Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość słodkaJA

Czy chciał WRÓCIĆ do Was eks?Jak tak to po jakim czasie od rozstania?

Polecane posty

Jego problemem jest to, że ma bardzo wygórowane ambicje. Gdy nie idzie coś po Jego myśli, wpada w "dołek" psychiczny...tak jest teraz...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Człowieku, to był wakacyjny flirt/romans, jak zwał tak zwał, żaden związek! Czytaj w końcu ze zrozumieniem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AnitaAnitamta
Nie wiem jak mnie traktował. :D Być może i jako zapchajdziurę, nie wnikałam w jego intencje:D:D:D Nie utrzymujemy kontaktu w ogóle więc nie mam pojęcia czy w jakikolwiek sposób przeżywał koniec naszej relacji:D Ale myślę, że dał radę bo slyszałam, że ma nową dupę.:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zennada na tej kafeteriii
Oczywiscie, ze czytam ze zrozumieniem. To byl wakacyjne flirt DLA NIEJ, to TY NIE BADZ PIEPRZONA EGOISTKA i POMYSL CO ON MOGL NA TEN TEMAT MYSLEC!!! Skad mozesz wiedziec? No skad? baby sobie latwo tlumacza, ze to byla "wakacyjna milosc", ale jakos masz w dupie uczucia tamtego goscia. a anita za niego i tak sie nie wypowie, bo tez nie wie na pewno, jak to odebral. teraz do Ciebie dociera????????? Oczywiscie baby zawsze sie wykreca i odwroca kota ogonem. A waszym problemem nie sa pomaranczki, tylko osoby, ktore patrza trzezwo na KAZDA strone sytuacji, a wam to sie nie podoba.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no i to jest wlasnie to u bab
" Nie wiem jak mnie traktował. Być może i jako zapchajdziurę, nie wnikałam w jego intencje Nie utrzymujemy kontaktu w ogóle więc nie mam pojęcia czy w jakikolwiek sposób przeżywał koniec naszej relacji Ale myślę, że dał radę bo slyszałam, że ma nową d**ę. " No wlasnie, NIE WNIKALAS!!! mialas gow dupie, myslalas o sobie. A dala rade? Moze i dal, skoro jedna go w chuuja zrobila. i co ty na to blue_woman? Anita sie cieszy, ale nie wiadomo, co on mysla. A Ty jej przytakujesz, idiotko:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sciemmaaaaaaaaaaa
"Nie utrzymujemy kontaktu w ogóle więc nie mam pojęcia czy w jakikolwiek sposób przeżywał koniec naszej relacji" Ciekawe, czy tak o swoim bylym bys mowila......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie będę wymieniała zdań z kimś, kto mnie obraża. Twój poziom kultury poniżej wszelkiej krytyki. Anita wypowiedziała się w tej sprawie jasno. Nie wiem czemu "przyłazisz" tu i denerwujesz nas tylko swoimi "wypowiedziami", które nie mają nic wspólnego z "konstruktywną krytyką", a jedynie z jadem i złymi emocjami, jakie rozsiewasz na tym topiku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tiaaaaaaaaaaaaa
" Nie będę wymieniała zdań z kimś, kto mnie obraża. Twój poziom kultury poniżej wszelkiej krytyki. " ostatnio tez ktos tak uciekl jak tchorz od dyskusji:D A czemu obrazam? Bo slepa jestes i patrzysz tylko z jednej strony... "Anita wypowiedziała się w tej sprawie jasno. " ONA TAK! a zrobila to z usmiechem na twarzy, wiec ma to w dupie. A ty nie gadaj ZA NIA, zajmij sie swoim mozgiem:D niekt cie nie denerwuje, tylko nie widzisz, co piszesz:) wiecej dystansu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zgniotka, powtórzę się, ale - Nie wiem czemu KTOŚ TAKI przyłazi tu i denerwuje nas tylko swoimi "wypowiedziami", które nie mają nic wspólnego z "konstruktywną krytyką", a jedynie z jadem i złymi emocjami, jakie rozsiewasz na tym topiku. Panie X/Pani X - nie dyskutujesz. Dyskusja to szacunek dla rozmówcy. Nie posiadasz go.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
blue, ale takie osoby należy ignorować. nie czytać, nie odpowiadać na zaczepki. wkońcu upatrzą sobie inny topic i przestaną tu zaglądać. tyle w tym temacie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AnitaNiemozliwa
no wlasnie - no comment. brak Ci argumentow.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Anita, trzymam kciuki za Was! Widać, że Go kochasz prawdziwe i szczerze, mam nadzieję, że Twój M odwzajemnia Twe uczucia w 100% i że już mu się "nie odmieni" :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AnitaAnitamta
Dzięki:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AnitaAnitamta
No nie, ja też się zaczernię... Wypad!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AnitaAnitamta
Te dwa wpisy to NIE MOJE!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AnitaAnitamta
Zaraz to zrobię.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AnitaAnitamta
Jezu, no ja go nie kochałam i nigdy nie okłamałam go, że jest inaczej. Spotykaliśmy się, ale nie wyszło... To bardzo krótki okres był, kilka fajnych wakacyjnych miesięcy. Myślę, że oboje traktowaliśmy tą relację podobnie, chociaż nigdy szczerze na ten temat nie rozmawialiśmy. Nie kontaktujemy się, bo on tego nie chce z przyczyn mi bliżej nieznanych, ale rozeszliśmy się w dobrej atmosferze. Nie mam wyrzutów sumienia z tego powodu, bo to nie było tak, że ja przyszłam i ni z gruchy ni z pietruchy wywaliłam, że to koniec. To się nawarstwiało, on miał dość, ja też i po prostu się rozeszło. Bez krzyków i płaczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no i teraz juz jest jasne
No i teraz wszystko jasne:) Łatwo powiedzieć, zamiast się wykłócać? :) Szczerze, ładnie, na spokojnie. A te "bliżej nieokreślone przyczyny" to może być to... No ale to już nieważne. Życzę powodzenia!:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
blue, dziękuje, no kocham go bo to dobry chłopak w gruncie rzeczy:) A teraz zmykam, bo zaraz ma mnie zawieźć ten mój dobry chłopak na weekend do rodziców, bo biba się szykuje familijna:D Trzymajcie się:* Życzę takiego szczęścia jakie mam ja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja leżę na moim twardym zarwanym wyrku z czasów liceum i wpieprzam pierogi z mięsem:):) Jak się sprawy rozwijają?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Anita Ty to masz dobrze leżysz sobie cieszą się pozytywnym rozwojem sytuacji, fajnie :) no ja też sobie leżakuję tylko wesoło to mi nie ma niestety :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×