Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość słodkaJA

Czy chciał WRÓCIĆ do Was eks?Jak tak to po jakim czasie od rozstania?

Polecane posty

No same widzicie cały dzień spędzam w domu i fajnie że jesteście bo mam z kim porozmawiać :) no ale od poniedziałku się zacznie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oczywiście że te opisy są szczeniackie. Zwłaszcza że robił tak tylko podczas kłótni,albo tego rozstania. Rzadko były prawdą ;] Teraz prawdopodobnie też. Ja nie ustawiam żadnych,nie mam potrzeby.Jeśli ktoś ma coś wiedzieć to piszę osobiście ;] nie piszę "imprezujemy ;}" hah

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Płaczaca duszyczka
to nie jest typ faceta co sie targa na swoje zycie o nie napewno !!! nie chciłby mi pokazac ze jest słaby to wiem napewno,powiedział ze nie chce zebym wiedziała o ich rozmowie ,bo znaja sie prawie 15 lat i powiedział ze ma sie nie martwic ,wszystko jest ok.. tylko ma mi powiedziec jak mnie spotka ze bardzo mnie kocha i ze jesli bedzie umierał jako staruszek to ostatnim słowem które powie to ze kochał mnie zawsze.. a ona mi powiedziała ,ze przezyła rózne jego zwiazki i nigdy tak sie nie zachowywał,nie znam go takiego ,tak powiedziała....i jeszcze dodała ,nie wracaj do niego jesli nie czujesz juz nic ,tylko dowiedz sie co sie z nim dzieje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Płaczaca duszyczka
soryy za literówki ,w sklepie pomyliłam doładowanie ,kupiłam z innej sieci ,nie moge sie skupic na prostych czynnosciach jeszcze raz soory

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No ma rację najważniejsze żeby dowiedzieć się co się z nim dzieje i słusznie jeśli nic nie czujesz to na siłę nie ma co.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Płaczaca duszyczka
jade !!!wróce to sie odezwe ok 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gilda123
Fajnie jakby sie okazalo ze naprawde ja kocha...i jezeli ona sie zdecyduje to beda szczesliwi...i to do konca;> a nie znowu cos albo inna....a nie ze poprostu strach przed samotnoscia albo mu sie tak wydaje... Kurde chyba kazda z nas by chciala zeby nas to spotlaklo co placzac duszyczke...no moze nie az w takich drastycznych okolicznosciach.... A jezeli to jest jedna z gierek jej eks to dla mnie to skonczony palant....niech on sam przezywa to co ona jak ja zostawil.... ehhh stracilam wiare w ludzi tzn w mezczyzn i srednio jestem do tego wszystkiego przekonana....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gdyby to była gierka to... nawet słów mi zabrakło żeby to nazwać. No ale gdyby im się udało to byłoby to na prawdę piękne. Eh mnie to się marzy chociaż zwykły sms w stylu "tęsknie" albo coś takiego...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gilda123
Powiem Ci , że mam podobnie aczkolwiek kurde nie wyobrazam sobie tego odbudowywac jeszcze raz...chociaz nie ukrywam ze chcialabym i to bardzo bo naprawde z nim bylam szczesliwa...on mnie kiedys na rekach nosil...a tutaj slysze nie kocham cie juz...wiesz my sie mielismy rozstac w kwietniu...ale jakos dalismy sobie szanse..ale to chyba bylo nie potrzebne bo gdybysmy sie rozstali wczesniej moze daloby sie cos uratowac a od kwietnia do sierpnia uslyszalam moze z 3 razy KOCHAM CIĘ...jakbym odeszla to moze postaralby sie a tak to bylo nie potrzebne przedluzanie miedzy nami byl chlod , klotnie i zazdrosc...to nie mialo szansy przetrwac skoro miedzy nami nie bylo czulosci wydaje mi sie ze tymi prawie 4 miesiacami zabilismy pozostalosci do siebie uczuc...teraz jestem madrzejsza i wiem ze inaczej bym to rozegrala....DLATEGO WLASNIE LEZKO MOWIE ZE NAPEWNO NIE MA SZANS ZE ON DO MNIE WROCI...wydaje mi sie ze mial wystarczajaco duzo czasu zeby sie o tym przekonac ze juz mnie nie kocha...to byla tylko meczarnia dla nas....no chyba ze jakims cudem moze jezeli to byla prawdziwa milosc( a wydaje mi sie ze taka byla) to jak odpoczniemy od siebie zero kontaktu itd to moze uswiadomi sobie ze jednak kocha:>ale watpie w to , bo miesiac po rozstaniu powiedzial ze mu sie podoba zycie jako singiel....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gilda123
wiesz ja ciagle mialam w bani ze w wkietniu powiedzial ze nadal mnie kocha aczkolwiek juz nie czuje tego co wczesniej pozniej jakos hmm w lipcu uslyszalam ze nie kocha mnie ale chce sie jeszcze przekonac bo nie warto tak zaprzepascic taki zwiazek...dlatego chcialby byc tego pewien ze napewno tak jest....wyprowadzilam sie mielismy sie spotkac i porozmawiac i razem stwierdzilysmy ze koniec...powiedzial ze nawet za mna nie teksnil jak mnie nie bylo...po tygodniu to przemyslal??:O hmmm szybko ...znalazlam mieszkanie zabralam swoje rzeczy od niego...nawet nie chcialam od niego pomocy pomogla mi przyjaciolka i jej chlopak....i tak to sie skonczylo a pozniej tylko sms na urodziny...wiec jak widzisz moja historia jest beznadziejna.... uwazasz ze powinnam wierzyc jeszcze w jego powrot?? Czasami wydaje mi sie ze snie ze to nie prawda...nie wiem co sie dzieje dookola...aczkolwiek fakty mowia same za siebie ze to DEFINITYWNY KONIEC..................

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No ja właśnie o tym mówiłam kiedyś że wiesz teraz może nie ale za jakiś czas. To jest to że może nawet jemu teraz się wydaje że już nie kocha bo było między Wami tak a nie inaczej i może to rozstanie ten czas bez siebie uświadomi go że jednak to nie miłość się skończyła tylko było gorzej i te uczucie gdzieś tam zostało zepchnięte w kąt.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gilda123
aha i zapomnialam dodac ze przez to co mi powiedzial w wkietniu nie chcialam sie do niego przytulac itd bo nie chcialam nic na sile...wiec czekalam na jego krok ...odemnie bilo chlodem a od niego oczekiwalam coraz wiecej ....a on poporstu nie czul potzeby bliskosci no czasami...i tak to sie zakonczylo ehhhh a najgorsze jest to ze nie pamietam tzn pamietam ale malo o tym jak bylo miedzy nami zle a przeciez to bylo nie dawno ja pamietam tylko dobre chwile nawet glupie szczegoly naszego zwiazku sie przypominaja...ta ludzka psychika jest jakas dziwna...wymazuje sie zle rzeczy a pamieta dobre...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiesz co nie wiem czy jeszcze to jest możliwe bo różnie może być jak widzimy w tych wszystkich historiach życie płata nam figla. Musimy żyć tak jak teraz z tą myślą że na dzień dzisiejszy ich nie ma a co przyniesie przyszłość zobaczymy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gilda123
a tak w ogole wiesz jakiego doznalam szoku jak weszlam do mieszkania zeby porozmawiac co dalej a tutaj cale mieszkanie przemeblowane:O moje rzeczy spakowane w jakies worki, torby...poodalwal mi wszystko nasze ramki ze zdjeciami u mnie na kompie byly wszystkie nasze wspolne zdjecia pytam sie czy chce sobie skopiowac a on nie dzieki....zrobil wszystko zeby to mieszkanie nie przypominalo mu mnie:O cala sypialanie przemeblowana w drugim pokoju jakis obraz nowy stol , krzeselka . poporstu szok przezyla:O czulam sie jak w obcym miejscu a nie w mieszkaniu gdzie spedzilam z nim ponad 2 lata:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no i właśnie te słowa oboje Was zablokowały bo każdy chciał sprawdzić tą drugą osobę. Ty się hamowałaś, ciągle był strach i już było inaczej niż wcześniej. Może się okazać że znów będziecie razem a to rozstanie tylko Wam pomogło co jestem świadoma na ten moment jest nieprawdopodobne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość glda123
dzięki łezka kochana jestes...ale powiedz szczerze co sadzisz ja nie potrzebuje pocieszenia....wydaje mi sie ze napewno to jest KONIEC!!! bo teraz jak nawet przeczyalam swoje wypowiedzi jak przemyslalam je to tak bym raczej odpisała komus...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wyjątkowa_inna
czesc Dziewczyny :) żałuje,że wcześniej tutaj nie trafiłam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wyjątkowa_inna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czy na pewno koniec nie wiem i być może on też nie wie. W każdym razie po tym co napisałaś to wydaje mi się, że jeśli jeszcze coś z tego ma być to nie teraz a za jakiś czas. Za dużo się wydarzyło, były próby ratowania, mocne słowa i dopiero pobycie samemu ze sobą i czas może w nim ujawnić że coś tam jeszcze jednak zostało, on chyba sam chce to sprawdzić. Czasem potrzeba dużo czasu. Oczywiście to nie znaczy że Ty masz czekać na niego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wyjątkowa_inna
chyba nie popelniłabym swoich błędów a tak czuje się jak desperatka choc walczyłam o coś o co wydawałoby się warto walczyc..., pocieszam się tym że chyba nie ma jednych, sprawdzonych rad na to jak się zachowywac po tym jak ktoś Ci mówi nie - wprost czy w innym stylu- a faceci najczęściej nigdy nie mówia wprost do kobiety.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gilda123
czesc dziewczyny;-) Wiesz co nie czekam na niego bo w to nie wierze poporostu.... Dlatego wczesniej pisalam ze kontakt zerowy jest wskazany... Ja wiem ze to nie ma szansy aczkolwiek boje sie spotkania z nim kiedys...bo ten czlowiek dla mnie jest wartosciowym czlowiekiem 2w1 chlopak a zarazem przyjaciel:/ ehhhh znowu sie rozczulam nad soba i przypominam sobie to wszystko...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeśli przyjdzie taki moment że on się odezwie lub się spotkacie to wtedy spojrzysz na swoje uczucia i będziesz wiedzieć co zrobić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wyjątkowa - nie ma jednych sprawdzonych rad bo historia może być taka sam tylko osoby inne i już inaczej jest

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gilda123
każda sytuacja nas czegoś uczy...uwierz że pewnie kazda z nas teraz bylaby madrzejsza i nie popelnila tych bledow co wczesniej... W zyciu ciagle czegos sie uczymy... Tylko niestety za nie ktore bledy musimy placic tylko szkoda ze tak bolesnie... gdybysmy nie cierpialy to bysmy nie potrafily docenic szczescia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wyjątkowa_inna
zgadza się łezka, nie byłoby tu tego tematu, trzymajcie się dziewczyny i pozdrawiam - będę tu zaglądąc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
chyba najbardziej mnie boli że ludzie który na prawdę są bez sumienia i w ogóle są za to nagradzane, a Ci którzy starają się dostają bardzo mocno po tyłku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gilda123
ł-e-z-k-a kiedyś rolę się odwórcą nie może być inaczej;-) Ja w to wierzę , że i ja będe kiedyś szcześliwa nie ważne czy z nim czy z kimkolwiek innym a może sama...Ale będę się realizować i będe szczęsliwa..... Musi tak być a takie chwile jak te to nas tylko chartują....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×