Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość słodkaJA

Czy chciał WRÓCIĆ do Was eks?Jak tak to po jakim czasie od rozstania?

Polecane posty

kurcze już mnie to denerwuje. czas leczy rany podobno, dlaczego mijają 3 miesiące a u mnie nic się nie zmienia?;d nadal kocham tego łobuza. ile jeszcze muszę cierpieć? rok dwa? grrrrr

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość załamka_ech
śledzę Wasz topic prawie od początku, to w tym czasie porzucił mnie ex - 30 sierpnia. Robiłam straszne rzeczy - poniżanie się, namolność - wiecie o co mi chodzi ;). Poźniej przestałam, Aha - była inna kobieta w międzyczasie - jak się potem zorientowałam, był już z nią gdy był jeszcze ze mna. W tamtym tygodniu zaczął szukać ze mną kontaktu. Spotkaliśmy się tydzień temu - były kwiaty, kolacja przy świecach, hm... seks ;). Następnego dnia wieczorem zadałam mu pytanie - czemu będac ze mna nie powiedział mi o Kamilii? i wiecie co? Za parę dni odpowiedział, że chciał mnie prosić żebyśmy sprobowali jeszcze raz, ale moje pytanie o kamilę bylo NIE NA MIEJSCU wrrrrrr ;) więc możemy być tylko przyjaciółmi - za co akurat ja serdecznie "podziękowałam" hehe. Po co to piszę? Pamiętajcie dziewczyny, oni jak im zależy - ZAWSZE ZNAJDĄ DO NAS DROGĘ. ZAWSZE!!! bez względu na to co mówili wczesniej i jak się do nas odnosili ( chodzi mi o ich chamstwo) a poza tym czasem rzeczywiście lepiej nie wiedziec i przemilczeć. na pytania ZAWSZE przyjdzie czas. Ja teraz próbuje sobie wszystko poukładać i jednak będe czekać, może znów mu sie zachce?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hmmm załamka napewno dałaś nadzieję wielu dziewczynom tutaj:) to dobrze myślę, że to czy wrócą czy nie zależy od faceta. mój nie wróci - jest odemnie młodszy o 4 lata (teraz ma 20) więc całe życie przed nim. miłość swojego życia też pewnie spotka, ja byłam jego pierwszą poważną dziewczyną (pierwszą pod każdym względem;)), ale wiem, że dla mnie to już koniec. nie mam żadnej nadziei:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzię dobry!:) troszke poczytalam wasz topik,musze przyznac ze szybko wam sie rozwinąl!bardo dobry temat! mnie tez sie przytrafilo mniej wiecej cos takiego ze byly chcial wrocic. bylismy razem 2 lata.odszedl do innej,bardzo to przezylam,ale potem przestalo bolec i mamy dobry kontakt.kiedy z nią zerwal przyszedl do mnie i powiedzial:"monique...jaki ja bylem glupi ze cie zostawilem...jaki ja bylem glupi...przeciez moglismy byc juz malzenstwem i kto wie...moze mielibysmy juz dziecko...a powiedz mi.gdybym chcial zebysmy znowu byli razem,zgodzilabys sie?" no i odpowiedzialam nie.bo juz nic do niego nie czulam.to bylo po mniej wiecej roku. teraz jestem po kolejnym rozstaniu.tez mnie zostawil.ale tym razem powod byl inny...wyjazd za granice i niedojrzalosc do zwiazku. i wiecie co?ja wiem ze ktoregos dnia do mnie zadzwoni...i bedzie chcial sie spotkac...kiedys wroci i sobie o mnioe przypomni...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zgniotka niczego nie mów na pewno bo wszystkie wiemy jak to wychodzi :) monique23 - no to dostał zimy prysznic i musiało zaboleć, im by sie przydało żeby chociaż na kilka dni zmienili się z nami miejscami, żeby zobaczyli jak to jest. załamka ma rację chyba w tym że jeśli będą chcieli to znajdą drogę nawet jak jesteśmy od nich 300 km. W końcu żyjemy w 21 wieku istnieją telefony i internet. Także dziewczyny może będzie nam jeszcze dane. Zauważyłyście że chyba do każdej w końcu się były odezwał?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hahah!no musze przyznac że z moich statystyk to 3/4 facetow chce odnowic kontakt po rozstaniu... ja rozstalam sie z K w czercu...to będzieeee...prawie pol roku...:P przewidując i wg statystyk to odezwie sie za jakies 4 miesiące!:D ale co mu wtedy powiem?nie wiem...mimo zebylismy krotko ze soba to chyba nie czulam czegos takiego... i tak naprawde to chyba jeszcze caly czas go kocham...chociaz staram sie o nim nie myslec...kiedy spotykam sie z jakimis facetami(chodze na randki!aaa co!)zawsze mowie...nie to nie to...nie to ze porownuje,bo nie nazwalabym tego powrownaniem(chociaz moze),ale zawsze jak wracam z takiej randki mowie:z K na pierwszym spotkaniu bylo inaczej...:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
owszem odezwali się. jednak myślę, że w niektórych przypadkach (np. w moim) była to tak jak kiedyś napisała Black odpowiedzialność za drugiego człowieka, z którym spędziło się trochę życia albo poprostu wyrzuty sumienia a nie tęsknota czy miłość. to najbardziej boli - że oni nawet nie wiedzą, że jakimś głupim smsem albo sygnałem robią nam nadzieję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość załamka_ech
tak, to prawda prawie zawsze się do nas odzywają, tylko, że im bardziej my naciskamy tym bardziej opóźniamy ten kontakt. Mężczyzna to łowca. I należy pamiętać jeszcze o jednym, bez względu na to jak to nas boli, NIGDY nie zgadzać się na przyjaźn. Będę brutalna, ale na przyjaźń możemy się zgodzić gdy to my ich opuściłyśmy, lub gdy minie parę latek, albo jesteśmy juz SZCZĘŚLIWE z nowym partnerem. jeżeli zgodzimy się po rozstaniu być ich przyjaciółkami NIGDY im się nie zachce. Nie oznacza to, ze mamy ich "nie widzieć" na ulicy. Jeżeli będziemy przyjaciółkami - uwierzcie - jesteśmy przegrane w przedbiegach. Ciężko mi to wytłumaczyć, ale mam nadzieję, że rozumiecie o co mi chodzi. Zmykam, będe wieczorkiem. Trzymajmy się kobietki !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
załamka...zgodzę sie z toba zeby nie zostawac przyjaciokami od razu po rozstaniu. ale moj przykld mowi inaczej. on mnie zostawil.urwalismy kontakt.po mniej wiecej pol roku go odnowilismy i zostalismy kumplami.z mojej strony uczucie sie wypalilo i dopiero wtedy keidy on to wiedzial zaczelismy sie spotykac na kumpelskie piwka.:)i nie mialam wtedy nikogo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Black Vanilla
Coraz częściej odzywają się osoby, do których ex wrócił...Może jednak jest jakaś reguła na to? Może po długi związkach oni tęsknią za tym czymś, poznawaniem się, odkrywaniem uczucia. Zostawiają nas, bo np. kogoś sobie upatrzą,a potem kubeł zimnej wody-czy ja naprawdę chcę tu być? Miałem takie życie czy naprawdę się opłacało wszytsko zostawić? I może wtedy wracają? Ale wtedy my awet nie potrafimy wyczuć czy jednak wrócił, bo zrozumiał, że kocha i jest tego pewien czy wydaje im się, że to to. A może akurat to tylko jakiś sentyment do nas?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość załamka_ech
właśnie o tym piszę :) - przyjażń TAK - ale dopiero wtedy, gdy nasze uczucie do nich się wypali i będziemy miały wtedy głęboko w nosku czy on chce wrócić czy nie chce ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Black Vanilla
monique---może dlatego się spotykacie, bo on wie, że nie bedziesz go błagać o powrot, robić wyrzutów? No chyba, że ma inny plan?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No chyba te przykłady że jednak się odzywają dają mi większą nadzieję, no w końcu takie długoletnie związki robią swoje. W końcu skoro byli tyle czasu z nami to musiało im pasować i musieli kochać, tylko chyba gdzieś im się to zagubiło i zaczęli wątpić i zaczynają próbować gdzie indziej i tak jak Black pisze później kubeł zimnej wody :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Black Vanilla
wiesz, łezka jak opadnie już to zauroczenie, te motylki, ta cała otoczka to wtedy będą się zastanawiać. Niestety na to potrzeba czasu. Dla mnie w niektórych przypadkach to taka odskocznia dla nich.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No i ja będę spokojnie czekać w tym czasie nie kajając się przed nim o powrót i takie inne. Teraz mu pokaże ( a przynajmniej będę się starać) że ja gorsza od niej nie jestem wręcz przeciwnie ja przynajmniej nie wchodzę z butami w cudze życie. Będę pracować nad sobą żeby za każdym razem kiedy sie spotkamy go zaskoczyć bo on myśli żę mnie na nic nie stać bo już wszystko o mnie wiem i przewiduje co robię lub zrobię. O NIE!!! Trzeba nad tym popracować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Black Vanilla
łezka- zawsze tak jest, że musimy się zmienić, bo inaczej ni wytrzymałbyśmy tego stanu. Po jakimś czasie zobaczymy co w nas się zmieniło. Wiesz, jeżeli oni sobie myślą, że tak po prostu przyjdą i powiedzą wróć to bardzo się mylą!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Black Vanilla--> heheh!:D nie nie!nie ma innego przebieglego planu!od tego czasu jak sie spotykamy na kumpelskie piwka mimely jakies 3 lata!haha!ja juz nawet o nim tak nie mysle jak o bylym!i nawet zapomnialam ze bylismy razem!:D mnie bardziej zastanawia taka sytuacja jak opisalam wczesniej.ze facet zostawia nie dla innej tylko dlatego ze wyjazdza.za praca,dlaeko...tesknota itd.wracaja?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Black Vanilla
A to przepraszam....Myślałam,że to jakieś świeże jest

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Black Vanilla
Jak widać my nadal czekamy...tylko na kogo?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja tez chyba czekam...na tego drugiego co wyjechal...ale tak jak mowie...staram sie o tym nie myslec...nie wiem czy jeste sens czekac...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Black Vanilla
A wiadomo kiedy wróci? Macie jakiś kontakt?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie mamy kontaktu...i on prosil mnie zebym nie szukala z nim kontaktu...wiec nie szukam...za iel wroci?nie wiem.wyjechal w lipcu chyba z tego co kojarze.ale kiedy wroci?nie wiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szęśliwa 13
Mój ex był na tyle dumny i zrozumiał swój bląd, że się nie odezwał. Ale to co do mnie dochodziło z ust naszych wspólnych znajomych to...o matko! ponoć byłam miłością jego życia i nie mógł sie po mnie "poskładać emocjonalnie" przez 4 lata po rozstaniu!. A mam ptanko dziewczyny :) Czy gdybyście miały możliwość umówienia sie na kawkę z byłym zrobiłybyście to ? Będąc przy tym związku z przyszlym mężem. Na kawkę,oczywiście pogadać, kulturka, bez podtekstów, przyjaźnie i milo ;) Uważacie, że to coś złego ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja nie uwazam ze to cos zlego.mozna sie na kawke umowic,zeby mu pokazac jeszcze na sam koniec co stracil.heh.ale chyba nie o to tobie chodzi. wlasnie ktoras tu wspominala o tym jak faceci odnawiaja kontakt niezamierzajac wracac,tylko poprostu...odnawiaja bo odnawiaja i robia nam tym nadzieje.K tez tak zrobil...(ten ostatni).zadzwonil.chcial sie spotkac,po kumpelsku,na piwko.no i sie spotkalam...i byl jeden wielki ryk na tym spotkaniu i wyznawanie milosci...:Ojednym słowem ponizanie sie...żałuje...moglam nie isc na to spotkanie.facet wtedy wie ze ma nas w garsci,przynajmniej przez jakis czas i moze byc spokojny o to ze jak wroci za pol roku to my sie rzucimy w ramiona...zgodzicie sie?to jest nasz najwiekszy bląd...ze prosimy zeby wrocili.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bardzo mądry macie ten topik.:) moge sie przylaczyc? bo jak sie zalilam po rozstaniu to nawet nikt nie chcial nic napisac...sama krytyka.a tu milo jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oczywiście że możesz :) Dziewczyny tak w ogóle to wiecie że ja żyję tym spotkaniem i wiecie cały czas kombinuję jak się zachować ( no nie da się ukryć że nie dałam za wygraną,tak więc kombinuję :) ) macie jakieś pomysły?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
łezka---> a nie doczytalam,spotkanie z ex jak rozumiem.a na ktorej stronie szczegoly?alebo strescic jak bys mogla o co kaman?:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale nie zawsze tak jest, że ex szuka kontaktu po jakimś czasie... znam takie przypadki, że po zerwaniu facet przepada jak kamień w wodzie... ale to może i lepiej?? ja jutro idę na spotkanie z ex i nie wiem co z nim zrobić chodzi mi o ex... a o tym co mi nie pasowało w naszym związku już kilka razy rozmawialiśmy... a do tego ja bardzo pamiętliwa jestem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×