Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość słodkaJA

Czy chciał WRÓCIĆ do Was eks?Jak tak to po jakim czasie od rozstania?

Polecane posty

Gość nieświadomy
Ale przeciez gdyby żałowała to odezwała by sie a nie zgrywała idiotke. Zresztą to nie jest osoba która kiedykolwiek żałowała własnej decyzji. Tego sie akurat nauczyłem po dwóch latach związku. Jak można byc tak nieczułym dla osoby z która sie było tak długi okres czasu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moze dlatego tak trudno jej sie przyznac do błędu bo jak mowisz to nie jest osoba która załowałaby swoich decyzji.... moim skromnym zdaniem tak to wygląda

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
anita ale co wrócił do ciebie a ty po czasie zrozumialas ze to jednak nie "to"??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nieświadomy
Dziekuje CI za opinie. Mi sie jednak wydaje że ona po prostu mnie nienawidzi a ja zupełnie nie wiem z jakiego powodu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale jak moze cie nienawidzic tak nagle za co? nie ma za co gadała z toba normalnie jak byles załamany a teraz jest w szoku ze sie pozbierałes...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nieświadomy
A może dlatego że odrzuciłem jej przyjaźń? Przecież to nie do wytrzymania dla mnie było.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kobiety tez są cieżkie czasem;/ mówią ze niby facet to prosty mechanizm ale tez sie z tym nie zgadzam;/ ahhhh no nie wiem sama ja sie zbieram bo juz mnie choroba dopada trzymajcie sie dobranoc słodkich snow:*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ps. no to mysle ze ją zdziwiło ze odrzuciłes, a jak teraz widzi ze masz sie dobrze to całkiem ja doprowadza do szału, nie reaguj mi sie wydaje ze przyjdzie sama, no bo pomysl sam zachowywałaby sie tak jakbyłbys jej obojętny>? raczej nie poprostu by zlewała a tu próbuje pokazac jaka to ona nie jest imprezowiczka i w ogóle...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nieświadomy
No niby tak, ale strasznie obojętna jest przy tym, a więc ja juz nie wiem czy ona udaje czy nie. Szkoda mi jej troche bo inteligenta była, a teraz sie zatraca- nie idealizuje tutaj swojego wpływu na jej osobę tylko widzę co się z nią dzieje. Przeciez taka wrażliwa była.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witamcie dziewczynki:) ja już w pracy ale śpioch mnie strasznie łapie.... jak humorki dzisiaj? włązcie sobie jakąś fajną piosenkę i myślcie pozytywnie od rana:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc Wam! ja tez juz w pracy po chorobie...wczoraj mialam dobry humor a dzis znowu czarne mysli...dalej brak kontaktu,niby postanowilam,ze czekam do swiat,czy wysle mi zyczenia,ale nie wiem czy wytrzymam:( mam chec odezwac sie i zapytac,czy on nie chce zadnego kontaktu i jesli nie to niech mi to powie,bo ja myslalam naprawde,ze bedziemy sie przyjaznic i bardzo tego chce,jesli on juz wie,ze mnie nie kocha...moglabym nawet do niego pojechac,zeby po prostu szczerze porozmawiac,bo juz nie wiem...:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
chce sie go zapytac,czy mam jeszcze na co i po co czekac??wiem,ze mi to odradzicie pewnie...ale jesli on podjal jakas decyzje to ja musze ja poznac,bo zakatuje sie tym mysleniem..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
w weekend mija 3 miesiace od rozstania,1.5 miesiaca od braku kontaktu a ja co?? piszac te slowa dalej placze:( kurwa brakuje mi go caly czas tak samo!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Chucky, wiem jak boli brak wieści i wiedzy na czym się właściwie stoi. Też się starsznie szarpałam,tylko że we mnie nadal była głupia nadzieja kiedy mówił "nie kocham cię, nic między nami nie było,za długo to ciągnąłem,pomyliłem się" Kiedy chciałam się dowiedzieć po prostu 'dlaczego?' słyszałam same bluzgi,bo taki miał kaprys, bo jestem zerem,bo on teraz ma nowe plany...Najgorsze że pytałam kiedy było w miarę spokojnie między nami,a potem nagle taki atak.. Pisałam wam że on się odezwał...ale wkrótce znów mi powie że to był żart,bo chce bym jak już upadała to w wysoka. że on udaje że mu zależy np z litości.. Powie znów że wracał do mnie bo mu odjebało.albo z nudów.albo po złośliwości bym nie miała spokoju,bym nikogo sobie nie znalazla..a on świetnie gra.. I potem po etapie czułości i nakręcania mnie na powrót po jakimś czasie znów usłyszę że to tak dla zabawy.. Chce mi się wyć... To nie jest normalne i wcale się nie cieszę że do mnie napisał.. Ktoś kto kocha nie może być takim manipulantem,takim kurwa złym człowiekiem.. Tęsknię czasem za dobrymi rzeczami,ale wszystko wskazuje na to że były przez niego grane choć ciężko mi pojąć ideę tak chorych gierek, ich motywu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Luis 75
Ja juz ponad 10 miesiecy daje rade sam. i Ciągle jak glupi zywie nadzieje ze jeszcze cos z tego bedzie:) ale hcyba powoli dochodze do wniosku ze zycie mamy jedno wiec trzeba z niego korzystac. jesli bedzie nam dane byc razem to bedziemy jesli nie to nie :) Główka do góry:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Chucky u mnie mija dzisiaj 4,5mies. no i co? i jest lepiej, sam się odezwał 2,5 mies. temu i jak troszkę o tym myslę, to wydaje mi się,że po jego odezwaniu się znowu schrzaniłam sprawę, ale cóż życ trzeba dalej:) wierzyc,że będzie dobrze i będzie dobrze:) jak kocha, to będziecie razem jeszcze, nie ma się co smucic:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Powiem Ci,że te pierwsze 2,5miesiąca wspominam jak koszmar, wydawało mi się,że to ciągnie się lata a nie tygodnie. A teraz bardzo szybko mi już zleciało, nawet nie wiem kiedy:) może to nie jest pocieszające ale czas przyzwyczaja do bólu, po tym będziesz dużo silniejsza, bo przetrwasz to:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bikini- ja wiem jakie to okropne slyszec takie rzeczy,ale ja naprawde chce sie dowiedziec czegokolowiek,mam czekac na niego,czy ma juz kogos czy nie kocha,czy chce sie przyjaznic..nie wiem,cokolwiek..mowil,ze sie bedzie odzywal i dupa a ja juz tak dluzej nie moge..i wiem,ze byloby mi lepiej gdybysmy rozmawiali,tak zwyczajnie, po prostu..kolezanki mowia,zeby dac mu czas,tylko ile??tylko,ze pewnie to pojecie czasu jest wzgledne,bo podejrzewam,ze dla niego on inaczej uplywa i nie dluzy sie tak jak mi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja dziewczynki napisałam sobie kalendarzu przy dacie 1 grudnia drukowanymi literami ZMIENIAM SWOJE ŻYCIE. i koniec myślenia o nim. jak tylko zaczynam, powtarzam sobie tekst "nie myśl o nim" i to mi pomaga:] zaczynam to powtarzać po kilka razy i odrazu myśleć o tym co zrobię popołudniu/wieczorem/jutro. wczoraj miałam taką załąmkę, ryczałam koledze w ramię. ale powiedziałam dosyć. zajebiście mnie skrzywdził, zresztą nie raz, ale nie chce nawet o tym pisać. zaczynam sobie to przypominać i to jak się wtedy czułam. jak płakałam przez niego bo zrobił to czy tamto i nie widział, jak strasznie mnie rani. hmm a teraz piszę sobie wiadomości na naszej klasie z fajnym chłopakiem z uczelni:) ma taaaaakie dłuuuugie rzęsy;) jestem gotowa na nowy związek, byle z kimś w 100% w moim typie;]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aaa - a nie mieliscie zupelnie zadnego kontaktu i on sie pierwszy odezwal?? ja sie boje,ze on nawet jak kocha to sie nie odezwie,bo sie bedzie bal,ze jeszcze bardziej mnie zrani i spieprzy to..i tak mi zal,ze mozemy cos zmarnowac przez nasza glupote i zaciecie...a jesli powodem milczenia jest to,ze on kogos ma to tez chce o tym wiedziec!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
chucky tak wogóle to zapraszam na wycieczkę weekendową do krakowa w weekend za 3 tygodnie. nocleg macie zapewniony tylko szamkę i bilet musisz mieć ze sobą:]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
chucky, odezwij się. lepiej się odezwać i wiedzieć na czym stoi niż się zadręcząc, że się nie spróbowało i coś zmarnowało. masz rację - będziesz przynajmniej wiedziała i albo miała nadzieję, albo chciała ją zabić. naprawdę, nie ma się co gnębić na zapas tylko wziąść telefon i napisać jakiegoś smsa albo nawet zadzwonić i pogadać. już z tonu głosu wywnioskujesz co i jak. czasami nie warto być takim upartym.. pozatym on może myśleć że już zapomniałaś o nim i jesteś szczęśliwa i dlatego się nie odzywać. a przecież jest zupełnie odwrotnie. niepotrzebne nieporozumienia:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zgniotka- dzieki bardzo za zaproszenie,czytalam wlasnie jak sie zgadalyscie juz z dziewczynami:) ja sie musze jeszcze zastanowic,bo nie wiem,czy ten weekend mi pasuje,ale dam znac jak cos

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zgniotka- tak myslisz??dzis myslalam, o tym,zeby zadzwonic,ale boje sie ,ze sie rozkleje,nie slyszalam jego glosu od ponad 2 miesiecy...nie wiem,jak zaregauje,gdy go uslysze,wiec moze lepszy sposobem bedzie sms..tylko,ze wszyscy mnie powstrzymuja i dlatego tak sie waham..ale nie widze innego sposobu,zeby sie dowiedziec co i jak,eh zazdroszcze Ci,ze juz powoli z tego wychodzisz,ja mialam tylko takie fale dobrego humoru a teraz znowu to samo :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
skarbie, ja też nie wiem czy to nie jest fala u mnie, czy jutro nie obudzę się cała we łzach.. staram się bo wiem, że muszę KIEDYŚ z tego wyjść, że nie mam na co liczyć z jego strony. a przecież nie mogę dopuścić, żeby się dołować przez niego przez kilka lat. im szybciej się z tego wyleczę tym lepiej - to sobie powtarzam a jeśli chodzi o CIebie - jestem osobą bardzo impulsywną i ja napewno zadzwoniłabym na Twoim miejscu. raz się żyję i warto wiedzieć na czym się stoi:) może być sms, zobaczysz w jaki sposób odpisze i będziesz wiedziała czy dzwonić czy nie. może on tylko na to czeka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Heja, heja! U mnie kolejny dzień pt. Koniec ze złymi myślami i nastrojem! Jak tylko zaczynam w głowie myśleć o smutkach, od razu przestawiam swe myślenie na to, czego pragnę :-) Od ndz myślę tylko o tym, czego chcę :-) Chucky, na Twoim miejscu też wolałabym wiedzieć, na czym stoję... Zgniotko, dobrze, że podjęłaś decyzję o zmianie :-) Ja w tej chwili myślę tylko o sobie i swoim samopoczuciu :-) Z kim teraz jestem? Z sobą samą :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Malgora, buziaki! Mam nadzieję, że oglądałaś dziś klip, jaki Ci podesłałam? Ja dzień zaczęłam od kilku powtórzeń "I feel good" Jamesa Browna a przed wyjściem z domu też sobie puściłam klip :-) Przed snem wizualizowałam swoje marzenie do tego stopnia, że poczułam, że już to otrzymałam, że tak już jest. W nocy śniło mi się to! :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a jak mi powie,ze jest sam,ale dalej nie wie,co do mnie czuje i znowu nie bedzie sie odzywal w ogole?? jejku,jakie to beznadziejne..wkurza mnie tez,ze tak daleko mieszkamy,bo tak to bym sie z nim umowila na jakies spotkanie..a tak to nici,300km nas dzieli:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak to dobrze,ze moge Wam tu sie wyzalic,bo na obecnym etapie to moi znajomi juz by chyba tego nie zrozumieli...oni uwazaja,ze powinnam go olac..ale Wy wiecie co ja czuje :**

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×