Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość słodkaJA

Czy chciał WRÓCIĆ do Was eks?Jak tak to po jakim czasie od rozstania?

Polecane posty

Gość daaariaaa
Heh gdybym nawet wmówiła sobie że nie to i tak wiadome że mam w sercu jakies tam nadzieje, tylko widzisz z drugiej strony zrobiłam to też dla siebie, żebym wiedziała dokładnie na czym stoję, miałam ogromne poczucie winy co do tego rozstania i chciałam zrzucic z siebie ten ciężar, wytłumaczyć kilka spraw, chciałam aby wiedział ze cos zrozumiałam i sie zmieniłam.... jasne ze mam jakies nadzieje. Boję się że on ma kogoś...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ah, wiem tylko jeszcze, ze nie ma innej i nie interesuje sie tym teraz. To jedyne pytanie, na jakie odpowiedzial swojej matce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość daariaaa
Ty masz to szczęście że masz kontakt z jego rodziną, przynajmniej wiesz co u niego, ja nic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość daaariaaa
Naprawdę Ci zazdroszczę:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość daariaaaa
Dziubus, ile już mineło od waszego rozstania?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dariaaa- no tak tez myslalam...a czemu uwazasz, ze moze kogos miec? Ile czasu minelo? Czy ja wiem, czy ten kontakt az tak mi poamaga? Z jednej strony wiem, co u niego, z drugiej wiem tez, ze NIC o mnie i o nas nie mowi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość daaariaaa
Widzisz u mnie to 3 miesiące prawie. Widze na jego stronce jak dodał do znajomych jakas laske, pisze z nią. Wiem że gdybyśmy byli razem nawet bym na to nie spojrzała bo on zawsze miał dużo znajomych i koleżanek, nigdy mi to nie przeszkadzało, bo wiem ze byl mi wierny. No własnie, ale teraz razem nie jestesmy... Chce mi sie wyć! wolałabym już żeby mnie opierdzielił, powiedział bolesną prawde, a nie milczał, najgorsze jest takie olewanie. Macie jakiś kontakt od rozstania?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość daaariaaa
Najgorsze sa takie domysły, jak on nie jest dostepny i ona nie to ja odrazu wyobrazam sobie ze moze są razem, ze mówi jej to samo co mnie, dotyka ja. A w gruncie rzeczy to moze byc nawet nie wiem zwykła kolezanka ze studiów.... chora wyobraźnia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dariaa, mielismy kontakt, z mojej inicjatywy rzecz jasna...dzwonilam, pisalam :/ Teraz czekam az on sie odezwie i ustalimy dokladny termin rozmowy. Wiem, ze ma byc pod koniec miesiaca, bo tak ustalilismy. Ale boje sie jak cholera. Nic nie odpisal?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość daaariaaa
Nie. Ja na początku jak mnie zostawił pisałam, dzwoniłam tak jak Ty, później ucichłam i on sam nawiązał kontakt, pytał co u mnie, jak spedzam wakacje, z kim sie spotykam, raz dzwonił. Kilka razy rozmowy na gg były z mojej inicjatywy kilka razy z jego, ostatnio jakies 2 tyg nic tylko od niego krótka wiadomosc w mało waznej sprawie. Milczy, nie wiem czy bedzie milczał tak dalej, zdziwiłabym sie i strasznie zawiodła na nim gdyby w ogóle więcej się nie odezwał, jeśli tak sie stanie to nie jest człowiek którego ja poznałam i pokochałam. Ehhh teraz tak mówie a i tak bede tesknic. U Ciebie to jeszcze nie tak długo. Mój eks nawiązał taki kontakt od siebie po ok miesiącu. Wiem ze sie boisz tej rozmowy ale jak spotkacie sie tak w 4 oczy to nie bedzie mu tak łatwo ukryc uczucia, tak jak można nie odp na sms czy email.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość daaariaaa
Haahahaha jakoś mi sie teraz przypomniało że mam coś do opowiedzenia zgodnie z tematem wątku. Jeden facet z którym byłam wprawdzie krótko, ale byłam w nim szaleńczo zakochana (zupełnie nie wiem dlaczego ;|) z dnia na dzień zniknął bez słowa. Po tygodniu mojego dobijania sie do jego numeru telefonu zdobył się na krótką wiadomość "przykro mi to koniec". Ehhh cierppiałam wtedy.... No ale do rzeczy, minął jakiś rok, ja byłam już z moim "obecnym byłym" aż tu nagle budzi mnie sms od mojego byłego który rzucił mnie w jakże elegancki sposób: " Hej wiem że sie długo nie odzywałem (rok!), ale może zaczniemy wszystko od początku?" Spadłam z łózka! Wiem że nie marzycie o takich facetach ani o takich ich powrotach ale napisałam zgodnie z prawdą chciał wrócic do mnie eks tyle ze ten który jest kompletnym palantem. Dzisiaj te zdarzenia poprawiają mi humor xD

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
najdłużej kochamy tych wlasnie co nas porzucaja, moze dlatego ze czujemy do nich cos w rodzaju wdziecznosci .... widziala kiedys taka oto stopke, duzo w niej prawdy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ostatnia historia rozłożyła mnie na łopatki :D A wracajac do watku: ja sie po prostu obawiam, ze nie bedzie w nim zadnych uczuc. Po to dalismy sobie ten czas, zeby zdystasowac sie uczuciowo. Zobacze zapewne czlowieka, ktory jest wyprany z uczuc i z calkowitym spokojem potrafi mowic o tym, co bylo nie tak w naszym zwiazku. A potem juz tylko zostana sprawy mieszkaniowe...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość daaariaaa
Jakos nie moge w tych kategoriach patrzeć teraz na kolesi.... Odpisał!!!!!! napisał że za jakiś czas sie odezwie i pogadamy bo jutro ma egzamin poprawkowy i uczy sie non stop. Chwile pisaliśmy o pierdołach ale bardzo przyjaźnie... ehhhh co to ma znaczyć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A może tak zająć się swoim życiem? Skoro odszedł to pewnie nie był ten właściwy:) Ja też czekałam na powrót, marzyłam, wyobraźnia mi podsuwała ciągle obrazy jak spotykam go na ulicy, a on rzuca się i błaga o powrót:D I tak czekałam, czekałam, idealizowałam, pragnęłam. I mi się odechciało jego powrotu:) I związałam się z innym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
daria, wybacz ignorancje, ale ja do konca nie wiem, co Ty mu tam napisalas... Ja tez nie potrafie, trafil mi sie meg przystojny facet, dobry czlowiek, z poczuciem humoru...a ja odmowilam randki :/ Takze tego- ja takich wyobrazen nie mam, nie idealizuje go, wiem, ze bylo ostatnio nienajlepiej. Ale czuje tez, ze mogloby sie wiele zmienic na lepsze, gdybysmy do siebie wrocili. No i poza tym wydaje mi sie, ze byl dla nie stworzony, mimo jego wad. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość daariaaa
Ehhh nie bede tego tu wklejac bo to bardzo osobiste, ale w skrócie to napisałam mu że sie zmieniłam, że ciesze sie ze nie wrócił jak go prosiłam o to bo wiem ze dalej byłoby tak samo, bo nie zmieniłabym nic w swoim postępowaniu, ze to rozstanie nauczyło mnie dużo, bardzo cierpiałam ale dzieki temu uswiadomiłam sobie co jest dla mnie naprawde ważne i jak chce żyć. I że nie licze na jakas zawrotną reakcje, licze sie z odrzuceniem, ze przepraszam jesli on juz układa sobie zycie bo ja nie chciałabym mu niczego psuć, i że byłabym bardzo szczęśliwa gdyby mnie nie przekreslał. Prosiłam aby przemyślał i wtedy mi napisał co czuje i mysli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość daaariaaa
To w wielkim skrócie bo poruszyłam jeszcze kilka waznych spraw. Boję się co mi powie jesli juz zdecyduje sie na ta rozmowe... nie wiem czy gdyby fatycznie kogos miał to trzymałby mnie w takim napięciu, wmawiam sobie ze moze tak być ale z drugiej strony o ile go znam to on nie umie tak krzywdzić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No to powiem Ci, ze odważnie. Podziwiam. :) Chociaz mi kolega zaprawiony w bojach radzil to samo...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bittersweet
czesc dziewczyny, ja rozstalam sie z moim facetem 1 wrzesnia a wlasciwie to on mnie rzucil :( powiedzial mi ze mnie nie kocha i nie widzi sensu bycia razem, a ja zachowuje sie jak glucha na te slowa bo ciagle go kocham :( jak niektore z was po rozstaniu zrzucilam kilka kilo, zalamalam sie i zyje nadzieja, chociaz sans pewnie nie ma juz zadnych :( Gdybym wiedziala co sklania facetow do powrotow to bym to zrobila bez mrugniecia okiem :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość daaariaaa
W końcu niektórzy sądzą że dla odważnych świat należy. Zresztą mój eks zawsze lubił kiedy ktoś mówił wprost, nie tolerował żadnych gierek i podchodów. Nie wiem czy to cos da, musze czekać. Ale mimo wszystko jestem z siebie dumna że sie zdecydowałam. Nie wiem co skłania do powrotów, zalezy od faceta. Na niektórych działa milczenie, na niektórych jak sie o nich walczy, ale jedno jest pewne, facet musi miec w sobie choc odrobine miłości do Ciebie. Nie chce Cie dobijać skoro powiedział że nie kocha, może jednak gdzieś tam tli sie w nim jakaś iskierka tej miłości skoro był z Tobą to musiał mieć jej trochę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość daaariaaa
Dziubus wiec moze sie zdecydujesz? Nie chce Ci nic radzić bo sama nie wiem czy u mnie cos z tego wyniknie. Poczekaj jeszcze troche. Mi doradził to bardzo mądry ksiądz i przyjaciółka. Nie wiem skąd wziełam tyle odwagi, ale jednak gdzieś ja znalazłam i powiem Ci że czuję się teraz przynajmniej lepiej. Tylko to naprawde jest ryzykowny krok....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość daaariaaa
Ktoś tu juz kiedys to pisał chyba, ale jesli w stopce masz swoje zdjęcie to jestes naprawde atrakcyjną kobietą, a jesli w parze z taką urodą idzie pewność siebie to już jest wszystko o czym facet może marzyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jemiola jesienna
"Zresztą mój eks zawsze lubił kiedy ktoś mówił wprost, nie tolerował żadnych gierek i podchodów. " daariaaa - KAZDY FACET TO LUBI! Pamietac o tym, dziewczyny!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×