po_rade

z tego co piszesz i z tego co kojarze to zwyczajnie masz w sobie strach przed zaangazowaniem, ktore podswiadomie kojarzy ci sie z cierpieniem rozumiem, ze jak napisalas "czas" cie nie satysfakcjonuje, ale chyba nie jestes na tyle naiwna, by wierzyc, ze jest na to jakas tajemnicza pigulka lub medytacja pewnych rzeczy sie nie przeskoczy i zaakceptowanie danego stanu jest czesto najlepsza droga do zmiany tego stanu w przyszlosci

poza tym nie jest to jakis nietypowy czy trudny do rozwiklania problem ( w sensie jego genezy), zastanow sie co bys poradzila przyjaciolce, ktora z takim problemem y do ciebie przyszla - na 95% to dobra rada

co miałes na mysli pisząc to brzmi troche tak - wczesniej oszukiwalam sie netem, teraz bede sie oszukiwac bez netu, na jedno wychodzi wlasnie to co napisalas ponizej: zrozum ja czuje ze stoje w msc,po rozwodzie czułam siłę ,cieszyłam się wolnością,chodziłam na imprezy ,szalałam na kafe(błąd!) a teraz mi sie nie chce juz szaleć czuje pustkę i mnie to przeraża ot tak po prostu to NORMALNE co czujesz, skup sie na mlodym i na reszcie przyziemnych spraw a reszte zostaw swojemu biegowi, przyspieszanie raczej nie jest wskazane w takiej sytuacji

znaczy testujesz mnie? :-)

turkusku, spokojnie, jesli przestalas juz nakrecac sie zataczajac kola wokol swojego cierpienia to mozesz do woli pisac na tym topiku :-)

nie, nie testuje,pytam ale możesz nie odp nie chodzi o to, ze moge nie odpowiadac - masz psychologa, zapytaj jego

a tak naprawde sami to czego oczekiwalas? ze powiem ci - tak odejdz z kafe!

drobiazg sami staraj sie nie oszukiwac samej siebie i zobaczysz, ze ruszysz z miejsca

i zobaczyłam kobietę która bez porządnego kopa nic nie zrobi ale tego kopa mozesz dac sobie tylko ty, bo twoja odpornosc na moje kopniecia jest wprost wybitna

sami znow zaczynasz swoje gadanie 3 po 3 o nickach, alergiach i innych intrygach to nigdzie cie nie zaprowadzi

i przez takie wlasnie zagrania trudno tak naprawde traktowac cie powaznie, bo w sytuacjach stresujacych (ktore przypominam sama wywolujesz) stosujesz atak jako forme obrony

nie jestem nianka. jak zaczynasz bredzic a akurat mam wene to dostajesz po nosie - to zadne czepialstwo

nie byłam do tego przyzwyczajona w necie nie jestes odosobniona ani w przyzwyczajeniu ani w dostawaniu po nosie

dodam jeszcze, ze to byl twoj wybor na jaka osobe chcesz sie w necie kreowac i u jakich osob szukac poklasku, a wybory maja to do siebie, ze przynosza konsekwencje

cofnąć czasu nie cofne jak uwazasz, moim zdaniem to nie tylko przeszlosc, ale znow - wybor :-) pozdro

co za duzo to niezdrowo :-)

Sami, coś Ci powiem Kochana ;) życie uczy, że niczego nie uczy. Człowiek po lub w trakcie terapii popełnia wciąż te same błędy, bo tendencje do pakowania się w niewłaściwe sytuacje pozostają. Ale jest pewna różnica. Po pierwsze: odtąd człowiek zauważa fakt, że się pakuje, po drugie: coraz mniej czasu zajmuje mu wyjście/ zakończenie niewłaściwej sytuacji. To także jest częsć terapii. A potem, jeśli dobrze przerobisz wszystkie te lekcje- czeka Cię nagroda. To wszystko jest po coś. Proces zmiany trwa w czasie. Trzeba być cierpliwym. Aż w końcu... pewnego dnia.... mmmm...ciasteczko :):):) Dostajesz dokładnie to czego pragnęłas od zawsze (czemu? bo nareszcie dokładnie wiesz czego chcesz i jesteś świadoma siebie, WIDZISZ) za fajną laską jesteś by sczeznąć dupie czarnej/ czy innym kafe

sczeznąć w*

"ale nie chce analizy" - wszystkie jesteście takie same, jak cos gratis to zero zadowolenia ;) A w ogóle to dzień dobry :) ZS, może zaczniemy pobierać opłaty? ;)

ZS, może zaczniemy pobierać opłaty? to nie jest w sumie glupi pomysl, jednak jesli przy poradach gratis wystepuje taki poziom roszczen to co sie stanie po uiszczeniu zaplaty? :-)

Witam:) to nie jest w sumie glupi pomysl, jednak jesli przy poradach gratis wystepuje taki poziom roszczen to co sie stanie po uiszczeniu zaplaty? Porady beda traktowane bardziej serio. Tak ludzie maja :)

Porady beda traktowane bardziej serio. Tak ludzie maja masz racje, czesto tak jest, ale raczej nie tutaj :-)

masz racje, czesto tak jest, ale raczej nie tutaj Jasne:) Tutaj ludzie moga sobie wybrac "autorytet", do ktorego chca sie zwrocic o pomoc-porade i to za darmo. Tak jak zrobila to Sami. Jedna porade odrzucic, druga przyjac. Inaczej niz w gabinecie. Mozna sie zastanowic dlaczego robi tak osoba, ktora ma problem, ale to znowu pytanie retoryczne:D

sami sie 'nawróciła'?

Jedna porade odrzucic, druga przyjac. Inaczej niz w gabinecie. w gabinecie moze zrobic dokladnie to samo - jedne zalecenia wprowadzi w zycie inne oleje Mozna sie zastanowic dlaczego robi tak osoba, ktora ma problem , ale to znowu pytanie retoryczne tak, to retoryka :-)

loka ja ci odpowiem bo jednym się ufa a drugim nie to proste sami zna zsa jakiś tam czas- to on założył ten temat i to do niego przyszła po poradę gdyby powiedziała "poradźcie mi" wtedy wszelkie inne głosy w tej sprawie byłyby zasadne

gdyby powiedziała "poradźcie mi" wtedy wszelkie inne głosy w tej sprawie byłyby zasadne co racja to racja, tylko nie jestem pewien czy loka miala na mysli analize gitarry :-)

sami sie 'nawróciła'? co masz na mysli?

*Sami* wiem ale ja juz nie umiem nie pieprzyć 3/3 ale nie mam nic przeciw byś mnie stopował jak zacznę bredzić Sami* co miałes na mysli pisząc to brzmi troche tak - wczesniej oszukiwalam sie netem, teraz bede sie oszukiwac bez netu, na jedno wychodzi zrozum ja czuje ze stoje w msc,po rozwodzie czułam siłę ,cieszyłam się wolnością,chodziłam na imprezy ,szalałam na kafe(błąd!) a teraz mi sie nie chce juz szaleć czuje pustkę i mnie to przeraża ot tak po prostu złagodniała....?. zaczela probowac rozmawiac? czy to tylko moje zludzenie i nadinterpretacja... az tak sie nie wczytywalam... z lenistwa i nawalu innych zajec...

nie, to tylko pozory :-)