Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość słodkaJA

Czy chciał WRÓCIĆ do Was eks?Jak tak to po jakim czasie od rozstania?

Polecane posty

Dobra, może być początek grudnia! Hmm...no i tak jak myślałam...w Sylwka będę zapijała się winem...bo nie zniosę widoku "szczęśliwych par" gdziekolwiek...chyba mnie piorun strzeli...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Fuck!!! No nie wierzę!!! W ZESZŁĄ NIEDZIELĘ usłyszałam od Niego, że mnie kocha, ale że żeby się zejść, trzeba się rozstać....definitywnie.... Durna nadzieja!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
blue woman- moj powiedzial,ze nie wie na 100% czy kocha i zeby sie przekonac to musimy sie rozstac..cos w podobnym stylu,tyle,ze Twoj pewnie nie mial innej na oku..a to duzo zmienia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wróciłam :) Widzę że tu dyskusja ostro się toczy. Jak miło że o mnie pamiętacie :) Jeśli chodzi o sprawę tego pięknego wyjazdu nad morze to ogólnie chętnie tylko w sylwka prawdopodobnie będę ze znajomymi (miedzy innymi on)a poza tym teraz nie mam kasy żeby się gdzieś ruszyć :( U mnie ten dzisiejszy dzień nie najlepszy choroba rozkłada mnie na łopatki :/ blue_woman- dasz radę na tym wyjeździe. Trzymamy kciuki i oczywiście czekamy na relację :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zgniotka- to dawaj z nami,a skad jestes? lezko- a tak wlasnie na poczatku grudnia nie dalabys rady?? kurcze,szkoda,ze juz w pszyszlym tyg nie mozemy bo mam caly wolny a tak to tylko weekend jak cos,ale to pewnie tak jak i u Was..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No tak...wiem, że jest sam...wiem, że jest hmm...wybredny, jeśli chodzi o kobiety...nie imponują mu "pukadełka"...ma dość oleju na to w głowie...jest bardzo inteligentny i rzadko się zdarza, żeby jakaś kobieta mu zaimponowała...On jest z takich, którzy...strasznie się kobiet czepiają....a do ideałów nie należy :-P Ale to nie znaczy, że czuję się pewnie...wręcz przeciwnie... Wiem, że jedną pannę, która się obok Niego kręciła spławił, bo choć ładna, to głupia była... Poza tym, jednak marzy mu się, że znów będzie mieszkać w Gdyni...sam więc przyznał, że będzie dla Niego głupotą angażować się w coś z osobą z drugiego krańca Polski... No i jeszcze jedno...może się okazać, że będzie musiał jednak wyjechać za granicę...jak ja...a wtedy...może spotkamy się w jakimś porcie nad M.Śródziemnym...i padniemy sobie w ramiona jak na filmie :-P To są Jego słowa!!! Nie zrozumiem mężczyzn...większość z nich sama nie wie czego chce...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a jestem z krakowa. ale niestety ja mam taką pracę że musiałabym już teraz podać kiedy w grudniu chcę mieć wolne więc początek miesiąca odpada:/ ale Wam życzę super extra zabawy i wolałabym sylwestra ponieważ nie mam żadnych planów, 5 dni wolnego i czuję, że 5 dni myślenia z kim i gdzie jest teraz mój ex:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"On jest z takich, którzy...strasznie się kobiet czepiają....a do ideałów nie należy" - to tak jak moj..dlatego sie boje,bo skoro zdecydowal sie zerwac a tamta mu sie tak podoba,to mogl sie zakochac w niej:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
O, widzę, że wycieczka nad morze nam się szykuje!! Lezka, wystarczy, że skombinujesz pieniądze na bilet, o dach nad głową i wikt się nie martw :-) Zgniotka, dawja z Nami! W kupie siła! hehe!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No jeśli do tego czasu dotrwają to przypuszczam, że tak. Z resztą pierwsze spotkanie z nią będzie już za miesiąc na jego urodzinach. Nie wiem jak to przeżyję ale powiedziałam, że pójdę i nie odpuszczę a d*** ją mam ja jestem na swoim terenie, to są moi przyjaciele i ja nie będę rezygnować z jej powodu. Niech ona się czuje głupio kiedy przyjdzie a nikt się słowem do niej nie odezwie :D nie będę dawać jej dodatkowego powodu do radości żeby sobie myślała jak ona to jest zaj*** bo nie dość że odbiła chłopaka to jeszcze ze mnie taka szara myszka, że bałam się przyjść. NIE!!!! No a sylwestra to nie wiem jak z nimi też przeżyję tym bardziej że na ostatnim takie życzenia mi składał o nas że myślałam że szczękę zgubię no ale nic zobaczymy a może się coś wydarzy? ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ehhh...Chucky...i dlatego nie czuję się pewna...bo zawsze może...się coś stać... Jeśli będziemy pracować wspólnie nad "projektem" w Gdyni, łatwiej będzie mi Go ponownie oczarować... Jeśli wyjedziemy...być może, kiedyś...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzisiaj byłam u babci. kochana jest zaczęła mnie podtrzymywać na duchu, mówić takie miłe rzeczy.. naprawdę mi pomogła. wiedziała, że takie czcze gadanie mi na tym etapie niewiele pmoże, ale się starała. i opowiedziała mi, że jak była młoda, miała ze dwadzieścia lat zakochała się w chłopaku o nazwisku Wieprzek. jej ojcu strasznie się to nie spodobało, zakazał im się spotykać. kiedyś posadził babcię przy stole, zaczął walić pięścią w stół i krzyczeć: nie pozwolę żeby na moją córkę mówili Świnia a na wnuki - Prosięta! rozwaliła mnie tą opowieścią

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zgniotka...u mnie szykuje się w Sylwka także "myślówa"...i zapijanie robaka :-) Przyjedź, nie pożałujesz :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ehh sylwester. ja pamiętam dostałam smska od mojego jak jeszcze nie byliśmy razem i nie spędzaliśmy go razem o treści:"no to udanego roku przy moim boku". byłam w nim tak zakochana, że myślałam, że zwariuje ze szczęścia jak go dostałam:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zgniotka dobra historia rozbawiła mnie :) No na początku może dałabym i radę ale też weekend tylko wchodzi w grę tzn dokładnie w piątek od 15 do niedzieli :) no z kasą kurcze będzie problem, no ale jeszcze to dokładnie przeanalizuję :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
blue woman- zazdroszcze Ci,ze masz taka mozliwosc,bo ja mojego juz pewnie nigdy nie spotkam...niby mamy jakichs tam wspolnych znajomych,ale chodzi o to,ze ja sie wyprowadzilam do tej jebanej Warszawy i dopoki tu siedze to kontakt urwany :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
blue wolmen jasne tylko że ja się napalę a Wy do tego czasu wszystkie się zakochacie albo wrócicie do swoich ex i zostanę na lodzie;p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
chucky u mnie to samo nie zobacze go już nigdy. nie mieszkamy w jednym mieście a tam gdzie on mieszka -- nie zawitam tam bo poprostu nie mam po co..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zgniotka - ja już tu pisałam że ja tu zostanę na wieki i śmiejcie się ale ja ten topik będę tu podtrzymywać dobrych parę lat, być może już w psychiatryku :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Haha, zgniotka!!! Mnie zakochanie nie grozi! Nie należę do kochliwych! Mam 28 lat i kochałam raz...kocham...hm... Pójdziemy sobie na koncert :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×