Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość słodkaJA

Czy chciał WRÓCIĆ do Was eks?Jak tak to po jakim czasie od rozstania?

Polecane posty

a ja dzisiaj jakas bestroska jestem;) chyba dzięki temu fryzjerowi;D i w koncu napisalam do pana S..a co tam..przynajmniej nie bede pozniej załować ze czegoś nie zrobiłam.. napisalam: "cześć. Chce tylko napisać że nie żywie do Ciebie urazy i nienawiści. przemyślałam sobie wszystko ale słów swoich nie cofne, które wtedy napisałam. Nie chce żyć z Tobą w niezgodzie bo to chyba nie o to chodzi.No i to tyle;) a i mógłbyś mi mówić cześć a nie spieprzać jak mnie zobaczysz ;b tylko z czystej uprzejmości i kultury." no i imię na końcu.. że odpisze nie licze. mam dobry humor;) te piosenki mi też dużo pomagają. dziękuje;* mam nadzieje ze będzie już lepiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Kiciusia12132 Oby tylko twój Były nie rozpoczął jakieś głupiej wymiany SMS-ów na temat, dlaczego ??, co ?? jak?? po co ?? Bo to kurcze troszkę drażni, wiem to po sobie, ja mnie "J" męczyła ostatnio, parę esów, ale swoje w mojej psychice odcisnęło ;]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zgniotka ej nie będę się z nim patyczkować a co tam ;b bo to naprawdę wyglądało jakby spieprzał;) aż się kurzyło za nim;) luka ja to sadze ze na pewno nie napisze sms bo już mojego numeru dawno nie ma;) jak coś napisze to postaram się nie odp tak jak radziliście. postaram się!! a jak nie to kawałek popisze i powiem że wychodzę gdzieś ;b ale nieee on nie napisze do mnie..to facet a do tego zbyt dumny i egoistyczny facet....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
noo i kurde się zesrało...... za 15 minut napisał do mnie na komórkę...czy nie ma u mnie kasety ze ślubu jego siostry...ale spoko same suche fakty nic wiecej...napisalam ze sprawdze..on napisal jaka ona jest..i potem mu napisalam ze nie ma i jakbym ją tam kiedyś znalazła to dam znać......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hmm to chyba był udany dzień oprócz tej wiadomości która wysłałam..i od jego smsa, który mnie totalnie zaskoczył....już dostałam bure od koleżanki...że niepotrzebnie napisałam...;/ opieprzyła mnie równo. i się luka przeliczyłam, ze usunął mój numer...eshh nie robię sobie żadnych głupich nadziei. idę śpiochać, życzę Wam dobrej nocy i siły na następny dzień;*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
@Kiciusia12132 Hmm.. mógł usunąć z komórki nr. Ale gdzieś miał na pewno indziej zapisany 'na w razie by co' albo pamiętał po prostu ;) I w razie by Cię teraz męczył 'przyjacielskimi rozmowami' to mu ładnie podziękujesz za takie uprzejmości i powiesz że nie chcesz mieć z nim kontaktu. A wtedy napisałaś żeby mieć czyste sumienie które - w odróżnieniu od niego - masz ;) Nie wolno pokazywać słabości, nawet jak się tak czujecie. Świat nie toleruje smutnych i słabych. Mimo piekła w sercu trzeba podnieść głowę do góry i pokazać siłę, założyć na twarz swoją najodważniejszą maskę. I tylko czekać aż stanie się ona naszą prawdziwą twarzą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
grzechoo dziękuje bardzo za rady, postaram się właśnie tak zrobić. na szczęscie nic więcej nie napisał, tylko o ta kasete a ja mu ładnie napisałam, ze nie ma i jak kiedys znajde to dam znać i koniec. trochę dziwne bo mu się akurat przypomniało 15 minut po tym jak mu napisałam tą wiadomość na gg. ale najpewniej wykorzystał sytuację żeby się zapytać bo tak to mu nie wypadało. Ana tamto nie odpisał, myślę, ze dobrze zrobił no bo co on wogóle mógłby mi na to odpisać. Muszę byc silna wiem o tym i chociaż mnie mało w środku nie rozwali ale się postaram;) mam nadzieje ze już nic więcej nie napisze teraz.OBY.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oj kiciusia... cytuję Ciebie z wczoraj:" luka ja to sadze ze na pewno nie napisze sms bo już mojego numeru dawno nie ma" a przed chwilą napisałaś, że zna go na pamięć i że trudno byłoby mu sobie przypomnieć .______. życzę wszystkim miłego, słonecznego i pozytywnego piątku;}

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
;) źle napisałam i mnie źle zrozumieliście. już tłumaczę. ja byłam pewna, że skasował mój numer po tej kłótni ale tak jak sobie później już myślałam nad tym to sobie uświadomiłam, że on mógł pamiętać mój numer bo było wiele takich sytuacji, że ja nie pamiętałam a on tak ale szkoda się nad tym rozwodzić, fakt napisał i nic takiego się nie stało oprócz tego że mi serducho stanęło...no ale...zrobił to bo się nadarzyła sytuacja, że mógł się zapytać bo ja się odezwałam i tyle...a teraz żyję dalej.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość daaaariaaaa
Wczoraj naprawde znienawidziłam eks, dał mi najlepszy dowód na to jakim jest frajerem. Tak nie zachowuje sie prawdziwy facet. Mysle ze dobrze, bo oczy mi sie otwarły i powiem wam: nie chce juz go znac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość daaaariaaaa
Obiecałam sobie ze napisze mu juz ostatnie zadanie i sie z nim pozegnam, i tak będzie!!!!! Mówie mu wczoraj ze musi mi z tym pomóc bo do tego trzeba wykorzystac zagraniczne materiały a ja nie znam języka, a on ze nie, nie może musze sobie sama poradzic bo on wyjeżdża na weekend DO NIEJ i nie ma czasu. No kurwa mac!!!! To ja mam robic cos za niego podczas gdy on bedzie sie pierdolił z inną??!! O nie! Koniec z tym! Chyba najbardziej upokorzyło mnie to, że kiedy bylismy para czasem nawet nie chciało mu sue przyjechac do mnie, kiedy dzieliło nas 2 km, czy nawet spotkac sie na miescie, a teraz gna do jakiejs 300 km!!! Mam dosc na prawde to granica mojej wytrzymałosci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dariaa pan S to teraz do warszawy gna do niej jak tylko może i podobno mieszka dalej ode mnie jeszcze...jemu juz przez ten rok też się nie chciało przyjeżdżać czasami bo jak twierdził nie opłaca sie na trzy godziny... teraz sie stara ale też nie wiem na jak długo... teraz jesteś wściekła ale jak to wszystko opadnie te emocje to wróci wszystko niestety;/ ja tak miałam przynajmniej...byłam wściekła, zła..przeklinałam go i mówiłam sobie, ze koniec, ze mu pokaże teraz...ale jak minęła złość to było mi źle;/ boli takie coś bo teraz się stara a jak był z Tobą to nie....ja to sobie tłumaczę, ze tak musiało być..że może zrobił mi przysługę tym i tak naprawdę to wcale tak super nie było i dobrze się stało..przynajmniej poznałam jaki jest na prawdę..trzymaj się i nie dawaj;* i nie pokazuj mu złości, pokaż mu że Cie to nie obchodzi. Może właśnie o to mu chodzi, żebyś była zła, chce pokazać jak się stara teraz. Pan S tak robił a teraz jakoś u niego cisza i się skończyły super, switaśne, słodziutkie opisiki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość daaaariaaaa
Wiem, że wszystko nie minie od razu, ale chodzi mi o to ze wreszcie SAMA chce zerwac ten chory kontakt! Wczesniej miałam jakies skrupuły, teraz sie ich pozbyłam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość daaaariaaaa
Kiciusia o ile pamiętam to u Ciebie od rozstania długo nie mineło, u mnie tak... najwyzszy czas zacząc zyc na nowo, swoim życiem!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
może właśnie czegoś takiego było Ci potrzeba, takiego kopa;) Wy się widzicie w pracy tak? to też jest inna sytuacja, zobaczyłaś jak on się zachowuje i jaki jest na prawdę. I ze nie ma co już zawracać sobie głowę takim palantem;) tak u mnie mało czasu minęło jeszcze, więz też jest inna sytuacja.ale i tak mi dokopał równo;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość daaaariaaaa
Nie, nie. Tyle tych historii ze sie wszystko myli. Chodzi o to, że on mnie prosił cały czas zebym pisała mu zadania na studia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Daria dzięki temu Cię zmotywował. Najlepiej to jakbyś mu nawet tego zadania nie dokończyła tylko rzuciła tym w cholerę bo co to ma być Ty będziesz zapier*** jak mały samochodzik na niego a on sobie będzie życia używał?! o NIE!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
*przepraszam Dariaa ale nie jestem na bieżąco i mi sie pomyliło z inną dziewczyną. Chyba sobie poczytam tak ze sto postów do tyłu;) ale to dopiero po weekendzie. *Ja sie zgadzam z lezką, skoro on tak podchodzi do sprawy tzw. olewająco i "mu to zwisa" czy i jak to zrobisz to ja bym go kopnęła w cholere i niech sam sobie radzi. Ma czas jechać do tej swojej lali to niech znajdzie czas na zrobienie tego co tam ma do zrobienia na studia a Ty się zajmij sobą. A jak by miał jeszcze jakieś wąty do Ciebie to mu powiedz, że nie miałaś czasu zeby jeszcze się jego sprawami zajmować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość daaaariaaaa
wysle mu to chociazby z ludzkiej uczciwosci, obiecałam. moze nie powinnam ale wysle-na poczte bo jego numery własnie skasowałam!usunełam wszystko co z nim związane i koniec! nigdy wiecej o mnie nie usłyszy! jak to napisała kiedys jedna z was pora odciąc pępowine!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja napisałam z pępowiną - powiedziałam tak mojemu ex jak chciał żebym mu buty kupiła po raz kolejny;d i się nie złamałam - od tamtej pory buc się nie odzywa:] ale widziałam, że daje radę sam sobie je kupił więc jednak potrafi:d

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
daria aha - dobrze, że teraz jesteś tak bojowo nastawiona - ja też byłam. ale za kilka dni to przejdzie i możesz chcieć wrócić do starego postępowania. wtedy MUSISZ pamiętać o tym, że on się z nią grzmocił jak Ty mu pisałaś pracę. sory, że napisałam to tak dosadnie - ale tak najbardziej działa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
I właśnie takie skurczybyki jak on mają się dobrze. Wiedział że nawet jak tak Ci napisze to Ty i tak mu to napiszesz, a może trzeba by tu zastosować przysłowie "Jak Kuba Bogu tak Bóg Kubie" ? Bo coś tu nie gra ja wiem że jesteś przyzwoita dziewczyna, ale ile można znosić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość daaaariaaaa
Wiem, że masz racje, ale to mój ostatni gest w jego strone, nie jestem taka jak on. Zastosowałam wszelkie srodki bezpieczenstwa: nie mam jego numerów, jego stronki są zablokowane w moim kompie a hasło do nich ma moja koleżanka. Myslałam o tym zeby mu napisac zeby dał mi spokój i wiecej nie pisał ale czy tym samym nie dam mu satysfakcji ze to mnie ruszyło, ze dalej cierpie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Daria - nie powinnaś pisać, olej to! Nie poniżaj się, on Cie normalnie wykorzystuje:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość daaaariaaaa
Nie bede mu nic pisac typu: nie pisz wiecej do mnie, mecze sie itd. poprostu odizoluje sie. Prace jednak wysle, bo ja jako wrażliwa osoba ( niestety takze głupia) bede miec wyrzuty sumienia ze niedotrzymałam słowa, nie chce postepowac jak on. Wiem, że pewnie nikt mi w to nie uwierzy, ale zrywam z tym! wszystko przeanalizowane

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×