Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość słodkaJA

Czy chciał WRÓCIĆ do Was eks?Jak tak to po jakim czasie od rozstania?

Polecane posty

widze że nie tylko ja jestem taki nocny marek :) creativka1202 - jak tam samopoczucie? zranił mnie - chyba poszła spać jak zobaczyła te mądre wypowiedzi "kolegi" :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No chyba trzeba iść, na dziś chyba temat zostawiamy ale jutro będzie reaktywacja jak przyjdziemy z nowymi myślami :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
samopoczucie jak narazie ok. Troche sie boje bo jak mi się znudzi tak samej siedzieć wieczor w wieczór....wtedy sie pogorszy...a ty? jak?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
u mnie teraz trochę lepiej bo jak się tu siedzi i jest z kim porozmawiać to jakoś tak lżej ale ogólnie wiadomo ciężko.. cały czas w myślach on w dodatku tak jak juz z dziewczynami wcześniej mówiłyśmy te romantyczne chłodne wieczory nie powodują najlepszego nastroju bo od razu się myśli o tym że z nim się było... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
i co najgorsza że nie chodzi żeby był ktokolwiek tylko żeby był ten konkretny... ciągle jakoś nie mogę w to wszystko uwierzyć, a z drugiej strony myślę sobie że może tak będzie lepiej że on zobaczy jak to jest, że wtedy się ocknie co stracił i że uda nam się zejść i dzięki temu co się stało będzie lepiej.. bynajmniej to moje marzenie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczyny:) Nie chce mi się czytać całego tematu ale napiszcie ile byłyście z facetami i po ilu chcieli wrócić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
życze ci z całego serduszka żeby ci sie wszystko poukladało po twojej mysli... u mnie niestety juz zadnych powrotów nie bedzie...musze nauczyc sie byc sama nauczyc sie zyc od nowa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witaj! Ja mogę powiedzieć tylko ile byłam (7lat i 7 m-cy) bo na powrót czekam... Rozumiem że ty również liczysz na to?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A kawałek historii creativki przeczytałam, masz rację że 2 raz do tej samej rzeki sie nie wchodzi.Przekonałam się o tym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja Tobie żeby ułożyło Ci się z kimś innym... lepszym :) przynajmniej już nie masz nadziei i nie trzymasz się tego kurczowo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiesz co ja juz nie musze liczyć na powrót.Byłam z facetem 4 lata i byłam zakochana po uszy.Parę razy się z nim rozchodziłam i schodziłam, aż w końcu powiedziałam dość.I przez następne 4 lata chciał do mnie wrócić.Co jakiś czas mu sie przypominałam.Nawet jak zaciążył z jakąś babką i się hajtnęli to do mnie dzwonił i mi marudził kretyn.Ja już miałam narzeczonego.Żałuję, że tyle razy do niego wracałam zamiast szukać szczęścia gdzie indziej.Może też tak powinnyście zrobić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kotek - może masz i rację i tak powinnyśmy zrobić tylko niestety słowa nie pomogą trzeba to przeżyć samemu :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oj wcześniej było wiele powodów.Ciągle się kłóciliśmy.Raz całował się z inną i sie dowiedziałam, aż w końcu powiedziałam dość. Cięzko było bardzo na początku i później tez.Nie twierdzę, że to na pstryknięcie palcami przechodzi.Trzeba sporo czasu, ale udało się i całe szczęście.$ lata nie odpuszczał, aż się z nim spotkałam i dobitnie wyjaśniłam, że nie życzę sobie kontaktów z nim.Od roku jestem szczęśliwą mężatką i z perspektywy czasu myślę jaka ja głupia byłam że marnowałam z nim tak fajne lata.To się tylko tak wydaje "O rany nie mogę bez niego żyć" "O rany ja juz nigdy nikogo nie znajdę" to bzdury.Lepiej skończyć coś wcześniej nim przyjdzie małżeństwo i dzieci i się obudzić z ręką w nocniku i noce przepłakiwać.Ja wiem że to się łatwo mówi/pisze, ale wiem z doświadczenia że tak jest, że można byc szczęśliwym:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kreacja wieczorna 28
kotek - moze i masz racje,. ale ludzie sa rozni, jednym wychodzi tak, innym inaczej. tobie sie udalo, powodzenia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Black Vanilla
Proszę proszę... człowiek się położy spać wcześniej a tu takie rozmowy nocą :D Ładnie się nam topik rozwija... Co do pierwszych razów...Ja tam gościa nie rozpamiętuje- chyba wtedy błąd popełniłam chociaż byliśmy razem trochę. Także na to nie ma zasady... Łezka pamiętasz o spotkaniu? :) Dziewczyny co ma być to będzie...I też cieszę się, że mamy to forum :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×