Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość słodkaJA

Czy chciał WRÓCIĆ do Was eks?Jak tak to po jakim czasie od rozstania?

Polecane posty

ja urywam jutro ten kontakt nie ma sensu daje mi do zrozumienia ze chce miec tylko we mnie kolezanke kaze mi sobie szukac kogos innego ze mam łapac okazje kurwa jakbym dziwką była;/ pierdole jestem strzepkiem nerwów....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nieświadomy
A moja była nawet mi cześć nie powiedziała- co ja jej kur,wa zrobiłem? Przeszła dumna i tyle. Nie pojmuje i nie daje juz rady.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to zajebista tak jak to ty bys ją rzucił;/ ja pierdole i wez zrozum ten świat, zatrzymaj ja wysiadam:(:(:( nie chce zyc:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nieświadomy
Otóż to, przecież to ona mnie zostawiła. jakikolwiek szacunek jednak mi sie należy, chociaż to głupie i nic nie znaczące cześć. Przecież ja nie byłem aż z tak złą kobietą- yo nie jest możliwe. :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Chciałabym cos mądrego i pocieszajacego napisac ale nie umiem bo sama nie poznaje tego człowieka , czuje sie jak wrak człowieka, zgubiłam w tym wszystkim sama siebie i cały sens zycia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nieświadomy
cieżkie chwile to są, tym bardziej jak uzmysłowisz sobie iż osoba którą kochasz ma Cię kompletnie gdzieś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
i jest ci zajebiscie obca a jeszcze pare miesiecy wczesniej mówiła jak bardzo kocha i udowadniała to na kazdym kroku.... ja nie wierze:(:(:(:(:(:(:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć Dziewczyny i Chłopaki:) ja dopiero co wróciłam ze szkoły, ja jak najbardziej piszę się na spotkanie, mogę przyjechac do Wawy:) U mnie zmiany zmiany zmiany..... Pisałam wczoraj z byłym, przykro się robi, jak się o tym myśli, pisał,że szkoda,że dopiero zrozumieliśmy swoje błędy i że wolał by,żeby to wszystko nigdy się nie zdarzyło. Wkurzył mnie trochę wczoraj, więc mu nawrzucałam porządnie. Dzisiaj dzwonił, nie gadaliśmy miło ale wieczorem zadzwonił i przeprosił, mówiąc,że zależy mu na mnie i nie chce,żebym czuła się tak z tym wszystkim źle. Powiedziałam mu,że chcę spróbować być z kimś innym, z Tomkiem i żeby może spróbował jeszcze raz z tą swoją. Mamy się zobaczeć tak jak było mówione wcześniej - 24grudnia. Coś ich chyba dzisiaj napadło, telefony od niego i od Tomka przeplatały się. Jutro się widzę z Tomkiem, dzisiaj powiedział mi przez telefon,że chyba się we mnie zakochał,że bardzo za mną tęskni.......:) I niech mi ktoś powie,że pozytywne myślenie nie działa! uwierzcie mi dziewczyny, ja nawet nie robię żadnych wizualizacji, ale jestem happy, myślę,że i tak będzie dobrze,że będę szczęśliwa itp.:)))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nieświadomy
Ja tak samo, ciezkie to wszystko. Nie moge zrozumiec czemu ta kobieta jest na mnie obrażona.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość melamela
ja wzielam 2 tabletki nasenne dlatego jakos udalo mi sie przespac kilka godzin...nienawidze tego swiata. nic juz nie ma sensu! ex mial sie do mnie odezwac wczoraj wieczorem w sprawie spotkania i oczywiscie tego nie zrobil... ok 23 napisalam mu wiec sms ze 'aparat nie jest moim glupim pretekstem do spotkania, ze naprawde go potrzebuje i ze nie bedziemy musieli nawet gadac, poprostu zeby podrzucil go na dworzec i juz'. ZERO ODPOWIEDZI. napisalam wiec kolejnego sms ze s'zkoda ze mnie olal, ze dopiero w nastepny piatek bede mogla podjechac, bo w tygodniu pracuje, ale zeby byla taka opcja zeby jego rodzice dali rade wczesniej mi go podrzucic to byloby super'. na to mi laskawie odpisal, ze wcale mnie nie olewa, ze pracowal i ze jutro tez bedzie pracowac wiec za tydzien przyjedzie i mi go da. juz to widze, odkad ze soba nie jestesmy milion razy mowil ze przyjedzie i nigdy tego nie zrobil :( bez kitu, nie chce juz zyc :( troche zagmatwana ta moja wypowiedz ale mam nadzieje ze cos z niej zrozumiecie.. Nieswiadomy, a moze ona a do ciebie o cos zal? b. dziwnie sie zachowuje, nie ogarniam jej..w koncu to ona z toba zerwala a nie ty z nia... Mala, poprostu nie odzywaj sie do niego sama z siebie, wiem ze to trudne ale przezywam to samo :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nieświadomy
Ja też nie wiem o co jej chodzi, przecież to chora sytuacja. Kiedy to minie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nieświadomy a kiedy się rozstaliście? Nie wiem, co mogę Wam powiedzieć. Wiem,że nie jest łatwo, byłam/jestem w tej samej sytuacji, naprawdę najlepszym wyjściem z sytuacji jest pozostawienie spraw swojemu biegowi. Wiem,że ciężko jest zacząć myśleć pozytywnie, wiecie jak mi było ciężko? myślałam,że świat mi się zawalił,że już się z tego nie podniosę,że przestanę żyć. Ale teraz wiem,że czeka na mnie jeszcze wiele pięknych chwil w życiu, pomyślcie,że za kilka tygodni może miesięcy będziecie tak szczęśliwi,że będziecie się śmiać z tego, co było wcześniej. Będzie osoba, którą kochacie, potem szczęśliwa rodzina, dzieci, piękne życie:) naprawdę to na każdego z Nas czeka!!! Ja też mam chwile załamki ale potem włańczam wesołą muzykę, śpiewam sobie i mówię,że i tak będę szczęśliwa, pomimo wszystko:))) życzę Wam,żebyście też zaczęli tak myśleć, nawet nie wiecie, jak to pomaga, a to jest naprawdę możliwe. Sama jestem żywym przykładem na to. I nie myślcie,że to oznacza,że po tych prawie 5miesiącach, które minęły od rozstania, już zapomniałam. Możecie powiedzieć,że nie kochałam tak bardzo,że to nie było to itp. A to nie tak. Nadal go kocham bardzo mocno ale już wiem, co to znaczy kochać kogoś ale już nie chcieć z nim być. Ja tak właśnie mam. Myślę o nim cały czas ale już wiem i mu to powiedziałam wczoraj,że już nigdy nie będziemy razem. Czasem takie ciężkie momenty w życiu pokazują nam,że nie warto. Ja nie chcę już tracić czasu, życie jest takie krótkie,że trzeba je przeżyć jak najpiękniej, być szczęśliwym. I nie dajcie sobie wmówić,że to zależy od Waszych byłych, czy będziecie szczęśliwi. To zależy wyłącznie od Was.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nieświadomy
Rozstalismy sie dwa miesiące temu, widziałem ja dzisiaj, przyszła tam gdzie zawsze siedzimy w niedziele, była tam juz wczesniej. Siedziała ze słuchawkami na uszach i nawet nie zamieniliśmy słowa. Była tak blisko, tak okropnie chciałbym ją przytulic, ale niestety nie jest juz dla mnie. Naprawde to jest okropne mieszkać obok siebie. Nie poradze sobie a przecież tyle czasu mineło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wtrącę się od czapy trochę. Mniej więcej pół roku temu mój były chłopak odnowił ze mną kontakt. Nie widzieliśmy się w tedy no 1,5 roku. Ja mam kogoś, on chyba nadal nie. W końcu wczoraj nie wytrzymałam i po kolejnym jego smsie napisałam mu, że nie powinnam się z nim spotykać, bo to jest nie fair wobec mojego obecnego. No i klops, bo jakoś mi z tym głupio, ale przynajmniej już się do mnie nie odzywa. Uf :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nieświadomy
Wszystko bym oddał żeby sobie teraz z nią posiedzieć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
widze ze jednak chec powrotu jest nawet po tak dlugim czasie...do mojego kolegi tez odezwala sie jego eks po ponad roku tylko ze on teraz ma inna dziewczyne...zazwyczja tak jest jak my sobie ulozymy zycie to oni odyzwaja sie....i mieszaja nam w zyciu...moze dlatego ze sa samotni i nie ulozyli sobie zycia z innymi ...i stwierdzaja jednak ze z osoba blisko jest lepiej...Ja moge byc pewna ze do mnie nie odezwie sie bo nawet po 3 miesiacach powiedzial mi ze to nie to ( tak stwierdzil) ze juz nie kocha...no i ze mu sie podoba zycie w samotnosci bo nie musi sie do nikogo dostosowywac... wiec ja tego problemu napewno nie bede miala... ehhhhhh co za dzien....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
fajnie dobrze zrobilas;-) A powiedz mi czy ty czujesz cos jeszcze do swojego eks??Czy nawet Cie to nie ruszylo ze sie odezwal?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Do nieswiadomy
W pewnym sensie czytajac Ciebie, mam wrazenie jakbys pisal o mnie... Ja tez rozstalam sie z bylym 2 miesiace temu i tez mieszkamy obok siebie, tez twierdzil, ze mnie nie poznaje i ze cos musialo sie wydarzyc. Czasami sytuacje sa tak podobne, ze az przerazajace. Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gilda nie wiem, czy to pytanie do mnie? Ruszyło mnie jak się odezwał ale co z tego? twierdził,że cały czas myśli o mnie itp. ale jak układało się między nimi dobrze, to jakoś się nie odzywał. Twierdził,że chciał spróbować z kimś innym i,że to nie tak,że nawet jak był z tamtą to myślał o mnie cały czas. Jasne. Najbardziej mnie śmieszy to,że twierdzi,że jej nie kocha,że mnie kocha. Jak można tyle czasu upierać się przy tym, po co, przecież wybrał ją. Ja chcę spróbować z Tomkiem, to naprawdę fajny chłopak. Byłemu powiedziałam,żeby dał szansę tamtej, bo na mnie nie ma, co czekać. Najbardziej go to chyba zdziwiło, jak powiedziałam,że teraz już wiem,że już nigdy nie będziemy razem. A on,że przykro mu, skoro już wiem,że nigdy nie mogłabym już wrócić do niego. Tak jak mówiłam,życie pisze niezłe scenariusze...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nieświadomy
A to Ty go zostawiłaś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie, to on mnie zostawił niecałe 5miesięcy temu, nie dla tej laski,z nią zaczął spotykać się później ale to już nie ma znaczenia. Rozstanie można powiedzieć z winy wspólnej, ale to on zadecydował, ja nie chciałam się rozstawać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nieświadomy
ech ja juz nawet nie licze na to ze moja była sie opamieta. Mam nadzieje ze nie bede jej widywał ani słyszał o niej i jakoś mi minie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Do nieswiadomy
Tak, to ja zdecydowalam o rozstaniu. Po prostu wiem, ze to nie to i jestem pewna, ze to byla dobra decyzja. Nic nie czuje do niego juz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nieświadomy
A długo byliście razem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Do nieswiadomy
7 miesiecy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nieświadomy
To u mnie dwa lata. Nie ogarniam jak mozna tak szybko o tym wszystkim zapomniec, tym bardziej ze to była moja a ja jej pierwsza miłościa. Ale widocznie tak musiało być, może jeszcze kiedyś sie odezwie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no;] a tak wogóle witam wszystkich:) moja głowa przestała boleć - teraz boli mnie ucho;] z exem rozmawiałam wczoraj, bez zmian sytuacja czyt. jesteśmy znajomymi. a ja dziś doszłam do wniosku, że koniec z facetami. chcę być sama :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×