Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość słodkaJA

Czy chciał WRÓCIĆ do Was eks?Jak tak to po jakim czasie od rozstania?

Polecane posty

Gość melamela
wlasnie wrocilam z pracy, jest ktos? eh, kolejny ciezki dzien za mna. dzis caly czas powstrzymywalam sie w pracy bo okropnie chcialo mi sie plakac. minely juz ponad 2 miesiace, a ja nadal jestem w takim stanie jak dzien po rozstaniu :( marze tylko o tym aby wreszcie zapomniec o moim ex, lub...zeby do mnie wrocil... :( Chucky, gadalas juz ze swoim bylym? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam!! sorki,ze wczoraj nic nie napisalam,ale bylo bardzo pozno juz jak skonczylam z nim gadac i nie mialam sily.gadalismy na gg,bo uznalam,ze jeszcze nie dam rady przez telefon,bo po wczorajszej rozmowie wiem,ze to dla mnie za duzy stres.Ogolnie coz tak jak myslalam nie wyjasnilo sie nic..tzn rozmowa byla fajna,jak za starych czasow,zadnych zali i pretensji,tylko humor i wspominki:) nie mialam odwagi pytac o to czy kogos ma,bo wolalam,zeby to sie wlasnie tak toczylo,bo podobalo mi sie i nie chcialam tego psuc...czemu sie nie odzywa,tak jak myslalam,jest zawalony robota i studiami,nie ma czasu o niczym pomyslec ani pogadac nawet ze swoimi wspolokatorami..nie wiem czy to sciema,ale raczej mysle,ze mowi prawde,bo wiem,ze na studiach ma teraz mlyn...i wiem,ze nie rozmysla non stop o tym tak jak ja....na koniec rozmowy probowalam jakos podpytac go o uczucia i tak spytalam,czy jest ogolnie zadowolony ze swojego zycia teraz i powiedzial,ze srednio,ze nawet sie cieszy,ze nie ma czasu o tym myslec...powiedzial tez,ze sie spierdzielilo cos i on nie umie tego wyprostowac a jak zapytalam czy cos sie stalo o czym nie wiem,to powiedzial,ze nie chce teraz o tym gadac i powie mi pozniej... ogolnie to sie ciesze z tej rozmowy..nie dowiedzialam sie czy ma kogos,czy mam czekac na niego...ale tak mi sie super gadalo z nim,czuje sie jakbym odzyskala przyjaciela:) wiem,ze pewnie on sie dalej ie bedzie odzywal poki nie pozalicza wszystkiego,ale ja chyba troche zmienilam juz myslenie...co ma byc to bedzie a ja nie czekam juz...od tej pory zajmuje sie soba a przynajmniej powoli sprobuje i zaczne zyc dla siebie a nie tylko w oczekiwaniu na cos...szkoda zycia:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak mi sie tez wydaje,jak malej,ze on chyba mysli,ze ja sie juz z tym pogodzilam i chce sie po prostu przyjaznic i moze tak bedzie to ciagnal...ale widac po prostu tak mialo byc,z reszta widze,ze ja sie lepiej czuje po jakimkolwiek kontakcie z nim...i wiecie co Wam powiem??gdybysmy mieli kiedykolwiek sie zejsc,to musielibysmy zaczac wszystko od poczatku z nowa karta..i Wam wszystkim,ktorzy bedziecie sie schodzic to radze..najlepiej nie zaglebiac sie w przeszlosc(ta zla oczywiscie)i nie wraca do tego,wiem,ze sie pamieta,ale jesli obie osoby maja chec wrocic,to musi to byc nowa jakosc,po prostu nowy zwiazek od poczatku...czas pokaze co bedzie,jesli to jest prawdziwa milosc to predzej czy pozniej do siebie wrocimy,jesli nie,to czas zaczac cos nowego..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aha pytalam go jeszcze o plany na sylwestra,ale powiedzial,ze zadnych nie ma,ze i tak bedzie mial kupe roboty wtedy a potem najwyzej sobie wlaczy Sylwester z Jedynka hehe.wydaje mi sie,ze on rzeczywiscie nie jest z nia,wiecie ja w tej rozmowie bylam bardzo wyluzowana i wesola i chyba naprawde to wygladalo jakbym sie juz pogodzila z sytuacja,wiec mysle,ze gdyby mial kogos to by mi o tym powiedzial.. no nic,tak jak pisalam,czas pomyslec o sobie i wziac sie w garsc!!:) i koniec z placzem!!zmieniam prace i rozwijam siebie i bede sie tego trzymac:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Brawo chucky:) jestem z Ciebie dumna, najważniejsze,że dobrze się z tym czujesz, reszta się ułoży:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzieki aaa:) ja sama tez jestem z siebie dumna:) jednak bylo mi to potrzebne do normalnego funkcjonowania..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Widzicie jednak się da, ja też nie sądziłam,że da się z tego wygrzebac ale da się:) mamy tylko jeno życie i musimy je przeżyć najlepiej, jak umiemy:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Coś się obijacie ostanio dziewczyny:) wszystkie takie zajęte i pisać nie mogą? ja siedzę w pracy .....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
chucky no ro super:) mysle ze jeszcze wiecej bys wywnioskowała z rozmowy przez telefon ale to moze nastepnym razem w badz razie nie jest zle:D mój wlasnie odwolał dzisiejsze spotkanie;/ bo zle sie czuje nie wiem czy wierzyc;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja tez siedze w pracy i wlasnie mam troche roboty...tez mysle,ze da sie z tego wyjsc a myslalam,ze to nigdy nie nastapi...i dobrze Wam radze wszystkim tutaj dziewczyny( i mezczyzni rowniez:)),ze jak bedziecie rozmawiac z bylymi to duuzo lepiej starac sie byl wesolym i na luzie,ja wiem,ze to nie jest takie proste,ale po pewnym czasie juz tak mozna...i czlowiek sto razy lepiej sie czuje niz jak wylewa te wszystkie zale albo jeszcze gorzej rozmawia po chamsku...z reszta z tego co czytam,to jest nie tylko moje zdanie..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mala-jak wczoraj w pracy gadalam z nim przez telefon chwile to czulam sie jak na egzaminie ustnym,glos mi sie lamal strasznie i dlatego nie chcialam...wiem,ze wiecej mozna wywnioskowac z tego(no i uslyszec jego glos:P),ale jeszcze nie chce...a tez jesli on nie bedzie chcial wracac jednak,to wole pozostac przy gg,zeby sobie nadziei nie robic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mala- wydaje mi sie,ze nie sciemnia,moze jest chory,skoro tak dlugo spal ostatnio i mial w pracy jakies dymy przez to..moze sie przeziebil czy cos..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aaaaaaaaaa ja juz nie wiem co myslec:(:(:(:(:( gada ze mna przez telefon z 20 minut wszytko super ale spotkanie przekłada bo sie cos zle czuje i w ogóle w czawrtek tez niebardzo to na piątek przekłada i wyciąga mnie do kfc.. kij wie ja to chora bym nawet poszła z nim na spotkanie ale to jest chyba frustracja nie wbijam sobie fazy... głupieje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość melamela
mhm faktycznie wyglada to tak jakby nikogo nie mial, wiec zawsze wieksza nadzieje na powrot :) ja sie zastanaiam czy nie odezwac sie w koncu do mojego ex. tylko ze ja jakos nie potrafie sie wyluzowac i gadac o byle czym, kazda rozmowa predzej czy pozniej konczyla sie placzem i gadaniem o tym jak go kocham etc :( nie..w sumie to poczekam jeszcze 2 dni i odezwe sie w weekend. a umowilas sie z nim na kolejna rozmowe ?:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie mecze go bardzo chce dzis no ale jak nie to nie widze ze sie starac zaczyna bo juz sioe pytal czy moge poprzekladac wszytko tak zeby piatek byl wolny to gdzies sobie pojedziemy, na esy mi nie odpisuje cały czas ale teraz mi sie wyjasnił ze woli zadzwonic bo mu sie telefon psuje no w sumie racja bo podczas rozmowy zaklócenia jakies i sie wyłanczał z 3 razy;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
melamela ja tez tak miałam ryczałam wymuszałam plakałam gadałam jak to kocham bez sensu teraz jak o tym mysle to do samej siebie mnie obrzydzenie bierze jak mozna byc takim natretem ja gadam juz normalnie bo widze ze tym wiecej sie zdziała, nie wiem no mi pomogł czas który upłynaał emocje opadły i podeszłam z wiekszym dystansem do tego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość melamela
mała, watpie zeby sciemnial. zeby tak bylo to nie proponowalby ci innego dnia tylko poprostu powiedzial ze np dzis nie moge i tyle :) musisz byc pozytywnie nastawiona, wazne ze masz z nim jakis kontakt i ze juz niedlugo sie zobaczycie, zazdroszcze :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość melamela
no wiem wiem, ale jakos ciezko omijac najwazniejszy dla mnie temat i udawac ze wszystko okey. moze poprostu potrzebuje jeszcze troche czasu zeby sie ogarnac i dojsc do siebie..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
na ten kontakt to czekałam troche;/ i zainicjowałam go sama i to jeszcze kłótnia ale dobrze wyszło:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mi tez ciezko to omijac bo nadal mam zal o wiele rzeczy i to boli i kiedys napewno zachacze o ten temat ale juz nie pałaczac sie i kłócąc ale spokojnie w rozmowie ale nie teraz to nie ten czas nie chce tego psuc co jest teraz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość melamela
racja, lepiej rozmawiac o takich rzeczach jak emocje calkowicie opadna. a po jakim czasie sie do niego odezwalas i co mu wlasciwie powiedzialas, o ile moge wiedziec? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
po 2,5 miesiaca od zerwania sie odezwałam a 1,5 od braku kontaktu. wiesz tzn to było tak ze ja sie odezwałam bo byl mi winny pieniadze i zrobilam to w chamski sposób bardzo, zadzwoniłam i postawiłm go przed faktem ze ma wyjsc i mi oddac albo sie dogadac wyszedł zarlismy sie jak głupki ale tez chwile normalnie pogadalismy, potem były kłótnie przez telefon masakryczne az wkoncu ustawilismy sie na spotkanie zeby pogadac i zeby mi pieniadze oddał nastawiałam sie na 15 minut i ze skonczy sie to jeszcze gorzej niz było, ale nie było całkiem miło i na kawe poszlismy i w ogóle, poprostu od poczatku spotkania i ja i on nic nie mówilismy o tym co było tylko na luzie rozmowa o wszytkim i o niczym, no jeszcze on spytał czy wreszcie bedziemy miec normalne relacje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość melamela
ooo skoro sam zapytal czy bedziecie miec dobre relacje to juz cos :) moj tez teoretycznie chce ze mna utzrymywac stosunki kolezenskie, no ale wlasnie tylko teoretycznie...eh no nic, moze sie kiedys laskawie odezwie, a jak nie to sama to predzej czy pozniej zrobie :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mela nie odzywaj się do niego nic ci to nie da, no może ewentualnie będziesz bardziej cierpieć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
melamela- nie umawialismy sie na nastepna rozmowe,on powiedzial,zebym sie odzywala zawsze jak mam ochote,i ze on przeprasza,ze tego nie robi i moge mu nie wierzyc,ale naprawde jest zawalony robota...wiec ok na razie odpuszcze i mysle,ze sie odezwie za jakis czas,moze w swieta?? dziewczyny naprawde po tym czasie jak emocje opadaja duzo lepiej jest rozmawiac normalnie i melamela jak sie odezwiesz to tez Ci to radze...faceci mysle,dlatego urywaja kontakt,bo sie nas boja,ze znowu bedziemy ryczec i blagac a oni nie beda wiedzieli co robic,wiec wola z nami w ogole nie gadac...ja np w czasie naszej rozmowy czasem wtracilm jakis nasz mily wspominek z przeszlosci i widzialam jak mu sie to podoba,takie nasze wyrazenie jedno,pytam czy pamieta a on:pewnie,ze pamietam,nigdy nie zapomne:) powiedzial mi jeszcze,ze jestem jedyna osoba,ktora tak dobrze go zna:) wiem,ze to moze sugerowac,ze chce sie tylko przyjaznic i cieszy sie,ze mi juz przeszlo...ale nic na sile to jest moja zasada teraz... mala- on sie chyba jeszcze troche boi wiesz?stresuje sie jak to bedzie i moze chce tak wszystko powoli i krok po kroku a np mysli,ze Ty juz go osaczysz...wiec badz cierpliwa i zobaczysz,ze tylko zyskasz na tym!!:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
melamela- jesli wiesz,ze nie bedziesz w stanie normalnie z nim gadac to chyba rzeczywiscie lepiej sie nie odzywac...dopiero wtedy jak uznasz,ze juz jako tako sie ogarnelas z tym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciekawostka drobna
Moj były chce wrócić po prawie 20 latach:P,jestem rozwiedziona,niedawno się odezwał,chce odejsć od żony,chyba mają kryzys:-o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moze jeszzce ciut tak ale sam juz dzwoni oddzwania gada o wszytkim , o pierdołach, no i mówi gdzie jest co robi, to mnie dziwi bo w sumie nie wyciagam:) no ja zamierzam byc cierpliwa moze sie we mnie gotowac bo chce go zobaczyc ale napewno nie bede zadnych fochów puszczac trzeba wyluzowac, wiesz ja zaczynam myslec ze to chyba było potrzebne to rozstanie zebym zobaczyla co ja wyprawiałam....;/ no zobaczymy mam nadzieje tylko ze nasze stosunki nie zatrzymaja sie na przyjacielskich... bo to by było chyba trudne skoro czujemy oboje to samo, wiec chyba tylko czasu potrzeba:) moze to i dobrze ze dzis nie moze bo przynajmniej w piatek to bedziemy mieli cały dzien dla siebie:) do wieczora bo sobota wolna:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oj małą, to fajnie, aż zazdroszczę Ci tego piatku:) ja w piątek też będę się bawić ale nie z byłym, tylko z Tomkiem, mam nadzieję,że też będzie miło:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość melamela
macie racje! bede sie powstrzymywac ile sie da..i tak juz mega dlugo wytrzymalam, wiec jeszcze troche czekania mnie nie zbawi ! badz co badz obie macie lepsza sytuacje ode mnie :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×