po_rade

Ike, bez przesady z tymi analogiami. Ja tam nigdize nie twierdzę, ze wygrywam życie. :)

eee to niby co robisz?? przegrywasz życie w realu??:)

Nie nazwalabym tego przegrywaniem. To co innego, ale tutaj nie zdradzę, bo dziwnie zabrzmi. :)

dziwnie zabrzmi?? dla kogo ??:D tu chyba nikogo nic nie zdziwi :)

Możliwe, ale wolę się o tym nie przekonywać. :)

eee nie przesadzaj:)

To jeszcze coś innego. Bardziej chodzi o to, że to bez znaczenia dla wszystkich innych poza mną.

Lusiu, jak tu wejdziesz kolejny raz to napisz w czym moge ci pomoc, mozesz tez rzecz jasna napisac na maila pozdrawiam

Weszłam kolejny raz. Dzięki, ZS, miły jesteś i mam nadzieję, że tajemnica korespondencji to dla Ciebie kwestia honoru. ;-)

12:46 [zgłoś do usunięcia] zawsze szczery zs- nie ma czegos takiego jak nie wychowywac ich wcale. bo jak masz dzieci to nawet jak nic nie robisz ... to robisz. wychowujesz je mimowoli, bo dzieci patrza slysza i widza i ucza sie przez nasladownictwo. a jak masz dzieci a z nimi dla przykladu nie mieszkasz to co? zawsze S. sam dla siebie szukasz porad na innym topiku?

podniose, w celach eksperymentalnych

O, jestem :)

oo popatrz, jednak byles, znaczy oni byli a my bedziemy :-)

Nie ma to jak jego komputer :) Obawiam się tylko, że przymus wewnętrzny zaraz przygoni chołotę a nie kogoś po radę...

widze, ze caly czas szlifujesz swoj wirtualny imydż :-) niestety zabiegi skutecznie odstraszyly potencjalnych petentow i znow trzeba bedzie stworzyc problem do omowienia :-)

a ja? a ja?!!! bylam , jestem, bede....:P :):)

i bardzo nas to cieszy predatorko :-)

sory chlopaki.. ja wam nie pomoge.. otóz nie mam problemow takich , w których niezbedna byłaby wirtualna pomoc.. ale wierze w to ( a wiara t o podstawa- bowiem błogosławiani ci co nie widzieli ,a uwierzyli:P),ze jakas zabłakana duszyczka zajrzy tu do was po_rade;):) pozdrawiam

A nawet jeszcze bardziej:) Niepokoi mnie to cisza:) No dobra, sciemniam, nareszcie cisza:)

sory chlopaki?? prosze prosze, kiedy ci sie odmienilo? :-)

Ms .. to stan chwilowy-- założe się,ze jak wróce do was za jakiechs 20 min, kosmici już będą atakować:):) a wszytsko przez ten przymus wewnetrzny):) kosmiczny przymus;):)

zs, a kiedys bylo inaczej? :D

oczywiscie, ze bylo inaczej, wszystko wszak idzie naprzod :-)

Predatorka - wystawiasz kosmitów na straszną próbę, trzeba było napisać, że wrócisz za 5 minut, bo i tak z Twojego postu zrozumiały tylko tyle, że 20 minut cośtam:) I nie wiedzą czy się odzywać do tego czasu czy nie:)

wszystkim zagladajacym przypominam - mozna zwracac sie z prosba o porade

Wróciłam.. :):) haha ups zawzięli się :):) ale to stan chwilowy;):) wewnetrzny przymus jest silniejszy:)

Etam, nie znaleźli przycisku "odśwież" na przeglądarce:P

Temat jest jeszcze aktualny...? Bo nie wiem czy sens jest pisac...

pisz smialo

Dzień dobry:)