Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość woll

Czy sex z dziwka w agencji to zdrada?

Polecane posty

hmm... zastanawia mnie jedno , czemu to niektórzy posługują się podobnymi do mojego nikami? Przecież nie identyfikujecie się ze mną? Nie mowie ze mam wyłączność na wszystko co Purpurowe, ale to dla mnie trochę dziwne.. To tak jakbyście nie mieli pomyslu na siebie, czy na swoje istnienie na forum..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Purpurowa BOR chroni masę osób tu masz oficjalne obowiązki http://www.bor.pl/index2.php?fk=3 w tym "inne osoby ważne ze względu na dobro państwa" dość szerokie i nie precyzyjne określenie. Powyższe ilustruje że twoje informacje są niepełne a tu mowa o faktach dostępnych ogólnie. To czy nie masz czego "wylewać" to się okaże za kilka lat każdy ma oczywiście inną psychikę ale psychika ludzka jest nie zbadana i nikt nie może być jej pewien do końca. Nigdy nie możesz powiedzieć że to co robiłaś nie wpłynie na twoje obecne życie. Wiele osób przez wiele lat nie ma problemów z swoim postępowaniem i nagle pęka. A często jest tak że uśmiech na twarzy po podbramkowych sytuacjach jest tylko przykrywką odsunięciem jakiejś większej lub mniejszej traumy i ma to krótkie nogi zresztą ty to wszystko wiesz bo z tego co pisałaś to się tym interesujesz. Ale to nie jest istotne bo istotne jest to że jeżeli takiej rozmowy nie przeprowadziłaś to nie wiesz ile możesz powiedzieć. Co do tego po co faceci przychodzą do prostytutek to można by pewnie książeczkę napisać grubszą niż encyklopedia "Britannica" z tym że treść i konkluzja były by dość płytkie. Co do burdelów i dzielenia zysków to każdy burdel czy alfons ma swoje zasady. tu nie ma unifikacji są też burdele gdzie dziewczyna płaci z góry ustaloną stawkę za wynajem pokoju i wtedy ilu ma klientów nikogo nie obchodzi (choć to dość rzadki model). Poza tym koszty w tej branży są olbrzymie i chętnych do źródełka jest wielu więc dla dziewczyn nie zostaje tak wiele to co biorą do ręki to przychód a nie dochód ale to jest tak w każdym biznesie. Napisałaś że "widziałam pociętą twarz dziewczyny, jak poszła na lewo" Więc jednak tak słodko nie jest nie jest i że dziewczyny nie do końca są "wolne". A też nieraz dziewczyną pracującym "na swoim" jak przyjdzie tak zwana ochrona się oberwie jak nie podzielą się grzecznie zyskami. Nawet dziewczyny szukające stałego "sponsora" nieraz spotykają się z propozycją "ochrony" a jak stwierdzą że jej nie potrzebują to najczęściej szybko ktoś je przekona że to była bardzo zła decyzja. Purpurowa Łzo zawiodłaś mnie sposobem bronienia swoich poglądów. I tym że mnie po raz kolejny obraziłaś WPROST pisząc na forum "banda kłamców i ściemniaczy" piszesz do wszystkich, zresztą wprost mi też kilka razy zarzuciłaś mi że pisze nieprawdę. Poza tym prowadzisz dość trudną formę dyskusji polegająca na zarzucaniu innym że nie wiedzą nic albo prawie nic, że maja informacje błędne i nieprawdziwe. Dyskusja na jakiś temat polega na że ktoś przedstawia jakąś tezę bądź opinię i reszta do niej się ustosunkowuje. Przedstawia argumenty za bądź przeciw ale argumenty muszą być poparte faktami. Wtedy dyskusja się rozwija wnosi postęp a jej uczestnicy są bogatsi o doświadczenia innych. Ja wielokrotnie w dyskusji z tobą przedstawiałem ci pewne swoje i ludzi z mojego otoczenia doświadczenia i wiedzę, bez zbędnych emocji ty jednak wciąż podważasz moją i ich wiarygodność nie przedstawiając żadnych konkretnych argumentów na to iż mijam się z prawdą. Ja przecież nie zarzucam ci że kłamiesz. Podchodzisz do tego tak emocjonalnie że mimo iż tak naprawdę nasze poglądy są dość zbieżne to próbujesz mi udowodnić co najmniej mijanie się z prawdą. Co do twojego doświadczenia to weź pod uwagę że ty wpadłaś w jakiś punkt pobyłaś w tym trochę i odcięłaś się od tego ja miałem styczność z tym przez parę lat. Docierały do mnie informacje o zdarzeniach widziałem jak to zmienia ludzi i jakie są skutki bycia w tym zawodzie po kilku latach. Co więcej wiele dziewczyn nigdy nie pozna mechanizmów działania tej branży bo alfonsom (właścicielom burdeli) na tym zależy. Ich niewiedza gwarantuje im że będą potrzebni i co najważniejsze że będą mieli większe zyski. Więc nie możesz pisać że wiesz o prostytucji wszystko a ja nic bo ja widziałem ją z kilku perspektyw. A ty z tego co piszesz z jednej. Nie dziw się że twoje wypowiedzi wywołują agresję skoro zarzucasz wszystkim że ich wiedza jest nieprawdziwa (jesteś tego taka pewna?). I skoro uważasz się za autorytet w tej dziedzinie. A byłaś tylko jednym z trybików. Pomyśl nad wszystkim co tu od początku napisałem tak na spokojnie i bez emocji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czytam i czytam i czytam......
znowu sobie poczytalem. mam pomaranczowy niki i nie widze w tym niczego zlego. szczerze nie widze róznicy pomiedzy czarnym z wyjatkiem latwego podszywu ale to i tak nic bo inteligentny czytelnik umie odroznic. to tyle w tym temacie kris zgadzam sie z toba w zasadzie ze wszystkim . róznice sa nie istotne bo nie dotycza tematu. podobnie jak ty przez dlugi czas mialem okazje obcowac z ta branza i widziec problem z róznej perspektywy. i jak wczesniej pisalem o purpurowej, powtorze sie, ona pisze o prostytucji na podstawie swojego "klinicznego" doswiadczenia. nie docieraja do niej zadne argumenty a na kazdy odpowiada ze jej sie nie zdazaly zle sytuacje. ona miala tylko super klientów co to doplacaja i przelewy robia. co nie zmienia faktu ze takowi klienci sa ale to marginalna czesc w analizie calosciowej branzy. ekonomiczne argumenty nie trafiaja do niej bo ci powie ze nie byles dzifka wiec nie wiesz bo ona wie wiecej. malo tego pisze jakies bzdury o tajemnicach cenowych. no zesz klient chce znac cene i nie pojdzie na gore zeby po fakcie jak zaplacil za godzine uslyszec ze nie bedzie tego co chcial. doszedlem do wniosku ze z nia nie ma sensu dyskusja i pare innych osob tez to zauwazylo. przykre jest to ze ktos to czyta i wyciaga bledne wnioski o tej branzy napodstawie wypowiedzi chorej osoby, bo to jakies leczenie w necie nie wiem jakichs urojen. purpurowa zaprzecza sama sobie dosc czesto, pisze nie wiadomo po co o czyms co nie wnosi nic do tematu tylko po to zeby podniesc chyba swoja wiarygodnosc. a co do wiarygodnosci to co i rusz ktos jej udowadnie ze mija sie z prawda a ona dalej swoje. ma mbi czyta "frojda" jest radca prawnym i firanki kupila wlasnie za pensje malinozbieracza. swoja droga podziwiam twoja odwage w necie bo piszesz ze szczegolami o pewnych sytuacjach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lampka polnocna11
zagladam tu sobie dzis po raz pierwszy od 2 lat a purpurowa caly czas swoje :D az trudno uwierzyc ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sprit on
Witam was dziewczyny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ok. teraz będę jak z jajeczkiem.. Może być? :-D Kris- ja tylko grzecznie zapytalam kogo jeszcze broni Biuro Ochrony Rządu? Bo z widzenia znam byłego premiera i widzę go bez ochrony na ulicach , w tramwaju..Wiem ze kżdy prezydent byly i obecny, ma dożywotnio zagwarantowaną ochronę, jak i pensję.. Zapewniam Cie kotku iz nie mam czego wylewać- ale, skoro Ty wiesz lepij, bo przecież znasz mnie lepiej niż ja siebie..to ok., poczekam na ten wyciek.. Interesuje sie neurologią i patologiami mózgu- nie psychologią, czy psychoanalizą. Koszty nie są ażtak olbrzymie, wiem coś o tym- bo jak poszłam sobie na "swoje" w dwa dni zarobiłam na koszty. Dziewczyny są wolne- ale... pocięta twarz dziewczyny była między innymi za okradanie innych dziewczyn , za nieuczciwosc w stosunku do agencji i do klientow, za lewizny. Sama bym jej pocięła twarz gdybym miała mozliwosc- to była naprawde KOOORWA przez duze K. Szła z klientem, jak juz wychodził pisała eska, pod blokiem stało dwoch , okradali go i bili. Nie raz wracał zakrwawawiony po to by sie umyc. Ale... tak to jest, w kazdej branzy należy być uczciwym, jak sie nie jest to sie ponosi konsekwencje. Z drugiej jednak strony dla nie wtajemniczonych- pocięcie czyjejs twarzy to jakas abstrakcja. Banda kłamcow i sciemniaczy - nazwałam tak, osoby co do ktorych mam wątpliwosci. Tak jak pisałam o pewnych kwestiach nie rozmawia sie z kolezanką z poza branzy przy piwku, bo to nie jest temat o ktorym mozna publicznie , bez skrepowania rozmawiac. O cenach, podziałe, klientach mozna sobie we własnym gronie porozmawiać. Takich wiadomosci nie wolno rozpowszechniac, bo "czerpanie zysku z cudzego nierządu" jest karalne. A nikt świadomie nie będzie narażał siebie, czy agencji dla ktorej pracuje. Uwierz ja nie wtajemniczyłabym koleżanki z obawy przed reakcją, zobacz jak tu reagują ludzie. Dla niektórych jestem "mopem", smieciem, nikim.. Nie miałbym odwagi stanąć przed kolezanką zeby mi napluła w twarz? Takie reakcje strasznie bolą.... To raz Dwa- banda kłamcow i sciemniaczy to dla mnie jeszcze osoby , ktore pod zmienionym nikiem kontynuują dyskusję, choć zarzekały sie ze nigdy nie napisza juz nic do mnie. Zastanawia mnie czemu wziąłeś to do siebie? Nie należysz do jednej ani do drugiej grupy???? I nie będę przepraszać za to stwierdzenie, napisałam to swiadomie i nie pod wpływem emocji. Zawsze będę tak reagować na hipokryzję, taka już jestem. Dyskusja - kotku- a powiedz przecie, czemu ja mam przyznać Ci rację, ze ten zawód jest fujj... skoro jestem zywym przykłądem na to iz nie jest tak jak piszesz? mam przytaknąć wbrew temu co myślę? Nie, nie ja.. zawsze i do upadłego bedę bronic swego zdania, czy przekonań. Nie wiem jak Ty- ale ja zawsze będę szanować indywidualistów, niezależnie od tego jakie głosżą poglądy. A nigdy nie będzie u mnie miał wysokich notowań ktoś kogo można uplastycznić. Nie zarzucam Ci mijania się z prawdą- zarzucam Ci to ze nie byles nigdy sam na sam z klientem, nie przezyłeś nigdy tego co ja, bez wzgledu na to czy to były dobre chwile czy złe? Wiec nie mozesz postawic znaku rownosci pomiedzy moimi doswiadczeniami a opowiesciami z drugiej ręki. Teraz to ja napisze , ze nie mozesz przyjąć do wiadomosci czyichś argumentow. Piszesz o kilku perspektywach, sprecyzuj proszę, bo to jak narazie tylko teoria. Poprosze o konkrety. Jakie to perspektywy dają Ci prawo pisania takich rzeczy? Jak poszłam na Swoje- zrobiłam zdjecia, wrzuciłam na pare stronek, kupiłam karte, wynajęłam mieszkanie, i zarabiałam, spotykałam sie , jezdziłam na wyjazdy bo miałam kierowce. Powiedz jakie to ukryte mechanizmy są, wg. Ciebie? Bo ja nie wiem. Choc przeszłam to na wlasnej skórze? Nie uwazam sie za autorytet- bo juz 2 lata nie prostytuuje się, jedynie pisze jak bylo za moich czasow. Pisze ze jak sie chce, to mozna z tego wyjsc bez szwanku i z niezłym stanem konta. I ,ze z prostytucji nie korzystają odrzuty społeczne, oblechy a mili, fajni, kulturalni, bogaci Panowie, są i przeciętni faceci, są i tacy " z koksem i bronią" ale JA( podkreslam -JA) nie spotkałam sie z chamstwem, przemocą, gwałtem, w przypadku kiedy byłam miła. Czasmmi tez strzelałam focha- wiec i facet nie był miły. tak jak w kazdej branzy. Ktoś Cie wkurzy- traktujesz tak samo. Cześc Lampka. Czytam..czytam.. ja do pomaranczy, ktore uzywają jednego niku i wiadomo ze to ta sama osoba co przed klikoma stronami nie mam nic. Wkurza mnie tylko to , ze jedna osoba coś tam urodzi i za chwilę zmieni nik i wygląda to tak jakby się "nowo narodziła" , nie potrafi wziąć odpowiedzialnosi za swoje słowa . Odniosę sie tylko do tego= ze pisze ze szczegółami.. po dwóch latach? i anonimowo? A nawet jakby przczytał uczestnik zdarzenia- myslisz ze by sie przyznał? Przecież to wstyd płacić za sex, on- nie , no przeciez on taki przystojny, on nie musi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja skwituję to w ten sposób:tak jak powiedzmy przykladowo jeden narkoman na dwustu wychodzi z nałogu tak tobie się upiekło i wyszłaś bez szwanku.Idz z Bogiem.I wiesz co?Świat nie kończy się na tylko i wyłącznie twoim punkcie widzenia ludzie miewają różnorakie przeżycia o których ty nawet nie masz pojęcia a w związku z tym posiadają wiedzę.Poza tym zastanawiające jest to iż po dwóch latach odkad odeszłaś z zawodu tkwisz w tym i wypowiadasz się tutaj.Czyżby jednak potrzeba rozmowy?Pokazania że nie było się tą z najgorszych?I bronienie właśnie tego?Ty się brzydzisz tego co robiłaś i argumentujesz jacy byli przystojni itp. bo jakby tak nie było to byś postradała zmysły z poczucia upodlenia mając doczynienia z menelami albo będąc tirówką.Kropla kropli nierówna i tak samo jest z prostytucją.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość candys
boze...gratuluje odwagi z zalozeniem wogole tego tematu...po pierwsze dyma je za wasz hajs, po drugie niezycze ci hiv i tak dalej, o trzecie TAK TO ZDRADA. pozdrawiam i zycze upojnej nocy jak maz wroci:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Purpurowa zastanów się nad tym Nie znam ani jednej osoby której by okradziono mieszkanie. Czy mogę wyjść z założenia że nikt mieszkań nie okrada że takie zjawisko nie istnieje ? Skoro twoi klienci byli tacy mili i godni zaufania to po cholerę ci był kierowca ? po co burdele mają ochronę? Co do borowików to wejdź na ich stronę stronę będziesz wiedziała jaki mają zakres działań (a mały wcale nie jest). Co do "wylewania" przeczytaj jeszcze raz mój post i na SPOKOJNIE pomyśl co napisałem o psychice i tobie. Poza tym skoro piszesz że przeczyłaś (czas przeszły dokonany!!!) Freuda to założyłem że wszystko co napisał a wtedy o psychologi i psychoanalizie sporo powinnaś wiedzieć i to co pisałem powinno być dla ciebie oczywiste. Tu zacytuje twoje słowa "nie pisze ze to raj na ziemi, ze jest łatwo, ze to wbogaca..wprost przeciwnie, zawsze się obuzam, jak ktoś pisze , ' WYSTAWIC TYŁEK- JAKA TO ŁATWIZNA' -to nie są łatwe pieniądze, to są szykie ale nie łatwe. Płaci się zachwiana psychiką." Piszesz też że zaufać byś mogła tylko matce. O jakich rzeczach można powiedzieć tylko matce? Skoro piszesz o SWOICH doświadczeniach to i chyba o swojej psychice. Przynajmniej takie wrażenie można odnieść z tej wypowiedzi. A więc jesteś pewna że nic cię nie gryzie i że nie było by lżej porozmawiać? A może boisz się reakcji i potępienia po takiej rozmowie? Napisałem ci i jeszcze raz napisze psychikę każdy ma inną i każdemu może ona "pęknąć". Nie twierdze że ciebie to spotka! Co do zmienionych nicków to to forum jest z założenia anonimowe i mało kto tu ma się odwagę przedstawić w związku z tym nie masz pewności czy ktoś zmienił nick czy nie. Ja bym tak szybko nie oskarżał. To co napisałaś o nie rozmawianiu z koleżanką z poza branży to nie tak do końca dziewczyny mają przyjaciółki i im się zwierzają. Za to bardzo niechętnie rozmawiają o pewnych sprawach z koleżankami po fachu z obawy o to że może coś dotrzeć do niepowołanych uszu a to może zrodzić konsekwencje. Ale to w innym wymiarze w którym ja żyje :D więc się ze mną na pewno nie zgodzisz . "Nie miałbym odwagi stanąć przed kolezanką zeby mi napluła w twarz" Skoro nie wstydzisz się tego co robiłaś to czemu boisz się o tym mówić, przecież piszesz że "zawsze i do upadłego bedę bronic swego zdania, czy przekonań. " więc nie bój się mówić nie bój się że ktoś ci w twarz napluje z powodu twoich przekonań . Chyba że jednak uważasz że z tą prostytucją to nie tak do końca super że jest to ciemny rozdział twojego życia i że nie ma co bronić ani po co zachęcać. Więc jeśli było super to czemu piszesz że "Płaci się zachwiana psychiką" ? A jeśli jednak to był syf to czego bronisz? Ja z tobą tu nie zamierzałem walczyć pokazałem tylko inny obraz prostytucji a ty zaczęłaś mnie atakować że pisze bzdury. Tylko po co i na jakiej podstawie? Poza tym piszesz cały czas że mam informacje z drugiej ręki a to nieprawda bo mam je ze źródła z pierwszej ręki jak i z własnej obserwacji środowiska. A nie stawiam znaku równości między naszymi doświadczeniami. za to stawiam "znak podobieństwa" między twoimi i moich przyjaciółek doświadczeniami. Wiem napiszesz mi że koloryzowały i kłamały. tylko powiedz mi po jasną cholerę by to miały robić, skoro wielokrotnie przekonywały się że można mi zaufać ? "Teraz to ja napisze , ze nie mozesz przyjąć do wiadomosci czyichś argumentow. Piszesz o kilku perspektywach, sprecyzuj proszę, bo to jak narazie tylko teoria. Poprosze o konkrety. Jakie to perspektywy dają Ci prawo pisania takich rzeczy?" Jeszcze raz proszę przeczytaj uważnie i BEZ EMOCJI to co pisze to zobaczysz te perspektywy jeśli tylko zechcesz. Jakie ci mam jeszcze konkrety napisać? Nazwiska? Daty? Fotografie? Takich rzeczy ze mnie i torturami nie wyciągniesz. Są takie rzeczy które mi powierzone idą jak kamień w wodę. To właśnie kwestia honoru że jak ktoś mi zaufa to ja tego zaufania nie złamię. Ja tu o teorii nie piszę tylko o życiu. O ukrytych mechanizmach ci nie napiszę nie miejsce nie czas poza tym trochę zdrowego rozsądku mam ;) i nikogo to tak naprawdę nie interesuje. A ty i tak byś mi nie uwierzyła. bo "ja teoretyk przecież jestem". A co do prostytucji to korzysta z niej calutki przekrój społeczny poza tym bogaty nie znaczy że nie "odrzut społeczny". Ja osobiście uważam że ostatnio czym bogatsi tym gorsze chamy. Wydaje im się że wszystko im się należy ..... A na koniec ustosunkuje się do tego co napisałaś. "Teraz to ja napisze , ze nie mozesz przyjąć do wiadomosci czyichś argumentow." Ja twoje przeżycia i opinie przyjąłem i z wieloma nie polemizowałem ale nie zgodziłem się z twoją tezą że prostytucja jest SZYBKIM I BEZPIECZNYM sposobem na zrobienie kasy. Oraz że można z tego wyjść całkiem bez szwanku. Na poparcie mojej tezy (albo jak wolisz obalenie twojej) podałem przykłady mi znane oraz teraz twoje własne słowa bo piszesz że "Płaci się zachwiana psychiką". I tu ty przestałaś podawać argumenty a zaczęłaś atakować mnie. Więc to ty nie przyjęłaś moich argumentów ja twoje jak najbardziej tak zgodziłem się z tobą tu wiele razy ale nadal uważam że masz bardzo wąski obraz prostytucji w Polsce. I nie jest to próba obrażenia ciebie i twojej wiedzy. Tylko próba naświetlenia kilku osobą myślącym nad tym zawodem jako łatwą kasą że to nie jest tak do końca miło fajnie i przyjemnie. I że los prostytutek jest bardzo ciężki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość torasweet
sory ze sie ztracam i moze nie na temat tak do konca...ale ja bylam prostytutka przez 3 miesiace, w klubie poznalam wlasnie swojego obecnego meza (od 3 lat jestesmy szcesliwym malzenstwem) i powiem tak. problemy z odejsciem mialam straszne a maz zaplacil 35 tys zl za moja wolnosc, inaczej do konca zycia chyba musielibysmy sie ukrywac...ale to juz temat zamkniety w moim zyciu. azle bylam i wiem doskonale jak to wszystko wyglada z tej drugiej gorszej strony.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość torasweet
i jesli macie jakies pytania to moge o pewnych kwestiach sie wypowiedziec. mam juz to za soba zyje obecnie normalnie, mam dzieci i jestem szczesliwa kobieta wiec nie boje sie o tym mowic otwarcie. a widze ze tutaj miedzy wami wybuchl delikatny konflikt. tak bycie prostytutka i zerwanie z tym graniczy niekiedy z cudem i to nie z twojej decyzji tylko z presji wypieranych na tobie rzez osoby nad toba w takiem miejscu. taka jest prawda i nikt mi nigdy niewmowi ze sa to latwe pieniadze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kris - piszesz dużo, nie wiem kim jesteś z zawodu ale.. mowe masz płynną.. Piszesz duzo- ale tak by nic konkretnie nie napisać. Zapytałam- jakie to prespektywy dają Ci prawo do pisania takich rzeczy tym samym obalania moich teorii? Ja napisałam ,ze patrze na to jako była prostytutka w agencji, gdzie widziałam te "ukryte mechanizmy"??? - jesli istnieją wogole??? jak rownież z perspektywy prowadzenia takiego przybytku, na spółkę z koleżanką. Nie chce dat, zdjęć- ale napisz co daje Ci prawo choć w takim stopniu polemizowac ze mną? Napisz konkretnie- ja nie bede szukac miedzy wierszami, bo.. domyslać sie co innego a przeczytac wprost jeszcze co i nnego. Poza tym moje domysły mogą nie być trafne. Kierowca potrzebny jest do zawiezienia i przywiezienia, bo jak wiesz czesto na takich wyjazdach jest alkohol, kierowca wchodził do hotelu, czy mieszkania brał pieniądze i czekał na dole. Odpowiedz prosze- bo dyskusja nie ma sensu dalej dla mnie, chce wiedziec co daje Ci prawo do obalenia moich doświadczen. Matce mozna powiedziec jak mozna nisko upaśc, i do jakich rzeczy człowiek jest przymuszony przez życie, matce mozna zaufac- bo matka nie napluje na swoje dziecko, mozna liczyc na zrozumienie, na pomoc psychiczną wreszcie na przytulenie i poglaskanie po głowce. Kazdy czlowiek tego potrzebuje, ale matce nigdy nie powiedziałabym co i ile kosztuje i co mi robił jakiś facet. Jestem pewna ,ze nic mnie nie gryzie, zawsze wszystko traktowałam jako dobrą zabawe, p wyjsciu Pana czy po powrocie z hotelu zapominalam, nawet niepamietam twarzy, szczególow, pamietam ze takie spotkanie było, ale co mi ten Pan robił- nie pamietam, nie pamietm rozmow, czy ten ktos palił, czy pił i ile? Nie odpowiedziales na pytanie czemu wziąłęś do siebie stwierdzenie o kłamcach? Co to za rozmowa- kiedy nie odpowiadasz na zadane pytania? Boje sie mowic o TYM ze względu na to iz zyjemy dalej w purytanskim kraju, gdzie prostytucja jest napietnowana, a na dziewczyny mowi sie ze to są mopy, szmaty, ze takie osoby są nikim, gardzi sie takimi dziewczynami, ocenia sie nie wiedzac nic o tych dziewczynach, nie wiedzac ze taka dziewczyna moze uczyc ich dzieci niemieckiego, czy pracowac w renmwanej firmie, niewiedzac czy niedopuszczajac do siebie mysli ze tez to są ludzie. I dlatego wypowiadam sie na takich wątkach tak zaciekle- bo my byłe prostytutki jestesmy ludzmi, mamy instynkt, mamy wolną wolę, swobodę wyboru, czujemy, chodzimy po ulicach, czytamy literaturę, chodzimy do kina, jesteśmy NORMALNYMI LUDZMI. Jesli będę pewna, ze nikt nie rzuci we mnie kamieniem- pierwsza pójdę na wiec i będę glosno krzyczec. Myslalam ze tego nie bede musiała tłumaczyc. Atakiem dla Ciebie jest prosba o sprecyzowanie na jakiej podstawie sie wypowiadasz? Na podstawie czyichś opowiadań? Tylko czy jeszcze na jakiejś innej podstawie? Odpowiedz, prosze- to dla mnie ważne. Wiesz- jest taka książka "czarodziejki.com" - to tez są zwierzenia dziewczyn, ale.. wiekszosc tak, to prawda, jednakze ubarwiona fikcją literacką by ksiązka sie lepiej sprzedawała. Jak dla mnie- malo wiarygodna. Ukryte mechanizmy- nie ma takich, ja napisałm dlaczego tak mysle, napisz dlaczego Ty myslisz ze jednak są i poprzyj to konkretami. Inaczej dyskusja nie ma sensu. Nie musisz zgadzac sie z moim zdaniem. Nie mniej jednak uwazam- ze prostytucja jest szybkim spsobem na problemy finansowe i ja gdybym stanęła przed wyborem : stracic dom czy uratowac zostajac prostytutką. Wybarałabym prostytucję. MOja kolezanka , ktorej prostytucja umozliwila ukonczenie germanistytki- jest teraz nauczycielką, i obie mamy teraz swoj swiat, swoje zycie- gdy sie spotykamy nie rozmawiamy o tym, mamy inne problemy, jest to zamknięty rozdział . Dletego rownież uwazam, ze Kicia kłamie, albo była albo jest prostytutką, bo o tym nie rozmawia się na zewnątrz, a tymbardziej z kimś z poza branzy. nie opowiada sie szczegółów- co i za ile ten Pan mi zrobił? A ona to wie.... zarzucasz mi ze mam wąski obraz prostytucji- za to Ty masz szeroki?? Skoro odbierasz wszystko negatywnie, nie mozesz uzmysłowic sobie ze obraz jaki przedstawiasz to nie całość, ze jest wiele takich dziewczyn jak ja, ze kobiety przychodza, zarobią , odchodza, mają pozniej swoje zycie. Masz przykład dzisiejszej celebrytki- tak samo zarabiała w Trojmiejskich klubach, oficjalnie jako tancerka- ale my z branzy wiemy jak to moglo wyglądac w nocnych klubach. taniec tancem- a pokoje na gorze się az grzały. I co? ktos jej zaufał, dał szanse, jest radcą prawnym, ma dyplom MBA . Ja nie jestem marginalnym przykładem- takich dziewczyn jest wiele. Kolezanka, ktora sie tu wypowiedziała- była prostytutką, teraz ma swoje zycie, ma rodzinę. Prosze TORASWEED powiedz czy Ty utrzymujesz kontakt z kolezankami z branzy, jesli tak to czy rozmawiasz o dawnym zyciu, o klientach, i czy odwazyłabyś sie powiedziec koleżance z poza branzy co i za ile robilaś z Panem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Purpurko... Nie chęć wygadania, czy potrzeba zwierzen powoduje mną , ale... wasza( czyt. forumowa) niewiedza. Nigdy bowiem nie zgodze się z tezą iz prostytutka to brudna, zapijaczona szmata, ze to mop nie mający nic do powiedzenia, ze nadaje sie tylko do jednego bo "ROZŁOZENIE NOG- JAKA TO ŁATWIZNA".. takie teksty zawsze będą podnosic mi cisnienie i zawsze bede na to reagować jak płachta na byka. Pozwolisz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Torasweed fajnie,ze sie odezwałaś. napisz prosze, czy w Twoim przypadku było tak tragicznie, czy klienci byli chamscy, bo już nie wiem czy ja miałam wyjątkowe szczescie, ze ta branza nie doswiadczyła mnie traumą.. Wspołczuję, takiego potraktowania na koniec, musiałas pracować dla wyjątkowych bydlakow. I powiem Ci- ja bym sie nie bała pojsc z tym na policje, wkoncu to szantaz. Nie wiem z jakiego miasta pochodzisz- ale u mnie był taki przypadek, ze dziewczyna poszła na policje , złozyła zeznania. Ta agencja już nie istnieje, własciciele siedza za sutenerstwo. Pomysl - moze jednak warto czasmi zaryzykowac, nie wszyscy są skorumpowani.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
każdy ma prawo zabrać głos dopóki nie głosi HEREZJI typu "niewolnictwo minęło"więc nie pouczaj nikogo bo strzeliłaś gafę .A jakbyś przeczytała dokładnie to kris nie obalił twych doświadczeń tylko twoją tezę o prostytucji co jest wyraznie napisane. A teraz co myślę o prostytucji. Ja nie nazywam prostytutek szmatami raczej biednymi kobietami które muszą robić swoje i nieraz mają do czynienia z brudasami, chamami i zboczeńcami.Ja również czytałam czarodziejki i książka ta również pokazuje że żądza pieniądza zabija uczucia wyższe a jak ktoś mi pisze o "wacikach" to tak jak Kasia Figura grająca w jednym ze swoich filmów pustą panienkę żaląca się "jakich ja używam kosmetyków?najtańszych.Buuu!!" Bo ja np.uszanuję kobietę która ma przysłowiowy nóż na gardle i że musi bo nie ma wyjścia i naprawdę wierzę że tak może być,ale nie szanuję takiej ,dla której szczytem marzeń są dobre ciuchy,kosmetyki,drogie restauracje i "nie będą tyrać za marne pieniądze".A wykładnikiem wartości jest w tym wypadku szmata ze znakiem firmowym(nie oznacza to że nie lubię markowych rzeczy)Nie lubię pogardy z jaką darzy się osoby żyjące na niższej stopie a telewizja bałamuci ludzi wizjami tego jak powinien wyglądać...hmm tylko człowiek czy raczej snob??Te jakieś trendy z zachodu które mają za zadanie wydusić z ludzi wszystko co do ostatniego grosza i poprawić ich samopoczucie.Piszę o tym bo nowe pokolenie to właśnie kolorowe ciuszki ,telefony komórkowe i galerie handlowe jako miejsce spotkań i sposób na spędzenie wolnego czasu wieelu ludzi.No i problem galerianek które oczywiście galerii zawdzięczają swoją nazwę.Wszystko tylko nie prostytutka.Podobnie sponsoring zwie się bardziej elegancko.Co do sponsoringu to myślę sobie że to musi być strasznie destruktywne:więz jaka zapewne się tworzy między sponsorem a dziewczyną ZA PIENIĄDZE.I świadomośc tego.I kruchość.Bywa jednak też tak że rodzą się uczucia,że nawet dochodzi do ślubu.Ale to rzadkość. Przerażające jest to że w prostytucje "bawią się" również i te nastolatki którym materialnych rzeczy nie brakuje tylko....uwagi ze strony najbliższych notabene dlatego że rodzice pracują na życie na poziomie.Nie ma rozmów,poczucia bliskości,której namiastkę dziewczyna dostaje oddając się obcemu mężczyznie. Prostytutki z dyplomem studiów będą coraz częstszym zjawiskiem w związku ze sponsoringiem i cichodajstwem studentek.Czy należy się cieszyć?Czas pokaże a życie zweryfikuje. Gonienie za tytułami i pieniędzmi prowadzi tylko do tego że dziewczyny poniżają się prostytucją a wiele osób zdaje egzaminy na amfetaminie(osobiście usłyszałam jak lekarz pediatra w trakcie pewnej rozmowy się do tego przyznał i wolałabym aby nie leczył moich dzieci) co doprowadzi do tego że mamy masę ludzi wykształconych tylko na papierze i z problemami osobistymi.Ale to tak na marginesie.Tak więc nie wszystko złote co się świeci.Czasem g..o swoim blaskiem wszystko może przyćmić. Po prostu wszystko schodzi na psy i zauważyłam jeszcze jedną tendencje:za wszelką cenę próbuje się sprofanować instytucję małżeństwa i spłycić problem zdrady.Wmawia się ludziom że tak wszyscy robią choć statystyki mówią co innego. A zdradą jest każdy bliższy kontakt fizyczny bądz emocjonalny za plecami zdradzanego i bez jego zgody.Są małżeństwa w których żona odmawia mężowi sexu i akceptuje jego chodzenie do agencji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Purpurko- zgadzam sie z Twoją wypowiedzią w 97%. Dla mnie rownież sponsoring to inna forma prostytucji, instytucja kochanki- tak jak napisałaś tworzy się iluzoryczną wież za pieniądze.. -1%- niewolnictwo napawde minęlo , wraz z zakonczeniem wojny secesyjnej w stanach . Czy Ci sie to podoba czy nie, nikt nie jest w Polsce niczyją własnością, mamy demokrację.. halllooo... :-D mamy XXIwiek.. -1% jak to nazywasz waciki, kawa za 18 zł,solarium, tipsy, lepsze ciuchy to skutek uboczny a moze wymóg takiej pracy.. Przysłowiowy noz na gardle to jedno, ale zeby ten nóż odsunąć od siebie nalezy wyglądać. Przeciez faceci są wzrokowcami, i w takiej pracy na pierwszym miejscu jest wygląd, dobra bielizna, kosmetyki, perfumy.. -1% nigdy nie miałam do czynienia z brudasami, chamami, zboczencami.. Ja nie moge, przeciez do agencji przychodza wasi męzowie, ojcowie, bracia, sasiedzi, koledzy. Jestes w stanie napisac o swoim znajomym ze jest brudasem, chamem i zboczencem? Wiesz ,ze w wiekszosci faceci bardziej dbaja o higienę niz niejedna kobieta, ze chodza do solarium, na Yogę, na siłownie, ze depilują miejsca intymne?? Nie zdarzyło mi sie nigdy miec do czynienia z jakimś brutalem. ja juz nie mam siły , na tłumaczenie- stereotypy wygrywają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sprit on
Do Purpurowej Jzy przepraszam kogo ty znasz z widzenia jakiego byłego premiera mozesz odpisac, Jak to możliwe że jeżdzi tramwajem chyba kogos z nim pomyliłas

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sprit on- nie moge napisac wprost, ktoś inteligentny poskłada w calosc , i zgadnie. Napisałam tyle, ze mozna wpasc szybciutko na trop. poza tym nie jestem Jza a Łza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alicja12345
Seks z dziwką to nie zdrada...to po prostu usługa za kóra zapłaci...za seks z Toba chyba nie płaci, no nie?? Poza tym ona jest na jeden raz, a to Tobą jest, prawda...a wiec sama sobie odpowiedz:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sprit on
Do purpurowej łzy przepraszam cię za Ize, Może masz racje w koncu z usług prostytutki zagencji może skorzystac ksiądz policjant zwykły obywatel a takze poseł a nawet premier,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Purpurowa Łzo nie mam słów do tego co piszesz o niewolnictwie przeczytaj sobie tylko te dwie rzeczy http://www.acf.hhs.gov/trafficking/about/human_trafficking_po.pdf http://www.mswia.gov.pl/portal/pl/166/4725/Handel_ludzmi.html Przemyśl i potem pisz że stereotypy wygrywają. To jest życie. Może jednak spróbuj zaakceptować fakty bo z faktami się nie dyskutuje. Do twojej poprzedniej wypowiedzi ustosunkuje się w wolnej chwili. i odpowiem na twoje pytania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak ja wiem że mamy XXI wiek i w definicji handel ludzmi jest znak równości między handlem ludzmi a niewolnictwem i naprawdę chciałabym kiedyś obudzić się i aby mi ktoś powiedział "halo,niewolnictwo i wszelkie zło minęły, jesteśmy happy" ale tak nie jest nie było i chyba nigdy nie będzie no chyba że na tamtym świecie. Co do mężów i ojców itd. to mnie to akurat nie dotyczy bo ani mój ojciec nie korzystał z prostytutek ani nie zdradzał ani mój mąż tego nie robił i nie sądzę żeby to się mogło zmienić- mój ojciec wpatrzony w matkę i mój mąż poza mną świata nie widzący i praktycznie bez przerwy jesteśmy razem od przeszło 8 lat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
słuchaj ja naprawdę nie wiem do czego ty zmierzasz; owszem myją się ale ja nie o tym pisałam i nie interesuje mnie to czy ojciec albo mąż innej kobiety się myje.To jak ludzie sie myją czuć w autobusach i tramwajach ale mam to gdzieś nie muszę korzystać z tych środków transportu.Na szczęscie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kris- nie wklejaj mi prosze linkow, nie bede otwierac, nie mam antywira w domu i sie boję. Drugi z nich otworzyłam, i nie ma tam nic oprocz suchych informacji o przeciwdziałaniu handlem ludzmi, ustawy, fundacje.. takie instytucje, owszem istnieją, sama bylam kiedys w La Stradzie.. Człowieku moze napisz mi czy w ostatnim czasie sprzedano człowieka, kobiete do agencji!!! Nie pisz o malych dzieciach- bo wiem, ze mozna kupic dziecko, zjawisko ciąży na sprzedaz rowniez znam, nie pisz o porwaniach dla okupu- bo to rowniez sie zdarza. Napisz i poprzyj przykładem o sprzedazy dziewczyn na terenie Polski do prostytucji, o zmuszniu kogokolwiek do tego. Pisałam przeciez ze w agencjach srednio co 2 tyg. są kontrole z Policji, spisuja z dowodow, sprawdzaja czy nie ma osob poszukiwanych, czy wszystkie są pełnoletnie i czy nikt nikogo nie zmusza. Karmisz mnie suchymi formułkami- konkretnie prosze, z zycia, nie z felietonow .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
purpurko zmierzam do tego ze nie wolno Ci pisac na podstawie tego ,Ze coś ci sie zdaje, ze ktos naopowiadał ci opowiesci dziwnych tresci ze do burdelu sami zboczency przychodza, smierdziele i chamy. Bo to nieprawda. Byłas? Widziałaś? na jaiej podstawie oceniasz? Bo w wiekszosci przychodza zonaci faceci, czyiś mężowie, bracia , sasiedzi a to by znaczyło ze wiekszosc populacji to chamy , zboczency i brudasi. A to nieprawda. Wypij piwo- jak nawarzyłaś- miej odwagę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Purpurowa nie podałem ci linku do felietonu to raz nie podaje ci informacji z felietonów to dwa Po trzecie tak sprzedano i nawet znam taki przypadek co więcej znam osobiście ludzi którzy takiej dziewczynie pomagali się z niewoli wyrwać i wrócić do domu. Było to może z 8 lat temu tu w Polsce. A powiedz nam po co byłaś w La Stradzie i jak tam trafiłaś ? (tylko proszę odpowiedz) a tu podaje ci fragment opracowania z 2 linku żebyś się nie musiała bać "(...) Ofiary handlu ludźmi Jak podaje Departament Stanu USA, szacunkowo w ciągu roku od 800.000 do 900.000 ofiar jest przerzucanych przez granice na całym świecie, z czego 18.000 do 20.000 trafia do Stanów Zjednoczonych Te szacunkowe dane obejmują zarówno kobiety, mężczyzn, jak i dzieci. Osoby te trafiają do USA głownie z Azji, Ameryki Środkowej i Południowej oraz z Europy Wschodniej. Wiele ofiar wysyłanych do Stanów Zjednoczonych nie zna i nie rozumie języka angielskiego. Są więc odizolowane, ponieważ nie mogą porozumieć się z pracownikami firm świadczących stosowne usługi, przedstawicielami organów kontroli przestrzegania prawa i innymi osobami, które mogłyby im pomóc. (...) Więc proszę nie teoretyzuj. Nie wiesz wszystkiego o świecie. I

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiesz na trasach nie ma mowy o higienie facet jadący tirem przez wiele godzin MUSI śmierdzieć a i w czarodziejkach była wzmianka o "serku" do kanapki :D. A tematem się interesowałam i oglądałam kilka filmów dokumentalnych gdzie prostytutki wypowiadały się na temat zboczeń i zboczenia są i to takie że naprawdę jak usłyszałam to przez chwilę żałowałam że tego słucham. To że o tym piszę nie oznacza że uważam że wszyscy do tej grupy należą (nie sądziłam że będę musiała to tłumaczyć) , tylko że wiem iż coś takiego jest.Co do higieny to nie ma sensu się sprzeczać,fakt jest że śmierdzi w autobusach tramwajach i urzędach i że mało (a szkoda) jest pedantów w tej kwestii.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W la Stradzie byłam w tym roku, sprawy zawodowe, nie zwiazane z prostytucją. OKi. a gdzie jest napisane, ze Ci ludzie są sprzedawani do prostytucji?A moze do zboiru malin w stanach?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×