Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość słodkaJA

Czy chciał WRÓCIĆ do Was eks?Jak tak to po jakim czasie od rozstania?

Polecane posty

wazkaaa Dałam mu niestety... stracił do mnie zaufanie i powiedział miże zaufania nie da sie odbudować... :(:(:(:(:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak się chce to zaufanie można odbudować;) tylko muszą chcieć tego obydwie osoby i się starać...no ta sytuacja to jest dosyć dziwna jak dla mnie...bo chyba więcej było takich niemiłych akcji z Twojej strony i chłopak się wkurzył wreszcie i powiedział: oo nie koniec tego dobrego ile można...jak kocha i zależy to wróci jak mu ta złość przejdzie...zależy jakim jest facetem...no ale powinnaś się starać teraz..a ze jest zazdrosny to chyba naturalne bo widać wtedy że facetowi zależy, gorzej jak zazdrości w ogóle nie ma ale wiadomo musi być ta zazdrość w normie czyli ani za duża ani za mała, trzeba trzymać rękę na pulsie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kiciusia12132 Dziękuje za mile słowa i w ogóle dziekuje Wam za wszystkie opinie. Tak to jest moja wina.. bo narozrabiałam trochę... Powiedzcie mi czy wykonac jeszcze jakiś krok? Czy coś zrobic czy czekac na niego? I ile czasu jeszcze... Mija 3 tydz od rozstania... powiem Wam tak.. porzez 1 tydz nie chciał w ogole ze mną rozmawiać byl tak wsciekły... Za tydz juz rozmawialiśmy. Nawet sie smialismy troche. Z tym ze on utrzymywał że nie wroci do mnie.. usłyszalam nawet tekst "znajdz sobie faceta lepiej, szkoda twojego czasu.. bla bla" Zapyatłam go czy mnie kocha.. on najpierw powiedział że nie... zaczał mówic jaki on jest teraz wyluzowany i w ogole.. ale kiedy kazalam mu spojrzec w oczy i zapytalam jeszcze raz czy mnie kocha powiedzial, ze tak tylko nie na tyle zeby byc ze mna. Ze ma dosyc krzywywch akcji ze jakbysmy wrocili to przed nami masa pracy itd.. ze dluga droga. Ja mu powiedzialam,ze go kocham. Pzreprosilam za wszystko.Zapytal mnie czy wyciagnelam wnioski ja ze tak a on do mnie to ktos kiedy na przyszlosc bedzie mial z toba lzej. Jego mama i przyjaciolka mowi ze on robi mi to na zlosc... ze mowi tak specjalnie bo jest na mnie wkurzony.. nie chce uwierzyc w to ze mnie nie kocha juz. bylo miedzy nami roznie jak to w zwiazkach ale on byl fantastycznym facetem!!! dbal o mnie o moja szkole, rodzine, prace.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"czasami, zdarzy nam się coś spieprzyć, i tracimy. jednak, podczas, naprawiania, możemy, zyskać, i to dwukrotnie." doceń, bo stracisz, a stracisz jeśli nie docenisz.. " ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
@sheepek czekaj, czekaj... to Ty sądzisz, że to że się ktoś w Tobie zakochał i Ci to powiedział to twoja wina? Heh, wiesz, w mojej ex też się wielu kochało. A mi to nie przeszkadzało, bo ona chciała i była ze mną. Zajebiście podbudowywało mi to ego. A teraz zajebiście mnie to boli ;/ A ja mam w ogóle chujowy dzień. Zjebany sen, cały dzień siedzenia samemu w domu, lipna pogoda. Jeszcze była zaczyna się do mnie odzywać... wszystko wraca ;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
grzechoo moja moja niestety :( bo widywalam sie z nim czasami jak chcialam pogadac... bo mial problemy. Teraz on sobie rocil do swojej a ja zostalam sama.. taki zakochany byl :O:D moj wina bo zamiat mu pomagac powinnam byla kopnac go w dupe!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kiciusia12132 Czyli Ty jestes dobrej mysli,ze sie ogarnie przemysli i wroci???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
grzechoo przypomniała sobie o Tobie czy jest tylko ciekawa co u ciebie słychać?? mają tupet....jeszcze pisać...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak sobie siedze i myślę... chciałabym Wam któregos dnia napisac że wrocił. Niech moja sytuacja bedzie nauczka dla innych dziewczyn. Dziewczyny jeśli macie faceta, to dajcie mu całą siebie... Miejcie znajomych ale to Facet powinien byc zawsze najważniejszy.. teraz to wiem. Mam nadzieję,że nie jest jeszcze za poźno :(:(:(:(:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
grzechoo A Ty czemu rozstałeś sie ze swoją dziewczyną... Czyli wychodzi na to,że faceci nie maja serc z kamienia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sheepek tego nie wiem czy wróci, to zależy jakim jest facetem. Jak jest dumny i uważa że go oszukiwałaś to nie będzie chciał chyba że chce dać Ci nauczkę i chce żebyś sobie przemyślała wszystko, zrozumiała..czasami ludzie mówią jedno a myślą zupełnie co innego...trudno stwierdzić co on sobie tam myśli i ubzdurał sobie w tej głowie;D a to ze ktoś Ci wyznał miłość to nie Twoja wina tylko sądze że super się nie poczuł jak to usłyszał;) ale jakby był tolerancyjny to by wyśmiał tego faceta, wziął Cię pod rękę i pa pa frajerze ona jest moja ;p ale chyba wziął to bardzo do siebie;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kiciusia12132 no bardzo wział do siebie... Wsiadł w taksówke i pojechał... potem dostałam smsa ,żebym sobie znalazła jakiegoś innego faceta... Tylko jak pokazac mu... co zrobic żeby zaczął mi ufac, żeby chciał wrócić??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sheepek jak to dać całą siebie??? ejjj nie możesz tak mysleć i tak robić, trzeba mieć własną godność i znać swoją wartość. nigdy nie pokazuj facetowi że Ci bardziej zależy od Ciebie bo on to wykorzysta;) ja tak miałam...i co zostawił mnie dla innej a byłam taka dobra dla niego, lepszej nie miał..wyrozumiała, kochana, nie czepiała się..kolegów nie miałam żadnych, koleżanki poszły w zapomnienie i tylko on wielki pAN i cóż odszedł..więc nie ma żadnej reguły, po prostu trzeba byc sobą i nie pokazywać i dawać wiecej niż dostajemy......bo wtedy nie dostaniemy w końcu nic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Powiem Ci tylko tyle,ze od 3 tyg nie wychodze praktycznie z domu.. z dnia na dzien jest coraz gorzej... sukcesem jest dla mnie wstanie z łózka i zjedzenie sniadania... jak wyszlam na spacer 3 dni temu to myslalam ze nie wroce bo nie mam sily. Cholernie to przezywam.. Brakuje mi go. Jego tel zpytaniem" jak tam Żabo, piszesz pracę? " itd...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to normalne ze teraz tak się czujesz..usychasz z tesknoty... ale macie kontakt teraz czy w ogóle żadnego??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kiciusia12132 Od 4 dni zadnego. Napisalam mu lis w czwartek przyjechal i go wzial bo zadzwonilam do niego... i od tej pory cisza. jest jeden maly szczegol... Kiedy przyniosl mi moje rzeczy do domu... otoz ja mam caly czas jego laptopa w domu. Kiedy chcialam mu go oddac powiedzial mi ze co sie odwlecze to nie uciecze i zebym go trzymala... jak bylismy razem pozyczyl mi go zebym spokojnie pisala prace sobie bo z siostra dziele pokoj. I do tej pory go nie zabral... Moze to glupie ale czy to cos znaczy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kiciusia12132 A Ty bys facetowi bylemu zostawila laptopa?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hmm no jakbym w ogóle już nie chciała mieć kontaktu z tą osobą to bym zabrała wszystko...wiesz to zależy kto jaki jest, każdy jest inny i inaczej postępuje. Może po zaliczeniu pracy poprosi Cię żebyś mu go oddała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kiciusia12132 z tym ,ze on wie,że ja juz prace napisałam i w sumie poprawki mogłabym zrobic na swoim domowym kompie. Odezwac sie doniego? Nie wiem co robić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
@kiciusia Napisała bo miała 'sprawę', a raczej pytanie. Odpowiedziałem i koniec konwersacji. @sheepek Jej oficjalna wersja dla mnie, czyli tak jak mi to argumentowała to "przestałam cie kochać, to tylko przyzwyczajenie". Moja wersja - trochę przez ostatnie pół roku zjebałem sobie życie (nie jej, sobie) bo zawaliłem studia i przez pół roku siedziałem na dupie. Ona chciała żebym poszedł gdzieś do roboty, ale tego nie zrobiłem no i chyba lawinowo inne rzeczy się znalazły we mnie 'be'. Najbardziej obiektywna i najbliższa prawdzie - rzuciła mnie dla innego. Po niecałym miesiącu od zerwania już ze sobą byli. Wcześniej też widziałem, że coś ją do niego ciągnie. Najgorsze jest to, że się nigdy do tego nie przyznała. I skąd pomysł że 'faceci mają serca z kamienia' ? ;/ Co do laptopa... pewnie czeka aż skończysz pracę. Mi eks oddała moje rzeczy. Chociaż zostały u niej jeszcze moje klapki... Ale kiedyś po nie sam się wybiorę. Heh, aż sobie wyobrażam jak jej nowy w nich chodzi ;/ Ja jej niczego nie mam.. Ostatnio też do mnie napisała. Zamieniliśmy raptem dwa zdania. Jak jeszcze byliśmy razem kupiłem szampana, ale go nie wypiliśmy. Umówiliśmy się że jak ona zaliczy sesję to go wypijemy. I trzyma tego szampana... Powiedziała mi że będzie mnie mogła już niedługo zaprosić na tego szampana.. Co ona sobie kurwa myśli ;/ Nie powiedziałem, że się zgadzam. Ale jak się mnie spyta jeszcze raz to się zgodzę. I widać nie dociera, że nie chcę z nią kontaktu utrzymywać, więc jej to powtórzę. Wypijemy szampana i tyle mnie będzie widziała. O, zabiorę wtedy klapki. 2w1 Czy to takie trudne do zrozumienia, że jak się kogoś kocha to to uczucie nie przechodzi ot tak w dwa, trzy miesiące? I że każda próba kontaktu kurewsko boli? Najgorsze jest to że jak tak sobie analizuję to pokochałem osobę która nie wie co to jest miłość. Dla niej jest to czysta chemia. Jest z kimś bo jest. Ma dobry kontakt ze swoimi wszystkimi eksami (widać oni też jej nie kochali...) Związek to seks, zabawa i spędzanie czasu razem, żeby nie siedzieć samemu. Ah i musi być zabawnie, bo jak wieje trochę nudą to nie ma co sobie dupy zawracać. Dawajcie następnego.... No to trafiła kosa na kamień. Chciałbym być sukinsynem bez uczuć ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Grzechoo myślisz że udostępniła Twoje rzeczy nowemu? Ja się ciągle zastanawiam co on zrobił z pierścionkiem i koszulką do spania, którą zostawiłam u niego... czy "nowa zabawka" też będzie w niej spać i cieszyć się z pierścionka jak ja?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
grzechoo To widze, ze u ciebie calkiem inna sytuacja co u mnie... A z tym laptopem...to on wie ze skonczylam pisanie pracy juz....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość daaariaaaa
Grzechu dokładnie Cie rozumiem i mam taki sam pogląd na mojego eks... tez przyjazni sie ze swoimi eks i wszystko jest w porządku. On tez chyba jest z kims bo jest, bo mu sie ta osoba spodobała, pomaga mu... wczoraj mnie jeszcze troche zakuło kiedy usłyszałam jak są razem, jak spedzają czas itd. co mnie najbardziej w tym uderzyło? To ze wszystko ma identycznie tak jak ze mną... Dokładnie tak jak napisałes... Tu cos nie pasuje, to następną proszę... P.S: Też chciałabym byc bez uczuc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość daaariaaaa
I wiem ze winy jest najwięcej we mnie. zrozumiałam ze to nie jest do konca tak "bo to on mnie tak potraktował" tylko raczej "ja pozwoliłam sie tak potraktowac"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
daaariaaaa widze ze zostaliscie bardzo boleśnie zranieni... :( Kurcze milośc to miała byc najlepsza rzecz w życiu a tu??? :(:(:( Mija juz 5 dzien a dla mnie to całe wieki :(:(:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiecie tu też trzeba na to spojrzeć z tej drugiej strony. Bo jeśli nas już nie kochali to będąc z nami na siłę (bo nie chcą nas ranić i mają to serce i uczucia) to tylko nam w ten sposób szkodzili. Oddalaliby się od nas coraz bardziej a my na siłę byśmy chcieli ich zatrzymać i to byłby chory związek bo po co być z kimś na siłę.Więcej cierpienia by nam zrobili będą z nami niż bez nich. Fakt jest tak ze wiele osób zmienia sobie partnerów bo im się znudziła i wieję rutyną ale jest też tak ze jednak czasami lepiej jest się rozstać tylko można by to było zrobić w bardziej cywilizowany sposób;) nie zdrada, kłamstwa itp. ale czasami jest tak ze Ci nasi byli nie wiedzieli po prostu jak to skończyć. Chcą mieć z nami kontakt bo nas znali i wiedza że jesteśmy wartościowymi ludźmi, jest im ciężko że nas zranili chociaż tego nie chcieli no bo jednak ten czas z nami coś dla nic znaczył.Chcą mieć kontakt no bo chcą żebyśmy byli znajomymi no ale nie widzą tego że u nas uczucie nie minęło i nie da się tego zrobić w dwa miesiące czy w tydzień;) Ale oczywiście też są wyjątki w to nie wątpię, ze niektórzy są perfidni;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja akurat sobie nie wyobrażam kontaktu, koleżeństwa, przyjaźni z moją Była, niestety ale dla mnie te blisko 9lat razem dużo znaczyło i nie mogę przeboleć, że dla niej to był tylko fajny czas i czas na zmiany, dlatego wolę olać Ją i mieć święty spokój... Miłość nie odchodzi z dnia na dzień ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×