Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Cosmopola

TURBO ODCHUDZANIE - REAKTYWACJA!!! Poszukiwania złotego środka

Polecane posty

I mam mojego starego nicka... poprzednia stopka mnie przerazila-tez wazylam 60.4kg... Chocby nie wiem co nie pozwole zebym znowu zgrubła!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nikogo nie ma??? ja dzisiaj zjadlam tak: -kawusia z mlekiem i cukrem-to juz tradycja -ok 11 godz buleczka z ziarnami(dwie polowki) z serekim bialym chudym,salata,pomidorem,papryka i cebula -ok 14 2 marchewki i malutkie jablko starte -przed chwilka warzywa na patelnie i ok 10dkg chudej szynki finito na dzisiaj bo nic i tak nie zmieszcze... zaraz sie biore za skakanke i brzuszki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość buhahahhahah
czesc kobietki... hm... u mie różnie bywa... co dzień sobie powtarzam że dzisiaj nic słodkiego i klapa:( Jutro się porządnie przeczyszcze i muszę znalezc ten power, który nie tak dawno nie chciał mnie opuścic... Będzie dobrze do końca lutego chcę ważyc 60,5 kg tak jak planowałam i MUSI mi się udac... cwiczę codzinnie przez godzinę, bo nie umię tego o tak życic, to już mój nałóg;) Bez cwiczeń dzień stracony haha;) od jutra będę pisac co jadłam... GRATULUJĘ tequilka_84 :D JESTEM Z CIEBIE DUMNA, TRZYMAJ TAK DALEJ:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
I znowu tu taka cisza... buhahaha ja jakos do cwiczen nie moge sie zmusic... jedynie na razie na poczatek 100 x skakanka i 20 brzuszkow... Dzisiaj dzien udany... -kawusia rano o 5:00 - kefir owoce lesne 0 10:00 ( 200 kcal) -warzywa na patelnie i buraczkia o 15:00 -za jakas godzinke jogurt naturalny z truskawkami. Kupilam dzisiaj znowu warzywa na patelnie,,, i bob mrozony, po wyjsciu ze sklepu zobaczylam cene-nie kupilabym w zyciu za 8 zl malej paczki 400 gram... Na jutro w planach w pracy... chyba serek wiejski, na obiadek ugotuje sobie udko i kapuste wloska-uwielbiam ja:) a na kolacje zjem 2marchewki starte...:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej lachony! Jestem trochę mnie nie było, ale już jestem nie miałam czasu. Tequilka podziwiam pisz dziewczyno pisz dalej bo bardzo mnie to motywuje :D gratki wielkie! Masz racje że lepiej wcześniej ustalić jadłospis wtedy zjada się dużo mniej. Ja na razie się trzymam jako tako ale narobiłaś mi ochoty żeby jeszcze raz z tą kopenhaską spróbować. Buhahah nie załamuj się dobrze Ci szło. Damy radę laski!!!!!!!!!!! Ja ostatnio mało jem i chyba za mało bo nie chudnę w ogóle. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzisiaj zauwazylam ze,,, w pracy wypilam szybko ten kefir, wrocilam do domu, zjadlam szybka te warzywa z burakami , bo mi sie spieszylo... i tak sie czulam jakbym nic nie zjadla. nastepnym razem jak bede miala jesc szybko bo gdzies mi sie spieszy to nie jem wogole.. mi sie gotuje juz udko i kapusta wloska na jutro na obiadek... bo jakbym wrocila z pracy i zanim by mi sie to ugotowalo to bym zdechla z glodu... jutro jednak do pracy biore sobie buleczke z ziarnami, z szynka,serkiem bialym,pomidorem i papryka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
heh.. jakie dziwne uczucie dzisiaj mialam,,, dostalam wyplate wiec poszlam po zapas papierosow, normalnie ze sklepu bym wyszla z cukierkami, batonikami, chipsami itp a tu nic... tylko warzywka. bylam na solarium, obok jest ciastkarnia.. zawsze wchodzialm i kupowalam piszingera bo maja najlepszego, i kruche male ciasteczka z jablkami... a dzisiaj nic... cos czuje ze zaoszczedze na jedzeniu:D:D Szkoda ze nie ma lata,.,, duzo owocow, szparaga, ogorki gruntowe itd... ehh...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Toss_and_Turn
Hejka :) Tequilka to super, że udaje Ci się panować nad tym co jesz i że wyzbylaś się złych nawykow związanych z kupowaniem słodyczy. U mnie ok, chudnę, bo widzę to po ciuchach, a co najlepsze, to ludzie mówią mi, że schudłam :) To mnie motywuje i trzymam się, mam nadzieję spełnić założony na luty cel :) Co prawda zaniedbałam ćwiczenia, ale od jutra biorę się w garść w tej materii :P Pozdrawiam lachony!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Boshe... od wczoraj nie mialam internetu... Myslalam ze zwariuje... A tu jutro wolne-ale na szczescie mam juz neta. ja dzisiaj zjadłam: -0 5rano kawusia -0 10 buleczka ciemna z salata, serem bialym,pomidorem,papryka,cebula -0 15 zjadłam 1/4 kapusty wloskiej ugotowanej na udko (udko tez mialam miec na obiad ale nie weszło mi -0 17 pol kostki sera chudego, z pomidorem,papryka,cebula a teraz pije kawusie :) Powiedzcie mi ze nie zjadlam duzo... bo czuje sie strasznie obzarta... Jutro biore sie za sprztanie pokoju ojca-w koncu generalka bedzie:) Boje sie strasznie ma jutro ma operacje... :( Wczoraj poskakalam na skakance, dzisiaj tez bede skakac... W pracy 8 godzin zapieprz straszny wiec kalori pewnie duzo spalilam:) Nie mam plana co jutro zjesc.... I chyba wyjem to co w lodowce zeby mi sie nie zepsuło... -udko gotowane + sałata zielona -serek wiejski -2 marchewki starte z jabłkiem No i kawusia oczywiscie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Toss_and_Turn
Wow Tequillka jak Ci się udało schudnąć 7 kilo w dwa tygodnie? Też tak chcę ;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Toss_and_Turn dieta kopenhaska na mnie podziałała :) A dzisiaj tłusty czwartek-dobrze ze mam wolne i nigdzie nie wychodze. Wczoraj wieczorkiem zjadlam jeszcze 2 plastarki szynki:( Teraz sobie pije kawusie, odsiedze swoje na internecie i biore sie za sprzatanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zła jestem,,,grr... dzisiaj wszytsko fajnie,,, ale robilam sobie maseczke na wlosy z zoltek itd i zostaly mi bialka, szkoda mi bylo wyrzucic wiec znalazlam jakis przepis na ciasteczka kokosowe... I zjadlam 2 sztuki, zeby sprobowac czy dobre i czy wpisac przepis do mojego zeszytu... te ciasteczka byly male-takiej wielkosci jak polowa ciastka HIT, tylko ja zjadlam z polewa czekoladowa ehh... ale caly dzien od rana na chodzie jestem... Dzisiaj juz nic nie zjem!!!Dosc na dzisiaj: -2 x kawa -1 duzo jablko -udko gotowane -2 te ciasteczka. Wzielam sobie gorącą kąpiel zeby sie rozgrzac i za chwile ide dalej sprzatac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Toss_and_Turn
No to gratulację! Rewelacja!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Toss_and_Turn gratulujesz mi tych ciastek ? :( ale mam wyrzuty sumienia,,, ale powoli sobie tlumacze ze dzisiaj byl tlusty czwartek i ze to jednorazowy wybryk.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Toss_and_Turn
Tequilka gratuluję odchudzenia. Słuchaj nie myśl o tych ciastkach, przecież można jeść ciastka od czasu do czasu, inaczej co to za życie w wiecznym odmawianiu! Musisz po prostu teraz uważać na to co jesz, ale nie popadać w paranoje, bo inaczej będzie jo-jo, bo w którymś momencie będziesz tak wściekła, że sobie wszystkiego odmawiasz, że dopadnie Cię kompuls. Mówię serio, jedzenie nie może powodować u Ciebie wyrzutow sumienia, czy pogorszenia nastroju, bo to prosta droga do zaburzeń. Podejdź do tego racjonalnie. Pozdrawiam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej! Zgadzam się absolutnie z Toss nie martw się tymi ciastkami Tequilka Tequilka na tym zdięciu to Ty? Laska z Ciebie!!!!!!!!! Blondi :) ja też jestem blondi :D Toss a Ty? Może kiedyś wszystkie zamieścimy zdięcia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Toss.. i Cosmopola dzieki za pocieszenie,,, ale to nie tak ze rzuce sie na slodycze zaraz i zjem tego tony:D Postanowilam sobie w glowie nie tak dawno ze do konca marca nie tkne słodyczy. Myslalam tez zeby co niedziele pozwolic sobie na jakies ciacho ale wtedy dupa z moim postanowieniem. a w koncu kiedys musi mi sie udac ze powiem ze nie zjem i nie zjem przez ten czas. Wczoraj o 20 padłam,,, i zapomnialam o skakance :( Dzisiaj ide do pracy od 11 do 19 wiec nie mam plana co z obiadkiem...ehh... Przed praca zjem sobie omleta z bialek z lyzka dzemu niskoslodzonego a w pracy serek wiejski i grahamka... wieczorkiem ugotuje sobie bob albo warzywa na patelnie i tyle... Cosmopola zdjecie moje ale z wakacji... jak macie nk to popatrzcie http://nasza-klasa.pl/profile/2645509/gallery/album/2/27 na tym zdjeciu wazylam 66 kg.... Milego dietkowania dzisiaj :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tequilka ale Ty laska jesteś !!! To teraz musisz wyglądać zajebiście! Ja jestem teraz na szkoleniu w super hotelu z ekstra wypasioną siłownią na którą zaraz idę ale fajnie!!! A od poniedziałku kopenhaska. Tequilka zmotywowałaś mnie. Muszę wytrwać. Ja też tak chcę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja bym tez wrocila do kopenhaskiej,,, ale odczekam troche. ja dzisiaj -kawusia o 8 -omlet z bialek i lyzeczka marmolady ok 9:00 -herbatka z cytrynka i cukrem,serek wiejski i bulka grahamka o 15:00 -a teraz ugotuje sobie troche bobu :P Dzisiaj nie skacze bo w pracy mialam straszny młyn i jestem ledwo zywa :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Toss_and_Turn
ja dziś zjadlam... kawałek sernika i dwa kawałki pizzy :P Ale za to baaaaaaaardzo ostro spinnowałam na zajęciach, a potemm byłam 1.5 godzinki na sauence. Więc myślę, że nie jest najgorzej.. Zresztą w niedzielę się zważę i waga rozsądzi hihihi. Pozdro dziewczynki!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny! Właśnie wracam do domu :D szkolenie było super!!! Obskoczyliśmy trzy puby :P a w jednym byli tak przystojni barmani że szok :P tak więc było fajnie :D Jutro walentynki, a w poniedziałek kopenhaska. Tequilka pomożesz mi wytrwać? Mam nadzieję że sobie poradzę tak jak Ty, ale nurtuje mnie jedna rzecz jaki Ty omlet jadłaś na tej kopenhaskiej w moim jadłospisie który z netu ściągnęłam nie mam omletu. Toss ja nie mam odwagi stanąć jutro na wagę po tym szkoleniu :P widzę że spining już Ci wszedł w krew :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cosmopola ja jadlam omleta po diecie juz, bo kopenhaska skonczylam tydzien temu w niedziele... moge z Toba zaczac kopenhaska :) ale jak cos to od poniedziałku :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Toss_and_Turn
Hej! Cosmo to super, że poszalałaś, czasem trzeba, dziś połowa lutego, to masz jeszcze czas osiągnąć cel na luty. W koncu nie samą dietą człowiek żyje, trzeba czasem się zabawić, bo inaczej to umartwianie, a nie życie. Ja niestety tak się złożyło, że nie byłam na żadnej imprezie tanecznej w tym karnawale ech lipa ;/ Dziś niedziela, więc wklejam tabelkę≤ bo bardzo dawno jej nie było. Nick.......... wzrost....waga początk... waga obecna.... cel.......do zrzucenia Toss_and_Turn....164cm......72kg.........63,8kg....... .58kg......5,8kg Buhahaha co u Ciebie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cosmopola znalazlam taka kopenhaska--- 1 dzień (wtorek) śniadanie: czarna kawa; obiad: 2 jajka na twardo, szpinak (paczka mrożonego) gotowany + trochę masła, pomidor surowy (może być mrożony); kolacja: 1 duży stek (20-25 dag) smażony na oleju lub maśle roślinnym, sałata z sokiem z cytryny. 2 dzień (środa) śniadanie: czarna kawa, sucharek; obiad: 1 duży stek, sałata z sokiem z cytryny; kolacja: szynka (ok. 20 dag), jogurt naturalny. 3 dzień (czwartek) śniadanie: czarna kawa, sucharek; obiad: szpinak, 1 pomidor, 1 mandarynka lub inny mały owoc (np. 5 śliwek); kolacja: 2 jajka na twardo, szynka (ok. 20 dag), sałata. 4 dzień (piątek) śniadanie: czarna kawa; obiad: 1 jajko na twardo, marchew (3 duże marchwie utarte), twarożek wiejski; kolacja: sałatka owocowa (jabłka, śliwki, gruszki itp.), 2-3 szklanki jogurtu 0%. 5 dzień (sobota) śniadanie: marchew tarta surowa, skropiona cytryną (dowolnie); obiad: duża chuda ryba (ok. ½ kg) smażona lub gotowana (dorsz, błękitek, pstrąg, karp), 1 pomidor; kolacja: 1 duży stek, sałata obsmażana (cała główka). 6 dzień (niedziela) śniadanie: czarna kawa; obiad: kura (1/2 kury) przysmażana, duszona w oleju, sałata; kolacja: 2 jajka na twardo, tarta marchew (1 filiżanka). 7 dzień (poniedziałek) śniadanie: herbata; obiad: mięso z rusztu (może być cielęce lub wołowina) owoc (jabłko. porzeczki, śliwki itp.); kolacja: na co się ma ochotę, byle z umiarem. Od 8 do 13 dnia dietę należy powtórzyć według kolejności od 1 do 6. Po 13 dniach takiej diety i utracie 7-8 kg nadwagi można normalnie odżywiać się przez 3 lata, spożywając z umiarem chleb, potrawy mączne, sosy, fasolę i groch, wędliny, ciasta, konfitury i inne słodycze, bez obawy ponownego utycia. Jeżeli po trzech latach waga zacznie wyraźnie wzrastać, trzeba kurację powtórzyć. Uwaga: osoby cierpiące na jakieś schorzenia powinny stosować tę kurację pod kontrolą lekarza. Pamietam ze moja ciotka xxx lat temu miala dokladnie ta kopenhaska przyklejona na pólce. Dla mnie takie rygor jest najbardziej odpowiedni,,,wczoraj przegiełam pałe, dosłownie kawa 2x jabko woreczek ryzu z warzywami 3 te ciastka co ostatnio pietke chleba z pasztetowka :( i malutki kawalek sernika na zimno z brzoskiwniami........ a wieczorem chłop twierdzil ze placki ziemniaczane sa zle to ugryzlam jednego... ehh... dzisiaj zjem bulke z ziarnami z serekim bialym i jakis warzywkiem... a pozniej nie wiem o ktorej wroce z krakowa do domu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja wczoraj tak sobie....: -kawa x 2 -ciemna bulka z serkiem bialym,pomidorem,ogorkiem,cebula -jabłko, 2 mandarynki, polowa ogorka zielonego -i na kolacje...o zgrozo...gulasz z kromka chleba, gulaszu byla moze chochelka... wrocilam pozno od ojca... i nie wiem czemu zjadlam ten cholerny gulasz z sosem,,,, ehh.... Dzisiaj zaczne kopenhaska... zobaczymy co bedzie. jak tylko bede sie zle czuc to przerywam. Brakuje mi jajek, marchewki itp :D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a wczoraj o 18 jak bylam w krakowie to sie zwazylam...niecale 62 kg... głupia waga, zawsze sie waze rano na czco, to teraz facet mnie wygnał na wage:D to 62 to efekt tez taki ze w kibelku kilka dni nie byłam:( w sobote zjadlam regulax ale nic mi on nie pomogł:(:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej laseczki! Ja dziś zaczynam kopenhaską i powiem wam że cieszę się na tą dietę :D Tequilka cieszę się że będziesz ze mną :) a ta dieta którą wkleiłaś to jakaś lepsza nie ma tej głodówki 7 dnia. Toss świetnie ci idzie, może właśnie dlatego że nie imprezujesz ostatnio, ale odbijesz sobie po Wielkim Poście :D racja do końca lutego 2 tyg..... Buhahah gdzie jesteś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cosmopola ja wlasnie obiadek zjadłam... tylko zamiast szpinaku ugotowalam bób... w pierwszy dzien przejdzie :P nie chcialo mi sie kupowac szpinaku lub jakiegos zamiennika. i w pracy wypilam herbate z 1 lyzeczka cukru bo bym zamarzla:( mam straszny grafik... w piatek jak patrzylam mialam robic 5 dni,, a tu dochodzi mi nocka z niedzieli na poniedzialek, ale dam rade... w niedziele zjem na obiad to mieso a ponziej cos wymysle zebym nie padła na nocce:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny! Ja już po kolacji zjadłam stek schabowy (wyszła mi straszna podeszwa) do tego sałata z olejem cytryną i pieprzem i zjadłam nielegalnie 3 surowe pieczarki :P więc chyba nie ma tragedii. Tequilka cieszę się że ze mną dietujesz raźniej mi. Ja też nie zjadłam dziś szpinaku bo nie zdążyłam go ugotować. Teraz już mi pozostaje do końca dnia tylko woda i niesłodzona herbatka, ale na razie nie jest mi ciężko. muszę wytrzymać!!!!!!!! Co tam u was dziewczyny? Postaram się dziś wsiąść na rower i zrobić trochę brzuchów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×