domu w szczytnym celu:) Ja juz sącze kawe w kubku pół litrowym:) spac nie moge... Dzisiajesze postanowienie co zjem... - twarog chudy z warzywami, gruszka -do pracy wezme sobie bulke grahamke z twarogeim. razem wyjdzie 130kcal + 250kcal +50 = 430 kcal... 2 kawy -200kcal to jest 630kcal Po pracy omleta z bialek z dzemem 150 kcal... I mam nadzieje ze koniec! I jako ze przed praca nie mam co robic to pojezdze na rowerku :) I od dzisiaj zaczynam jesc fat burner,,, pisza ze 1-2 tabl 30 min przed posilkiem,,, zaczne od 1 tabletki 2 x dziennie. Pozniej ewentualnie tylko 2 tabletki pol h przed rowerkiem + 1. I musem musze kupic wage do wazenia,,, kuchenna i lazienkowa :) zaraz bede grzebac na allegro:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
o matkooo .... dupa mi odpadnie... przejechalam 30 km w 54 minuty, spalilam 450 kcal wg licznika:) Zapale i bede papusiac twarozek :) Ksiazke czytam tylko jak jezdze na rowerku i juz jestem na 183 stronie. Wmuszam w siebie wode,,,co chwilke pije po 2 lyki,,, musze chociaz dziennie butelke wypic. Od 40 dni nie piłam pepsi, i innych gazowanych napokojo , sokow itp... tylko kawa, herbata i woda czysta:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Toss_and_Turn
Tequilka gratulacje, że nie pijesz napojów gazowanych. Ja czasem piję coca-colę, stosuję ją jako pocieszenia, żeby nie pić piwa :P Ja zjadłam na śniadanie deser waniliowy Paradiso Oetkera, kilka plastrów wędliny z indyka. Planuję dziś jeszcze serek homogenizowany, sałatę, pomidory, twaróg wędzony, jajecznicę. No i popołudniu będę ćwiczyć, dawno w domu nie ćwiczylam odkąd zaczęłam do siłowni chodzić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny! Gratulacje! Widzę że trzymacie się wzorowo! Toss nie martw się jednorazowym wypadem do Mc'a na pewno to spaliłaś na siłowni. Ja dziś zaczynam kopenhaską i będę brała Alli do niektórych posiłków. Mam do was prośbę. Czy możecie podać swoje maile chciałam was o coś zapytać. Wyślę wam foty i zapytanie. Czuję się max nieatrakcyjna. Oczywiście jest tego pewien powód, ale cóż... :( Dziś wyskoczę na siłownię, więc trochę pobiegam i popracuję nad mięśniami. Muszę też zacząć dziś czytać tą książkę leży mi na półce od kilku lat i chyba czas się za nią zabrać :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cosmopoloa maila Ci wysle na nk... ja jestem zla na siebie... zjadlam rogalika,,, nie wiem ile mial kalori bo nie pisalo na opakowaniu,,, robie podusmowanie: -2 kawy 200kcal -twarog + w pracy bulka z twarogiem 380kcal -herbata bez cukru wiec pewnie nie ma kalori -3 gruszki malutkie 120kcal -i ten przeklety rogalik-powiedzmy ze 200kcal Razem 900 kcal... Mi sie wydaje ze to duzoo... Na rowerku przejechalam 30 km wiec spalilam 450 kcal... Zaraz ide zrobic sobie warzywka na patelnie+dodam do tego pomidory w puszcze... Ogarne sie po pracy i wsiadam na rower... Nie ma zlituj sie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tequilka nie martw się ja dziś pochłonęłam masakrycznie dużo jedzenia. na pewno więcej niż 900 kcal Zaczynamy kopenhaską w poniedziałek?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja wczoraj na noc jeszcze jablko zjadłam... Bo mnie pies wqr...il... Spal ze mna na łóżku... i zerzygal sie, a ze łozko mam niskie, okrągłe, wybite czarnym futrem to zrzygal sie na to futro... ale bylam wsciekla... 4 godzina a ja na nogach. ZASAADA NR 1 - fat burner nie pozniej jak o 16 :) Cosmopola a od srody??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Szukalam sobie jakies organizera na allegro... zeby zapisywac co zjadlam, ile przejechalam itp... I nic ciekawego nie znalazłam... az w koncu trafilam na stronke http://www.eprogramy.org/programy-pc/program/81 Programik pobrany, bardzo prosty,,, kazdy dzien mozna zapisywac,nie trzeba pisac codziennie... poprostu wpisuje date, pozniej tekst i zapisuje... Szybko mozna przeglądac to co sie napisalo w danym dniu... Dla mnie super:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Toss_and_Turn
Hej Cosmo napisałam CI wczoraj mail, dotarł?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale mi sie ten dzien ciągnie... Wypilam dzisiaj 2 kawy,,, zjadlam gruszke... teraz ide na rowerek - i warzywka na patelnie mi sie robia:) Godzinke musze pojezdzic:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny! Dzięki za maile jeszcze dziś wyślę foty. Mi też się ciągnie dziś, ale że to niedziela to nie mam nic przeciwko postanowiłam dziś siedzieć w piżamie tak długo jak się da więc siedzę :) Jauto kopenhaska. Dziś jeszcze sobie zrobię przygotówkę do kopenhagi czyli mało jedzenia ale jeszcze bez rystrykcji dietetycznych. Idę dziś znów na siłkę i ze dwie godziny muszę tam spędzić. Buziaki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziś zaczynam kopenhaską :) Mam więc nadzieję że już w piątek będę się czuła lepiej. Tequilka jak tam ten fat burner? Jakieś efekty widać już? Jak długo go bierzesz? Ja się też nad tym zastanawiam, wczoraj mi polecali na siłowni różne typy. Tequilka to się bierze tylko wtedy gdy się ćwiczy? Czytałaś coś o tym? Jestem tak zdesperowana że chyba wszystko wezmę :) hehe Nie dałąm rady wczoraj wysłać zdięć co chwilę mam jakieś problemy z netem :( dziś może mi się uda... Toss jak tam siłownia? Jak się czujesz? Widać jakieś efekty? Ty dość dużo czasu na siłowni spędzasz prawda?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale jestem glodna.. zgroza... nigdy rano mnie tak nie ssalo... ide sobie zrobic konkretne sniadanko... ze 3 kromki ciemnego pieczywa, z serekim bialym, pomidorkiem, papryka, ogorkiem itp... Spale to pozniej na rowerku :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Toss_and_Turn
No i Dzień Kobiet, w pracy dostałam od kolegów takie fajne bombonierki Ferrero z tymi złotymi Ferrero Rocher, czarnymi i z pistacjowymi. Mniam. Zjadlam 4 ;( Po pracy bylam na siłowni na zajęciach z body sculpt, bardzo fajne ćwiczenia rzeźbiące z hantelkami i obciążnikami. Powiem Wam, że najciężej mi się wykonywało ćwiczenia na brzuch, wysiadałam na nich :/ Ale jak czas pozwoli to za tydzień się znów wybieram. Po zajęciach pobiegałam 20 minut na bieżni, potem zjadlam sałatkę swojej roboty (sałata, 2 plastry ananasa, 2 małe pomidory, troche twarogu wędzonego) i teraz zabieram się za pracę przy kompie. No a jutro kolejny dzień walki :PP Powodzenia dziewczynki!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja dzisiaj tak sobie... nienawidze juz chodzic na nocki... jestem przybita, nic mi sie nie chce itp.. dzisiaj pochlonelam jakies 1300kcal... na rowerze nie jezdzilam,, ale zaraz musze sie jakos zmusic i pojezdzic chociaz pol godziny. Moze w koncu cieplo mi sie zrobi bo od rana mi ciagle zimno...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej moja dieta poszła się jebać... :( Rano wg planu, obiad też, ale potem w pracy znów urodziny ktoś miał i zjadłam kawałek pysznego miodownika co prawda wzięłam przed tem alli ale nie wiem czy to pomogło. Potem w domu jogurt z kiwi i trochę warzyw z patelni, więc względnie i odrobina makaronu razowego, ale najgorsze było potem dwie kromki białego chleba z nutellą i mimo alli i dzisiejszej siłowni to i tak nadwyżka kalorii pełną gębą! :( Kupiłam sobie na siłowni fat burner i zobaczymy podobno działa rewelacyjnie. Jutro zacznę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×