Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość słodkaJA

Czy chciał WRÓCIĆ do Was eks?Jak tak to po jakim czasie od rozstania?

Polecane posty

Bikini no koleś mnie rozwala i przypuszczam że on sam na razie nie wie czego chce. Dzielna jesteś :) Wazka - trochę jest do czytania :) tak w ogóle to masz dużo siły umiejąc trzymać z nim taki przyjacielski kontakt, no ale może właśnie dzięki temu jeszcze coś się wydarzy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nasz zwiazek jest dziwnym zwiazkiem. Nie ma dnia bez klotni doslownie. Jestesmy ze soba prawie dwa lata. Ale to co dzialo sie na przelomie maja-czerwiec-lipiec to byla istna tragedia. W maju moj chlopak oswiadczyl mi ze bedzie dorabiac w wawie (jestesmy z lublina) na budowie razem ze swoimi kolegami. Czulam ze ten wyjazd bedzie poczatkiem problemow w naszym zwiazku. P. jezdzil tam co tydzien na 2 tyg. zmienil sie i wiem od czego a raczej przez kogo... oczywiscie koledzy! tak sie skladalo ze byl jedynym ktory mial dziewczyne. Zaczely sie chamskie teksty, nie odzywanie sie nawet po 2 dni, czepianie sie itd. Gdy wrocil juz na stale do LBN to myslalam ze wszystko minie bedzie znowu kochajacym Misiem:( niestety tak nie bylo. Pod koniec maja zmarl moj ukochany dziadek z ktorym bylam zzyta na maksa. Niestety mojego chlopaka nie bylo w tym czasie przy mnie bo on wolal pic bawic sie. Bywalo tak ze oklamywal mnie ze idzie spac a ja nazajutrz dowiadywalam sie ze pil cala noc (mam zajebisty kontakt z jego matka z tad wszystko wiedzialam). Walczylam o nas i to bardzo. Nie wiem szczerze z kad tyle we mnie sily bylo, determinacji. Caly czerwiec skladal sie z oszustw klamstw, moich lez nie przespanych nocy. 25 czerwca robil imieniny na ktorych byl dziwny nieobecny neutralny. 28 czerwca nie moglismy sie spotkac z P. bo bylam przy babci ktora zle znosila odejscie dziadzia. Gdy zapytalam go co robi stwierdzil ze zle sie czuje i idzie spac. Jednak ja czulam podswiadomie ze mnie oszukuje. 29 czerwiec byl czarnym momentem naszego zwiazku. Przyjechal do mnie zadowolony jakby nic sie nie stalo... pocalowal mnie a ja wyczulam vodke ... zaczela sie awantura placz... a on co wtedy? ZADOWOLONY SMIAL SIE ZE MNIE! to bylo gorsze od uderzenia np w twarz:( Powiedzialam mu ze to koniec nie wzruszyl sie. Tego samego wlasnie dnia poznal tamta k*rwe... Po miesiacu wrocilismy do siebie. Przez pierwszy tydzien bylo wspaniale! W drugim wydalo sie ze dalej sie kontakytuje z tamta... napisalam do niej zeby sie odpier... od mojego chlopaka :) gowniara to sie przestraszyla a on przyrzekl ze juz nigdy mnie nie skrzywdzi (po raz 100000). Ale naszczescie moj chlopak sie ustatkowal , teraz jestem w pelni szczesliwa. Niestety tamte dni zostawily u mnie w psychice jakby to powiedziec ubytek(?!) ciezko mi czasami. Mialam w sumie dwie proby samobojcze:( schudlam 10 kg. Matka strasznie to ze mna przezywala jakby nie ona to chyba doszlo by do 3-ciej proby. W chwili obecnej mieszkam z P. :) Chyba planuje w swieta mi sie oswiadczyc :) Dziewczyny badzcie silne! P.S. ale sie rozpisalam;D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
łezko - ja właśnie nie jestem silna. Silna bym była gdybym potrafiła zerwać z nim kontakt, odciąć się...tak było przez pierwsze dwa tygodnie a potem nie wytrzymałam...było mi okropnie nie móc z nim porozmawiać, powiedzieć co u mnie , zwłaszcza ze przez te 2 lata mieliśmy ze sobą naprawdę kontakt non stop więc cholernie mi go brakowało:( hegenaa - Ciebie należy podziwiać za siłę którą wykazałaś w walce o związek i świetnie, że odniosłaś sukces... Ja chyba bym nie umiała. Przeżyłaś piekło ale może teraz oboje bardziej docenicie to co macie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wazka rozumiem Cie. przez ten miesiac nie bycia ze soba wytrzymalam tydzien myslalam w duchu bede miec siwety spokoj. ale tesknota i tez codzienny kontakt sprawily ze nie umialam sie ot tak odciac. Przyzwyczajenie milosc robia swoje. Nie jest latwo wyrzucic z pamieci to co was laczylo przez te 2 lata.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiesz, dla mnie jeszcze przyjdzie jeden krytyczny moment, taki w którym mogę naprawdę jeszcze cierpieć - wtedy gdy on znajdzie kogoś nowego. Mam nadzieję, że stanie się to jak najpóźniej ale boję się. On jak był ze mną to cały jego świat ograniczył się do mnie, żadnych koleżanek, wyjść, moja wredność spowodowała , że zerwał kontakt z poprzednią swoją dziewczyną (z którą był 2 lata przede mną a ja i tak byłam zazdrosna o sporadyczne rozmowy) więc może być tak, że ta następna też zakaże mu kontaktów ze mną. Mimo że on twierdzi, że już nigdy nie będzie pod pantoflem jak przy mnie to wiadomo co miłość robi z człowiekiem. Boję się tego...Bo na razie nie mogę mieć go to cieszę się tym co mam, jest mi bliski, często rozmawiamy, w weekend się spotkamy i pooglądamy filmy. Jak kogoś znajdzie nie będzie już to możliwe. Przepraszam, że teraz ja się rozpisałam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pamietam jak tez sie tego balam. balam sie czy da sobie ze mna spokoj czy ulozy sobie zycie z tamta dzwka...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W takim razie kochał Cię naprawdę...mój się odkochał lub nigdy nie kochał a tylko mu się zdawało...chciałabym choć na 10 minut wejść w jego skóre i wiedzieć co czuje i co czuł...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
chyba kazda z nas by chciala:) wazko sily Ci zycze i wytrwalosci to jest najwazniejsze!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość skąd stąd
a nie z kąd ... z tąd.. litości

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
juz nie masz sie czego czepiac?;/ co za ludzie kazdemu sie zdarza blad robic;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
łezka twoja "stopka" tyle wspomnien zwiazanych z ta piosenka tyle lez wylanych ech;( choc powinnam sie cieszyc to jakos nie umiem w pelni. myslalam nad wizyta u psychologa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość melamela
hegenaa. najwazniejsze jest to ze teraz dobrze wam sie uklada. czasem po rozstaniu ludzie wracaja do siebie tylko na chwile (bo nadal jest zle), a czasem (tak jak w twoim przypadku) po powrocie jest o niebo lepiej. podziwiam cie za to ze tak walczylas o swoj zwiazek. a twojej obecnej sytuacji mozna ci tylko pozazdroscic :) wazkaaa. wiadomo ze ci ciezko byc jego przyjaciolka, ale to chyba lepsze niz bycie dla niego nikim. moze jak zobaczy, ze sie zmienilas to do ciebie wroci :) pewnie potzrebuje czasu. bede trzymac za was kciuki :) gadalam dzis przez chwile przez tel z moim ex. nawet nie spytal co u mnie. rozmawialismy tylko na temat aparatu ktory ma mi oddac. mial wkurzony glos wiec spytalam czy cos sie stalo. powiedzial ze wszystko w porzadku i tyle. on mnie chyba nieznosi :( eh...przeciez mu sie nie narzucam. nie mam pojecia czemu jest taki obojetny wobec mnie :( chcialabym sie z nim chociaz przyjaznic...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mela, nie ma sensu się z nim przyjaźnić...przykro mi to mówić, ale on chce, żebyś się od niego odczepiła, swoim zachowaniem daje Ci to wyraźnie do zrozumienia. Bikini, Twój X ma spore emocjonalne i psychiczne ze sobą...jego zachowanie przypomina mi zachowanie mego M, z tym, że Twój poczynia sobie z Tobą w bardziej chamski i wulgarny sposób. Na szczęście odcięłam się od M całkowicie, zwłaszcza mentalnie :-) Wiem tylko, że nie jest wesoło u niego. Pod względem życiowym i psychicznym. Ale to już nie moja sprawa. Dzięki pozytywnemu myśleniu odzyskałam siebie, jest dobrze i wiem, że będzie jeszcze lepiej :-) Dziewczyny, wczoraj byłam na godzinnym masażu relaksacyjnym całego ciała! Mmmm! Polecam! :-D Słodka, Malgora....dziś chyba nie dam rady pogadać z Wami na skypie, nie ma mnie w domu...ale za to jutro ewentualnie w weekend nadrobimy zaległości :-) Malgora, daj znać, jak tam telefon w spawie...wiesz o co mi chodzi :-) Widzę, że u większości z Was sprawy idą do przodu, i oby tak dalej! Gilda, mała i aaa dają sobie radę coraz bardziej :-) Łezko, zgniotko, Black - teraz Wasza kolej!!!! Myślcie pozytywnie i pamiętajcie - Wszechświat sprzyja mi każdego dnia!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość melamela
wiem Blue, ale to cholernie boli. no coz, pora sie ogarnac! wczoraj mialam przerwe w pracy i pomyslalam sobie ze chce unikinac kolejki w Subway'u (bo zawsze trzeba tam czekac ok 10min). i co? czekalam tylko minute! wracajac do domu jechalam autobusem i wszedl kanar, a nie mialam przy sobie legitymacji, pomyslalam sobie chce zeby mnie nie sprawdzal i co? i wyszedl z autobusu! we wtorek wieczorem pomyslalam ze chce zeby moj byly odezwal sie do mnie z dobra wiadomoscia w srode. i co? napisal mi wczoraj sms a propo aparatu- ze odda mi go do konca tego tygodnia! Sekret dziala, trzeba tylko w niego uwierzyc :) teraz musze myslec tylko o tym ze chce byc szczesliwa i bede, bo podobno Sekret nigdy nie zawodzi :) 3majcie sie :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzień dobry dziewczyny:) Na którejś z pierwszych stron tego tematu słodka poleciła książkę "Nieznośna lekkość bytu" i od razu ją sobie ściągnęłam i wczoraj zaczęłam czytać...faktycznie, wciągnęła mnie i połowę prawie przeczytałam:) melamela no właśnie ja też tak uważam, że wolę być chociaż przyjaciółką niż nikim, tylko nie wiem jak zniosę fakt jeśli kiedyś jakaś jego miłość zabroni mu się do mnie odzywać... Może Twojemu też emocje opadną i będzie Cię lepiej traktował...oby. Miłego dzionka Wam życzę 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja wam dobrze radze
wszystkie idzcie do psychologa, niech was wyleczy z uzaleznienia od internetu i kafeterii, bo sobie tylko sieczke robicie w glowkach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mela, ciesze się, że i Ciebie Sekret natchnął pozytywnie i optymistycznie :-) Uważam jednak, że powinnaś odciąć się w myśl pozytywnego myślenia od wszelkich złych spraw. W tej chwili jest jedna u Ciebie taka sprawa a raczej człowiek, od którego musisz się odciąć. Tylko w ten sposób odzyskasz spokój i będziesz mogła powiedzieć - Zapominam o przeszłości i skupiam się na tym, co dobrego przyniesie mi przyszłość! (to tez z Sekretu :-) ) Przemyśl to!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Malgora, mam nadzieję, że moje gadanie na coś się przydało :-) Jakby co dzwoń do mnie!!! Możesz na mnie liczyć, wiesz przecież!!! Pozdrawiam Cię ciepło :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Słodka ----> :-D Życie jest krótkie ale jakie piękne! Tylko od nas zależy, czy będziemy szczęśliwe i żyły tak, jak sobie wymarzyłyśmy :-) Wszystko leży w naszych...głowach :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny, czytam powolutku wszystko od początku i zrobiłyście z tego co widzę ogromny krok do przodu przez ten czas. E tam krok, w ogóle niesamowity postęp. Dzięki Wam naprawdę można uwierzyć na nowo w człowieka, jesteście świetne, mądre i bardzo wartościowe kobietki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wazkaa - Z czasem każdy z tego wychodzi, to tylko kwestia czasu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak Animo masz racje,tylko jak dopadnie dół,to masz ochote w łeb sobie strzelić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Malgora - pewnie że tak a w szczególności do bani są sytuacje kiedy myślisz że już wszystko jest na dobrej drodze a tu nagle jakbyś obuchem dostała i wraca cholerstwo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
JA nie myślałam że będzie dobrze,tylko nie wierzyłam że ludzie tak się zmieniają i okazują się takimi sku,,,,,,,,,,nami.JAK można pracować cale życie a taki bydlak mówi że to jego i jak mi się nie podoba to moge go skarżyć,to się w głowie nie mieści,z bezślności wyć mi się chce.boje się pisać bo tylko bym kleła.Szlak trafił wszystko,moje pozytywne myślenie,spokój,wiare w ludzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nawet nie wiem do końca co ci napisać, niestety czasami z ludzi wychodzi całe bagno które mają w sobie.Ja w ludzi nie wierzę większość to sk.....yny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×