Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość słodkaJA

Czy chciał WRÓCIĆ do Was eks?Jak tak to po jakim czasie od rozstania?

Polecane posty

Gość nieświadomy
Na wstepie cudonwego nowego roku! U mnie sytuacja( jeśli mnie ktokolwiek pamieta) wyglada tak że moja eks nawet mi życzeń nie złożyła na świeta ale miała tupet napisać czy przypadkiem nie mam papierosa- nie odpisałem. Po dwóch dniach przysłała kolejnego sms- "Dlaczego Ty mi juz nawet cześć nie mowisz? Kurwa pamietasz jak jeszcze bylismy para i rozmawialiśmy o tym, ze chocby nie wiem co i tak bedziemy dla siebie mili? Okropnie mi przykro i nie podoba mi sie to. Ty to robisz z premedytacja" Rónież nie odpisałem, sywierdziłem że zwyczajnie ma do mnie interes i nigdy z tego gówna nie wyjde jeśli co chwile mi bedzie o sobie przypominała. Tego drugiego smsa dostałem w poniedziałek. W miedzyczasie widziałem ja pare razy, cały czas w otoczeniu innych- to na zakupach to tu to tam. Co panie o tym myslicie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nieświadomy - wygląda na to że chyba nie spodziewała się takiej reakcji że przestaniesz się odzywać a będziesz latać za nią i zabolało najwyraźniej. Może nawet zaczyna myśleć o tym co straciła...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Alicja85KrakóW
hej:) ciekawi mnie czy jest szansa, że ex wróci do mnie po pół roku od rozstania, chociaż mówił, że nie kocha, że nie ma szans żebyśmy byli razem i że kocha inną. czy ktoś miał taką sytuację?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Alicja85KrakóW
aha byliśmy ze sobą 2,5 roku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zuzia 🌻- mój sylwester nie był rewelacyjny ale nie było najgorzej. Pewnie że myślałam o ex. Złożył życzenia koło 16 i były dosyć suche...Za to wczoraj mi powiedział, że jest szczęśliwy, że ma mnie (jako przyjaciółkę) i że smutno by było beze mnie. Miłe to było chociaż wiadomo, że wolałabym by szcześliwy był ZE MNĄ... łezko 🌻, zgniotko 🌻 aaaa🌻 malgora 🌻 szoszonowa 🌻 dziękuję Wam że jesteście :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Heja, heja! Jestem u Słodkiej i zajadamu posylwestrową sałatkę :-) Sylwka spędziłyśmy świetnie - najpierw tańcząc i zaprawiając się :-P w domu od 19.00, potem Plac Konstycucji i picie szampana a potem do 4.00 nad ranem tańce i swawole na domówce - gdzie? Z kim? Nie pytajcie! :-D Dziś idziemy na afterparty :-D A jutro - back to the reality, czyli Gdynio witaj! :-D Wszystkim życzę cudownych wrażeń w Nowym Roku i - przede wszystkim - spełnienia marzeń, tych mniejszych i większych! Pamiętajcie - jeśteśmy młodzi, cały świat należy do nas!! Pozdrawiamy - Ja i Słodka :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nieświadomy
Ja dzisiaj znowu widziałem eks- przeszła z głową podniesiona i tyle. Straszne uczucie jest ją spotykać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hoipokrates
nieświadomy, weź ją olej :P ;-) możesz być z kimś innym szczęśliwszy. Jeśli chcesz jej dokopać to pokaż sie z jakas inna panna u boku to zacznie wyć. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ojoj :) U mnie też się działo...dopiero teraz dochodzę do siebie :D Ex wysłał smsa z życzeniami, identycznego jakiego wysłał mojej przyjaciółce (wiedział,ze jesteśmy razem) heh... Na święta nie wysłał nic więc pewnie teraz był nagrzany :] aaaaaa! mam wrażenie,ze byłyśmy na tym samym Sylwestrze po przeczytaniu Twojej historii:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mała242424
u mnie minoł miesiąc mieszka z swoją nową miłością. Nie wierze wto że do mnie wróci byliśmy z sobą 6 lat mamy dziecko. odszedł bo ją kocha a między nami się wypaliło. był zaplanowany slób. Niczego się nie spodziewałam.wiem że faceci niektórzy wracają. Ale wiem że mój nie wróci. Nie chciałabym już go. Ale chciałabym żeby kiedyś pożałował swojej decyzji o odejściu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nieświadomy
moja była dobrze bawi be zemnie, nie rozumiem tylko po co te smsy były. Nie można przecież o niej zapomnieć!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eeeeeeeeeeeeed
mala24242424 - nie ma wypalenia. albo sie kocha alboi nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mała242424
chodzi o to że jego miłość się wypaliła nie mówie o sobie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja miałam zajebistego sylwestra tydzien w górCH ZABAWA DO RANA ALE CO WRÓCIŁAM DO DOMU I ZNOWU TO SAMO JUZ NIE MOGE:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość starszy i doświadczony
Piszecie o powrotach i próbach powrotów facetów. Z kobietami też tak bywa że żałują odejścia i próbują wrócić. Tak mam z moją była żoną. Sama chciała rozwodu. Zgodziłem się na jej wszystkie warunki i rozstaliśmy się w zgodzie (zresztą nigdy się nie kłóciliśmy). Teraz jest rok od rozwodu i ona próbuje wrócić. Niestety, zbyt dużo kosztowało mnie rozstanie (również kasy) by się na to zgodzić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość faceci też mają uczucia.......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nieświadomy
faceci też mają uczucia- ja to mam ich chyba w nadmiarze. Jak mnie to wszystko męczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mała242424
mój były nie ma uczuć. Kocha tylko wtedy kiedy jest dobrze. życie w rodzinie go przerosło więc poszedł na łatwizne. mnie odejście jego też kosztuje zbyt wielw kasy(sprawa o dziecko) nigdy nie wiadomo co mu odbije więc trzeba to załatwić formalnie. No i zbyt wiele nerwów. Wiec nie ma co mówić o powrotach i wybaczaniu tym bardziej że odszedł jak tchórz bez godności. Poniżył mnie na tyle mocno że nie chce go znać. Niestety nasze drogi nazawsze będą skrzyżowane przez dziecko i już zawsze będe musiała patrzeć na jego krzywy ryj. Widze jaki jest dumny z tego że ma kochanke. Dla niego to powód do dumy. Jak rozmawiał z znajomymi naszymi to się chwalił jak debil. A dziecko to dla niego powód do chwalnia się przed nią bo tak naprawde tylko dziecko mu w rzyciu się udało. Oby nie odzidziczyło genów po nim i nie traktowało ludzi przedmiotowo tak jak tata.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny nie wiem czy mnie pamietacie ... pisalam tu . Niestety chyba u mnie rozstanie nadejdzie w najblizych godzinach:( moj chlopak od miesiaca znowu imprezuje:( dzisiaj nie wrocil na noc nie odbiera telefonu zero kontaktu:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czasami trzeba dotknąć dna, aby mieć się od czego odbić ja sobie to ostatnio ciągle powtarzam - po tej przdsylwestrowej rozmowie. nie mamy kontaktu już 5 dni i dla mnie to jest sukces. mam w sobie tylko taką wielką gulę jak o nim pomyślę, ale może i to z czasem zniknie.. pozdrawiam:*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nieszczesliwezakochanaja
U mnie od rozstania z chłopakiem będzie prawie 9 miesięcy..To on mnie zostawił. Bardzo go kochałam, był wspaniałym człowiekiem, miał świetny charakter, był zabawny...Byliśmy do siebie tak bardzo podobni...Bardzo przeżyłam rozstanie - płakałam, nie mogłam sobie ze sobą poradzić, w nocy dręczyły mnie koszmary, wspominałam, zadręczałam się...Po 2 mies pierwsza się do niego odezwałam - zaproponował spotkanie. Spotkaliśmy się i rozmawialiśmy jak....starszy znajomi. Żadne z nas nie poruszyło tematu rozstania...Potem pisał jeszcze przez 2 tyg smsy..W wakacje parę rozmów na gg....Nie było dnia żebym o nim nie pomyślałam, modliłam się żeby wrócił....Od października mieliśmy bardziej intensywny kontakt - spotkaliśmy się parę razy, dzwonił, pisał smsy, czasami też na dzień dobry i dobranoc. Znowu miałam nadzieję...Myślałam że powoli chce odbudowac nasze relacje...Ale chciałam wiedzieć na czym stoję, jednocześnie niczego nie psując i wysłałam mu kilka dni temu smsa że nadal mi na nim zależy, że nie mogę zapomnieć...a on że możemy tylko nadal się kolegować....Znowu poczułam się tak jakby mnie kolejny raz zostawił...Znowu płakałam, wracałam do początków naszej znajomości, są dni kiedy nie potrafię sobie dać rady...A teraz najgorsze miesiące przede mną...miesiące kiedy wszystko zaczynaliśmy, walentynki..:( Chcę zapomnieć, chcę normalnie żyć i teraz już wiem że nie mogę utrzymywac z nim żadnego kontaktu jeśli mam zacząć żyć normalnie...eh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam wszystkich Nieszczesliwezakochanaja - jeśli masz szanse na to żeby go nie widzieć to tak zrób Soszonowa czekam na malia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Co u Was? Mnie dziś cholera bierze bo niby trochę lepiej ale dziś nie mogę. Cały czas po głowie chodzi mi, że zniszczył mi życie i mam ochotę zrobić mu krzywdę a z drugiej że o niczym bardziej nie marze jak być z nim przytulic się i chyba mnie coś trafi :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U mnie bez zmian. Mam wciąż kontakt z ex, prawie taki sam jak byliśmy razem (chodzi o częstotliwość nie o jakość) no oprócz tego, że się nie widujemy, Smutno mi i tęsknie ale co zrobić?:( Łezko jak Twoje samopoczucie? aaaa a co u Ciebie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Kobietki:) u mnie właściwie nic takiego... z tamtymi mam już spokój, w te święta, chyba wyraziłam się dosyć jasno. Na przyszły tydzień jestem umówiona z Jarkiem,chłopakiem poznanym na necie, z którym gadam od ok miesiąca:) W życiu ogólnie troszkę się zmienia, w przyszłym tygodniu wyprowadzam się, razem ze znajomą wynajęłyśmy mieszkankom, hmmmm rodzice jeszcze nie wiedzą, jakoś ich muszę przygotować;) poza tym szukam dodatkowego zajęcia, bo wiadomo, mieszkanie samej=większe wydatki. A ogólnie.... czasami to do mnie wraca, myślę o nim i czasem znów pytam dlaczego ale to już nie to, muszę wymazać go z pamięci, najchętniej ostatnie kilka lat. Myślę pozytywnie, słucham wesołej muzyki, kiedyś to się musi skończyć;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wazko u mnie samopoczucie niby lepiej już tak nie wyję ale jednak w głowie to siedzi i tak jak wyżej pisałam mam w sobie takie sprzeczne uczucia na raz że szok. Podziwiam Cię że masz siłę tak utrzymywać z nim kontakt.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
łezko - właśnie nie...ja nie mam siły by go zerwać... Gdybym była silna zerwałabym i już, nie oglądała się za siebie a nie umiem. Próbowałam i za każdym razem jak się odezwał nie umiałam nie opisać...zwłaszcza, ze gdy milczę trochę dłuzej on od razu staje się milszy:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×