Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość słodkaJA

Czy chciał WRÓCIĆ do Was eks?Jak tak to po jakim czasie od rozstania?

Polecane posty

Słodka-dziekuje za slowa otuchy. :) Generalnie dzis jakby lepiej, ale wiem, ze wszystkie te negatywne odczucia moga wrocic w kazdej chwili... A jak Wy sie trzymacie, kobietki?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
łezka- wiem, co czujesz...tez chciaabym tylko spac i spac, wtedy by nie bolalo. No i wstawac nie ma dla kogo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny uwierzycie 2 razy go dziś widziałam :( szłam z koleżanką a on jechał autem koło mojego bloku nie widział nas a za poł godziny jak poszłyśmy dalej on jechał na przeciwko nas i chyba nas widział... jak to boli ze teraz muszę się ciszyc z tych nedznych 2 sekund kiedy go widziałam bo on juz nie jest moj... nie moge :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość daariaa
ł-e-z-k-a znam ten ból, ja kiedyś mojego widziałam w barze siedział dalej ode mnie i moich znajomych on mnie nie widział, strasznej padaki dostałam jak go zobaczyłam, zmienilismy lokal, bo nie mogłam tam siedziec normalnie, niedługo potem rozmawialismy na gg mówiłam ze go widziałam a on "trzebabyło podejsc" no fajnie, wtedy to bym chyba wyszła na kompletną kretynke jakby zobaczył jak cała dygocze Dzisiaj napisałam do niego wiadomosc ale wystraszyłam sie i w ostatniej chwili usunełam... robie sie coraz bardziej żałosna...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gerda24
tak po roku nie wrocilam i b dobrze, wyznawal mi milosc mowil, ze moglby mi sie w tym momencie oswiadczyc i co nagle wyjechal w pizdu i po paru miesiacach miall nowa dupe :D ja nie znalazlam jeszcze nikogo ale liczy sie dla mnie jakosc, na cos świetnego trzeba poczekać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość daariaa
Macie racje z tym snem, jak byłam bardzo świeżo po roszstaniu noc była dla mnie najlepszym czasem, ehhh i jeszzcze kazdej nocy mi sie snił ze bylsmy razem, najgorsze za to po takim snie przebudzenie ;/;/;/ Dobrze ze takie fora są bo nawet przyjaciółce nie chce o tym cały czas ględzic bo sie juz głupio czuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość daariaa
do gerda: to on zerwał?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oczywiście jak go zobaczyłam to serce mi podskoczyło w nocy znów mi się śnił ale to nic nowego, co noc tak jest :( tak w ogóle to, nie wiem czy też tak macie, ale ja się czuję tak jak jeszcze byliśmy razem ale nie mogliśmy zobaczyć się przez parę dni to brakowało mi go ale wiedziałam że przyjdzie ten dzień że znów się zobaczymy i czekałam i teraz też tak mam czuję jakby miał przyjść

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Black Vanilla
Cześć dziewczyny! łezko-- ja tak miałam przez pierwsze 2 miesiące miałam wrażenie jakby wyjechał gdzieś, ale wróci. Taka podświadomość, bo wiedziałąm, że go nie ma i nie wróc. Ja mam takie silne przeczucie, że on wróci. Odganiam te mysli, bo wolę się mile zaskoczyć niż mieć nadal nadzieje na coś co nie przyjdzie... Poza tym jego znajomi widzą, że się zmieniłam, że jestem radosna, uśmiechnięta i całkiem inna. Też mu pewno opowiadają. A z teo co oni mi mówili, to on nie za specjalnie wyglada. No nic ja go nie widziałam więc nie jestem w stanie ocenić... P.S. Nadal piszemy ze soba w sprawie służbowej, bo chłop tak ją właśnie załatwia...Mam nadzieje, że nie jest to próba kontaktu... A myślicie, że jak już załatwi tą sprawę mogę mu odpisać "Dziękuję już nic nas nie łączy- życzę powodzenia w życiu"?? ALbo coś w tym stylu? Co wy na to? Może jakieś inne pomysły? BUzki dla wszytskich na forum. Trzymajcie się Kochane!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość daariaa
Black Vanilla- mnie się wydaję że to zbyt mocne, pewnie chcesz zeby nie myślał ze ma u Ciebie otwartą furtkę, ale może wytarczyłoby zwykłe dziękuje za współprace

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Black Vanilla
daariaa--- w sumie to masz racje. Suche fakty i tyle. A ja tam sytuacja u ciebie? Jak samopoczucie? Ściskam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość daariaa
Ciężko.. wczoraj zamienilismy kilka słów takie jak to określiłaś suche fakty. Jak już pisałam napisałam do niego wczoraj wiadomość za co sie zabierałam juz od dawna, ale w ostatniej chwili stchórzyłam, chyba nigdy sie nie odważe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kobitki jak Wasze nastroje dziś? Mój kiepski jak zawsze a w dodatku nawet nie mam się z kim spotkać dziś :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc dzielne kobiety! :) u mnie momentami lepiej- gadam przez internet z facetem poznanym na jednym z portali, i dzieki niemu nie mysle non stop o tamtym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czarneoko
Czesc dziewczyny! Doskonale Was rozumie,poniewaz sama przechodze rozstanie z chlopakiem.Zostawil mnie po 6 latach,byl dla mnie tym pierwszym,jedynym i jak myslalam ostatnim.Niestety 1,5 miesiaca temu zaraz po wspolnych wakacjach,powiedzial ze to koniec i ze od tej pory mozemy byc tylko dobrymi przyjaciolmi :( Duzo sie sprzeczalismy,i czesto dochodzilo do wymiany zdan miedzy nami.Czuje sie potwornie,najgorsze jest to ze razem pracujemy i od czasu do czasu sie widzimy...blagalam go o powrot,ale powiedzial ze kolejnej szansy nam nie da...On sam wyglada okropnie,jest zalamany i dobity bo jak powiedzial nadal mnie bardzo kocha i juz zawsze pozostane w jego sercu,ale wie ze kazda kolejna proba bedzie konczyc sie tym samym :( Ja nadal mam nadzieje,nadal sie ludze,mysle sobie ze moze wroci do mnie...ale to juz jest chyba coraz mniej mozliwe z kazdym nastepnym dniem....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czarneoko - może wystarczy, że pobędzie trochę sam. Powiedział, że Cię kocha więc bardzo możliwe że nie będzie sobie w stanie poradzić z tym że cię kocha a tym że Cię nie ma i wróci... Chociaż z nimi to nigdy nie wiadomo, ja się np obawiam, że mój nie wróci bo duma mu na to nie pozwoli... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość daariaa
Chciałam mu napisać że zrozumiałam że nic z tego by nie wyszło, bo tak jak było dłuzej byc by nie mogła, ale przez te 2 miesiące zmieniłam sie i zrozumiałam czego naprawde chce i oczekuje od zycia (bo zawsze miałam z tym problemy) To tak w wielkie skrócie czarneoko mój też poiwiedział ze mnie bardzo kocha ale mamy różne charaktery, tak samo były częste sprzeczki itd. tylko ze u mnie to chyba jeszcze bardziej skomplikowana sprawa bo ja chciałam go na siłe zmieniać, zawsze postawic na swoim, teraz wiem ze tak naprawde nie chciałabym zeby stał sie kims innym bo pokochałam go takim jakiego go poznałam i jaki jest. Czy twój ma kogos? nie wiem czy moge pocieszac sie faktem ze mój nie odszedł do innej, bo przeciez nawet nie wiem czy teraz kogos nie poznał.... do dupy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kurwa, wiecie, ja juz nie wierze w ta cala milosc. moj tez mowil, ze mnie kocha, tez zostawil mnie po wspolnych wakacjach. To jaka to milosc?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czarneoko
Dziewczyny nie wiem co bedzie natomiast wszystko widze w czarnych barwach :-( Wyobrazcie sobie ze moj byly zawsze za DUMNY zeby przeprosci i przyznac sie do winy,wiem ze bedzie wolal cierpiec z powodu mojej nieobecnosci anizeli przyjsc i porozmawiac na spokojnie.Ja juz sie wystarczajaco ponizylam ciaglymy telefonami,meilami,ja mu powiedzialm ze zrobila bym wszystko dla nas i dla dobra naszego zwiazku,ale chyba nic to na niego nie zrobilo :/ W czasie tych 6 lat zadnego z nas nikogo nie mialo..Ex mi powiedzial ze chce byc sam narazie,ze musi odpoczac...nie wiem co to mialo znaczyc...To wszystko jest ponad moje sily :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiecie najgorsze jest chyba to, że nigdy nie można wierzyć w to co mówi Ci ta druga osoba... no bo jak to jest że przez tyle lat mówi że Cie kocha, że tylko Ty itp a później nagle wszystko się kończy, wychodzi na to że nigdy nie można być pewnym czy to miłość, bo może za chwile znajdzie się ktoś inny i ukochana osoba z nią odejdzie i teraz jej będzie mówić to samo co Tobie :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czarneoko- wiesz, robilam to samo co i Ty, wydawalo mi sie, ze smsami czy telefoami cos zmienie, a to przyniosło odwrotny skutek...i zazwyczaj przynosi. Dlatego wbij sobie do głowy, że jedyny sposob, zeby on cos sobie przemyslal, to nieodzywanie sie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no fakt, że to to samo ja chyba już nie myślę przez to wszystko... czuje jakby wszystko w środku umarło we mnie...do kitu to wszystko jest :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czarneoko
Wiecie dziewczyny wlasnie ide na kolacje z kolega,ubralam sie pomalowalam sie i mam zamiar sobie dobrze zjesc napic sie czegos dobrego i fajnie pogadac,bo to akurat jest tylko kolega i nic nigdy z nim nie bedzie,ale milo z jego strony ze mnie zaprosil ! Dziewczyny 3 majcie sie jestem z Wami :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Black Vanilla
Cześć dzewczyny! Przepraszam, ale ostatnio mam mało czasu. Czytam was i ja tylko mogę będę odpisywać.Mój Ex załatwił sprawe i napisał mi w mailu "(..) Wkońcu będziesz miała święty spokój"- macie jakiś pomysł o co mu chodzi do jasnej cholery? Co do słów to ja też nie wierzę...Mówił przez ponad 4 lata, że mnie kocha, potem, że nie wie co czuje a następnie, że nie kocha bo jest ktoś inny.... Jak mamy wierzyć w coś co było i byłyśmy tego pewne, a teraz jednak mu się odwidziało? Kumpela mi mówił, że się zmienił na gorsze, i że wygląda gorzej. Nie wiem nie widziałam go. Ja mam obraz przyjaciela którego kiedyś miałam przez 4 lata, a potem mojego mężczyzny, którego kochałam (kocham?) przez następn 4 lata. Dziewczyny wierzę, że dla nas jest po prostu coś innego pisanego. A to, że teraz przez to przechodzimy to ma nas wzmocnić i nauczyć, aby nie być tak naiwną i czasem mieć trochę dystansu do związku. Jesteśmy wartościowymi osobami i jak przeżyjemy wszytskie etapy po związku i dojdziemy do tego etapu- chcę żyć swoim życiem, a każdy dzień jest coraz lepszy, wiem, że czeka na nas ktoś kogo my znowu pokochamy i kto nas znowu pokocha. Trzymajcie się. Ściskam mocno!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość choholudek
chciała wrócić już 3 krotnie...dalej chce wrócić... po 7 miesiącach. Niech się goni. Jestem już z inną :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Black Vanilla
choholudek --- po raz 3? to się nie dziwię, że nie chcesz wracać :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×