Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość słodkaJA

Czy chciał WRÓCIĆ do Was eks?Jak tak to po jakim czasie od rozstania?

Polecane posty

myślę, że masz rację. ja też bym nie poszła - tylko ze względu na to, że widziałabym go z inną. nie zniosłabym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zuzia_a
Lezko, no i dobrze! Nie idz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No, bez sensu jest tam iść co prawda sytuację spotkania opóźnię o jakieś 2 tygodnie bo prawdopodobnie sylwestra spędzimy razem ale to już trochę inna sprawa bo klimat inny itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
łezka, do tego czasu znajdź sobie jakiegoś przystojniaka i idź na tego sylwestra razem z nim:]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja jak myślę o sylwestrze.. porażka!! o 20 się położe spać i prześpię to wszystko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
he he :) spoko na sylwestra już nie będzie takie siedzenie jak na urodzinach w barze przy jednym stole więc trochę lepiej już będzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Odezwałam sie w sprawie pieniadzy które ma mi oddac bo troche tego jest a mi teraz ciezko... byłam chamska i wredna itp wiec jak sie spotkalismy to troche pojechałam potem preszlimy na to jak skonczył zwiazek no i sam powiedział ze zachował sie chujowo z tym ze smsem zerwal ze stchórzył i nie miał odwagi, uczucia jego do mnie sie nie zmieniły ale za duzo sie stało,a jak zapytałam sie czy mu teraz lepiej to powiedział ze treoche z tym bo nie ma klótni. Ze wina jest obupulna i tez wie ze zjebał, a nie odzywał sie bo chyba mnyslał ze tak bedzie ze go znienawidze itp potem juz gadalismy chwile normalnie o tym co jest ale spotkanie naprawde trwało chwilowo pózniej mnie podrzucił do kumpla i tyle, napisał smsa wybacz ze tak wyszlo ze nie miałem wczesniej odwagi sie spotkac i ze nie jest teraz gotowy do powaznego zwiazku wiec odpisałam ze ja tak samo bo za duzo sie wydarzyło, nie wiem doszło do tego ze w sumie mozemy sie od czasu do czasu spotkac pogadac ale to tak na lajcie i co mam myslec?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no u mnie jeśli to nie wypali to też go spędzę w domu ale w sumie to prawda taka że jakoś rewelacyjnie bym się nie bawiła jakbym poszła gdzie indziej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mala no bardzo możliwe ze jak minie trochę czasu to się zejdziecie takie mam wrażenie po tym co napisałaś. No ale sama zobaczysz jak Ci się będzie życie układało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
juz sama nie wiem czy powinnam sie z nim spotykac ale mam rozpizdziel w głowie, musze sobie wszytko poukładac, łez\ko włąsnie ja tez tak czuje i spytałam go o to a raczej powiedzialam zeby tak nie było ze przyjdzie za pół roku i mi rozpieprzy wszytko to powiedzial ze on nie mysli o tym co bedzie ze on mysli o tym co jest narazie bez sensu to;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hmm ja też myślę, że możecie do siebie wrócić. widać, że chłopak potrzebuje czasu. a czy kocha? nie wiem czy jakby ktoś kochał krzywdziłby tak (piszę tu o sobie teraz).. eh czas czas czas.. dużo bym dała żeby poczytać nasze wpisy za kilka miesięcy:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Własnie czas, a im wiecej czasu upływa tym bardziej ja nie wyobrazam sobie powrotu wrecz sie tego boje... co nie zmiania moich uczuc, bo moze i mam czasem doła ale pozbierałam sie jakos nie placze zyje normalnie chodze wszedzie bawie sie i zaczynam zyc tylko w sercu i w główce mam taki rozpizdziel i tego sie boje nie chce zeby przyszedł za pół roku i mi wszystko rozwalił to co buduje staram sie bynajmniej kurcze pokrecone to sprzeczne uczucia ale rozumiecie mnie cos?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mala może się okazać że obojgu było Wam to potrzebne żeby później zbudować co na prawdę trwałego. Póki co nie zamartwiaj się czy za pół roku Ty będziesz mieć życie poukładane o on przyjdzie i to rozwali może teraz się tego boisz a jak do tego dojdzie to stwierdzisz że jednak chcesz, albo po tym czasie stwierdzisz że kompletnie nic do niego nie czujesz i nawet to że przyjdzie nie zniszczy Ci tego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja mam właśnie odwrotnie niż wy. im więcej czasu upływa, tym bardziej tęsknie, tym bardziej mi go brakuje. wogóle mi to uczucie nie przechodzi i szczerze - jakby chciał wrócić pewnie przyjęłabym go z otwartymi rękami:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
w 100% zgadzam się z tym co napisała koleżanka wyżej:] nigdy nie wiadomo w jakim "stadium" będziemy za 0,5 roku. tzn ja podejrzewam w jakim ja będę;p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zgniotka jeśli chodzi akurat o mnie to mam dokładnie tak samo im więcej czasu mija tym bardziej tęsknie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny! No, to się trochę działo, widzę...Mała, spotkanie z Twoim M przynajmniej pozwoliło oczyścić między Wami atmosferę, a co ma być, to będzie... Zuzia...miał łzy w oczach??? Hmm...to zastanawiające...czyżby odezwało się Jego wrażliwe ego? Łezka...podjęłaś słuszną decyzję z tymi urodzinami :-) Nic dobrego - dla Ciebie - z nich nie wyniknęłoby... Malgora? Bandit? Black??? Co u Was??? A ja? Miałam dobry dzień :-) Spędziłam Go w marinie, ze znajomymi, a pod wieczór - sama na 2 h spacerze po Gdyni...morze nocą jest przepiękne...i ten zapach...mmm...wiecie, urodziłam się tu, więc uwielbiam ten specyficzny zapach wody morskiej, ale nie raz moi znajomi mieszkający w innych rejonach Pl, mówią mi: Ale tu śmierdzi! Zgnilizną!...podczas gdy ja delektuję się tym smrodkiem :-P Wtedy ich uświadamiam, że tak właśnie pachnie Bałtyk..ich miny - bezcenne!! :-D Aha...no i standardowo - tęsknię, myślę, kocham...niezmiennie... Ps. Zgniotka! Ty przecież na Sylwka do mnie przyjeżdżasz! Pamiętaj ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Blue po Twoich wpisach widać że odżyłaś pewnie dlatego że udało się wyjaśnić z Twoim M no i dlatego że odnalazłaś swój sposób na spokój.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość daaariaaa
Oh dziewczyny widze że właściwie uczucia bez zmian Do mnie wraz z jesienią powrócila tęsknota... z wzmożoną siłą :(:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Daria dawno Cię nie było. Uczucia już wiemy ale powiedz czy wydarzyło się coś u Ciebie ostatnio?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny, ja wczoraj spotkałam eksa... Na imprezie. Byłam starsznie zdziwiona bo miał wyjechać... Zamieniliśmy kilka zdań ze sobą i raczej się unikaliśmy... Dziwnie bylo:/ A dziś zapytałam Go jak się bawił to napisał,że bardzo ok ale nic nie slyszał co mówiłam bo było za głośno...Heh ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość daaariaaaa
Eh... własciwie to nic. Mam napisac mu zadanie na studia, przynajmniej mial mi dac znac a czy da to tez nie wiadomo... mamy sporadyczny kontakt zawsze z jego inicjatywy. Ostatnio mielismy dziwna akcje bo mówił ze widział mnie u siebie na uczelni, wołał za mna a ja go zignorowałam. To nie bylam ja z kims mnie pomylil, on myslał ze to ja i tak głupio wyszło, ale w koncu uwierzył. Dla mnie to i tak wszystko bardzo duzo, katuje sie tym ze dla niego ten kontakt napewno nic nie znaczy. Boje sie upływajacego czasu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
BLUE-u mnie bez zmian,raz lepiej raz gorzej.Dzisiaj eksia były urodziny,corka u niego była.Atmosfera była napięta bo jego "dziecina"nie odstępowała go na krok i córka wzieła tylko dla mni pieniądze,posiedziała trochę i wyszła.Pytałam się jak było u taty,to odpowiedziała--mamo nie nakręcaj się ,to porażka i tylko tyle.NA mój sms noie odpowiedział bo nie umie z nowego telefonu hheeeeeee,kupił komure wypasioną zeby szpanować a obsługiwać nie umie.Pisałam Wam ze przyszedł mu zwrot jakis pieniędzy,to o ten zwrot mi potrącił.Wczoraj poznałam faceta,w kiosku jak kupowałam czasopisma z robutkami na drutach ,bo chciałam pokazać mamie o jaki swetr mi chodzi.Pan był tak miły ze mi te gazety wybierał,powiedział że jak się mamie nie przydadzą to mogę oddać,a potem się przedstawił"Mariusz" i spytal czy możemy umówić się na kawe.Powiedzialam że się odezwe,ale czy tak zrobie to nie wiem.Mi się nikt nie podoba,a wogóle to on chyba młodszy odemnie.TERAZ siędze i myśle o eksiu, o tych jego urodzinach.Mam doła,czytam o "pozytywnym myśleniu" "SEKRET" TEZ MAM POD RĘKĄ,chyba mnie nawiedziło

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tego upływającego czasu boi się chyba większość z nas ja nie wszystkie... Ja dziś spotkałam takich znajomych i pytają jak tam u mnie czy się u mnie wesele nie szykuje no a ja co na to? Hmm że niestety wszystko poszło w drugą stronę :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość daaariaaaa
Zaczełam umawiac sie z innymi. Nie wiem po co to robie, jak i tak cały czas mysle o nim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Małgoś, mam tą książkę, kiedyś ją kupiłam na allegro. i nawet do niej nie zajrzałam, chyba nie wierzę w takie rzeczy. chociaż teraz.... jak ją kupiłam byłam w pełni zadowolona z życia, dużo się zmieniło. mój ex przechodzi wszelkie pojęcie. wysłałam mu rano smsa że życzę mu miłego dnia (wkońcu jesteśmy przyjaciółmi a kiedyś takie smsy był codziennie). przez calutki dzień się nie odezywał a teraz przed sekundą telefon i jakieś pytania o centralne pierdoły typu jak duża jest nowa galeria w krakowie i jaka jest strona gdzie można seriale on line oglądać:/ załamał mnie..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pozatym świetnie mu się układa z tą nową panną skoro całą sobotę przeleżał przed tv chory a niedzielny wieczór spędza na oglądaniu seriali;d sesesese nie powiem, że nie czuję satysfakcji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×